Qbatus Opublikowano 14 Lipca 2011 Opublikowano 14 Lipca 2011 Witam. Chciał bym się podzielić z Wami wrażeniami z budowy i oblotu mojego pierwszego ESA WWI. Na S.E. 5 chorowałem już od dawna, ale brak czasu i środków związany z oczekiwaniem na potomka na to nie pozwolił. Dostałem ten model w prezencie od kolegów z Eskadry z okazji szczęśliwego urodzenia się syna, za co jeszcze raz baaardzo dziękuję Model wyszedł spod "druta" Marka Rokowskiego ( www.napolskimniebie.pl ) i jest dostępny jako zestaw w jego sklepie. Maszynę składałem w przerwach między krzykiem dziecka, dla tego nie mam zbyt wielu zdjęć i pozwolę sobie skorzystać ze znajdujących się na stronie producentaKLIK Model składa się niezwykle przyjemnie. Wszystkie części spasowane idealnie. Kadłub praktycznie nie wymaga ingerencji nożyka ani żelazka ze względu na sylwetkę samolotu. Dolna kanciasta część kadłuba została wycięta w jednym kawałku, a zaokrąglenia w górnej części w dwóch niezależnych w kształcie odpowiednio wyprofilowanej połowy rurki Płaty składają się z 4 części i mają odpowiednio "podcięte" styki, nie ma więc żadnego problemu z ustawieniem wzniosu. Dołączona instrukcja jest jasna, a zestaw zawiera oprócz pianek: pręty szklane, dźwignie sterów, wręgę silnikową, odpowiedniej długości pręty stalowe na podwozie, koła oraz bardzo ładnie wyciętą laserowo tylną nartę. W kadłubie jest wystarczająco dużo miejsca na wyposażenie, a długi dziób maszyny pozwala na umieszczenie pakietu praktycznie w środku ciężkości co wpływa pozytywnie na wytrzymałość modelu podczas mniej udanych pionowych lądowań A to już przed oblotem na lotnisku http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7015 Użyte wyposażenie: SILNIK - śmigło GWS 9x5 REGULATOR PAKIET -taki, ale 1300 mAh, sklep nie ma ich na stronie 4 Serwa TowerPro 9 g. Model waży bez malowania niecałe 500 g więc zostaje jeszcze zapas na malowanie i późniejsze naprawy. Pierwszy start modelu ciężki z powodu silnego wiatru zakończył się awaryjnym ale dość bezpiecznym lądowaniem. Kolejny był już bardziej udany i wylatałem cały pakiet. Model zachowuje się bardzo dobrze, jest stabilny i bardzo zwrotny ze względu na lotki na obydwu płatach. Gdy podczas skrętu użyje się jeszcze steru kierunku robi zwrot praktycznie w miejscu. Pętle bardzo równe, nawet udało się wykręcić kilka beczek. Zdjęcia z latania: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7016 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7017 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7019 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7020 Przepraszam za jakość zdjęć, ale oblot był dość spontaniczny i miałem ze sobą tylko telefon. Latałem nim jeszcze wczoraj wieczorem i będą lepsze zdjęcia a może nawet film Model czeka jeszcze malowanie i dopieszczanie szczegółów, a potem trochę treningów i na pewno pojawi się na jakichś zawodach
Qbatus Opublikowano 15 Lipca 2011 Autor Opublikowano 15 Lipca 2011 No więc obiecane filmy-Gosiu dzięki Lot kontrolny: i już w walce 1 na 1. Walka ciężka bo stoczona z V-ce Mistrzem Polski- Rafałem i jego Bergiem. Ciężko mu było usiąść na ogonku :evil: Mam pytanko do bardziej doświadczonych w WWI. Na pierwszym filmie w lewym skręcie można zauważyć "zadzieranie" modelu. Nie występuje to w skręcie prawym stąd podejrzewam źle ustawiony wykłon. Tylko w którą stronę? Zrobiony jest bardzo mały-wręga wklejona na prosto i jedna podkładka po lewej stronie krzyżaka. Jak zwiększę wykłon zadzieranie może się jeszcze powiększyć, ale czy model nie będzie się obracał bezwładnością od śmigła? Nauczyłem się robić już ten zakręt bez zadzierania dodając trochę steru kierunku, ale podczas walki to trochę kłopotliwe. Z góry dzięki za odpowiedź.
karlem Opublikowano 15 Lipca 2011 Opublikowano 15 Lipca 2011 Każdy samolot i model napędzany śmigłęm zadziera w zakręcie "pod obroty" i nurkuje "zgodnie z obrotami".
Qbatus Opublikowano 15 Lipca 2011 Autor Opublikowano 15 Lipca 2011 Każdy samolot i model napędzany śmigłęm zadziera w zakręcie "pod obroty" i nurkuje "zgodnie z obrotami".To to wiem od dawna. Kwestia tylko taka czy eksperymentować z wykłonem czy przyzwyczaić się do takiego zachowania modelu. To bardzo lekki samolot z mocnym silnikiem o ciągu znacznie przekraczającym jego wagę. Śmigło obraca się bardzo szybko więc efekt bezwładności jest tu wyjątkowo mocny. Kiedyś eksperymentowałem z wykłonem w innym modelu WWI i mimo bardzo dużego wykłonu nie udało mi się owego "zadzierania wyeliminować. Proszę więc o radę kogoś kto miał podobne doświadczenia z tego typu maszynami.
Qbatus Opublikowano 18 Lipca 2011 Autor Opublikowano 18 Lipca 2011 Bardzo dziękuję za szereg wyczerpujących odpowiedzi :cry: Z problemem uporałem się sam-dla zainteresowanych przepadanie ustało gdy odpowiednio doważyłem dziób modelu. SC wyszedł 1 cm przed krawędzią natarcia dolnego płata. Płat górny jest identyczny jak dolny, ale przesunięty do przodu o ok 4-5 cm w stosunku do dolnego. Model napiera kolorków i niedługo się pochwalę.
marek rokowski Opublikowano 18 Lipca 2011 Opublikowano 18 Lipca 2011 czołem no moje gratulacje! wszak to premierowy egzemplarz;) nie mogę się doczekać pełnokolorowej wersji zabawki ! ciekawy jestem jakie wlasnosci lotne wyjda w stosunku do Balilli i Spada... sprawdzimy w boju
pelikan1500 Opublikowano 20 Lipca 2011 Opublikowano 20 Lipca 2011 Mareczku , premiera S.E.5a to była jakieś 3 lata temu u nas we Wrocławiu i do dziś lata tym modelem Wodzu na każdych zawodach ESA. Uploaded with ImageShack.us
Qbatus Opublikowano 21 Lipca 2011 Autor Opublikowano 21 Lipca 2011 Obawiam się, że Marek miał na myśli premierę własnego modelu. Składam jego prototyp więc to będzie premiera S.E. 5 z www.napolskimniebie.pl Prace idą bardzo wolno i nie bez błędów. Tak to już jest, że co się rozłożę z całym majdanem dziecko zaczyna płakać. Chyba na złość... :evil: i przez to krzywo wkleiłem atrapy głowic. Czerwone elementy i znaki już są. Na resztę dobrane kolory, ale czekam na chwilę wolnego czasu.
sebamor Opublikowano 21 Lipca 2011 Opublikowano 21 Lipca 2011 No, wygląda super, nie mogę się doczekać jak zobaczę go w pełnym malowaniu. Patrząc obiektywnie, to w eskadrze Kraków jest tylko 5 ESA WWI, i to nie każdy w służbie. Chyba trzeba będzie zasilić nasze siły w kolejnego dwupłatowca. Zobaczę, co da się zrobić i być może też coś zmajstruję z tej kategorii.
marek rokowski Opublikowano 21 Lipca 2011 Opublikowano 21 Lipca 2011 hehe - tak - Kuba ma rację - chodziło mi o "premierowy" egzemplarz z mojej stajni no ciekaw jestem bardzo efektu finalnego... tym bardziej że 4 egzemplarze leżakują w pudłach i czekają na swoich pilotów;)
sebamor Opublikowano 21 Lipca 2011 Opublikowano 21 Lipca 2011 4 egzemplarze leżakują w pudłach i czekają na swoich pilotów;)He He kusi pan, ale na razie nie mam funduszy. A poza tym to z WWI wybrałbym chyba co innego niż S.E.5a, np. sopwith pup. ale każdy ma inny gust .
Qbatus Opublikowano 24 Lipca 2011 Autor Opublikowano 24 Lipca 2011 Prace nad modelem dobiegły końca. No może jeszcze nie całkiem, bo zostało kilka detali do dopracowania, ale w końcu mogę go pokazać: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7072 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7073 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7074 A tu polowanie na żyrafę :D http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7075 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7076 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7077
sebamor Opublikowano 24 Lipca 2011 Opublikowano 24 Lipca 2011 Brawo, super wyszedł. Chyba sobie też coś z WWI zrobię. Cz dobrze widzę, że od spodu jest żółty?
pelikan1500 Opublikowano 24 Lipca 2011 Opublikowano 24 Lipca 2011 No , no wygląda już bojowo - super . Bardzo fajne malowanie . To dobrze że powiększa się grono pilotów WWI , jak tak dalej pójdzie to każde zawody będą musiały być dwudniowe :mrgreen: .
Qbatus Opublikowano 25 Lipca 2011 Autor Opublikowano 25 Lipca 2011 Cz dobrze widzę, że od spodód jest żółty? Tak, żółty Malowanie na podstawie tego linku KLIK Zdjęcia w nim niestety robione komórką więc kolory trochę przekłamane, ale dużo szczegółów, a barwy "konsultowałem" z innymi zdjęciami. Wczoraj wieczorem w w przerwie między opadami udało mi się nim jeszcze polatac niestety po malowaniu wrócił problem zadzierania dziobu w prawym skręcie więc muszę jeszcze popracowac nad regulacją.
Qbatus Opublikowano 2 Sierpnia 2011 Autor Opublikowano 2 Sierpnia 2011 Odbyłem kilka treningowych lotów modelem i doszedłem do wniosku: Jakże różne są specyfikacje modeli i sposoby latania. Latając sobie samemu model jest niesłychanie zwrotny i szybki jak na WWI. Robi równe ciasne pętle i szybkie zwroty. Ale ostatnio było nas mało na treningu, poleciało z nieba trochę strzępów pianek i został jeden biedny Hurricane z tasiemką więc myślę sobie: pościgam go. WWII latal na pół gazu i robił duże kółka a ja starałem się go dopaść. Oj ciężko było... FILM Nie wiem jak to się ma do prawdziwej walki, bo latałem S.E. 5 tylko we dwóch, ale ewidentnie widać, że model jest... zbyt zwrotny usiąść na ogonie to prawie niemożliwe. Lekki ruch drążkiem i już jestem gdzieś po drugiej stronie pola. Pytanie do zawodników WWI: czy używacie w swoich modelach expo, czy latacie na tak nerwowych maszynach? Duże wychylenia nie są złe ale czasem mogą przeszkadzać.
meteor Opublikowano 2 Sierpnia 2011 Opublikowano 2 Sierpnia 2011 Ja mam ustawione expo na 30%, można robić dokładniejsze manewry.
marek rokowski Opublikowano 2 Sierpnia 2011 Opublikowano 2 Sierpnia 2011 we wszystkich modelach mam ustawione expo: wartosc zalezna od modelu i charakterystyki -ale generalnie największe wartosci na lotkach
sebamor Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Opublikowano 3 Sierpnia 2011 we wszystkich modelach mam ustawione expo:Nawet w WWII ?
Qbatus Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Autor Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Dziś wieczorem jesteśmy umówieni z chłopkami na mały trening, więc przetestuję nowe ustawienia. Myślę, że bez ekspo się nie obejdzie i pewnie będę je musiał zastosować we wszystkich moich kombatach.
Rekomendowane odpowiedzi