Skocz do zawartości

S.E. 5a


Qbatus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Chciał bym się podzielić z Wami wrażeniami z budowy i oblotu mojego pierwszego ESA WWI. Na S.E. 5 chorowałem już od dawna, ale brak czasu i środków związany z oczekiwaniem na potomka na to nie pozwolił.

Dostałem ten model w prezencie od kolegów z Eskadry z okazji szczęśliwego urodzenia się syna, za co jeszcze raz baaardzo dziękuję :) Model wyszedł spod "druta" Marka Rokowskiego ( www.napolskimniebie.pl ) i jest dostępny jako zestaw w jego sklepie.

Maszynę składałem w przerwach między krzykiem dziecka, dla tego nie mam zbyt wielu zdjęć i pozwolę sobie skorzystać ze znajdujących się na stronie producentaKLIK

Model składa się niezwykle przyjemnie. Wszystkie części spasowane idealnie. Kadłub praktycznie nie wymaga ingerencji nożyka ani żelazka ze względu na sylwetkę samolotu. Dolna kanciasta część kadłuba została wycięta w jednym kawałku, a zaokrąglenia w górnej części w dwóch niezależnych w kształcie odpowiednio wyprofilowanej połowy rurki :)

Płaty składają się z 4 części i mają odpowiednio "podcięte" styki, nie ma więc żadnego problemu z ustawieniem wzniosu. Dołączona instrukcja jest jasna, a zestaw zawiera oprócz pianek: pręty szklane, dźwignie sterów, wręgę silnikową, odpowiedniej długości pręty stalowe na podwozie, koła oraz bardzo ładnie wyciętą laserowo tylną nartę.

W kadłubie jest wystarczająco dużo miejsca na wyposażenie, a długi dziób maszyny pozwala na umieszczenie pakietu praktycznie w środku ciężkości co wpływa pozytywnie na wytrzymałość modelu podczas mniej udanych pionowych lądowań:)

A to już przed oblotem na lotnisku

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7015

Użyte wyposażenie:

SILNIK - śmigło GWS 9x5

REGULATOR

PAKIET -taki, ale 1300 mAh, sklep nie ma ich na stronie :(

4 Serwa TowerPro 9 g.

Model waży bez malowania niecałe 500 g więc zostaje jeszcze zapas na malowanie i późniejsze naprawy.

Pierwszy start modelu ciężki z powodu silnego wiatru zakończył się awaryjnym ale dość bezpiecznym lądowaniem. Kolejny był już bardziej udany i wylatałem cały pakiet. Model zachowuje się bardzo dobrze, jest stabilny i bardzo zwrotny ze względu na lotki na obydwu płatach. Gdy podczas skrętu użyje się jeszcze steru kierunku robi zwrot praktycznie w miejscu. Pętle bardzo równe, nawet udało się wykręcić kilka beczek.

Zdjęcia z latania:

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7016

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7017

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7019

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7020

Przepraszam za jakość zdjęć, ale oblot był dość spontaniczny i miałem ze sobą tylko telefon.

Latałem nim jeszcze wczoraj wieczorem i będą lepsze zdjęcia a może nawet film :)

Model czeka jeszcze malowanie i dopieszczanie szczegółów, a potem trochę treningów i na pewno pojawi się na jakichś zawodach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc obiecane filmy-Gosiu dzięki :)

Lot kontrolny:

i już w walce 1 na 1. Walka ciężka bo stoczona z V-ce Mistrzem Polski- Rafałem i jego Bergiem. Ciężko mu było usiąść na ogonku :evil:

 

Mam pytanko do bardziej doświadczonych w WWI. Na pierwszym filmie w lewym skręcie można zauważyć "zadzieranie" modelu. Nie występuje to w skręcie prawym stąd podejrzewam źle ustawiony wykłon. Tylko w którą stronę? Zrobiony jest bardzo mały-wręga wklejona na prosto i jedna podkładka po lewej stronie krzyżaka. Jak zwiększę wykłon zadzieranie może się jeszcze powiększyć, ale czy model nie będzie się obracał bezwładnością od śmigła? Nauczyłem się robić już ten zakręt bez zadzierania dodając trochę steru kierunku, ale podczas walki to trochę kłopotliwe.

Z góry dzięki za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy samolot i model napędzany śmigłęm zadziera w zakręcie "pod obroty" i nurkuje "zgodnie z obrotami".

To to wiem od dawna. Kwestia tylko taka czy eksperymentować z wykłonem czy przyzwyczaić się do takiego zachowania modelu. To bardzo lekki samolot z mocnym silnikiem o ciągu znacznie przekraczającym jego wagę. Śmigło obraca się bardzo szybko więc efekt bezwładności jest tu wyjątkowo mocny. Kiedyś eksperymentowałem z wykłonem w innym modelu WWI i mimo bardzo dużego wykłonu nie udało mi się owego "zadzierania wyeliminować. Proszę więc o radę kogoś kto miał podobne doświadczenia z tego typu maszynami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za szereg wyczerpujących odpowiedzi :cry:

Z problemem uporałem się sam-dla zainteresowanych przepadanie ustało gdy odpowiednio doważyłem dziób modelu. SC wyszedł 1 cm przed krawędzią natarcia dolnego płata. Płat górny jest identyczny jak dolny, ale przesunięty do przodu o ok 4-5 cm w stosunku do dolnego.

Model napiera kolorków i niedługo się pochwalę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że Marek miał na myśli premierę własnego modelu. Składam jego prototyp więc to będzie premiera S.E. 5 z www.napolskimniebie.pl :)

Prace idą bardzo wolno i nie bez błędów. Tak to już jest, że co się rozłożę z całym majdanem dziecko zaczyna płakać. Chyba na złość... :evil: i przez to krzywo wkleiłem atrapy głowic.

Czerwone elementy i znaki już są. Na resztę dobrane kolory, ale czekam na chwilę wolnego czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, wygląda super, nie mogę się doczekać jak zobaczę go w pełnym malowaniu. Patrząc obiektywnie, to w eskadrze Kraków jest tylko 5 ESA WWI, i to nie każdy w służbie. Chyba trzeba będzie zasilić nasze siły w kolejnego dwupłatowca. Zobaczę, co da się zrobić i być może też coś zmajstruję z tej kategorii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace nad modelem dobiegły końca. No może jeszcze nie całkiem, bo zostało kilka detali do dopracowania, ale w końcu mogę go pokazać:

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7072

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7073

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7074

 

A tu polowanie na żyrafę :D:D

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7075

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7076

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7077

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cz dobrze widzę, że od spodód jest żółty?

 

Tak, żółty :) Malowanie na podstawie tego linku KLIK

Zdjęcia w nim niestety robione komórką więc kolory trochę przekłamane, ale dużo szczegółów, a barwy "konsultowałem" z innymi zdjęciami.

 

Wczoraj wieczorem w w przerwie między opadami udało mi się nim jeszcze polatac niestety po malowaniu wrócił problem zadzierania dziobu w prawym skręcie więc muszę jeszcze popracowac nad regulacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Odbyłem kilka treningowych lotów modelem i doszedłem do wniosku: Jakże różne są specyfikacje modeli i sposoby latania.

Latając sobie samemu model jest niesłychanie zwrotny i szybki jak na WWI. Robi równe ciasne pętle i szybkie zwroty. Ale ostatnio było nas mało na treningu, poleciało z nieba trochę strzępów pianek i został jeden biedny Hurricane z tasiemką więc myślę sobie: pościgam go.

WWII latal na pół gazu i robił duże kółka a ja starałem się go dopaść. Oj ciężko było... :)

FILM

Nie wiem jak to się ma do prawdziwej walki, bo latałem S.E. 5 tylko we dwóch, ale ewidentnie widać, że model jest... zbyt zwrotny :P usiąść na ogonie to prawie niemożliwe. Lekki ruch drążkiem i już jestem gdzieś po drugiej stronie pola.

Pytanie do zawodników WWI: czy używacie w swoich modelach expo, czy latacie na tak nerwowych maszynach? Duże wychylenia nie są złe ale czasem mogą przeszkadzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.