Callab Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Zgadzam się opinią Marcina: uważam, że czterotakt na początek, to pomysł najgorszy z możliwych Moim zdaniem na początek najlepsze są, praktycznie bezobsługowe, silniki OS MAX z serii LA: 25LA, 46LA. Nie wymagają wyrafinowanego docierania (tak, właśnie tego słowa użyłem :-) ), i po przepaleniu kilku zbiorników paliwa pracują jak zegarki. Niskie obroty stabilne, bez konieczności regulacji iglicą niskich obrotów - tam jej po prostu nie ma. Śrubki regulującej ciśnienie w gaźniku na niskich obrotach można nie ruszać. Owszem, są to silniki droższe od chińskich odpowiedników, ale na prawdę warto dołożyć tę stówkę. Zwłaszcza na pierwszy silnik, z którym nie chce się mieć kłopotów eksploatacyjnych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi