marijuz Opublikowano 23 Sierpnia 2011 Opublikowano 23 Sierpnia 2011 Jak w temacie, proszę o krótką charakterystykę porównywalnych cenowo elektryków i spalinówek, Wasze rady i opinie na ten temat. Wiem, że to kwestia gustu i dlatego chcę poznać cechy obu silników, żeby wybrać ten, który będzie mi najbardziej odpowiadał. I jeszcze jedno pytanko, czemu w FPV najczęściej używa się elektryków? Czasem latają na kilka kilometrów, muszą mieć dobre akumulatory.
vowthyn Opublikowano 23 Sierpnia 2011 Opublikowano 23 Sierpnia 2011 Elektryków częściej używa się do FPV ze względu na znacznie większe wibracje na jakie narażony jest model z silnikiem spalinowym i jego wyposażenie. Zalety elektryków (na początek): są ciche, czyste (model nie jest narażony na działanie paliwa i jego składników dodatkowych), względnie tanie (cały czas mowa o modelach "na początek"), silniki nie wymagają żadnych dodatkowych zabiegów obsługowych, lżejsze od silników spalinowych co ma znaczenie w szkolnych modelach (bo trudniej komuś zrobić kuku, co nie znaczy że się nie da). Wady - są ciche (w niektórych modelach rasowe brzmienie spaliny jest pożądane), przy cięższych modelach wymagających większej mocy robią się drogie. Chyba trochę łatwiej jest zacząć od elektryka - jak później będziesz chciał spalinę to ładowarka do pakietów i tak Ci się przyda.
marijuz Opublikowano 23 Sierpnia 2011 Autor Opublikowano 23 Sierpnia 2011 tzn mam elektryka, konkretnie TW-742 Sky Hawk, ale przestaje mi wystarczać i postanowiłem kupić lepszy napęd:) Mam wrażenie, że na elektryku można polatać parę minut, a spalinka to zabawa na cały dzień. Spalinowy przy większej masie ma chyba też większą moc, mam rację? Czy może przez jego ciężar nie czujemy większej mocy? Jakich to magicznych akumulatorów używają FPv'owcy, że potrafią przelecieć kilka kilometrów z taką aparaturą ;p
vowthyn Opublikowano 23 Sierpnia 2011 Opublikowano 23 Sierpnia 2011 Kluczem jest tutaj raczej typ modelu. Elektrycznym akrobatem faktycznie trudno polatać dłużej, niż kilka-kilkanaście minut, ale motoszybowce w tym temacie wypadają znacznie lepiej - przy odrobienie wprawy i sprzyjającej pogodzie można latać dobrze ponad godzinę - dlatego są dość często wykorzystywane do FPV (chociaż z dodatkowym wyposażeniem do FPV czas lotu ulega oczywiście skróceniu, w stosunku do wersji "klasycznej" tego samego modelu). Również dedykowane pod FPV platformy choć nie są stricte motoszybowcami, to mają najczęściej ich cechy (relatywnie duża rozpiętość i spore wydłużenie). Jeśli chodzi o modele samolotów to faktycznie spalina daje najczęściej możliwość dłuższego czasu lotu, niż elektryk.
Capriman Opublikowano 23 Sierpnia 2011 Opublikowano 23 Sierpnia 2011 Ja ostatnio po 2 elektrykach zrobiłem spalinkę i coś mi się wydaje że do elektryków już nie wrócę . Właściwie żałuję że od razu nie zrobiłem spalinki :rotfl: . W jednym jak i drugim napędzie możesz zrobić model który poleci pionowo..O plusach i minusach możesz sobie poczytać na forum. Dla mnie najgorsze w elektryku jest to że żeby polatać dłużej musisz mieć dużo pakietów, a później jeszcze trzeba je ładować godzinami w domu i pilnować czy zaraz któryś pakiet się nie zapali(wiem wiem przesadzam ) Po za tym elektryk jest beszelestny czego nie można powiedzieć o spalinie... Jak na razie dla mnie jedynym minusem spaliny jest jej czyszczenie z oleju po lataniu..
GPiotr Opublikowano 24 Sierpnia 2011 Opublikowano 24 Sierpnia 2011 Z tego co wiem, to wydaje mi się, że w Twoim modelu jest silnik szczotkowy i to dość słaby. Nie wiem jaki masz pakiet ale o ile dobrze pamiętam to chyba nicd (jeżeli jest inaczej to proszę mnie poprawić) - wniosek wyposażenie masz stosunkowo słabe i ciężkie. Gdybyś wymienił silnik na bezszczotkowy o tej samej mocy i akumulator na litowo polimerowy o tej samej pojemności samolot zapewne leciałby lepiej bo byłby sporo lżejszy. Natomiast ceny silników, regulatorów i pakietów w Chinach są tak niskie (mówimy oczywiście o tej klasie modeli), że spokojnie można się nimi bawić. Na pewno przy tej klasie modeli wyjdzie taniej.
Marcin K. Opublikowano 24 Sierpnia 2011 Opublikowano 24 Sierpnia 2011 Piotr prawie dobrze z ta wymiana pakietu ale. Jak juz zmieniać nimh na lipol to na taki który ma te same napięcie ale wagę taka jak nimh/cd. Gdybyś wymienił pakiet na tej samej pojemności to koniecznie bylo by dodanie kilku gram zeby zachować sc. A po co wozić zbędne gramy jak mozna to zamienić na pakiet wiekszej pojemności:) co za tym idzie dłuższy lot.
marijuz Opublikowano 24 Sierpnia 2011 Autor Opublikowano 24 Sierpnia 2011 Silnik w mojej maszynie nie ma oznaczeń, ale na oko mało wprawnego elektryka jest szczotowy - bardzo duży o podłużnej obudowie, te bezszczotowe to chyba tylko takie żetony z wirnikiem akumulator to Ni-MH 9,6v 8X2/3A 1100mAh. Słyszałem już o kupowaniu ze Stanów Zjednoczonych, ale kupowanie elementów w Chinach? ;p? Napiszcie coś więcej, i jak to jest z wysyłką
Konrad_P Opublikowano 24 Sierpnia 2011 Opublikowano 24 Sierpnia 2011 Słyszałem już o kupowaniu ze Stanów Zjednoczonych, ale kupowanie elementów w Chinach? ;p? Napiszcie coś więcej, i jak to jest z wysyłką Trochę wysiłku i można znaleźć na forum wszystkie potrzebne informacje. Szukaczka nie gryzie. :twisted: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=21720 A co do tematu elektryk czy spalina, to powiem tak: elektrykiem polatasz codziennie w pobliżu domu a jak chcesz polatać spalinką to musisz się wybrać na lotnisko. To pierwsza różnica. Co do czasu latania to moim EGP latam 1,5 godz. i pakietu do końca nie wyjadę. Pisze 1,5 godz. bo dłużej mi sie nie chce bo kark strasznie boli. Spalinką no to max. 20-30min. Oczywiście zależy jeszcze od silnika. Na OS-ie .46 latam 15-20min a na ASP .46 około 30min. Model to EXCEL 2000 Do FVP EGP jest b.dobry. Wolny stabilny, sam lata i można zabrać na pokład około 250-300g dodatkowego balastu. Wówczas EGP o dziwo staje się jeszcze bardziej przewidywalny i stabilny. Tylko koniecznie trzeba go prawidłowo wyważyć.
Marcin K. Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Moim pierwszym modelem byl elektryk. Dlatego ze nie bylo doświadczenia w lataniu oraz pieniedzy na start w spaline. Wyposażenie wraz z ladowarka Kupilem za ok 250zl. To wystarczyło na start. Obok siebie mam mala łąkę na ktorej latam modelami elektrycznymi. Niestety spalinowy sie tam nie miesci i zeby nimi polatac musze jechac minimum 20km dalej. Czyli juz masz dodatkowy koszt dojazdu na lotnisko. Model spalinowy to na pewno większą waga. A co za tym idzie większe straty. W elektryku zapanujesz nad silnikiem, a spalina moze sie zadławic, zgasnac. No i po ptakach. Jezeli opanujesz latanie, polecam modele spalinowe. Ale na początek to elektryk. Tańszy i prostszy start. W nie kazdy depron wsadzisz silnik spalinowy. A elektryk? Wystarczy przejrzeć dział modele elektryczne. Jest mnóstwo odpowiednich konstrukcji na początek. I wszystko pod elektryka. Dlaczego? Bo jest prostszy, bez obsługowy i poradzi sobie z nim kazdy "zielony"
GPiotr Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Opublikowano 25 Sierpnia 2011 w tym TW coś tam sky hawk jest silnik stosunkowo ciężki i by zrównoważyć jego ciężar zapewne pakiet jest mniej więcej w SC - przy podmiance wystarczy go podsunąć do wręgi. Samego samolotu nie mam ale sporo się o nim naczytałem, bo miałem zamiar takowego kupić jako pierwszy ... i za sprawą tego forum nie kupiłem
marijuz Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Autor Opublikowano 25 Sierpnia 2011 @Konrad_P - No właśnie słyszałem o kupowaniu z Hobby King, ale myślałem, że to kupowanie ze Stanów, a nie z Chin ;p 1,5 godziny? To moje marzenie latać aż do bólu karku, ale podejrzewam, że robisz to przy użyciu szybowcowych właściwości swojego modelu, silnik nie jest włączony cały czas? Hmm ja też latam tylko na łące i to niewielkiej, ale myślę, że mała spalinka(ok 1m) się tam zmieści
mkrawcz1 Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Przy spalinie ma znaczenie nawierzchnia - ciężko (ale da się) startować z ręki modelem usyfionym w oleju :-) A lądować lepiej na kołach.
blekis Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Ja dorzuce swoje 5 groszy o których nikt tu nie wspomniał....w przypadku spalin trzeba doliczyć jeszcze koszty paliwa, gdzie w zależności od rodzaju silnika paliwo może sporo kosztować ( mam na myśli nitro). Jeszcze inna kwestia..że nie wszytskim obok może się pdobać ciągły warkot silnika....bo i o takich przypadkach słyszałem.
mkrawcz1 Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Opublikowano 25 Sierpnia 2011 No i o ile elektryka większość żon/dziewczyn pozwoli trzymać np. na szafie, to w wypadku spaliny może być z tym problem (zapach rycyny - dla nas boski :-) + konieczność czyszczenia modelu, co nie zawsze jest możliwe).
bzik4 Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Ja ostatnio po 2 elektrykach zrobiłem spalinkę i coś mi się wydaje że do elektryków już nie wrócę . Właściwie żałuję że od razu nie zrobiłem spalinki :rotfl: . W jednym jak i drugim napędzie możesz zrobić model który poleci pionowo..O plusach i minusach możesz sobie poczytać na forum. Dla mnie najgorsze w elektryku jest to że żeby polatać dłużej musisz mieć dużo pakietów, a później jeszcze trzeba je ładować godzinami w domu i pilnować czy zaraz któryś pakiet się nie zapali(wiem wiem przesadzam ) Po za tym elektryk jest beszelestny czego nie można powiedzieć o spalinie... Jak na razie dla mnie jedynym minusem spaliny jest jej czyszczenie z oleju po lataniu.. podpisuję się pod tym obiema rękami :wink: poza czyszczeniem - to jeden z elementów rytuału
Callab Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Ja latam praktycznie tylko modelami z napędem spalinowym. Wszystkie trzymam w mieszkaniu i nie zauważyłem, ani nikt inny, jakiegokolwiek niepożądanego zapachu. A co do czyszczenia, to wystarczy wziąć na lotnisko płyn do mycia okien (taki w spryskiwaczu) i szmatkę. Dwie minuty i model czysty. A poza tym, na pytanie "czy lepiej spalinowy, czy elektryczny" odpowiedź brzmi: tak. ;-) A bardziej poważnie: trzeba budować takie modele, na jakie mamy warunki do: latania, przechowywania itp. Jak ktoś ma możliwość latania tylko w górach, to niech buduje szybowce, jak na płaskich polach i łąkach to motoszybowce, jak ma możliwość lądowania na w miarę płaskim, ale niewielkim terenie to nieduże samoloty, jak ma dostęp do lotniska to duże samoloty. A napęd jest sprawą drugorzędną. Moim zdaniem silnik elektryczny jest dobry do motoszybowca i wentylatorka, żeby się chłodzić w upalny dzień. A samolot powinien mieć napęd spalinowy. Niemniej jednak jest to mój własny pogląd i nie mam zamiaru nikogo do niego przekonywać. A do FPV nie użyłbym napędu spalinowego bo, jak to silnik spalinowy, może czasem zgasnąć.
Konrad_P Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Opublikowano 25 Sierpnia 2011 To moje marzenie latać aż do bólu karku, ale podejrzewam, że robisz to przy użyciu szybowcowych właściwości swojego modelu, silnik nie jest włączony cały czas? Tak oczywiście jest to latanie szybowcowe. Ja lubie wałęsać się po niebie i szukać termiki. A jak już ją (czasami) znajdę to jest dopiero frajda i adrenalina. Spalina ma też swoje uroki, gang, woń, itp. Niestety tak jak mówi mkrawcz1 trzeba mieć wykoszone dość gładkie lotnisko żeby nie rozwalić modelu przy pierwszym starcie/lądowaniu.
karlem Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Callab, Podpisuję się pod tym wszystkimi czterema kończynami. :wink: Wszędzie tam, gdzie elektrykiem, można polatać spaliną, Nie musi mieć podwozia, startuje z ręki, spaliny (i olej) można odprowadzić przedłużką, latać do końca paliwa (na pewno można, wbrew obiegowej opinii :ble:) , albo gasić przed przyziemieniem... PS ja używam płynu do szyb i papierowe ręczniki zamiast szmatki...
vowthyn Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Takie pytanie odnośnie lądowania spaliną bez podwozia - czy można z tymi silnikami stosować piasty typu propsaver? Wydawało mi się, że do spaliny wchodzi w grę tylko śmigło przykręcane, a wtedy chyba trzeba się liczyć z ciągłym łamaniem tych śmigieł przy lądowaniu bez podwozia w trawie. Ciekawi mnie to, bo należę do tych, którzy dysponują tylko kawałkiem wykoszonej, niezbyt równej łąki. Kojarzę, że w niektórych prawdziwych samolotach silniki były tak ustawiane, aby w razie konieczności lądowania na brzuchu dwułopatowe śmigło ustawiało się zawsze poziomo aby zmniejszyć prawdopodobieństwo kapotażu, czy w silnikach modelarskich również jest to możliwe?
Rekomendowane odpowiedzi