Chriss Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Witam, jako że miałem mały problem z ustaleniem tematu tego posta to już wyjaśniam oco mi chodzi. A więc chodzi oto, ze chciałbym ustawić coś takiego jak awaryjny wyłącznik silnika elektrycznego w modelu, rozumiem to tak że podczas pracy silnika na 100% przepustnicy, zauważamy że nasz model wpada w nieoczekiwaną przeszkodę, przełączamy któryś z przełączników i silnik przestaje pracować, mimo iż przepustnica jest na 100%. Czy coś takiego jest możliwe? Jeśli tak, to niech ktoś mi da jakąś wskazówkę jakby można to zrobić i gdzie to ustawić. Z góry dziękuję za odpowiedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubu2 Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Cofnięcie drążka gazu wymaga takiego samego ruchu jak przełączenie hebelka. Jest nawet szybsze, bo pod ręką (w ręku) i w sytuacji "trudnej" dodatkowy wyłącznik trudno byłoby znaleźć. Może Cię mylić to, że w tym nadajniku jest taki przełącznik, ale dotyczy on stosowania w silnikach spalinowych, gdzie drążkiem gazu silnika nie wyłączysz. Jak widzisz, w elektrycznym jets to raczej bez sensu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Dokładnie. Łatwiej cofnąć drążek, niż odrywać rękę i szukać przełącznika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mkrawcz1 Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 IMHO w elektryku ThrottleCut/ThrottleHold bardziej się przyda do zapobieżenia przypadkowemu włączeniu silnika (leży wszystko włączone i "nagle kot podbiega do nadajnika i przesuwa drążek gazu!" :-)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chriss Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Hmm, mi wydaje się to dobrym rozwiązaniem np gdy rzucam model lewą ręką, steruję prawą, silnik jest na 100% i gdy coś idzie nie tak, pod którymś z palców prawej ręki mam przełącznik, którym szybciej wyłącze silnik niż miałbym robić to lewą ręką. Uniknę dzięki temu połamania śmigła i być może spalenia silnika/regulatora. :? Miałem już taki przypadek, dlatego chcę temu zapobiec. Podczas startu zawiało mocno i model mi spadł na dziób, łamiąc śmigło, gdyż nie miałem czasu nawet dotknąć lewą ręką manetki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Zdecydowanie szybciej zrzucisz drągiem gaz na zero niż wyłaczysz go przyciskiem. Nie kombinuj niepotrzebnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Wypuszczaj model, z ręką na gazie. Jeżeli model jest prawidłowo wyważony i ustawiony, to po wyrzucie powinien lecieć prosto. Po to się robi testy wyrzutu bez silnika, przed oblotem. Dodatkowo, jeżeli trzymasz rękę na drążku od sterów, i ręka ci drgnie przy wyrzucie, to wprowadzasz niepotrzebny ruch sterami, który w fazie startu może mieć przykre konsekwencje. Zwłaszcza przy szybkim i zwrotnym modelu. Bierz przykład z pilotów morskich - start jest automatyczny. Dopiero po wyrzuceniu samolotu w powietrze, wolno im przejąć stery. Własnie po to, żeby nie przeszkadzali maszynie w równym locie. A tak, model się spokojnie rozpędza, utrzymując swoją stateczność naturalną. Masz czas przejąć stery i reagować na to, co się dzieje z modelem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi