Skocz do zawartości

Modele RC a rower.


Azienkoz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Wkrótce w moim domu najprawdopodobniej pojawi się pierwszy model latający - motoszybowiec Beta 1400.

Jestem zapalonym rowerzystą, a na pobliskie w miarę duże pola bez nadkładania wielu kilometrów (trzeba okrążyć duży las) nie da się dotrzeć samochodem. Stąd moje pytanie - jak połączyć pasje cyklisty i modelarza? Demontować za każdym razem skrzydła i ładować całość do np. plecaka turystycznego ze stelażem?

Czy ktoś z Was, Koledzy, w ogóle wozi modele rowerem?

A może jednak stanowczo odradzacie transport rowerowy i lepiej dopłacić nieco za paliwo niż ryzykować uszkodzenie samolotu?

 

Pozdrawiam,

Andrzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze na początku tego sezonu nie miałem tej przyjemności wozić się i modele samochodem, jednak i to mnie nie odstraszyło od latania.

Mianowicie moim jedynym środkiem transportu był skuter (prócz rowera, ale nim nie próbowałem wozić modeli) na którym to jednorazowo spokojnie mogłem zabrać kolegę i motoszybowiec 2m rozp.

Może było to trochę nieodpowiedzialne z mojej strony, jednak wiadomo- potrzeba "wylatania się" była górą. Model oczywiście demontowałem na kadłub dwie połówki skrzydeł.

Co do rowera- myślę że demontaż i plecak to dobre, a właściwie chyba jedyne sensowne rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój rower to 100% MTB (góral) - niestety bagażnika nie ma i nie planuję.

Może przyczepiać samolot czymś w stylu szelek do plecaka bez demontowania? Tylko czy powietrze nie stawiałoby groźnie dużego oporu w czasie jazdy i nie wyłamałoby skrzydeł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem o modelarzu który mieszka dwie wsie dalej. Na lotnisko chodzi na piechotę z akrobatem dużych rozmiarów na plecach, zrobił sobie uszy jak w plecaku i tak chodzi latać. :) Dał radę. W Twoim wypadku może faktycznie przerób pudełko po modelu na "plecak".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:shock:

Z jaką szybkością jeździsz?

A jak szybko lata model?

Jaka siła próbuje złamać skrzydła przy wyjściu z nurkowania?

Dla modelarza z wieloletnim stażem na pewno jest to oczywiste, a ja dopiero zaczynam. Wolę się upewnić, niż zmarnować spore (jak na studenckie warunki) pieniądze w głupi sposób. ;) A z moim dość agresywnym stylem jazdy...

 

Widzę, że rower + modelarstwo może iść w parze. Będę się więc martwił, kiedy pojawi się u mnie samolot. ;)

 

Dzięki za rady!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.