Skocz do zawartości

Pierwsze kroki i pomoc w doborze sprzętu


tomek_m

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Jako że przywiatałem się już w odpowiednim dziale czas na podstawowe pytania.

 

Generalnie mówiąc jestem laikiem w temacie latania. Dział "od czego zacząć" wydaje mi się być idealnym dla pytań które mam w temacie sprzętu do latania.

Chciałbym rozpocząć swoją przygodę i potrzebuję porady o podstawowy osprzęt.

Post jakich pewnie się pojawiło już sporo dlatego pozwolę sobie podlinkować sprzęt który mi podpasował z różnych powodów i który chciałbym zakupić w bliżej nie określonym terminie.

 

1. Zacznę od podstawy czyli samolot. Tu zdecydowałem się na RTF z ewentualną wymianą części które mogą się nie sprawdzić: HobbyKing AT-6

Wydaje mi się że ESC będzie za słabe ale mogę się mylić. Byłbym skłonny wymienić silnik oraz ESC na zaproponowany przez kogoś bardziej doświadczonego.

 

2. Sterowanie:HobbyKing HK6DF 2.4Ghz FHSS 6Ch Tx & Rx (Mode 2)

Nie jestem przekonany czy jest sens padkować się od razu w bardziej zaawansowane sprzęty, na początek wolę wydać kasę na jakiś model + graty do niego a z czasem zmienić aparaturę. Macie jakieś poważne zastrzeżenia do tego sterownika? Może złą drogę obrałem?

 

3. Ładowarka do lipo oraz same aku.. Tu nie mam pojęcia na co zwrócić uwagę. Mam nadzieję że podpowiecie - generalnie tu i na akumulatorach nie chcę oszczędzać. Ceny nie są przerażające a perspektywa braku prądu i gleby nie jest zbyt ciekawa. Zasilanie oczywiście z akumulatora/zasilacza 12V.

 

Czy bardziej opłaca się skompletować osobno potrzebne części czy może kupić proponowany przezmnie RTF jako pierwszy samolot?

 

Czy możecie zaproponować jakiś ciekawy samolot średnich rozmiarów którym można by bezstresowo stawiać pierwsze kroki, poćwiczyć lądowania a w przyszłości może akrobacje?

 

Na koniec zacytuję klasycznie:

Tak wiele pytań a tak mało odpowiedzi...

 

Pozdrawiam, Tomek M.

 

edit:poprawiłem link

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samolot wybrałeś kiepsko. Po pierwsze - dolnopłat - jeśli nigdy nie latałeś to raczej nie powinieneś od nich zaczynać z różnych powodów wielokrotnie wymienianych na forum, ale pomijając już układ aerodynamiczny, to ten model to straszne maleństwo. Będzie po pierwsze nerwowy i podatny nawet na lekkie podmuchy wiatru, a po drugie nie będziesz mógł polecieć zbyt wysoko, bo ograniczy Cię kiepska widoczność modelu (a powinieneś zaczynać od latania względnie wysoko, bo to znaczy dalej od ziemi a to = więcej czasu na reakcję i większy zapas bezpieczeństwa, na lowpassy przyjdzie pora później). Jeśli chcesz model samolotu, a nie np motoszybowiec, to zainteresuj się raczej górnopłatami o rozpiętości 120 - 160 cm. Przyjrzyj się takim konstrukcjom, jak Michaś, FunCub itp. Jest tego całe mnóstwo.

 

Co do ładowarki, to nie napisałeś jaki masz budżet. Od siebie polecam iChargera 106b+.

 

Do aparatury doskładaj i weź Turnigy 9x. Bezkonkurencyjny nadajnik na początek. Nie pchaj się w nadajnik bez komputera.

 

Co do wyboru RTF czy KIT + samodzielny wybór wyposażenia, to odpowiedź zależy od konkretnego modelu, ale częściej bardziej opłacalna jest opcja 2 (ponieważ w sporej części zestawów, zwłaszcza z HK i tak musisz wymienić niektóre elementy, bo są bardzo kiepskiej jakości, a czasami nawet zepsute na dzień dobry).

 

Poza tym przepatrz posty w tym dziale, jest w nich sporo odpowiedzi na pytania, które zadałeś i sporo innych, które przyjdą Ci do głowy przed pierwszym lotem.

 

No i pozycja obowiązkowa bez której nie wychodzisz na lotnisko/łąkę z modelem - trening "na sucho" na symulatorze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Jako że przywiatałem się już w odpowiednim dziale czas na podstawowe pytania.

 

Generalnie mówiąc jestem laikiem w temacie latania. Dział "od czego zacząć" wydaje mi się być idealnym dla pytań które mam w temacie sprzętu do latania.

Chciałbym rozpocząć swoją przygodę i potrzebuję porady o podstawowy osprzęt.

Post jakich pewnie się pojawiło już sporo dlatego pozwolę sobie podlinkować sprzęt który mi podpasował z różnych powodów i który chciałbym zakupić w bliżej nie określonym terminie.

 

1. Zacznę od podstawy czyli samolot. Tu zdecydowałem się na RTF z ewentualną wymianą części które mogą się nie sprawdzić: HobbyKing AT-6

Wydaje mi się że ESC będzie za słabe ale mogę się mylić. Byłbym skłonny wymienić silnik oraz ESC na zaproponowany przez kogoś bardziej doświadczonego.

 

2. Sterowanie:HobbyKing HK6DF 2.4Ghz FHSS 6Ch Tx & Rx (Mode 2)

Nie jestem przekonany czy jest sens padkować się od razu w bardziej zaawansowane sprzęty, na początek wolę wydać kasę na jakiś model + graty do niego a z czasem zmienić aparaturę. Macie jakieś poważne zastrzeżenia do tego sterownika? Może złą drogę obrałem?

 

3. Ładowarka do lipo oraz same aku.. Tu nie mam pojęcia na co zwrócić uwagę. Mam nadzieję że podpowiecie - generalnie tu i na akumulatorach nie chcę oszczędzać. Ceny nie są przerażające a perspektywa braku prądu i gleby nie jest zbyt ciekawa. Zasilanie oczywiście z akumulatora/zasilacza 12V.

 

Czy bardziej opłaca się skompletować osobno potrzebne części czy może kupić proponowany przezmnie RTF jako pierwszy samolot?

 

Czy możecie zaproponować jakiś ciekawy samolot średnich rozmiarów którym można by bezstresowo stawiać pierwsze kroki, poćwiczyć lądowania a w przyszłości może akrobacje?

 

Na koniec zacytuję klasycznie:

Tak wiele pytań a tak mało odpowiedzi...

 

Pozdrawiam, Tomek M.

 

edit:poprawiłem link

1: Makietowe modele dolnopłatów o małym wzniosie nie są dobrym materiałem do rozpoczynania nauki. Model jest ładny i efektowny, ale po pierwsze dość mały - 75cm oraz jak na tę wielkość dość ciężki, co oczywiście przekłada się na je większą szybkość i zapewne też zwrotność. A to akurat przy nauce latania, rzeczy niepożądane.

Uczysz się, więc nie umiesz jeszcze właściwie reagować na wiele sytuacji. A to są naprawdę ułamki sekund, w razie problemów.

 

Dlatego najlepiej wybrać model górnopłata z dużym wzniosem skrzydeł i większej rozpiętości. Najlepiej coś ok. 1-1,2m o masie do 500g. Lub jakiegoś motoszybowca z napędem pchającym.

 

Zauważyłem, że zacząłeś wybór modelu od zakładki "Warbirds". No cóż - modele samolotów bojowych zawsze działały na wyobraźnię. Jednak tu akurat warto zacząć od zakładki "Beginner/Trainer". Modele oparte na Cessnie, Piper Cup-pie lub np. motoszybowiec w typie Bixlera (Kopia Bety 1400).

 

Pilotaż modelu nie jest łatwy, a modele mają różne przeznaczenie. Tak jak nie kupuje się np. samochodu do driftu, wożenia bagażu i jazdy terenowej w jednym, tak różne modele służą do różnych celów. Do nauki akrobacji są modele akrobacyjne, a do treningu pilotażu, na stopniu podstawowym - trenerki.

Cechy korzystne w przypadku trenerków - stabilność, powolność łatwość pilotażu - przeszkadzają w przypadku nauki akrobacji.

Zaś modele akrobacyjne cechują się niską samostatecznością, wysoką zwrotnością, wymagającym pilotażem i nie będą dobrymi modelami do nauki pilotażu, tak by było to tanie i mało bolesne. :)

Różnią się też wymaganiami co do napędu takiego modelu.

 

Modele makietowe zaś, są zwykle dość delikatne, a "przygody" w locie szybko odciskają na nich swoje piętno i przestają być "ładne".

 

Dlatego sugeruję nabycie najpierw modelu "do nauki", a za nim dojdzie - trening na symulatorze modeli RC (darmowe: FMS, RC Desk Pilot, Leo's RC Simulator etd. Oraz płatne jak np. Aerofly Deluxe). Nawet na ekranie komputera nie będzie to łatwe, a w rzeczywistości znacznie trudniejsze. Ale systematyczny trening na pewno pomoże i to dużo.

 

Natomiast po opanowaniu model i pilotażu, można pomyśleć o innym typie modelu, bardziej zbliżonym do naszych oczekiwań, albo nawet zbudować coś samemu. Dzisiaj nie jest to tak skomplikowane jak 30-ci lat temu.

 

Zestawy RTF są zwykle obliczone "na styk". Wyposażenie zawarte w zestawie jest jak najbardziej wystarczające do lotów takim modelem. Nie ma potrzeby jego modyfikacji, szczególnie jeżeli jesteś początkujący i nie wiesz za dobrze jak i co zmienić i czym grozi np. wymiana śmigła. Napęd modelu to kompleksowe rozwiązanie, a nie zlepek przypadkowych części.

 

Dopóki nie opanujesz modelu, nie ma potrzeby jego modyfikacji.

 

2.

Może nie jesteś przekonany, ale tak się składa, że możesz mieć najtańszy model, najgorszy silnik, beznadziejny pakiet i niewydajny regulator oraz psujące się serwa, ale nie wolno oszczędzać na nadajniku i odbiorniku. Aparatura to NAJWAŻNIEJSZY element zestawu. Twoja smycz i jedyny środek kontroli modelu.

Akurat aparaturę trzeba mieć dobrą, pewną i najlepiej rozwojową - kto wie jaki model będziesz miał za rok, czy dwa?

A ta, to niestety bardzo kiepski produkt. Jeżeli nie masz na dobrej jakości zestaw, wykosztuj się chociaż na Turnigy 9X v2. Te kilkadziesiąt dolarów w tym samym sklepie to nie dużo. A nadajnik kilka klas lepszy. Choć też chiński i "taki sobie".

 

Druga strona medalu jest taka, że dobrą aparaturę odsprzedasz w miarę łatwo i z niedużą stratą. Masowego szajsu używanego, nikt nie kupi i będziesz zmuszony wystawić ją za niewielką sumę. A przez okres użytkowania będziesz ją tylko klął i męczył się.

 

3.

Ładowarki najlepsze oczywiście są procesorowe. Np. Imax B6.

Są tanie ładowarki z balancerami, których cała komunikacja to dwie diody na obudowie, ale te ładowarki mają wspólną wadę - uszkadzają się niezauważalnie i podłączenie do nich pakietu powoduje jego zniszczenie.

 

O brak prądu nie musisz się martwić. Czas lotu łatwo wyliczyć. Zwykle jest to ok. 6-10 minut. Choć modele szybowców lub motoszybowców, mogą latać godzinami, przy wykorzystaniu termiki i zjawisk atmosferycznych.

Regulatory są tak zaprogramowane, że po wykryciu spadku napięcia zasilania do dolnej, bezpiecznej granicy - wyłączają napęd, ale zostawiają zasilanie serw i odbiornika.

Pozwala to lotem szybowcowym, sprowadzić model na ziemię w sposób całkiem kontrolowany. Większość modeli całkiem zgrabnie szybuje.

Z tym, że doświadczony modelarz stara się nigdy nie latać do pełnego odcięcia zasilania.

Znając czas po jakim następuje odcięcie, stara się tak latać, by wylądować chociaż tę minutę wcześniej. Tak jest bezpieczniej i dla modelu i dla pakietu.

 

Kupując pakiet zwracasz uwagę na:

Napięcie nominalne:

podawane w celach (2S, 3S, 4S). Napięcie celi LIPO to nominalnie 3,7V, granice bezpiecznej pracy: 3-4,2V na celę. Czyli pakiet 3S, będzie opisany jako 11,1V.

 

Pojemność:

W mAh. Od pojemności zależy czas lotu. Pojemność dzielisz przez maksymalny prąd długotrwały silnika, wychodzi jaką część godziny będzie latał.

Czyli pakiet 1000mAh, przy poborze 10A - to będzie 1/10 godzina, czyli 6minut.

Oczywiście ciąg silnika i tym samym pobór prądu, można regulować. Nikt ci nie każe latać na "full". Większość modeli trenerków lata nawet na 40% "gazie".

 

Wydajność prądową:

Mówi nam jaki maksymalny prąd można BEZPIECZNIE pobrać z pakietu. Jest to liczba z literką C. Np. 20C. C - to pojemność pakietu. Liczba - krotność. Czyli pakiet 1000mAh, 20C, może bezpiecznie oddać do 20A (ale większy prąd skraca czas rozładowania pakietu). Ale staramy się nie zbliżać do granic wydajności.

 

4.

To, jaki model wybrać to twoja wola. Nie lubisz się babrać w warsztacie - zestaw RTF.

Ale będziesz skazany na fabryczne wyposażenie, które jest co prawda wystarczające, ale w żadnym zestawie nie jest najwyższych lotów. No cóż - księgowi rządzą fabrykami. :)

 

Są też zestawy ARF - cześciowo złożone i wyposażone modele, do których jednak trzeba dokupić część wyposażenia i samemu je "poskładać" do kupy.

Za to na pewno kupisz sobie lepsze wyposażenie niż byś dostał w zestawie RTF.

I są zestawy KIT - sam model, w kawałkach. Do samodzielnego montażu i całkowitego wyposażenia własnymi środkami. Takie zestawy są najtańsze, ale trzeba dokupić wyposażenie.

 

Kolejna opcja - budujesz model sam. Kupujesz w sklepie odpowiednie materiały - na topie są obecnie różne "pianki" typu EPP, EPO, XPS (depron). Kupuje się je zwykle w płytach. Plany modeli ściąga się z sieci - są tego dziesiątki tysięcy konstrukcji. Po czym wycina się z pianek części wg planów, klei, wzmacnia innymi materiałami (węgiel, drewno) i wyposaża własnym wyposażeniem.

 

Ta metoda jest najtańsza, bo model trenerka można np. z XPS-u (zwanego depronem, a u nas sprzedawanego jako podkłady pod panele podłogowe, w każdym sklepie budowlanym z panelami podłogowymi w cenie ok 2-5zł za arkusz. Paczka ma 10 arkuszy :) ) zbudować za kilkanaście do kilkudziesięciu złotych. Trzeba go tylko wyposażyć, ale plany gotowe, zwykle podają potrzebne wyposażenie.

 

Są też relacje z budowy podobnych modeli, gdzie można obejrzeć zdjęcia i prześledzić cały etap budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze inna opcja. Wymaga jednak pewnej cierpliwości. Na początku grudnia, jak każdego roku, zapewne będą organizowane we Wrocławiu zawody mikołajkowe ESA. Wystarczy się na nie wybrać i zagadnąć któregokolwiek uczestnika a reszta sama pójdzie.

Dowiesz się dokładnie, co najlepsze jest na początek i nie będziesz musiał całego sprzętu ciągnąć z HK bo np. na miejscu mogą być lepsze modele do nauki i to czesto od ręki. Bezpośredni kontakt z modelarzami jest najlepszy a Ty jesteś w tej komfortowej sytuacji, że masz ich sporo w tym samym mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi, na pewno się zastosuję do większości :)

 

Z poruszonych tematów to jeśli chodzi o model to faktycznie - podobają mi się dolnopłaty z okolic I i II WŚ. W oko wpadł mi też Mitsubishi A6M z chowanym podwoziem. Ale faktycznie jakbym miał go wydłubywać z ziemi to by mi się smutno zrobiło.

 

Wypatrzyłem Floater-Jet ale nie jest dostępny chwilowo. Może jak się pojawi to zamówię. Albo taki trenerek. Generalnie mi się nie śpieszy. Nie wiem jak to jest z latanie na dworze w zimie czy się komuś chce. Zima bardziej kojarzy mi się z siedzeniem i dłubaniem nowych projektów. Noo chyba że na hali.

 

Pytany o budżet nie mogę odpowiedzieć bo na tą chwilę go nie znam. Raczej będą to stałe comiesięczne sumy niż jakieś wielkie zakupy. Nie wliczam w to zakupów rozruchowych - tu muszę chwilę podumać i przyoszczędzić, mam czas - do pierwszego oblotu i tak jeszcze trochę czasu upłynie.

 

Aparatura: porównaniem do smyczy kolega madrian przekonał mnie całkowicie do kupienia dobrego modelu. Opinie o Turnigy 9x są skrajne. Trochę mam obawy czy nie trafię na słaby egzemplarz. Zastanawiam się więc nad takim rozwiązaniem. 6 kanałów, dobra firma (tak wyczytałem) , 2,4GHz. Cena - hmmmm jeśli ma się okazać b.dobrym wyrobem to jestem gotów ją kupić.

I tu pytanie czy może jest aparatura w porównywalnej cenie a o niebo lepsza od tej?

 

Czy wspomnianą futabę można podpiąć kabelkiem do komputera i polatać na FMS albo podobnym? To by było dobre rozwiązanie. Jeśli nie to again wskażcie aparaturę z takim bajerem.

 

Wracając do modelu - chodzi za mną zrobienie swojego na pierwszy lot - jak zaliczę kreta to płaczu nie będzie a i frajda większa. Podoba mi się projekt latającej wiewiórki :) Na pierwszy ogień pewnie się nie nadaje ale może w przyszłości.

Na tą chwilę za dużo opcji mam do wyboru i z każdym dniem czytania odnajduję coraz to więcej ciekawych modeli. Przyjdzie mi w końcu coś wybrać, pewnie stanie na napędzanym od tyłu szybowcu.

Bardzo mi się podoba cessna . Prawdopodobnie nadaje się na naukę ale dla mnie za fajna na jej rozbicie. Najpewniej będzie to 2,3 lub 4 model :) Jak się troszkę oswoję ze sterami.

 

Tak czy inaczej będę rozglądał się za jakimś eventem we Wrocławiu żeby podjechać i kogoś podpytać na żywo, podpatrzeć, może aparaturę potrzymać.

 

Pozdrawiam, Tomek M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzyj do tego wątku: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=42611

 

Od siebie polecam Ci Phoenixa - w tej chwili w wersji Evolution Kit (wymienne skrzydła na 1,6 lub 2,6m rozpiętości) kosztuje 350PLN i jest do kupienia w kraju. Świetny rozwojowy model motoszybowca.

 

Co do Turnigy, to skrajnie negatywne opinie najczęściej pochodzą od osób, które nie miały tego radia w rękach i z góry przekreślają je jako "chiński szajs" Prawda jest taka, że oferuje ono ogromną funkcjonalność i przede wszystkim 8 kanałów za bardzo niską cenę. Moim zdaniem warto zaryzykować i przymknąć oko na niektóre (nawiasem mówiąc łatwe do usunięcia) wady. Od siebie napiszę, że kupiłem to radio ze względu na niską cenę, ale w tej chwili po intensywnie wylatanym sezonie gdybym nagle "znalazł" w kieszeni powiedzmy 2 tysiące do wydania na modelarstwo, to kupiłbym jakiś piękny model, a radia bym nie zmieniał, nie widzę potrzeby, w duecie z modułem FRSky to świetny sprzęt. Z Twoich wypowiedzi widzę, że nie wykluczasz trochę większej inwestycji w bardziej markowy sprzęt więc absolutnie nie będę Cię od tego odwodził, bo to rozsądne podejście. Co do tej Futaby, to 6 kanałów wystarczy do pierwszego modelu, do drugiego i trzeciego pewnie też, jak przestanie wystarczać to sprzedasz takie radio raczej bez większych kłopotów i bez wielkiej straty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.