Skocz do zawartości

Spot


GEX999

Rekomendowane odpowiedzi

Co za różnica jak to nazwiesz? Instytucja, która za pośrednictwem swoich urzędników świadczących usługi (nazywane posługami) uzyskuje realne dochody, z których powinna się rozliczać. Ja wiem, wymiar nadprzyrodzony itd, tylko że pieniądze nie są nadprzyrodzone, a jak najbardziej przyrodzone, ziemskie. Jak to było? "Bogu co boskie, Cesarzowi co cesarskie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 119
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

OK, ale może być odsunięty od wiernych coby im nie szkodzić (suspensa, interdykt, ekskomunika)

Może i czasem jest to stosowane. Oczywiście, gorzej, gdy jakiś ksiądz się do tego nie stosunkuje (np: x. Natanek i inni o których nie wiemy).
- Natanek i pseudo-proboszcz to dwie różne sprawy. Natanka napędzają ludzie-wierni (jakby go olali to jego sława szybko by minęła), pseudo=proboszcza ludzie chcieliby wypędzić, ale nie zawsze się udaje (hierarhia nie działa jak należy),

 

czy przeznaczanie pieniędzy wiernych na prywatne cele (np. samochody)

Zaraz zaraz. To z czego ksiadz ma kupić sobie samochód? To, co daje się ksiedzy np: zamawiając Mszę, to jest na jego wydatki i utrzymanie. Nie chcesz aby miał - nie dajesz, prosta sprawa.
- Chcesz powiedzieć że nowy samochód co rok lub ewentualnie dwa lata to normalne ? Znałem proboszcza sporej parafii (dekanat) który jeździł wiele lat jednym i tym samym Wartburgiem, jego koledzy w tym samym czasie jeździli nawet mercedesami... a wcale nie mieli lepszych parafii....

 

odprawianie mszy "na odwal się" bo co łaska była za mała

Osobiście się nie spotkałem z czymś takim. Jasne, że taka motywacja u księdza jest delikatnie mówiąc - nieodpowiednia. Może warto do niego podejść po Mszy do zakrystii i powiedzieć wprost?
- Mam to nagrane na VHS. Była to msza ślubna szwagra. Po mszy cała rodzina poszła do zakrystii... skończyło się na sporym op**** i zmuszeniu do oddania tego co dostał w "co łaska" :)

 

Musisz zrozumieć jedno: jeśli wy młodzi księża nie będziecie zmieniać tej sytuacji, coraz więcej wiernych będzie rezygnowało z chodzenia do kościoła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy przeznaczanie pieniędzy wiernych na prywatne cele (np. samochody)

Zaraz zaraz. To z czego ksiadz ma kupić sobie samochód? To, co daje się ksiedzy np: zamawiając Mszę, to jest na jego wydatki i utrzymanie. Nie chcesz aby miał - nie dajesz, prosta sprawa.

 

I dalej jesteś w stanie twierdzić, ze kościół to nie frma?? :rotfl: :rotfl: :rotfl:

 

Ja wykonuje jakieś coś tam np. robie stujkę, cena jest kwestją umowy po miedzy mna a zleceniodawcą równie dobrze moge przyjac propozycję zleceniodawccy tylko, czyli datki - wolno mi tak bo jest wolnośc w obrocie gospodarczym, kupuje sobie samochód z tego.

 

Diakon - wykaż róznicę po między mna a ksiedzem, nie wchodząc w rodzaj usługi.

Podpowiem - ja musze zapłacić podatek lub ukryć dochody czyli oszukac U.S. a ksiadz olewa bo wpływy KRK doprowadziły do tak chorego ustawodastwa a korzysta z tego na co ja płącę podatki a mało tego z moich podatków "dostaje na zabytki" i dodatkowo nie płaci podatku od nieruchomości jakie posiada - ja majac dom musze płacić.

I boskość kościoła, wiara, chrześcijaństwo nic nie ma do rzeczy równie dobrze może być to zbór jakiś tam czy inna nazwa zwiazku wyznaniowego. Mydlenie oczu wyższą forma kościoła nic nie ma do tego, że żeruje na podatnikach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za różnica jak to nazwiesz?

Jednak jest.

 

Arcimek - Twoje przykłady są oczywiste, mogę co najwyżej przeprosić w ich imieniu, ale jasne, ze to żadna pociecha. Mogę też poprosić o modlitwę.

Aha, cos mi się przypomniało. Może to też być w sumie ważna sprawa. Pewnie kojarzysz wspólnotę Taize. Jest tam taki polski brat Marek (u nich wszyscy mają "brat", nawet jak ktoś jest po swięceniach - np: br. Marek). Kiedyś on mówił, że słyszał, że po święceniach szatan kusi 7 razy mocniej (liczba oczywiście symbolicznie coby okazać, że dużo bardziej) i gdy został wyświęcony sam się o tym przekonał. Czy ja coś takiego odczuwam? Może jakoś tak. Trudno jednoznacznie orzec. Niemniej jednak - szatanowi na pewno chodzi o to, by ludzi odpychać od Kościoła, robi to na różne sposoby. Jednym z nich jest zapewnie takie pchanie ku upadkom ludzi Kościoła, aby byli antyświadectwem (lub by nie byli księżmi - a to często też na etapie seminarium). W sumie, ważny (nadprzyrodzony) aspekt, o którym jednak zapomniałem, a nie można pominąć rozpatrując te sprawy.

 

 

I dalej jesteś w stanie twierdzić, ze kościół to nie frma??

Tak, dlaczego miałbym zmienić zdanie?

 

Diakon - wykaż róznicę po między mna a ksiedzem, nie wchodząc w rodzaj usługi.

Kapłan jest z ludzi wzięty i dla ludzi ustanowiony. Przynajmniej w teorii (tak odnośnie antyswiadectw, o których już było).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za różnica jak to nazwiesz?

Jednak jest.

.

To ją sprecyzuj. To jest dość charakterystyczny sposób prowadzenia dyskusji dla osób z Twojej branży, omijanie rzeczowych argumentów i pytań i zamykanie pewnych wątków w dyskusji na zasadzie "bo tak". Sprawa jest przecież prosta - w kwestiach finansowych nie ma nic do rzeczy domniemany nadprzyrodzony charakter zawodu, dla Ciebie i osób wierzących te usługi mają charakter nadprzyrodzony, dla osób prezentujących odmienny światopogląd nie. Z punktu widzenia prawa państwowego i podatkowego kościół czerpie wymierne finansowe zyski ze swojej działalności. To gdzie tkwi szczegół odróżniający go od firm oferujących inne usługi i zapewniający mu przywileje podatkowe?

Jak idę na koncert, to w cenie biletu płacę wliczony podatek. Z mojego punktu widzenia (muzyka jest dla mnie bardzo ważna w życiu i z pewnością w dużej mierze stanowi istotną część mojego rozwoju duchowego) z pewnością nie jest to zaspokajanie potrzeb wyłącznie materialnych (a w zasadzie zaspokaja wyłącznie potrzebę niematerialną). Jednak zarówno muzycy, jak i organizatorzy takich przedsięwzięć czerpią z nich zyski i dlatego odprowadzają z tego tytułu podatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że kapłan ludziom potrzebny nie jest.

A przynajmniej nie duchowny "zawodowy".

 

Przykład? Islam.

 

W tej religii nie ma typowych kapłanów. Osobą duchowną zostaje ta, która cieszy się odpowiednią opinią otoczenia. Kapłanem jest, bo inni współwyznawcy uznają go za osobę godną tego zaszczytu, a nie dlatego, że dostał się do odpowiedniej szkoły.

 

Niestety faktem jest, że w dzisiejszej erze społeczeństwa medialnego i zglobalizowanego, tradycyjna forma kościoła nie jest formą atrakcyjną. Przyciąga tradycjonalistów, ale nie stanowi konkurencji i nie zaspokaja potrzeb społeczeństwa w takim stopniu jak powinna.

A na pewno nie potrafi zaoferować nic ciekawego, osobom szukającym własnej religii.

 

Stąd duża liczba neoateistów. Jako dzieci chodzili do kościoła "bo mamusia kazała". Jako osoby dorosłe nie muszą już tego robić, co kojarzyli z przymusem. I nie znajdują nic ciekawego w istniejącym kształcie tzw. "kościoła".

A kształt ten niestety wygląda tak:

Grupka kilkorga ludzi w uniformach, żyjąca na koszt innych osób, traktująca wszelkie problemy wg schematów oklepanych od tysięcy lat. I w imieniu boga, nadstawiająca kieszenie.

 

W dodatku kościół chętnie akceptuje nowe technologie, o ile pomagają wyciągać kasę. Tace akceptujące karty płatnicze? Już są. Reklamy? Spowiedź elektroniczna - wyślij maila z grzechami, dostaniesz pokutę i rozgrzeszenie? Też już było.

 

Natomiast nie widać, żeby np. katecheci w szkołach pomagali uczniom radzić sobie z alienacją w gronie kolegów, problemami dojrzewania itd.

 

Krzyczy się, że aborcja to zbrodnia, ale antykoncepcja, żeby aborcji nie było - też jest zła.

A jak już aborcji nie będzie, to jak kościół pomaga młodocianym matkom, które postąpiły zgodnie z jego prawami? Są dla nich jakieś formy wsparcia ze strony kościoła? Stypendia by mogły zdobyć wykształcenie i zapewnić dziecku byt? Wyprawki? A może chociaż jakieś rabaty 80% na chrzest? Czy kościół pomaga wyżywić takie dzieci np. do 12 lat?

A może chociaż siostra zakonna się zajmie dzieckiem, kiedy matka jest w szkole, a potem w pracy?

 

No cóż. Tego właśnie ludziom brakuje. Pomocy kościoła w zwykłych ludzkich sprawach.

Czytanie rozdziałów z książki co tydzień i obrazki z dekalogiem - to trochę za mało.

 

Niestety przewiduję, że w ciągu najdalej 50 lat, kościół RK będzie musiał zmienić formę i podejście do ludzi, albo straci naprawdę wielu wyznawców w państwach rozwiniętych.

Obecna forma jest ukierunkowana na kierowanie rzeszami biednych analfabetów.

 

Kapłanów z powołania, mających podejście do ludzi i dla których to człowiek jest ważny, a nie remont tabernakulum i marmurów wkoło plebanii, jest niestety zbyt mało.

Nawet jeżeli nie ma też wielu księży dla których to czysty biznes, a wierny to jeleń do wyiskania, to i tak zdecydowana większość niestety popada w rutynę klepania tych samych formułek. I cieszących się, że "szef" nie wpada z wizytami na kontrolę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dalej jesteś w stanie twierdzić, ze kościół to nie frma??

Tak, dlaczego miałbym zmienić zdanie?

 

Diakon - wykaż róznicę po między mna a ksiedzem, nie wchodząc w rodzaj usługi.

Kapłan jest z ludzi wzięty i dla ludzi ustanowiony. Przynajmniej w teorii (tak odnośnie antyswiadectw, o których już było).

Współczuje widzenia świata - naprawdę -

 

A przepraszam kol. Diakon ja to nie "ludziem" jestem i moje usługi dla ludzi nie są??

Wiesz kto mnie i na co ustanowił??

 

Będziesz dobrym pracownikiem tej instytucji, masz ten "potencjał" o który chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wszystko co podaje "Stary Testament" już nie koniecznie wszyscy chrześcijanie wierzą i nawet Watykan nie kwestionuje prawdy odkrytej przez Darwina.

Sęk w tym, że Teorię Darwina i to co jest zapisane w Starym Testamencie można spokojnie pogodzić (z innymi tego typu "sporami" jest podobnie), chyba, że interpretuje się Biblię dosłownie (co większego sensu nie ma, szczególnie nie mając dostępu do oryginału).

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko po co brał komary...... Mógł wziąć jednorożce... :)

Poczytaj trochę literatury fachowej... Taki jednorożec to gorszy od komara i osy jednocześnie.

Też byś miał pewnie problemy z osobowością, jakbyś był inwalidą z połową normatywnego przydziału przyległości, które w dodatku wszyscy w koło chcą uciąć. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko po co brał komary...... Mógł wziąć jednorożce... :)

Poczytaj trochę literatury fachowej... Taki jednorożec to gorszy od komara i osy jednocześnie.

Też byś miał pewnie problemy z osobowością, jakbyś był inwalidą z połową normatywnego przydziału przyległości, które w dodatku wszyscy w koło chcą uciąć. 8)

To mógł wziąć mamuty, podobno smaczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj koledzy koledzy... :)

Wszedłem właściwie na chwilę, przeczytałem... w sumie na większość rzeczy już pisałem. Podziwiam Was za obraz Kościoła, ale każdy z nas jest wolny w swych poglądach :) .

 

 

Jednak słowo tylko co do tego:

Mydlenie oczu....Brat mojego kolegi jest w seminarium i wprost powiedzial. Tam 80% jest po kase. Nikt nie kryje sie nawet ze ma kobiete, a o powolaniu dawno nikt nie slyszal.

To ja się pytam: co to jest za seminarium??? Albo raczej: co to jest za osoba co tak mówi? Z moich doświadczeń - oczywiscie, nikt nie jest idealny, i tu można się przekonać, że Pan powołuje bardzo często tych, co w naszym mniemaniu się nie nadają (to jest logika Boga! inna od naszej ludzkiej) i nieraz możnaby się poczuć zgorszonym...

Ale z tym co napisał Rapier to sie zdecydowanie muszę nie zgodzić! W obiektywnym spojrzeniu! 80% po kase? I ta reszta? To chyba jakieś antyseminarium, świadectwo bardzo nieprawdziwe i zafałszowane. Ten kolega co tak mówił musiał w najlepszym wypadku mieć ponure poczucie humoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszedłem właściwie na chwilę, przeczytałem... w sumie na większość rzeczy już pisałem. Podziwiam Was za obraz Kościoła, ale każdy z nas jest wolny w swych poglądach :lol: .

Piszesz takie rzeczy a doskonale sobie zdajesz sprawę chyba iż ksiądz może i ma prawo posiadać własne poglądy ale prawa wygłaszać ich nie ma.

 

To przecież stanowisko kościoła na temat zawieszenia księdza Bonieckiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.