Robert_K Opublikowano 15 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2011 Witam. Jak już pisałem w Powitalni mam zamiar (od ładnych kilku lat) zbudować model pływający dozorowca ORP Kaszub. Nigdy wcześniej nie robiłem kadłuba przeznaczonego do pływania, niemniej jednak od kilku lat robię tylko i wyłącznie okręty z kartonu, stąd zagadnienia szkieletu, pasowania jego elementów itp nie są mi obce. Dokumentacje, jakimi dysponuję to trzy numery "Modelarza" z planami modelarskimi ORP Kaszub w skali 1:100, oraz jego kartonowy model z wydawnictwa GMP w tej samej skali. Niestety w planach zaznaczono, że część podwodna kadłuba jest zmieniona (tajemnica wojskowa, gdyż okręt ciągle jest w użyciu) i nie wiem czy ta, która jest nada się do pływania. Ale jestem dobrej myśli. Z kadłubem mam dwa istotne dylematy. Pierwszy jest związany z kompletnym brakiem doświadczenia i brzmi - z czego lepiej wykonać kadłub: sklejka czy laminat? Model nie będzie osiągał wysokich prędkości, ma być do spokojnego pływania od czasu do czasu. Jeśli ze sklejki to czy robić go tak samo jak kartonowe, z tą różnicą że elementy szkieletu zamiast na tekturę naklejać na sklejkę, a reszta tak samo? Oczywiście ze środkiem wręg pustym, żeby było gdzie aparaturę zamontować. Drugi dylemat to skala modelu: chciałbym wykonać model w skali 1:50, wtedy miałby on długość 164 cm, szerokość max 20 cm, ale wszystkie plany trzeba by powiększać dwukrotnie, z czym prawdopodobnie wiążą się dość spore trudności. Druga opcja (bardziej prawdopodobna) to model w skali 1:100 (długość modelu - 82 cm, szerokość max 10 cm). Wtedy plany były by OK, do wykonania potrzeba by mniej materiału, i ogólnie prościej go chyba wykonać. Ale prezentuje się mniej efektownie niż skala 1:50. Co wybrać Waszym zdaniem? Czy sporo kłopotów sprawi świeżakowi zbudowanie półtorametrowego kadłuba? Jest jeszcze inna kwestia czyli aparatura (w której tez jestem zielony), myślę ze 4 kanałowa wystarczy, 6 kanałowa to byłby już wypas. Nie mam w ogóle koncepcji, jakie silniki można by zastosować w takim modelu, oczywiście ich moc będzie zależna od skali, bardziej skłaniam się jednak ku skali 1:100, więc dla takiego modelu proszę o propozycje. Jeśli model wymiarami będzie w skali 1:100 to czy wagę (wyporność) też się skaluje w ten sposób? Na koniec pesymistyczny akcent, ponieważ budowa modelu może w ogóle nie dojść do skutku, albo może nie zostać ukończona ze względu na różne czynniki (zapewne głównie finansowe lub czasowe) - również biorę to pod uwagę, niemniej jednak w tej kwestii również jestem optymistą i mam nadzieję, ze budowa będzie się posuwała powoli, ale cały czas do przodu. Z góry dziękuję za czas poświęcony na zapoznanie się z tym postem i Wasze odpowiedzi na moje pytania. Pozdrawiam. Robert. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 15 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2011 1 - Pytanie, czy masz warunki i narzędzia do przeprowadzenia laminowania? To wiele godzin, mnóstwo śmieci i zajętego miejsca. Kupa roboty ze zrobieniem prawidłowych form i kopyt. Z drugiej strony, sklejka jest mniej odporna na wilgoć. Można też skorzystać z technologii mieszanej - kadłub np. z balsy, oblaminowany ręcznie na zewnątrz. Ale taki kadłub będzie znacznie brzydszy i trzeba go będzie wykańczać ręcznie. Jest jeszcze jedna opcja. Można kupić gotowe kadłuby różnych jednostek z laminatu lub tworzywa. Musisz je jedynie uzbroić i zbudować nadbudówkę. Np tutaj: http://www.modelmast.com/oferta_pol_redukcje.htm Można kupić kadłub "podobny" i go "dopasować". To jak wielki model budować to odpowiedź sobie sam - Ile miejsca i na jak długo możesz zablokować w domu? 2 - Do statku potrzebujesz przynajmniej 3 kanały. Dwa silniki i ster. Jeżeli chcesz jakieś dodatkowe funkcje to przydadzą się kanały dodatkowe. Aparatura 40MHz lub 2,4GHz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paniol2005 Opublikowano 15 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2011 Laminowanie sobie odpuść. Zbuduj szkielet , poszyj listewkami i połóż szkło , od środka też.Potem szpachla i szlifowanie. ORP "Kaszub" jest okrętem smukłym - jeśli masz możliwość buduj do jak największy. Będzie bardziej stabilny , no i szczegóły będzie Ci się łatwiej robić. Jeśli chodzi o część podwodną , dziwię się że Marynarka robi takie problemy - w czasach gdy służyłem ta jednostka więcej czasu spędzała w stoczni niż na manewrach. Zobacz też jak koledzy modelarze (z forum Koga) budują kadłuby z pianki "hips" , dostępnej na alledrogo - może ten materiał przypadnie Ci do gustu . Sam zacząłem go stosować - mój wniosek czemu dopiero teraz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczma2 Opublikowano 16 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2011 Im większy model tym większe kłopoty z napędem i transportem. Proponuje długość taką jak podałeś 820, silnik bezszczotkowy o niskim kV 600-1000. Kadłub, wręgi polistyren spieniony 5,0 i na to paski HIPS 1,0. Nadbudówka także z HIPSu. Kleisz na CA, spieniony z HIPSem a elementy z HIPS na klej do polistyrenu. Na to szpachlówka, szlif i malowanie. Masz całość odporną na wodę. Płytę hips możesz ciąć w różny sposób, nóż, nożyczki, możesz wyginać na ciepło, nawet nad świeczką (łuki). W ten sposób zrobiłem model kutra ratowniczego R 3 i podobnie kuter rakietowy k-203 http://www.rcmodelfordon.zafriko.pl/kat/podrecznik Kuter rybacki Artur robiłem inną metodą. Między wręgi wkleiłem styropian, wyrównałem do wręg i na to laminat. Potem część styropianu wydłubałem żeby nie smrodzić nitro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paniol2005 Opublikowano 16 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2011 Im większy model tym większe kłopoty z napędem - dlaczego? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczma2 Opublikowano 16 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2011 To chyba jasne. Większy model to wszystko inne też większe i droższe. Na forum Marka można poczytać o tych kłopotach. Zależy to od rodzaju modelu. W przypadku wolno pływających są mniejsze albo ich nie ma ale gdy chcemy osiągnąć większą prędkość np. motorówka to silnik się grzeje, dwa kółka i aku do ładowania, nie taka śruba, duże prądy. A chce się pływać jak najdłużej. W moim przypadku, mam holownik i kuter rybacki po około 666mm i rzadko pływają bo zapakowane w pudło jest tak wysokie, że musiałbym jechać samochodem. Mam inne mniejsze trzy modele do wyboru i na rower, mocuję gumą do bagażnika, nadajnik i aparat do kosza z przodu. Jadę z żoną nad glinianki łącząc ruch z przyjemnością pływanka i bycia na powietrzu. 15-20 min. na wodzie, na następny dzień bez ponownego ładowania aku podobnie. Nie startowałem i nie buduję na zawody. Dla rekreacji, choć różnie bywa. Dokładność nie jest taka jak być powinna na zawody ale nawet dla rekreacji muszą być spełnione pewne wymogi odpowiednie do modelu. Budując kuter torpedowy chce się aby pływał jak najszybciej, przynajmniej w ślizgu. Na zawodach są bramki, 7 min na przepłynięcie i nie potrzeba się spieszyć. Na stronie z powyższego linku można znaleźć opisy i zdjęcia z budowy moich modeli a także linki do filmów na YT. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 16 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2011 Rekmak, nie patrz przez Swój pryzmat wożenia modelu rowerem i zasilania go tym co znajdziesz w domu. Dziś technika jest taka a nie inna i można zbudować i zasilić każdy model i to silnik dobieramy do modelu a nie model do posiadanego silnika. Naprawdę transport modelu 80cm dziś to nie jest już problem, ładowanie po pływaniu też. A prawdą natomiast jest , że duży model jest droższy w budowie i eksploatacji. Ale nikt nie mówił, że będzie tanio... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paniol2005 Opublikowano 16 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2011 Dla mnie to nie jest jasne. Z tego co piszesz to chodzi tylko o transport. ORP "Kaszub" jak juz pisalem jest jednostka smukla,a wysoka nadbudowka czyni do niezbyt stabilnym poprzecznie. O ile budujac kutry, holowniki i podobne jednostki mozna sobie pozwolic na takie skale - to jednostki takie jak ta w temacie przy 10-cio cm kadlubie to nic innego jak walka o przetrwanie podczas fali. Problemy o ktorych pisales z napedem to nic innego jak brak przekladni - automatycznie spadnie pobor pradu, wzrosnie sprawnosc silnika i sruby. Oczywiscie nie wolno zapomniec o chlodzeniu - spirala lub plaszcz . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert_K Opublikowano 16 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2011 Dzięki za szybkie odpowiedzi Po kolei - do laminowania warunków raczej nie mam, nigdy tego nie robiłem, nie mam absolutnie żadnego pojęcia o nim Zrobię więc szkielet i okleję go czymś Gotowy kadłub to nie dla mnie, bo największą frajdą jest zrobienie czegoś samemu, tym bardziej, jeśli się uda Wielkość modelu to nie problem, jeden okręt w tę czy w tamtą stronę nie robi różnicy Jednak z racji, że będzie to mój pierwszy tego typu model skłaniam się raczej ku mniejszej skali (jak coś nie wyjdzie to będzie mniejsza szkoda ), być może kiedyś zrobię większy. Proszę mi powiedzieć co to za parametr "kV"? O czym on mówi? HIPS znalazłem na allegro, ale polistyrenu spienionego nie. Chodzi o zwykły styropian? Jakoś nie bardzo wyobrażam sobie wręg ze styropianu, bo jest on bardzo kruchy i reaguje z klejami nitro. Kleisz na CACo to CA? rozumiem, że jakiś rodzaj kleju, ale co konkretnie? Chodzi o kleje cyjanoakrylowe? Transport modelu to nie problem, mam jakieś 200 m do jeziorka to nawet pieszo można się przejść. Może zamiast dawać dwa silniki jak pisze madrian, lepiej dać jeden, ale większy i jakąś przekładnie rozdzielającą napęd na dwa wały? Nie będzie wtedy problemu z lekkim "zbaczaniem z kursu" na skutek lekkich różnic prędkości obrotowych silników. Dobrze myślę? Jaki konkretnie klej wykorzystać? Jaką szpachlę później? Prosiłbym o konkretne nazwy, bo tylko to mi coś powie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 16 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2011 CA - to cyjanoakryl. W przypadku dwóch silników, możesz ich prędkości wytrymować na aparaturze, a przy użyciu mikserów mogą cię wspomóc przy manewrach. Na przekładni to niemożliwe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paniol2005 Opublikowano 16 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2011 Po poszyciu kadłuba jednak radziłbym od środka polaminować , paskami tkaniny między wręgami - znacznie wzmocni to strukturę i przedłuży żywotność . Jeśli chodzi o "zbaczanie" z kursu (nie mylić ze zboczeniem ) to zakłada się przekładnię która napędza wały w różnych kierunkach - oczywiście śruby muszą być jako prawa i lewa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczma2 Opublikowano 17 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2011 Robercie, kV to jest ilość obrotów z jednego wolta podawana przy silnikach bezszczotkowych. Z 10V zasilania przy kV 1000 będzie miał silnik 10000 obr/min. Popatrz na stronach krajowych sklepów internetowych a potem w Hobby King (dużo się można nauczyć). Polistyren szukaj w pracowniach reklamowych. Mozna trafić nieaktualną lub rozbitą reklamę. Jeżeli model będzie przechowywany w zmiennych warunkach temperatury i wilgotności to lepiej unikaj drewna. Potrafi od wilgoci rozsadzić warstwę laminatu. Na początek lepszy wybór byłby statku na 1 śrubę. Już są problemy? Co do transportu, to modele osiągają po doważeniu spory ciężar i co parę kroków o kilogram wzrasta. Ostateczną decyzję podejmuje wykonawca, wybór i możliwości. Mike nie odpowiedziałeś na mój mail. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert_K Opublikowano 17 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2011 madrian, masz rację co do silników, ale dwa silniki to dwa regulatory itp a to z kolei większe koszta. Tak mi się wydaje. Ja myślałem zrobić tak jak pisze paniol2005, czyli silnik, przekładnia i dwie śruby (P i L), myślę, ze na początek będzie lepsze rozwiązanie. W sumie nie mam zamiaru wykonywać jakichś skomplikowanych manewrów, typu nawracanie w miejscu na samych śrubach kaczma2Już rozumiem co to kV, dzięki. Co do silników jeszcze - obroty jak się domyślam to nie wszystko, jest jeszcze moc. Definiuje się ten parametr dla takich silników? Jaki byłby odpowiedni do napędu jednostki takich rozmiarów? Możecie mi podać nazwę jakiegoś dobrego kleju CA do poklejenia szkieletu? Za polistyrenem się porozglądam (to się nazywa po prostu polistyren, czy ma jeszcze jakąś inną nazwę np. handlową?). HIPS'a zamówię na allegro. 1 mm grubości wystarczy na poszycie? Myślę, że 20 arkuszy A4 wystarczą na wykonanie całego poszycia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczma2 Opublikowano 17 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2011 HIPS nie tylko na poszycie ale jeszcze bardziej na nadbudówki. W obrocie hurtowym ma wymiary 1000x2000. Popatrz tytaj, mistrzowska robota http://marek.aplus.pl/forum/viewforum.php?f=44&start=0&sid=9cca715d05ff6830d0c1550d883fde27 trzeba się zalogować . Kuter torpedowy DARK i pancernik Bismarck. Dzisiaj popatrzyłem z grubsza na plany. Jest wąski ale wystarczy ciężkie elementy umieścić na dnie, lekka nadbudówka i będzie dobrze. Zauważyłem mały ster i dużą śrubę, ma rysunku jest bardzo duży skok. Nie robiłbym większego kąta mocowania łopat w piaście jak 45 stopni a właściwie mniejszego. Z małymi sterami mogą być problemy. Sruba prawa i lewa nie koniecznie (gwinty). Na forum pisali, że ma to mały wpływ na kierunek do skorygowania trymerkiem. Mozna kupić 2 kompresorki samochodowe 12V, w marketach bywają po około 20zł. Wyjąć silniki i ten model pociągną. Mają mały pobór prądu, wystarczające obroty,nie potrzeba chłodzenia i wystarczy 1 regulator z amperarzem na oba silniki. Zasilanie aku żelowy 12V. Na wsteczny może być przełącznik zmieniający bieguny + - wstawiony między regulator i silniki, sterowany serwem.To jest tania wersja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert_K Opublikowano 17 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2011 kaczma2, mówisz o planach Kaszuba? Śruba na planach jest 4-piórowa, ale takiej chyba nie dostanie, prawda? Myślałem nad śrubą 3 piórową 40-mm. Stery można dać lekko większe, nic się nie stanie. Jeśli będzie na dwa silniki ale jeden regulator to wyklucza to możliwość niezależnego sterowania oboma śrubami, nawet przy dwóch silnikach, prawda? Macie gdzieś link do opisu budowy kadłuba z polistyrenu i HIPS'u? Chciałbym zobaczyć na oczy jak to wygląda. No i nadal proszę o jakiś link do lub samą nazwę dobrego kleju CA Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paniol2005 Opublikowano 17 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2011 Tu masz kadłub . kaczma2 dlaczego wyskakujesz z jakimiś kompresorkami które bywają po 20 zł - po co to zamieszanie. Wystarczy mały silnik szczotkowy + przekładnia. Ten model ma 10cm szerokości kadłuba. Podejrzewam (i namawiam do tego) że kolega na początek podaruje sobie te dwie śruby - śmiało wystarczy jedna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczma2 Opublikowano 18 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2011 Mały silnik to jaki? Speed 300? Od kompresorka na rozruchu, bezpośrednio podłączony do akumulatora chwilowo pobiera 5A, obroty jałowe 1A , hamowanie, obciążenie kawałkiem drewna na trybie 2A, mocniejsze hamowanie spadały obroty 3A. Przy 2 silnikach z aku 2Ah jest 0,5 godz pływania. Może być 1 taki silnik, czemu nie. 26 węzłów okrętu to już jest coś i model też powinien coś pokazazać bo jak będzie się ślimaczył to stery będą mało skuteczne. Wymiary silnika od kompresorka dł.58mm dł grubego korpusu 52mm średn. 36mm waga 200g Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert_K Opublikowano 19 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2011 Do budowy szkieletu nada się depron? Byłem dziś w modelarskim, koleś za ladą mówił, że będzie bardzo dobry. Nie kupiłem (nie mieli więc nawet nie miałem tego w rękach), ale rozważam zakup. Dostępne grubości to 6 i 3 mm. Jako ma szkielet myślę, że 6 będzie lepsza, chociaż trochę za gruba, o ile ten Depron się w ogóle nada. Silniki te o których mówicie to zwykłe silniki prądu stałego? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paniol2005 Opublikowano 19 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2011 Nie nie nada sie. Sklejka,hips lub od biedy skrzynki po cytrusach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczma2 Opublikowano 19 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2011 Tak, prądu stałego. Masz już jakąś koncepcję napędu? Polistyren 5,0 byłby dobry. Z niego także stępka z nacięciami i wręgi wciskasz z góry, jak pasuje to na klej. Wygoogluj jakąś agencję pracownię reklamową w okolicy, mają odpady albo upatrz jakąś reklamę. Na razie posprawdzaj wymiary, rysunek wręg trzeba pomniejszyć o grubość poszycia. Rozrysuj nadbudówki pod grubość materiału i wykombinuj dojście do wnętrza kadłuba bo nadbudówka jest razem z wysoką burtą. Jak dotrze zam.HIPS możesz zacząć od nadbudówki. Otwory w tym materiale lepiej wiercić wiertłami do drewna. Mają ostre prowadzenie i nie zsuwają się. Nie wiem jakie masz możliwości warsztatowe i materiałowe, potrzeba sporo narzędzi i róznych materiałów. Co zamierzasz kupić a co wykonać samemu. Powodzenia i wytrwałości bo lepiej codziennie około godziny popracować niż na raz 8 godz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi