Andrzej68IX Opublikowano 10 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2011 Witam Wszystkich. Z czymś takim jeszcze się nie spotkałem. Po prawie 1,5 roku posiadania ZDZ 120ccm przykręciłem go do palety i po raz pierwszy odpaliłem bo chcę go montować w modelu Giles. Zapalił po kilkunastu próbach, trochę odbijał (za mocno przelałem) ale podjął równą pracę. Zostawiłem silnik "pykać" i poszedłem po kamerę. Przykleiłem taśmą kamerę do kija narciarskiego i włączyłem (tak mi się wydawało.) Z wolnych obrotów pięknie wszedł na wysokie obroty zmniejszyłem gaz prawie do zera a tu trrrach śmigło wykonało jeszcze kilka obrotów i spadło przed silnik. Gdyby to było na pełnych obrotach to bym śmigła szukał u sąsiadów. Oczywiście q-wa kamera nie nagrywała. Czasami tak mam, że latam elektrykiem z kamerą i po wylądowaniu NIC. Ale to tak na marginesie. Czy ktoś z Was spotkał się z takim przypadkiem aby urwały się wszystkie śruby a centralna po prostu się odkręciła. Silnik nie miał żadnych wibracji , chodził jak marzenie. W tej chwili można nim obracać, nic nie obciera , myślę że jest OK. Dziękuję za ewentualne podpowiedzi i pozdrawiam Andrzej. Można pisać (wskazane) na andik@go2.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malker Opublikowano 10 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2011 Być może za słabo dokręciłeś śruby. To nie pierwszy przypadek, że takie silniki zrywają śruby. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
armand Opublikowano 10 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2011 Jake smigło drewniane czy laminatowe?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZARZU Opublikowano 10 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2011 Trzeba kontrolować i dokręcać śmigła, szczególnie drewniane albo Bieli, bo piasta też jest z drewna. Dobrze, że nikomu nic się nie stało, słyszałem o przypadku z cięcia tui w ogródku przez odlatujące śmigło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 10 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2011 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chrisj23 Opublikowano 10 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2011 Andrzeju - niestety błąd zaniechania - scięło śruby bo były słabo dokręcone. Do tego dochodzi sprawa temperatury na zewnątrz. Nie wiem czy śmigło zakładałes przed odpaleniem - czy wisiało już wcześniej na silniku. W każdym razie różnica temeratur zrobiła swoje - wał i piasta ładnie przewodzą ciepło. Jeśli jeszcze smigło nie było dobrze wyważone to też przyczyniło się do zluzowania śrub jak i fakt że silnik był mocno przelany - odbił kilka razy i wystarczyło. Silnikowi nic nie będzie - z piasty postaraj się wykręcić resztki śrub i daj nowe. Sprawdź wkręcenie w wał śruby centralnej - ale nie za mocno żeby gwintu nie zerwać. ZDZ120 to stara konstrukcja, ciężkawy - ma tylko koło 10KM mocy ale spory moment dlatego sprawdzaj dociągnięcie śmigła dość często. Jako ciekawostkę dodam że 120 ma ten sam karter i elementy co 160 champion - dlatego tak niewiele wagowo się różnią. pozdrawiam KJ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 13 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2011 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 13 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2011 Te śruby są wkręcone w aluminium, czy w stal? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 14 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2011 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 14 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2011 Bo były za słabo dokręcone / siadła piasta śmigła. Gdyby były teraz mocniejsze, jak ktoś wcześniej sugerował, to popsułyby gwinty w piaście wału. Śruby z definicji mają pracować na rozciąganie, a nie na ścinanie. Dawanie mocniejszych ma sens tylko wtedy, gdy adekwatnie mocne są również gwinty nakrętek. Na ścinanie, to pracują z definicji nity. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 14 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2011 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 14 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2011 ... Z definicji na scinanie pracuja wszystkie rodzaje polaczen, jesli w zlaczu wystepuja naprezenia scinajace.Tak Jarku, jednak śrub się w takich złączach nie projektuje na ścinanie. Projektuje się je tak, aby tarcie wywołane siłą docisku wyeliminowało naprężenia ścinające. I również tak, żeby połączenie było N-krotnie rozłączalne/złączalne... :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 14 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2011 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 14 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2011 Nie ma połączeń śrubowych projektowanych tak, żeby śruby pracowały w nich na ścinanie, zwłaszcza w budownictwie. Na ścinanie pracują tam zawsze inne elementy. A to jakiś rant, a to jakiś kołek obok, a to jakaś dodatkowa tuleja, przez którą idzie śruba... Jeśli takie połączenie spotkamy, to: a) jest to inżynierski błąd projektu i mimo zastosowania rażąco wielkich i mocnych śrub, może się to i tak w diabły zawalić, nie było innej możliwości, a siły ścinające są znikome i niezmienne, c) jest to nie rozumiana powszechnie 'śruba', tylko jakiś specjalny łącznik z gwintem. Tak uczyli i uczą w szkołach państwowych, tylko pozapominaliśmy... :devil: W końcu śruba musi mieć na siebie znormalizowany luz, żeby ją włożyć/wkręcić... :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 14 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2011 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 14 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2011 No dobrze, więc weźmy koło zamachowe... Tu śruby pracują na ścinanie? Albo docisk sprzęgła... Kołki służą tylko do ustalenia, a resztę załatwiają takie malutkie śruby? Jak damy wióra, to ścina je w lewo, a jak hamujemy silnikiem, to w prawo? Nie przekonam Cię, wiem... :devil: No to wróćmy do tematu wątku... Uważasz, że drewniane śmigło zagraża ścinaniem stalowej śrubie? Nie uważasz, że one gięte na lewo i prawo się raczej złamały? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 14 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2011 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 14 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2011 Jako przeciwny przyklad mozna rownie dobrze przytoczyc ordynarne, laczone na sruby blachy wezlowe kratownicy. Kto w takim zlaczu nie policzy srub na scinanie, postepuje co najmniej nieodpowiedzialnie...To jest przypadek b, rozszerzony o 'przy wielu wielu śrubach'. Śruby w blachach węzłowych przez lata nie mają prawa pracować na ścinanie. Liczy się je tak tylko po to, żeby od ostatniej kontroli węzłów był czas na remont/budowę nowego, przed zawaleniem. A nie na '...dziesiąt' lat eksploatacji. Ich się nie skręca palcami. Te węzły, które łączy się dopiero w terenie, mają tyle śrub i skręca się je tak mocno, że blachy przez lata nie będą się po sobie przesuwać. Mało tego, w taki węzeł najczęściej jest wstawione coś, co może pracować tylko na ścinanie.Byle się niepotrzebnie nie denerwować, absolutnie nie mam takich zamiarów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 14 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2011 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 14 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2011 Oj tam wyrywasz z kontekstu. Na ścinanie się nie projektuje. Natomiast jeśli z takich czy innych przyczyn obciążenia ścinające miałyby się pojawić, należy bezwzględnie zweryfikować i uwzględnić ich na ścinanie wytrzymałość. A jeśli się już projektuje, to jest to śruba specjalna. Zwykła śruba musi mieć luz, bo projektuje się zawsze tak, żeby opór podczas skręcania pochodził wyłącznie od siły docisku. Więc nie projektuje się nic żeby ją wbijać i niszczyć gwint. W dodatku ma jeszcze cieńszy rdzeń. Jeśli ma niepełny gwint, to owszem, ale utrzymanie długości gołego rdzenia to kolejne koszty i kłopoty z weryfikacją przy montażu... Tańszy i wytrzymalszy na ścinanie jest zawsze nit albo sworzeń. A gołe drewno, w takim bezpośrednim kontakcie, absolutnie nie jest w stanie obciążyć stali na ścinanie. No może w stopniu jakiejś z grubsza 1/1000 jej na nie wytrzymałości... :devil: To właśnie dlatego nożyce robi się ze stali do papieru, a nie na odwrót... :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi