Skocz do zawartości

ZDZ 120ccm boxer urwał 6 śrub


Andrzej68IX
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich. Z czymś takim jeszcze się nie spotkałem. Po prawie 1,5 roku posiadania ZDZ 120ccm przykręciłem go do palety i po raz pierwszy odpaliłem bo chcę go montować w modelu Giles. Zapalił po kilkunastu próbach, trochę odbijał (za mocno przelałem) ale podjął równą pracę. Zostawiłem silnik "pykać" i poszedłem po kamerę. Przykleiłem taśmą kamerę do kija narciarskiego i włączyłem (tak mi się wydawało.) Z wolnych obrotów pięknie wszedł na wysokie obroty zmniejszyłem gaz prawie do zera a tu trrrach śmigło wykonało jeszcze kilka obrotów i spadło przed silnik. Gdyby to było na pełnych obrotach to bym śmigła szukał u sąsiadów. Oczywiście q-wa kamera nie nagrywała. Czasami tak mam, że latam elektrykiem z kamerą i po wylądowaniu NIC. Ale to tak na marginesie. Czy ktoś z Was spotkał się z takim przypadkiem aby urwały się wszystkie śruby a centralna po prostu się odkręciła. Silnik nie miał żadnych wibracji , chodził jak marzenie. W tej chwili można nim obracać, nic nie obciera , myślę że jest OK.

Dziękuję za ewentualne podpowiedzi i pozdrawiam Andrzej.

Można pisać (wskazane) na andik@go2.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was spotkał się z takim przypadkiem aby urwały się wszystkie śruby a centralna po prostu się odkręciła.

Napisz dokladniej, co sie pourywalo - gwinty w srubach, czy po prostu rdzenie srub poscinane? Smiglo w calosci "odlecialo", czy tez zostalo rozerwane w okolicach mocowania?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzeju - niestety błąd zaniechania - scięło śruby bo były słabo dokręcone. Do tego dochodzi sprawa temperatury na zewnątrz. Nie wiem czy śmigło zakładałes przed odpaleniem - czy wisiało już wcześniej na silniku. W każdym razie różnica temeratur zrobiła swoje - wał i piasta ładnie przewodzą ciepło. Jeśli jeszcze smigło nie było dobrze wyważone to też przyczyniło się do zluzowania śrub jak i fakt że silnik był mocno przelany - odbił kilka razy i wystarczyło. Silnikowi nic nie będzie - z piasty postaraj się wykręcić resztki śrub i daj nowe. Sprawdź wkręcenie w wał śruby centralnej - ale nie za mocno żeby gwintu nie zerwać. ZDZ120 to stara konstrukcja, ciężkawy - ma tylko koło 10KM mocy ale spory moment dlatego sprawdzaj dociągnięcie śmigła dość często. Jako ciekawostkę dodam że 120 ma ten sam karter i elementy co 160 champion - dlatego tak niewiele wagowo się różnią.

 

pozdrawiam KJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubie "szemranej" wymiany doswiadczen poprzez pw, a tworca watku niewiadomo dlaczego jakos nie dal sie przekonac do otwartej dyskusji. Dlatego pozwole sobie krotko podsumowac temat. Otoz okazalo sie, ze silnik zostal zakupiony bez srub i tworca watku dokupil je nie baczac na klase wytrzymalosci. Z opisanych wyzej skutkow wynika, ze trafil przy tym na sruby o zbyt niskiej wytrzymalosci. To wszystko.

 

Celem unikniecia podobnych doswiadczen w sytuacjach, gdy wymagana wytrzymalosc srub posiadanego silnika nie jest znana, lepiej wybierac sruby o wyzszych klasach wytrzymalosci, jak 8.8 czy 10.9. Oznaczenie klasy wytrzymalosci takich srub powinno byc wybite na glowce, a jego brak oznacza pozaeuropejskie pochodzenie srub lub po prostu ich nizsza klase wytrzymalosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te śruby są wkręcone w aluminium, czy w stal?

Tez mi to przyszlo do glowy, dlatego wczesniej pytalem, czy gwint zostal zerwany. Na pw otrzymalem odpowiedz, ze rdzenie srub zostaly poscinane. Nawet jesli sruby wkrecone w aluminium, przy odpowiedniej dlugosci gwintu nie da sie wykluczyc takiego obrazu zniszczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo były za słabo dokręcone / siadła piasta śmigła. Gdyby były teraz mocniejsze, jak ktoś wcześniej sugerował, to popsułyby gwinty w piaście wału.

Śruby z definicji mają pracować na rozciąganie, a nie na ścinanie. Dawanie mocniejszych ma sens tylko wtedy, gdy adekwatnie mocne są również gwinty nakrętek.

Na ścinanie, to pracują z definicji nity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo były za słabo dokręcone. Gdyby były mocniejsze, jak ktoś wcześniej sugerował, to popsułyby gwinty w piaście.

Niekoniecznie, Czarku. To tez kwestia dlugosci gwintu. Czy sruby byly niedokrecone, tego nadal nie wiadomo. A jesli nawet, niska wytrzymalosc materialu srub stanowi czynnik dodatkowo wspomagajacy zniszczenie.

 

Z definicji, to na scinanie pracuja wszystkie rodzaje polaczen, jesli w zlaczu wystepuja naprezenia scinajace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Z definicji na scinanie pracuja wszystkie rodzaje polaczen, jesli w zlaczu wystepuja naprezenia scinajace.

Tak Jarku, jednak śrub się w takich złączach nie projektuje na ścinanie. Projektuje się je tak, aby tarcie wywołane siłą docisku wyeliminowało naprężenia ścinające. I również tak, żeby połączenie było N-krotnie rozłączalne/złączalne... :devil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Jarku, jednak śrub się w takich złączach nie projektuje na ścinanie.

Nie generalizujmy. Sruby, a takze inne rodzale polaczen (spawanie, nitowanie, lutowanie, klejenie i co tam jeszcze) oblicza sie w kazdym przypadku na takie naprezenia, jakie beda dzialaly w projektowanym zlaczu. I to bez wzgledu na to, czy chodzi o rozciaganie, zginanie, czy wlasnie scinanie...

 

Projektuje się je tak, aby tarcie wywołane siłą docisku wyeliminowało naprężenia ścinające. I również tak, żeby połączenie było N-krotnie rozłączalne/złączalne...

Istnieje wiele przypadkow polaczen na sruby, ktore z zalozenia nie sa projektowane pod katem pozniejszego demontazu. Na przyklad konstrukcje stalowe budowli. Natomiast w przypadku piasty smigla, nadmierny docisk srub bardzo szybko moze okazac sie zjawiskiem niepozadanym. Szczegolnie smigla drewniane sa bardzo wrazliwe na docisk w poprzek wlokien. Dokladnie z tej przyczyny stosuje sie duze, metalowe podkladki.

 

Chocby nie wiem jak walkowac temat polaczen, fakt pozostanie faktem, ze z definicji, nie tylko nity pracuja na scinanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma połączeń śrubowych projektowanych tak, żeby śruby pracowały w nich na ścinanie, zwłaszcza w budownictwie. Na ścinanie pracują tam zawsze inne elementy. A to jakiś rant, a to jakiś kołek obok, a to jakaś dodatkowa tuleja, przez którą idzie śruba...

Jeśli takie połączenie spotkamy, to:

a) jest to inżynierski błąd projektu i mimo zastosowania rażąco wielkich i mocnych śrub, może się to i tak w diabły zawalić,

:D nie było innej możliwości, a siły ścinające są znikome i niezmienne,

c) jest to nie rozumiana powszechnie 'śruba', tylko jakiś specjalny łącznik z gwintem.

Tak uczyli i uczą w szkołach państwowych, tylko pozapominaliśmy... :devil:

W końcu śruba musi mieć na siebie znormalizowany luz, żeby ją włożyć/wkręcić... :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli takie połączenie spotkamy, to:

a) jest to błąd inżynierski projektu,

:D nie było innej możliwości, a siły ścinające są znikome i niezmienne.

Tak uczyli i uczą w szkołach państwowych, tylko pozapominaliśmy...

W końcu śruba musi mieć luz, żeby ją włożyć/wkręcić...

Bledem inzynierskim jest nie uwzglednienie wszystkich sil dzialajacych na zlacze. A jesli sily scinajace w zlaczu skrecanym wystepuja, nic nie pomoze zaslanianie sie bardziej wygodna konwencja nauczania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, więc weźmy koło zamachowe... Tu śruby pracują na ścinanie?

Albo docisk sprzęgła... Kołki służą tylko do ustalenia, a resztę załatwiają takie malutkie śruby?

Jak damy wióra, to ścina je w lewo, a jak hamujemy silnikiem, to w prawo?

Nie przekonam Cię, wiem... :devil:

No to wróćmy do tematu wątku... Uważasz, że drewniane śmigło zagraża ścinaniem stalowej śrubie? Nie uważasz, że one gięte na lewo i prawo się raczej złamały?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako przeciwny przyklad mozna rownie dobrze przytoczyc ordynarne, laczone na sruby blachy wezlowe kratownicy. Kto w takim zlaczu nie policzy srub na scinanie, postepuje co najmniej nieodpowiedzialnie.

 

Jak myslisz, z jakich przyczyn opracowano metody obliczania srub na scinanie i dlaczego w ogole bada sie i podaje ich wytrzymalosc na scinanie?

 

 

Uważasz, że drewniane śmigło zagraża ścinaniem stalowej śrubie? Nie uważasz, że one gięte na lewo i prawo się raczej złamały?

Choc tworca watku informacji o niedokreceniu srub nie potwierdzil, wedlug mnie, dokladnie to mialo miejsce. Zniszczenie nastapilo w wyniku obrotu/przesuniecia plaszczyzny smigla w stosunku do plaszczyzny piasty. Pojecie "scinanie" jest w tego typu sytuacjach pewnym uogolnieniem - zapewne wiesz, dlaczego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako przeciwny przyklad mozna rownie dobrze przytoczyc ordynarne, laczone na sruby blachy wezlowe kratownicy. Kto w takim zlaczu nie policzy srub na scinanie, postepuje co najmniej nieodpowiedzialnie...

To jest przypadek b, rozszerzony o 'przy wielu wielu śrubach'. Śruby w blachach węzłowych przez lata nie mają prawa pracować na ścinanie. Liczy się je tak tylko po to, żeby od ostatniej kontroli węzłów był czas na remont/budowę nowego, przed zawaleniem. A nie na '...dziesiąt' lat eksploatacji. Ich się nie skręca palcami. Te węzły, które łączy się dopiero w terenie, mają tyle śrub i skręca się je tak mocno, że blachy przez lata nie będą się po sobie przesuwać. Mało tego, w taki węzeł najczęściej jest wstawione coś, co może pracować tylko na ścinanie.

Byle się niepotrzebnie nie denerwować, absolutnie nie mam takich zamiarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śruby w blachach węzłowych nie mają prawa pracować na ścinanie. Liczy się je tak tylko po to, żeby od ostatniej kontroli węzłów był czas na remont/budowę nowego, przed zawaleniem. A nie na '...dziesiąt' lat eksploatacji.

A jaka to roznica, czy maja prawo, czy tez nie? Teoria to jedno, a w praktyce warunki pracy wielu konstrukcji prowadza wlasnie do sytuacji, w ktorych sruby moga pracowac na scinanie. To jest niezaprzeczalny fakt, ktory nalezy uwzgledniac przy projektowaniu polaczenia. A wiec autorytatywne stwierdzenie "nie ma polaczen srubowych projetowanych tak, zeby sruby pracowaly w nich na scinanie" juz chocby z tego wzgledu nie jest prawdziwe. Tyle mojego na temat polaczen.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam wyrywasz z kontekstu. Na ścinanie się nie projektuje. Natomiast jeśli z takich czy innych przyczyn obciążenia ścinające miałyby się pojawić, należy bezwzględnie zweryfikować i uwzględnić ich na ścinanie wytrzymałość. A jeśli się już projektuje, to jest to śruba specjalna.

Zwykła śruba musi mieć luz, bo projektuje się zawsze tak, żeby opór podczas skręcania pochodził wyłącznie od siły docisku. Więc nie projektuje się nic żeby ją wbijać i niszczyć gwint. W dodatku ma jeszcze cieńszy rdzeń. Jeśli ma niepełny gwint, to owszem, ale utrzymanie długości gołego rdzenia to kolejne koszty i kłopoty z weryfikacją przy montażu... Tańszy i wytrzymalszy na ścinanie jest zawsze nit albo sworzeń.

A gołe drewno, w takim bezpośrednim kontakcie, absolutnie nie jest w stanie obciążyć stali na ścinanie. No może w stopniu jakiejś z grubsza 1/1000 jej na nie wytrzymałości... :devil:

To właśnie dlatego nożyce robi się ze stali do papieru, a nie na odwrót... :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.