Skocz do zawartości

RC skydiving


witk45

Rekomendowane odpowiedzi

z tego filmiku wiele nie da się wywnioskować...

było już szaro i skoczka wypuściłeś sobie nad głową,gdybyś odleciał trochę w bok prędkość opadania byłaby lepiej widoczna.

faktycznie skoczek trochę za szybko opada,wydaje mi się że kąt natarcia jest zbyt ujemny.

Witek,poproś Henia może jak będzie miał czas to wyliczy ci jeszcze raz długości linek czaszy.

poza tym rewelacja  :) !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem!

Zgada się - nad głową - ale bez wiatru lądowała przy nodze :P

 

Byłem znowu wczoraj-tylko ja, skoczek i quad.No i trochę wiało ale nie najgorzej. No i był dzień. Właśnie pracuję nad filmikami ale chyba najlepsze są z quada-tylko odejścia fajnie wychodziły. Normalnie masakra!!!!! Zero latania. Trudno było uwierzyć, że to rc. Spadała bezwładnie z wiatrem, mogłem tylko obracać wokół osi.

Po drugim skoku zdjąłem ten udawany slajder - właściwie bez zmian.

Po trzecim skróciłem rząd linek A o ok. 1 cm i.....poprawa!!!! Z wiatrem ładny lot z możliwością sterowania a pod wiatr stawała w miejscu ale dawała się tak utrzymać  przez chwilę. Z piątego byłem równie prawie zadowolony-to znaczy już była duuuuużo bardziej rc.

 

Więc chyba potrzebuję kolejnej lekcji o ujemnych kątach natarcia. Przyjmują za punkt odniesienia np. blat stołu i profil skrzydła który jest płaski u podstawy-wlot (natarcie)ma być niżej spływu. No właśnie i jaki ma być ten kąt? I czy to jest ten ujemny kąt natarcia?

Generalnie w wyniku wczorajszych i wcześniejszych doświadczeń planuję jeszcze odrobinę proporcjonalnie skrócić wszystkie linki -max 5 cm i skrócić linki A jeszcze ok 1 cm, długości D nie zmieniać a B i C wyrównać żeby nie były luźne. Nic nie jest jeszcze zamontowane na stałe więc mogę przerabiać. I w piątek, sobota znowu na lotnisko.

Co wy na to?

Aaaa i dołączył pod koniec kolega z dronem fpv-może będzie z tego filmik bo miał kręcić ostatni skok.

Filmy za chwilę

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Witold, obejrzałem filmik i nic niepokojącego na nim nie znalazłem,spadochron rozłorzył się ładnie, lot spokojny, tylko krótki.Od momentu rozłóżenia się czaszy co chwilę robiłem stop klatkę ale nie wyczaiłem na  ile masz zaciągnięte hamulce.Wysokości dużej nie miałeś.

Wróćmy do tych kątów.Kup duży arkusz papieru abyś pomieścił na nim profil spadochronu i dłługość linek/ z zapasem/.

  Zmierz całą długość profilu od noska do spływu, nanieś punkty linek A,B,C,D.Wymierz punkt 25% od noska i zaznacz.Będzie to punkt podwieszenia twojej EMI. U góry na arkuszu wykreśl linię poziomą i nanieś punkt 25%.Z tego punktu poprowadz linię o kącie ujemnym 11.5 stopnia.czyli spływ jest powyżej poziomej lini a nosek poniżej jej. ponanoś resztę punktów A,B,C,D na nowej linii Z ponktu 25% poprowadz prostopadłą w dół i nanieś punkt długości linek nie wiem ile obecnie masz, ale w Andrzeja jest 92cm, u ciebie może to być 80cm +taśmy nośne..Z tego punktu są prowadzone linie do punktów ABCD z wyjątkiem linii stabilizatora które będą krótsze.Zmierz te linie i masz długości linek dla kąta ujemnego 11.5 stopnia.W jedną taśmę podpinasz A i B w drugą C i D.Jeśli chcesz kaskadę wyprowadz linie w środek punktów A i B i drugą C i D powiedzmy 60cm i od nich na punkty A B C D.

  Sprawdz jak to będzie wyglądało.Samo podciądanie tylko jednego rzędu psuje i deformuje profil.

Doczytałem się że linki które wykonałeś wg moich danych były praktyczne prostopadłe do płaszczyzny profilu.Nie wiem jak to się mogło stać,i nie dojdę do tego, ale wieszając spadochron jak na twojej fotce, powinno być wyrażnie widać ujemny kąt czyli nosek w górze , spływ na w dole.

Co do linek hamulcowych, ustawiam spadochron na wiatr i staram się podciągać hamulce do momentu jak spadochron zaczyna się cofać, sprawdzam reakcję na skręty podciągając linki hamulca.Zanaczam punkty na nich które są wstępnymi do regulacji już na skoczku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i znowu jestem :)

Naskakałem się, nawiązałem tych linek ale chyba jest.

Masa skoczka z plecakiem 910 gram(z odpiętym spadochronem). Różnica w długości linek A-D 18 cm!! Nie wiem jaki to kąt :( Długości D wg planów Maystra, długość A wypracowana w polu, B i C tak dobrane, że przy wiszącym "do góry nogami" spadaku wszystkie są równo napięte.

 

Tylko wtedy latała i była w miarę ;)  posłuszna. A i tak bardzo ważne jest miejsce zrzutu. Najlepiej wiatr w plecy a quad przede mną. Wysokość otwarcia też jest ważna. Zwyczajnie trzeba się nauczyć jak tym latać B) Quad baaaardzo pomógł. Myślę o zakupie kolejnych baterii pakietów do niego. Lubi dużo prądu.

Nakręciłem się tych filmów ale nie będę was katował próbami. Pokazuję jedynie efekt prawie(!) końcowy.

Nie  wiem jaką osiągam wysokość ale właściwie to prawie go nie widzę. Spadochron otwieram z różnym opóźnieniem-wszystko zależy jak szybko wyplączę się z pilotów wiszących na szyi ;)Jedyny minus samotnych skoków  :angry:  I ją też dopiero widzę gdy otworzy spadochron. Na filmie wyciąłem to wszystko czego nie widać. Zauważyłem jeszcze, że im bardziej skracałem przednie linki tym gorzej się otwierała czasza. Bardzo pomaga natychmiastowe zaciągnięcie hamulców. Hmm. Te hamulce....kolego Mayster. Coś w tym jest.

Na fragmencie filmu z quada widać, że można tym polatać i wylądować prawie przy nodze.

Drugi film to taka kompilacja kilku odejść z quada. Wprost uwielbiam to oglądać -_- Niestety nie wyszły filmiki z kamery na nodze. Nie wiem o co chodzi. Chyba o ich zasilanie :huh:

Analizujcie i podzielcie się wnioskami B)

https://www.youtube.com/watch?v=xk9QhvLKf4s&feature=youtu.be

https://www.youtube.com/watch?v=eyg1bQl3pG8&feature=youtu.be

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witku, drugi film 1.10 i minuta 1.42, spadochron pięknie się otwiera, jest super ;) Samo opuszczanie od quada takie zawsze inne, ciurla tą panią,.

Nie wiem jak mam rozumieć z tymi linkami, czy wykonałeś tak jak Ci pisałem bo nie wiem po co ta różnica, ona nic nie powie o kącie!! Zmniejszanie kąta natarcia może spowodować tzw fronsztala, tak się to chyba nazywa i następuje podwinięcie gdzie w modelu już tego nie opanujesz bo trzeba to czuć i będzię BEC!!!

Co do hamulców to jeszcze Ci zejdzie kiedy trafisz na właściwe ustawienie, u mnie w latawcach full powerowych nawet 5 m/m różnicy grało rolę.Wiem jedno , nie możesz mieć odpuszczonych hamulców, lepiej lekko zaciągnięte i z tego punktu dokonywać regulacji i sprawdzać efekty.Nie lubię  pisać bo trudno wyrazić pewne sprawy, lepiej pogadać.Jeśli masz Skypa to pogadamy w tym temacie.

W sumie już jesteś na dobrej drodze. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obejrzałem filmy i dla mnie rewealcja  :) !

zrobiłeś ogromny postęp i widzę że idziesz ze skakaniem na maxa,no i dobrze tak trzymać.

mam nadzieję że w przyszłym roku umówimy się na jakieś wspólne skoki.

fajny masz teren do skoków i idealne koło do ćwiczenia celności lądowania.

Heniu trafnie napisał iż bardzo skoczkiem rzuca w powietrzu przed otwarciem czaszy,pokombinuj z wyważeniem Emi.

mój Bazi jak oderwie się od quada opada swobodnie jak prawdziwy skoczek a to bardzo ważne przy szybkim i prawidłowym otwieraniu czaszy.owszem na początku było kilka sytuacji że czasza się nie otwierała ale Bazi ma twarde gnaty i nic mu się nie stało  :) .

 

przez zimę złóż skoczka od Bercika i jak nim zaczniesz skakać wtedy zobaczysz różnicę.mój Bazi do lotu waży około 1300gr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem!

Nic nie robiłem wg wskazówek z czaszą bo nie do końca wszystko zrozumiałem :( ale to chciałbym wyjaśnić osobiście, w osobnym wątku w miarę możliwości :rolleyes:

 

Tak, zauważyłem. Rzuca ja po odpadnięciu. Obecnie obciążenie jest umieszczone na zewnętrznej części ud oraz w kroczu. Przeniosę je całe na podbrzusze. Może to coś poprawi. Z tego tytułu tylko raz zaczepiła nogami o linki i tak spadała. Ale to chyba nie jest powód żeby zrezygnować? :huh:

Bo sam lot chyba ok, co?

Otwieranie spadochronu. Ciągle szukam idealnego sposobu składania. Większość skoków do tej pory była metodą "hot dog"-chyba tak to niemcy nazwali :P ale znalazłem też na "Z" i te 2 otwarcia co się Heniowi podobały są tą metodą.

Hamulce. W tym układzie co zrobiłem z linkami muszę je mieć lekko zaciągnięte bo tak jest lepiej ;)

Tak to teraz wygląda
post-8702-0-98380000-1443561224_thumb.jpg

Tak wyglądała przed tymi intensywnymi skokami z tym pseudo slajderem

post-8702-0-68478400-1443561534_thumb.jpg

 

Teren to nasze aeroklubowe lotnisko.Niestety sprzedają je deweloperowi :( No małe jest- trójkąt otoczony ze wszystkich stron torami kolejowymi. To koło to lądowisko helikopterów rc.BETONOWE. Staram się lądować obok niego :D Widać tam jeszcze z góry betonowy pas do modeli. Szkoda będzie. Tym bardziej, że nowe znaleźli 60 km od Poznania!!! Zadajemy sobie pytanie czy to jeszcze będzie Aeroklub Poznański??

Taaaaaaak. W przyszłym roku to już bez gadania-zlot założycielski 1 grupy rc skydiving musi być. Wszystko mamy żeby skakać bez opamiętania. Bercik tylko coś ucichł.....

pzdr

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek, wszystko mi się podoba i idziesz w dobrym kierunku a takie drobne niepowodzenia nie powinny Cię zniechęcać.

Gdyby było forum poświęcone tylko temu tematowi i rozwijana dyskusja wszystko byłoby jasne.Ja guru nie jestem, ale sky diving jest podobny do kajtów, ta sama metoda sterowania tylko różnica jest w zaklinowaniu skrzydła.Ja skrzydło czuję dłońmi , Ty tylko wzrokowo.Po prostu to skrzydełko trzeba doregulować i wyważyć "pannę".Fotka pierwsza, tak właśnie ma być, fotka druga jest fajnie ujęta.Reszta na priv.

Tak jeszcze zapytam czy ten slider przeszkadza bardzo?, czy ma swobodny ruch?dla linek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jakiekolwiek niepowodzenia miałby mnie zniechęcić???? ;):P Nie ma takiej opcji. To zdaje się ja wsadziłem kij w mrowisko pt. rc skydiving! Prędzej kupię oryginalnego Baziego niż zrezygnuję :)

Nie bez powodu nazwałem go udawanym slajderem. Wspominałem wcześniej, że wydawało mi się, że szerokość czaszy za bardzo rozciągnie taśmy i będą haczyły o ręce. W panice połączyłem linką jedynie uszka D przednich taśm i osobno tylnych taśm. Żeby głupio nie wyglądało połączyłem te linki kawałkiem materiału. W boju okazało się, że nie jest potrzebny. :)

Analizuję wskazówki i przy chwili wolnego postaram się porównać co zrobiłem z tym jak powinno być :)

W E zmieniłem obciążenie-może zadziała

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Pozwolę sobie na forum-może przyda się innym.

Heniu - oceń czy dobrze zrozumiałem-mój plan :P

post-8702-0-64626700-1444241731_thumb.jpg

 

Podstawa profilu, zaznaczone linki ABCD, 1/4 długości, od niej prostopadła linia w dół. W punkcie 1/4 przyłożony kątomierz, nowa linia pod kątem 11-12 stopni(trudno tak dokładnie 11,5 :D), na niej na nowo linki ABCD. Następnie moja długość linki B z nowej linii podstawy profilu w dół  aż do przecięcia z linią 1/4 i do tego punktu reszta linek. OK???

Czy coś pokręciłem?

Bo to co mam w spadochronie ma ciut ostrzejszy kąt. Linka A krótsza o 8 mm i D dłuższa o 1cm o tego co wyliczyłem.

 Ale lata super. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że jestem bardzo zadowolony z tego jak lata. Teraz się uczę jak planować lot. Hamulce oczywiście lekko zaciągnięte. Gdy było bez wiatru to nie leciała ale opadała-wtedy wystarczy lekko pociągnąć hamulce i zasuwa do przodu!!!!!!! I to jest to zaskoczenie! Żyłem w przekonaniu, że zaciągnięte hamulce to stopowanie! Zakręty ok-szybka pełna, zadowalająca  reakcja.

 

EMI próbowałem wyważyć:

post-8702-0-62566000-1444243320_thumb.jpg

post-8702-0-63069200-1444243359_thumb.jpg

Kilka fajnych odpadnięć ale też kilka akrobacji, choć mam wrażenie, że gdyby jej dać więcej czasu to wychodzi na płasko. Mam wrażenie, że to trochę wina drop - boxa - jest bardzo dopasowany, ciasny-raz wypadnie gładko a raz się zahaczy. Zrobię nowy, większy :rolleyes:

Film zrobię jeden zbiorczy ale to właściwie już wszystko to samo-dopiero gdy zacznę trafiać w punkt nakręcę to :) Było kilka błędów-zaplątany pilocik, odczepiona linka sterująca ale ogólnie SUKCES.

 

Niestety uszkodziłem quada-znowu moja wina-zignorowałem sygnał o słabej baterii. ponownie pękła już klejona noga podwozia :o Wyszło na to, ze nie mam ustawionego napięcia po którym MUSI lądować. Andrzej wiesz jak to robić na asystencie?

post-8702-0-91155400-1444244998_thumb.jpg

 

 

Jeszcze jedna wspólna fota i przy kolejnym wpisie filmik

post-8702-0-66359400-1444244108.jpg

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja swojego już 2 razy ;)

Ułamana jedna noga podwozia i połamane śmigła przy kosmicznym kapotażu!!!!! Ale poza tym ok.

A drugi raz jak już pisałem olałem ostrzeżenie o baterii-myślałem że ma ustawiony za wysoko próg ostrzegania. Ale nie. Na jałowych obrotach przyglebił z 15 metrów jak zeznają świadkowie :D Ale znowu złamała się ta sama noga podwozia i po próbach( przy domu-a mam 500 metrów do lotniska Ławica!!!) wychodzi że jest  ok. Przestanie padać i uspokoją się wiatry to poskaczę.

A co z twoim nie tak?

Bo bez quada jednak się nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kotlet!!! Nowa rama to chyba spory wydatek. Będziesz remontował czy robił coś nowego? A elektronika ucierpiała? Ta moja prostacka rama jest super wytrzymała. Krzyżak z kątowników aluminiowych a nogi z kółkami z węgla.

A swoją drogą to wiar musiał być srogi! Przy lądowaniu czy w czasie lotu nim rzuciło? Ze skoczkiem czy na pusto?

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czołem wszystkim!

W sobotę 24X wykorzystałem ładną pogodę i poskakałem. Teraz uważam: 3 baterie=6skoków.

Pierwszy-znowu odpięła się linka sterownicza-bleeee. Czwarty-"kalafior"- część linek sterowniczych przeszła nad czaszą i takim korkociągiem zeszła na dół. Trzeci był fajny i daję go na filmiku.

Tego dnia na lotnisku odbywały się zawody szybowcowe. Po wylądowaniu skoczka przeleciał nad nami szybowiec którego właśnie wyciągnęli i zawracały nad naszym miejscem. Jak można zauważyć zrzucałem ją prawie nad sobą-czyli szybowiec przeleciał pomiędzy mną a quadem który już powoli schodził na F/S!!!!!

Niestety kamera z quada ma za wąski kąt i go nie uchwyciła. Pewnie było by widać cień szybowca ale jak widać leciał chyba z chmurą ;) Czyli zagrożenia właściwie nie było, ale szkoda że kamera quada go nie uchwyciła. Mógłby być jeszcze fajniejszy filmik :D

W kwestii zrzucania. Na ziemi wiatru właściwie się nie czuło-w górze był. Wyszła na to, że zrzucałem ją fatalnie-wiatr miałem prostopadle z lewej strony a skała przede mną ale i tak udawało jej się podlecieć do mnie choć trochę.

Filmik:

https://youtu.be/iUlThxYaoXk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witku, spróbuj w plecaku jeszcze dorobić uszka z gumki jak w poście 132 żebyś mógł w nie wpleść linki.To powinno zapobiec przemieszczaniu się linek nad skrzydło przy opużnionym otwieraniu, czyli aby było po kolei jak w prawdziwym ,-najpierw pilocik potem czasza , a na końcu linki. Nic nie stoi na przeszkodzie aby spróbować.Powinno się sprawdzić pomimo różnicy, że prawdziwy skoczek kontroluje swoje położenie oraz MOMENT otwarcia, natomiast EMI jest loterią bo nie widzisz pozycji i kiedy otworzyć.Oglądając wasze filmiki zauważyłem, że natychmiastowe otwarcie spadochronu jest praktycznie 100% pewne.Działajcie dalej, chętnie czytam i obserwuję temat, może ktoś dołączy do Waszej grupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowieści innych skoczków oraz doświadczenie własne mówi mi, że awarie spadochronów typu "kalafior" i inne zdarzają się nawet prawdziwym, pięknie opadającym skoczkom których linki są spięte gumkami. :) 

Jest to w 99% przypadków wina układacza spadochronu.

Kieruje się osobiście taką zasadą, że spadochron spakowany, gotowy do skoku który przypadkowo otworzył się - choć  wygląda tak, że wystarczy jeszcze raz tylko upchnąć w plecaku i zapiąć- rozpuszczam i składam na nowo. Te katastrofy z czaszą/latawcem co są sfilmowane wg mnie są tego właśnie efektem - niechlujność i szybkość składania spadochronu.

Należy bardzo dokładnie składać krawędź natarcia i jeszcze dokładniej spływu z linkami sterującymi i to wystarczy. W tym również widzę powód ostatniego kalafiora.

Trochę niepokoi mnie pilocik który jest przy Ikarusie-nie jest taki skory do otwarcia jak np. ten żółty przy tej pierwszej czaszy od Andrzeja(ta z prób mostowych)

Generalnie będę zwiększał opóźnienie otwarcia-zauważyłem, że ona wychodzi po pewnym czasie na płasko.Poza tym gdy wysoko otworzę spadochron to i tak ją słabo widzę :P

Mam pomysł, żeby pilocika użyć również jako stabilizatora - w pierwszej fazie a po otwarciu pokrowca - zawleczka go uwolni-pięknie już pracujący pilocik. Spróbuję tego z pewnością :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.