Skocz do zawartości

Pioneer 1400 ARF - lista zakupów


maniaq
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Pozwolę sobie podczepić się do tematu z racji podobnego zagadnienia.

Zabieram się za rozpoczęcie przygody z latadłami RC, bez wcześniejszej znajomości tematu (poza czytaniem for - również tego - od jakiegoś ponad pół roku).

Jako cel ogólny postawiłem sobie rozwój w kierunku FPV - z racji zainteresowania fotografią samą w sobie i pod tym kątem należałoby oceniać moje podejście do tematu.

Postanowiłem zacząć od przynajmniej roku latania na jakimś trenerku - wybór padł na betopodobne. Jestem na etapie kompletowania listy zakupów - mogę powiedzieć, że taki topic na forum jak ten okazuje się bardzo pomocny. Jednak do powyższej listy mam kilka pytań.

 

Z braku doświadczenia postanowiłem wybrać Pioneera w wersji ARTF, którym przez najbliższy rok chciałbym latać koło nogi. Dlatego też myślę, że część powyższej listy nie będzie mnie dotyczyć (z racji wyboru ARTF). Obecnie znajdują się na niej:

- Pioneer w wersji ARTF

- Pakiety (Dualsky 20C 2200mAh oraz do apki LiFe 3S 1500 mAh 9,9V)

- Aparatura FlySky FS-TH9X (jak rozumiem jest to nowa nazwa handlowa Turnigy 9x)

- ładowarka cyfrowa IMAX

oraz drobnica typu klej CA, taśma szklana, pręty węglowe itp.

 

Teraz czas na pytania:

1. Jakie części dodatkowo warto zamówić na samym początku? Chodzi mi o elementy zużywające się, często psujące/łamiące/pękające itp. oraz przydatne do sprawnego montażu i eksploatacji modelu.

2. Czy warto na samym początku zaopatrzyć się w osprzęt przydatny również przy późniejszym FPV - np AP z RTH gdyby model mi uciekł? Czy może jednak lepiej nie pakować do modelu na początku dodatkowego balastu, który mogę uszkodzić?

3. Pytanie o moduł do apki oraz Rx. Czytając forum trafiłem na takie nieco błędne koło opinii. Zastanawiałem się czy: skorzystać z modułów standardowych, doinwestować w FrSky, który przyda się później czy jeszcze coś innego. I tak kolejno:

- Moduły standardowe w opinii ogólnej są ok, chociaż nie mamy wtedy FailSafe a i mogą czasem zawodzić z zasięgiem (chociaż to głównie w przypadku nieprawidłowej konfiguracji modelu)

- FrSky ma ok zasięg, mamy FailSafe i telemetrię, ale z drugiej strony po co nam telemetria skoro na dłuższą metę do FPV potrzebne będzie OSD, a i zasięg wtedy będzie potrzebny większy z jakiegoś LRS

- Ale po co kupować LRS na początku - przecież to overkill i niepotrzebny duży wydatek, który będzie potrzebny dopiero duuużo później

 

I na tych argumentach można wędrować tam i z powrotem ;) Postanowiłem jednak że na początku zainwestowałbym w FrSky, który później może się również przydać do pierwszych lotów FPV, jednak chciałbym moją decyzję poddać pod wyrokowanie - czy warto przy braku doświadczenia i na początkach wydać te dodatkowe złotówki (dotyczy w szczególności dosyć wysoko wycenionego odbiornika).

Co do odbiorników - czytając forum, wiele razy natknąłem się na teksty w tonacji "bo dany odbiornik jest drogi a trochę ich trzeba". Chciałem zapytać skąd wynika to zapotrzebowanie - odbiornik ma tendencję do psucia się lub łapania uszkodzeń? czy może często podlega wymianie eksploatacyjnej? czy może wypowiedzi padały w kontekście "mam wiele modeli, dlatego tych odbiorników trochę trzeba"?

 

Trochę się napociłem, ale mam nadzieję, że udało mi się jakoś przekazać moją niewiedzę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbiorników nikomu nie chce się przekładać

przez to kupujesz do każdego modelu osobny :)

 

Jeżeli masz w planach LRS to kup apkę ze standardowym modułem.

Bez bawienia się w FRSKY

 

No i na początku zrób sobie FPV tylko z samą kamerką.

Jak nie będziesz dalej odlatywał to osd i inne bajery mozesz dokupić później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek to kup tego Pioneerka polataj bez niczego, a później doinstaluj FPV ;). Pierwszy lot może być ciężki, podpowie ci, że np. model skręca troszkę w lewo lub prawo, może troszkę rwie pod wiatr za mocno. Po pierwszym oblocie będziesz kombinował (czytał) jak to poprawić. Nastepne loty będą, powinny być bardziej udane. Gdy już będziesz tylko latał i nic w domu nie poprawiał, załadujesz FPV. Środek ciężkości będziesz musiał utrzymać w tym samym punkcie. Model będzie więcej ważył także, właściwości szybowania bez silnika będą ciut mniejsze, jak i prędkość lotu wzrośnie. Dziś miałem oblot Easy Star I, minus 10 stopni żaden problem...ale wiatr był tak duży, że żeby nie doświadczenie zdobyte przy Cessnie 182 Art-Tech mogłoby być kiepsko, wyrzut pod wiatr, a Easy Star zrobił petlę, ale przeczuwałem, że tak może być, także poradziłem sobie, ale nie było to miłe latanie (brak kreta itp..), jutro mniejszy wiatr ma być także, no..sami wiecie.. B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za rady... Zrezygnuję w takim razie z frSky na rzecz standardowych modułów.

Co do FPV to plan właśnie jest taki żeby przynajmniej ten sezon/rok polatać bez zbyt wielu dodatków. Może się skuszę pod koniec roku na założenie jakiejś kamerki do nagrywania, bo parę miniaturowych mam, żeby się zapoznawać z okolicą z góry. No chyba że się okaże, że jestem wunderkindem w dziedzinie pilotażu i będzie świetnie wszystko szło już po miesiącu (w co wątpię ;P ), wtedy FPV przyśpieszę. Bo nie chodzi bynajmniej o brak funduszu, ale wole sobie to na spokojnie rozłożyć.

 

Samą właściwą platformę FPV będę chciał budować za rok na jakimś większym modelu (rozpiętość 2000-2500) ale na to przyjdzie czas i osobny topic ;)

 

Pozostaje jeszcze kwestia zrobienia zapasu części, akcesoriów i materiałów. Naczytałem się trochę, ale trudno wyłapać kompletną listę z pojedynczych postów rozsianych w wielu tematach. Poza tym wypowiedź z jednego z postów w innym temacie "snapy są do niczego, warto od razu wymienić na lepsze" nie daje mi informacji co oznaczają "lepsze". To taki tylko przykład - bo akurat snapy jakieś konkretne są podane w pierwszym poście tego topicu. Chodzi o to że strasznie trudno zaopatrzyć się w coś o istnieniu czego się nie wie stąd czekam na ew sugestie ;)

 

Tak przy okazji - dopiero zapoznając się z tematyką RC zrozumiałem o co chodzi ludziom w moim otoczeniu kiedy mi mówią, że mam gadać normalnie (pracuję w IT i żargon często się wydobywa mimochodem ;) ). Trafiając na to forum pierwszy dzień spędziłem na rozszyfrowywaniu o co chodzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mam dokładnie ten sam model co Ty, nawet latam na tej samej aparaturze.

Mimo tego że część ludzi straszy, że turnigy z fabrycznym modułem to ryzykowna sprawa, mnie nie zawiodła. Wydaje mi się, że zasięg jest na tyle duży że do skuteczności wzroku i komfortowego latania wystarcza.

Model bety na 200 m jest tak mały, że trudno nim latać patrząc z dołu :) Przynajmniej dla mnie jako początkującego.

 

Zarówno z modelu i aparatury będziesz zadowolony, do FPV na pewno będziesz potrzebował zmiany modułu na FrSky.

Dorzuć sobie klej UHU POR do pianki, nie widziałem go na Twojej liście, moim zdaniem jest pewniejszy od CYJANO, latam na mrozie i z tym klejem nic się nie wydarzyło. Jak poczytasz forum to kilku kolegów miało problemy z wyrwanym mocowaniem usztywnienia skrzydeł. Klejone były albo fabrycznie albo przez kolegów z użyciem właśnie Cyjano. Może to przypadek i gorsze klejenie ale co do UHU to naprawdę dobrze trzyma i jest elastyczniejszy od twardej spoiny Cyjano.

Osobiście używałem dwóch, część kleiłem UHU a część Cyjano - tak dla pewności.

 

Aha i nie lataj blisko zabudowań, dostałem burę za ostatni film :)... słuszną zresztą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.