Flyer Opublikowano 30 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2007 Witam Latalem dzis oblatanym tydzien temu moim pierwszym modelem akrobacyjnym LARacer (rozp 137cm). Jak sie prezentowal, widac na jednej z fotek. Niestety, dzis w drugim locie doszlo do kraksy. Jej przyczyny sa dosc dziwne - mysle ze bylo to spowodowane zakloceniami, inni modelarze podejrzewaja jednego z okolicznych mieszkancow o takie dzialania. Tydzien temu latalem bez klopotow, a dzis - momentami calkowicie tracilem kontrole. Czy ktos sie spotkal kiedys z czyms takim ? Prosze tez o sugestie na temat odbudowy - czy wogole ma sens i jak sie zabrac za to :-(. Skrzydlo jest praktycznie nieuszkodzone, wyposazenie tez cale. Jednak kadlub wyglada kiepsko- jest bardzo wiotki. Zastanawiam sie czy uda sie uzyskac wystarczajaca wytrzymalosc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tikicaca Opublikowano 30 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2007 spotkalem sie z czyms podobnym jeden moj znajomy za kazdym razem jak cos rozbije mowi ze zaklocenia, nawet kiedys jak stateczniki mu odpadly w locie, co widzieli prawie wszyscy, to i tak mowil ze to zaklucenia Ja jak widze ze z modelem dzieje sie cos nie tak to staram sie jak najszybciej ladowac. Moze miales braki w zasilaniu?? ps przeskaluj fotki na 640x480 bo sie rozjezdza wszystko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 30 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2007 Zakłócenia sa dość częstą wymówką po kraksie. Dopiero jak doświadczysz zakłóceń to przekonasz się że model zachowuje się inaczej. Mnie ECLIPS doświadczył bardzo ciężko. Ostatnio na lotnisku kolega rozbił nowiutkiego CAPa z DA50, pierwsze słowa zakłócenia, dopiero dalsza rozmowa i wymiana obserwacji dała jasność że to panika jak wpadł w korek Ale 90% ludzi nie umie się przyznać do własnego błędu. Co do modelu nie jest tak źle Weź na spokojnie składaj go w całość narazie możesz taśmą przyklejać, a później już pójdzie z górki, dorobisz brakujące wręgi pokleisz CA wzmocnisz i będzie jak nowy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flyer Opublikowano 30 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Września 2007 Czy model kleic na zywice czy wystarczy CA? Jak widac, jest bardzo azurowy, dawac dodatkowe wzmocnienia? Coz, mi sie wydaje ze to byly zaklocenia z kilku powodow. Warunki byly dobre, pewne doswiadczenie w lataniu mam, nigdy nie mialem podobnego wrazenia braku kontroli. Bylo to szczegolnie odczuwalne w pewnym rejonie tylko. Pozatym to nie bylo jednorazowe zjawisko, ale mialo miejsce kilka razy gdy latalem w okreslonym obszarze. Za ktoryms razem juz nie opanowalem modelu... Ale coz, nigdy nie bede 100% pewien, moze mi sie tylko zdawalo. A mozliwe tez ze cos nie tak z radiem (Optic 6). Mam je od 2 lat i nigdy nie bylo klopotow. Jak mozna by to sprawdzic (wiem ze odejsc na 30 m ze zlozona antena - cos jeszcze?). Zasilanie sprawne, ale dzis 1szy raz zasilalem odbiornik z LiPo 2s + UBEC na 6V. Wczesniej bylo NICD 4,8V. Czy mozliwe ze odbiornik nie toleruje takiego napiecia? BTW, moze czas sie przerzucic na 2,4 Ghz, w Tower Hobbies jest Futaba 6 za 220 $. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Deem Opublikowano 1 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 I owszem spotkałem się z podobnymi zakłóceniami. W okolicy gdzie latam mieszkaniec jednego z domów wychodził sobie na podwórko z nadajnikiem i bezczelnie próbował sterować moim modelem. Musiał mieć jakiś siejący nadajnik bo zmiana kwarcu nic nie dawała. Zakłócenia pojawiały się tylko gdy przelatywałem w jego okolicy i objawiały się szarpnięciami modelu ale nigdy całkowitą utratą kontroli. W końcu ja go zakłócałem tak jak on mnie. Wychodząc z założenia że nie ma co z burakiem gadać przeszedłem na PCM i mógł mi skoczyć. Po pewnym czasie facetowi się znudziło i mam spokój. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Heyoan Opublikowano 1 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 To ciekawe. Skoro miał nadajnik, to pewnie modelarz. Żeby tak modelarz modelarzowi?... Szczyt chamstwa. Co do zmiany kwarcu, to nawet na innym kanale można "zatkać" kanał drugiemu modelarzowi, gdy nadajnik zakłócający jest znacznie bliżej modelu niż ten właściwy. Dlatego na lotniskach modelarskich piloci ustawiają się w grupie, w jednym miejscu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meloow Opublikowano 1 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 Witam, ja tez ostatnio dostałem zakłóceń model tarmosiło góra dół lewo prawo i niestety kraksa zabrakło sczęcsia i umiejętności. Co jest najdziwniejsze ze jak wpada sie modelem w zakłocenia to serwa poruszaj a sie szybciej niz normalnie :idea: mozna kontrować i nic z tego. Mam do was spytanie czy jest jakis skaner do lapka aby sprawdzić czy w danym miejscu są zakócenia czy nie :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tikicaca Opublikowano 1 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 plusem jest latac w pcm, bo wtedy to i na tym samym kanale nikt nas nie zakloci, chyba ze radiem pcm tej samej marki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flyer Opublikowano 1 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 No to na pewno. A czy wiecie cos nt tego systemu 2,4 Ghz? To sie wydaje ciekawa alternatywa, jesli tylko zasieg jest pelny. A co do samolotu, kleic go zywica czy CA starczy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alianora Opublikowano 1 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 Poszukaj po forum. Wiele osob wypowiadalo sie na temat tej czestotliwosci. Generalnie powtarza sie jedna opinia: za duzo wifiakow wkolo i niestety jest to jeszcze jeden wielki eksperyment wymagajacy sporo pracy. Niestety odbywa sie to czesto kosztem modelarzy. Za jakis czas pewnie bedzie to jedyna sluszna czestotliwosc ale jeszcze nie teraz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysztof Opublikowano 1 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 Generalnie powtarza sie jedna opinia: za duzo wifiakow wkolo i niestety jest to jeszcze jeden wielki eksperyment wymagajacy sporo pracy Czytałem podobne opinie jednak nie do końca one mnie przekonują na pewno jest to technologia raczkująca w dziedzinie modelarskiej i jak napisał Alianora będzie to przyszłość nadajników modelarskich . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 o co chodzi z tymi radiami pcm? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RobertK Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 o co chodzi z tymi radiami pcm? PCM - Pulse Code Modulation to rodzaj transmisji sygnału , bardzo odporny na zakłócenia... http://pl.wikipedia.org/wiki/Modulacja Pozdrawiam Robert Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Peter Opublikowano 12 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zasilanie sprawne, ale dzis 1szy raz zasilalem odbiornik z LiPo 2s + UBEC na 6V. Wczesniej bylo NICD 4,8V. Czy mozliwe ze odbiornik nie toleruje takiego napiecia? A ja mam zgola inna teorie. Z uwagi ze mam ,,odsluch'' na pokladzie,w locie slizgowym (najczesciej jak wracam) slucham czasem co tez sie dzieje ,,na pokladzie''. Czy mial ktos z Was okazje posluchac ? Sa pewne rejony (takze w UK :-( ) gdzie serwa troche szaleja .Co dziwne,wysoko i daleko tego nie ma,ale w tej samej odleglosci ale na wysokosci 30-50 jest to juz b.mocno slyszalne i model juz zaczyna reagowac-nieduzo ale jednak. Po rozbiciu kilku modeli -wniosek jest jeden-slyszalny i potwierdzony. Nigdy zadnych elektronicznych gniotow robionych w szalasie. Dopiero bezposrednie zasilanie odbiornika i serw uwolnilo mnie od zaklocen. I nawet na zwyklym PPM odlatuje do 1,5 km. Oczywiscie tego efektu -defektu nie wykryje zaden test-po prostu trzeba ,,niejako byc w modelu'' i posluchac tego.W jakich okolicznosciach,odleglosci,wysokosci nasila sie drganie serw.I na koniec,maksymalnie odsuniety odbiornik od regulatora obrotow i antena prowadzona prosto,a jesli mozliwe w gore (statecznik pionowy). Ulozona wzdluz ciegien-bowdenow, potrafi ograniczyc zasieg +/- 20/30 % Empirycznie sprawdzone.PCM jest o tyle lepszy ze do ,,konca'' trzyma,ale ma generalnie lepsza elektronike-dziala stabilniej,jest jak gdyby bardziej odporny na zaklocenia zewnetrzne.A prawdziwe zaklocenia,tak jak pisze Motyl-to calkiem inaczej wyglada,jest po prostu jazgot serw i naprawde nie ma zadnej kotroli-tez sprawdzone. Na koniec moze pozwole sobie zauwazyc,ze latajac na krancach zasiegu,mozna dokonac zaskakujacych spostrzezen.Co do zasiegu i stabilnosci dzialania odbiornika. Te wszystkie testy,dywagacje co lepsze, to o kant :ass: mozna rozbic.Bo tak naprawde,to nikt jeszcze nie robil chyba testow konca zasiegu.No , jak myslicie,jaki odbiornik ma najwiekszy zasieg i jest w pelni kontrolowany z odleglosci 2 km (nawet schowany za drzewami) ?? Pierwsze miejsce ma Hitec 8 kanalow podwojna przemiana.Drugie Futaba 149 podwojna przemiana.Inne odpadly. Mam radio Futaba 9 , wiec moze nie jest ,,kompatybilne'' ze wszystkimi odbiornikami. Moze nie napisalem nic odkrywczego,ale po stracie kilku modeli,postanowilem zbadac dokladnie ten problem.Jak na razie kretow nie ma,ale za to uciekaja (modele) Co gorsze,sam nie wiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emilfranek Opublikowano 1 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2008 apropo zaklocen moj kolega tez rozbil model bo ktos mial ten sam kanal i gdz go wlaczyl model kolegi centralnie zaliczyl kreta i moze u ciebie to samo bylo :| Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Peter Opublikowano 1 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2008 Niestety nie.Jest taki zwyczaj,ze zanim wlaczysz radio patrzysz na tablice kanalow.Albo przynajmniej pytasz. W innym miejscu jest OBOWIAZEK posiadania malej tabliczki na patyku z numerem kanalu .Wbija sie go kolo bramki wejsciowej.Dodam ze jest kilka miejsc i w kazdym lata sie na okreslonych kanalach.Taki zwyczaj. Widac kolega nie znal dobrych zwyczajow i model spadl. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flyer Opublikowano 1 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2008 No w przypadku z tego tematu nie moglo byc mowy o konflikcie kanalow, bo ni ebylo nikogo innego na lotnisku. Teoretycznie mozliwe ze byl ktos gdzies w poblizu, ale to by musial byc wyjatkowy traf aby akurat trafil w moj kanal. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
attyla Opublikowano 1 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2008 Zasilanie sprawne, ale dzis 1szy raz zasilalem odbiornikz LiPo 2s + UBEC na 6V. Wczesniej bylo NICD 4,8V. czy wykonałeś test zasięgu na zasilaniu z UBEC ? były już przypadki że UBEC mocno ograniczał zasię, bodajże Tomek miał taki przypadek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Peter Opublikowano 1 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2008 Attyla moze miec racje UBEC zasilany li-po. Juz nty raz pisze o tym-ten reduktor napiecia potrafi naprawde powaznie zaklocic Rx. Po podobnych doswiadczeniach jak Flyer (kraksa) nie uzywam zadnego.Nawet ten z ESC jest fizycznie wyciety. Flyer-masz prawdopodobnie zwloki (lelektronike) Najlepeiej sprawdzic to w ten sposob.Podlacz maksymalna ilosc serw,pomachaj nimi ok 1 minute-a potem sprawdz ze zlozona antena zasieg.Gwarantuje ze w odleglosci 10-20 m serwa beda drzaly.Choc zasieg teoretycznie bedzie-ale raczej ok 200-300m. A jesli UBEC byl b. blisko odbiornika,to nawet testu nie trzeba-to moglabo byc przyczyna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flyer Opublikowano 3 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2008 No ja jestem raczej na 99% pewien ze to byla wina tego UBECa. Niezrobilem wczesniej testu zasiegu. Zrobilem za to taki test po kraksie i sie okazalo ze z wlaczonem becem serwa sie trzesa nawet jesli nadajnik jest metr od odbiornika... Ale wogole to juz bylo dawno, dawno juz samlot naprawilem, latalem, itd, wiec nie ma co roztrzasac sprawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.