Skocz do zawartości

Usterzenie w szybowcu.


TomekP

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć!

 

Przyjechałem dzisiaj na lotnisko, rozłożyłem hol i przygotowałem model jak zawsze. Podczepiłem szybowca, stery sprawdzone, no to w górę! Przy pierwszym holowaniu nagle modelem rzuciło, i jedna z lotek statecznika(usterzenie w układzie V) odpadła. Wydaje mi się, że wpadła we flatter, bo zaczęło nią ostro trzepać i słychać było głośne terkotanie. Wyczepiłem się i minimalnymi wychyleniami sterów udało mi się jakoś posadzić model w całości na ziemię. W domu na spokojnie obejrzałem usterzenie. Lotka w stateczniku fabrycznie(model z zestawu Blejzyka) zamocowana była na 4 zawiaskach http://riku.com.pl/produkty/Zawias_tasmowy_poliester,1141.html tyle, że o wymiarze 3x8mm. Jeden wyrwał się w całości nieruszony, reszta jest mocno poszarpana a balsa w miejscu ich mocowania się wykruszyła. Usterzenie jest z balsy 2,5mm w całości zalaminowanej tkaninką 25g/m^2. Myślę nad zrobieniem nowego usterzenia. Chodzi o to, co w nim zmienić, żeby podobne sytuacje się nie zdarzały? Myślałem nad zastosowaniem balsy 3mm i daniem mocniejszych zawiasów. Czy wpakować tam jakieś małe plastikowe zawiasy ze sztyftem, czy może znowu te zawiaski z taśmy poliestrowej, ale w normalnym rozmiarze 20x25mm? Popychacze zamocowane były dość porządnie. W kadłub wpuszczoną mam deskę balsową, do której są przyklejone na całej długości. Na końcu zagięty popychacz zabezpieczony był przed wysunięciem się z dźwigni rurkami termokurczliwymi. Siedziało to dość sztywno..

Opublikowano

Witam

 

Bardzo dobrze sprawują się zawiasy z silikonu. Do szybowca w sam raz - zero szczeliny. Wytrzymałość naprawdę duża. Brak luzów - mniejsze pradopodobieństwo flatteru.

Ostatni zastosowałem w andromedzie na statecznik V i na lotki - rewelacja :) .

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Jak wpadnie we flater lotka na odpowiedni długo to rozwali każdy zawias.

Zawiasy z foli jak są dobrze osadzone są naprawdę wytrzymałe, możesz je dodatkowo "kołokować" np. wykałaczką. Nie ma prawa się wyrwać taki zawias bez balsy.

Jak jest poprawnie wklejony to wyrywa ładny kawał balsy ze sobą.

Co nie zmienia faktu, że zawias sylikonowy jest dobry i wytrzymały choć nie wiem czy uda się go zrobić na tak cienkich statecznikach. I jest bez przedmuchu :wink:

Opublikowano

Nie wiem czy to na pewno wina flatteru. Ja w Bingo miałem ster 25x4 cm z balsy 2mm zeszlifowanej na ostro na końcu. Właściwie to ster był tak wyszlifowany że był klinem. Osadzony był na 3 zawiasach z dyskietki o szerokości 0.5cm każdy. Startowałem nim z holu gumowego 20m gumy 4mm + 40m żyłki. Kilkanaście razy (dla zabawy) leciałem kosą nad ziemią aż do skurczenia naciągniętej gumy ,po wyczepieniu leciałem pionowo w górę. W czasie takiego startu był prze piękny świst. Ale żadnego flatteru nie było. Ster był oklejony folią. Więc dziwi mnie że statecznik oklejony laminatem rozpadł się przy flatterze. Dodam jeszcze ,że zawiasy rozleciały się ,ale dopiero jak model zrobił kilka koziołków na ziemi ,wielokrotnie uderzając statecznikami :devil:

Opublikowano

Przyrost masy na całym usterzeniu to ok 4-5g po zalaminowaniu go z obu stron. Czy w takim razie przy nowym usterzeniu tego nie robić? Mogło to mieć aż tak znaczący wpływ na to co się stało?

Opublikowano

Cześć Piotrek,

Dawno Cię nigdzie nie widziałem :)

Z tym się nie zgodzę:

Zwiększenie masy steru (laminat) zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia flatteru

Im mniej sztywny ster tym większe prawdopodobieństwo flatteru. Laminat usztywnia ster, utrudniając mu wpadanie w drgania rosnące. Kiedyś straciłem 3/4 powierzchni sterowej przez flatter. Ster był wtedy z gołej balsy. Nowe stery (układ motylkowy) polaminowałem na większości powierzchni. Więcej nie miałem flatteru usterzenia w tym modelu.

Edit:

Oczywiście przy odpowiedniej prędkości każda konstrukcja podda się flatterowi i w końcu mu ulegnie. Jeśli Tomkowi poleciało od flatteru laminowane usterzenie, to gołe poddałoby się jeszcze wcześniej. Szczególnie pełno-balsowe ze wględu na strukturę balsy. Zresztą poza wszystkim, najsłabszym punktem leżącym u podstaw wczesnego flatteru będą luzy na popychaczach i niewystarczająco sztywne popychacze.

Opublikowano

Wyrwały się głównie zawiasy. Sam statecznik oprócz trochę wykruszonej balsy w miejscu gdzie był zawias jest nieruszony. To samo lotka. Nowe stateczniki zrobiłem z balsy 3mm. Zawiaski dalej będą poliestrowe, tyle, że już w normalnym rozmiarze 20x25mm. Zastanawiam się cały czas nad tym laminowaniem. Czy jest sens laminowania np. tylko spodniej strony w celu obniżenia masy? Samo usterzenie i tak jest już trochę sztywniejsze niż poprzednie. Chodzi głównie o wzrost wytrzymałości.

Opublikowano

Hmm a nielepiej stateczniki pokryc papierem japonskim i odpowiednio je wylakierowac a pozniej sezonowac okolo tydzien aby sie niepowichrowaly? Sa naprawde bardzo wytrzymale i sztywne waga niewielka :)

Opublikowano

Oki, w takim razie stateczniki będą zalaminowane. Spróbuję to zrobić maksymalnie lekko, bo nowe usterzenie z balsy 3mm zamiast 2,5mm i tak jest już trochę cięższe.

 

Wieczu,

myślę, że polaminowanie tkaninką 25g/m^2 da mniejszy przyrost masy niż japonka, a wytrzymałość i sztywność chyba będą wystarczające. A tak poa tym, to tkaninę mam akurat pod ręką.. ;)

 

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pomoc!

Opublikowano

Polaminowanie nie będzie lżejsze od japonki, bo żywica ma bardzo duży ciężar właściwy. Tkanina szklana zresztą też. Japonka to też oczywiście dobry pomysł. Oprócz wygładzenia struktury drewna, faktycznie również bardzo wzmacnia balsę. Oczywiście nie aż tak bardzo jak laminat. Cienki laminat pozostaje elastyczny i jest nie do zabicia.

Opublikowano

Różnica będzie nie wielka. Statecznik po laminowaniu powinien przytyć jakieś 8 do 10 gram zależy od wielkości (w rzutku statecznik po laminowaniu tyje o 3 gramy)

Opublikowano
Cześć Piotrek,

Dawno Cię nigdzie nie widziałem :)

 

Nie przywitałem się :oops: więc się poprawiam: Witajcie !

 

W sprawie flatteru przypomniało mi się że czytałem że niektórzy modelarze chcąc uchronić się przed tym niszczycielskim zjawiskiem montują zawiasy w nierównych odległościach - co ma zapobiegać wpadaniu steru w rezonans. Nie wiem czy jest to uzasadnione technicznie czy to tylko taka magia.

Wiem też że stosuje się dodatkowe ciężarki wyważające - ale to już chyba wyższa szkoła modelarstwa :)

 

Pozdrawiam

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.