hubertk Opublikowano 22 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2012 Witam i aż się boję pytać ... latam od tygodnia Betą 1400 nie wiem czy to dobry dział jest, ale spróbuję... Ponieważ jestem zupełnym nowicjuszem więc mam fioła i latam codziennie od 6 do 7 rano. Jestem totalnym samoukiem tzn wiem, że startuje się pod wiatr a resztę robię na czuja. Przedwczoraj spotkałem starszego modelarza, który mi objaśnił, że lądować mam też pod wiatr. Ja wiem, że dla Was to tak oczywiste pewnie jest jak 2+2, ale dla mnie to wszystko jest nowe. Czy możecie mi pomóc i podpowiedzieć jak latać przy silnym wietrze hmm jaki to wiatr nie wiem zauważyłem, że na lotnisku tasiemka na maszcie zazwyczaj odchyla się na jakieś hmm 35,40 stopni. Ja zazwyczaj lecę po prostu pod wiatr, ale może powinienem lecieć jakoś inaczej tzn halsować raz z lewa raz z prawa. I co zrobić po wyłączeniu silnika, ja staram się kręcić kółka po prostu, ale pomyślałem sobie, że może np powinienem z wiatrem nabierać prędkości, robić zwrot i znowu pod wiatr samą tą prędkością wspinać się jakoś. Zauważyłem także, że lepiej jest mieć słońce z tyłu i samolot mieć przed sobą dolatywać i odlatywać od siebie.... Ale co w momencie kiedy wiara wieje w kierunku słońce? OK raz jeszcze.... pytam bo nie wiem.... pozdr h. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojani Opublikowano 22 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2012 Hmm - w skrócie, aby model latał i był sterowny wymagana jest różnica prędkości modelu i otaczającego powietrza, im ta różnica jest większa tym większa jest siła nośna oraz efektywność sterowania. Różnica prędkości - o której napisałem - to względna różnica prędkości i powietrza - lecisz z wiatrem od prędkości modelu odejmujesz prędkość wiatru, lecąc pod wiatr odwrotnie. Dlatego należy starać się startować i lądować pod wiatr, ponieważ wówczas masz efektywne sterowanie oraz zapewnioną siłę nośną. Skręty robione z wiatrem są rozciągnięte w czasie i przestrzeni - model zdecydowanie wolniej reaguje na stery - może się zdarzyć, że nie dasz rady zawrócić, dodatkowo spada siła nośna i model staje się mało stateczny - bardzo łatwo taki model przeciągnąć w nerwowym zakręcie. W silnym wietrze najlepiej ustawić się twarzą do wiatru i latać przed sobą "rozwleczonymi" ósemkami od prawej do lewej strony (lub odwrotnie) robiąc zawsze skręt do wiatru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 22 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2012 Zasada pierwsza - Póki się uczysz, nie lataj przy silnym wietrze. Dla Bety problemy się zaczynają przy wiatrach od 4m/s. Ten model nie lubi wiatru. Pogodę dla swojej miejscowości możesz np. sprawdzić tutaj: http://new.meteo.pl Można sprawdzić pogodę dla wielu miejscowości, nie tylko te duże w pasku szybkiego wybierania. Generalnie, jak diagram wiatru jest jasnoniebieski to można latać. Ciemnoniebieski - też, ale trzeba uważać. Zielony robi się dla Bety mało przyjemnie, a ciemnozielony lepiej się powstrzymać od lotu. Kiedyś skala była dokładniejsza, ale dodali maksymalne porywy wiatru (też ważne i skala się nieco rozmyła). To motoszybowiec do spokojnego latania. Najlepiej się uczuje w idealnej ciszy, lub bardzo delikatnym wiaterku, gdy grzeje termika. Ale wtedy też trzeba uważać, bo jak wleci w komin termiczny, to minuta i jest kilkaset metrów wyżej. Sam walczyłem kiedyś, żeby sprowadzić ją z takiej dużej wysokości, aż mi się zaczęła bateria w nadajniku skarżyć na za długą pracę. Ale się udało. Druga sprawa, nie lataj za nisko. Ziemia twój wróg. Im niżej, tym mniej czasu na reakcje. Sprawa trzecia - nie szarżuj. Po kilku lotach wydaje się, że "już umiem!", a to g... prawda. Wtedy właśnie uwaga usypia i łatwo wpaść w tarapaty - odlecieć za daleko, zejść za nisko, przeciągnąć, nieumiejętnie zrobić ewolucję itd. Dlatego jak najdłużej ćwicz proste manewry. Podejścia do lądowania, ósemki, skręty, nabieranie wysokości itd. Umiejętności nadal brak, a kłopoty są. Powiedzieć, że coś się umie, można po wielu długich godzinach nalotu. To są często całe miesiące nauki. Ważne - by latać systematycznie. Latanie po 10 minut co dwa dni, daje więcej niż raz w miesiącu przez cały dzień. O tej porze roku słońce zwykle jest tak wysoko, że raczej nie przeszkadza. Warto zaopatrzyć się w dobre okulary przeciwsłoneczne, najlepiej typu rowerowego (z oprawkami dobrze przylegającymi do twarzy). Wierz mi, jak ci insekt wleci za zwykłe oprawki i zacznie się dobierać do oka, to kariera modelu robi się krótka. Dopasowane oprawki pozwalają oszczędzić sobie takich wrażeń, bo ci nic za oprawki się nie dostanie. Dobrze by szkła miały filtr polaryzacyjny - sporo pomaga. Zmiana kąta polaryzacji (kręcąc głową) pozwala dojrzeć model w warunkach, w których normalnie byś go już nie dojrzał. Choć tu nie ma nadludzkich mocy, tylko drobna pomoc. Poza tym okulary przeciwsłoneczne znacznie mniej męczą wzrok przy patrzeniu w niebo. Olśnienie potrafi być przykre. Sprawa czwarta - Nigdy nie lataj nad zabudowaniami. Miasta, wsie, pojedyncze zagrody - strefy wyłączone z lotów. Warto dołączyć do tego drogi. jak model spadnie na środek ruchliwej trasy, skutki mogą być opłakane nie tylko dla ciebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubertk Opublikowano 23 Czerwca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 Dzięki za wszystkie rady, dziś polatałem półtorej godziny znowu od 6 do 7.30 rano . Pytanie co to znaczy latać rozwleczonymi ósemkami skręcając do wiatru? Mam wrażenie, że i tak część skrętów jest z wiatrem bo przecież ósemka ma taki kształt a nie inny , ja skręcę do wiatru to zawsze będzie moment przejścia przez linię wiatru, taki zwrot przez sztag, prawda? I druga rzecz dziś wymyśliłem , że nie powinienem się wznosić na pełnym gazie tylko np na 80%, czy mam rację? h. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 Ósemka pod wiatr jest tak zorientowana, że oba skręty zaczynamy robić "pod wiatr". Zakręty są wówczas ciasne, a z wiatrem lecimy tylko na prostej i to sporym halsem. Jeżeli na tej samej ósemce zmienisz kierunek ruchu, to zakręty wyjdą w przeciwną stronę i wtedy będą wykonywane z wiatrem i zrobią się bardzo rozwlekłe. Start na pełnym gazie, bo model musi się rozpędzić. Później, na wysokości, gdy model już ma sporą prędkość, pełny gaz nie jest potrzebny w tym modelu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi