Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pomimo tego, projekt ten został już sfinalizowany postanowiłem jednak podzielić się z Wami relacją z jego realizacji.

 

Model wykonany przez firmę E-Flite zakupiony został - już trochę czasutemu- w Strefie Hobby w Warszawie.

 

Dołączona grafika

 

Specyfikacja ogólna modelu:

Dołączona grafika

 

A jak model lata? Zobaczcie sami:

 

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=GM28a3Qt3b4

 

Swego rodzaju komfort "spokojnego" latania, jak zapewne zauważyliście, zapewniają klapy.

 

Elementy kadłuba:

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Muszę przyznać po inspekcji modelu, że jego elementy wykonane są bardzo dokładnie i precyzyjnie.

Jak to w każdej firmie, dba ona o własne interesy i dlatego też wyposażenie modelu (układ napędowy, chowane podwozie) przewidziane jest do podzespołów produkowanych przez tę firmę.

Bonanza jest fajna, właśnie prace rozpoczęły się - pierwsze serwo (serwo steru wysokości wraz z popychaczem) zostało zamontowane:

 

Dołączona grafika

 

W tak zwanym "międzyczasie" pomiędzy wycieczkami i gonitwami na groby bliskich przybył kolejny elemencik - serwo steru kierunku wraz z popychaczem:

 

Dołączona grafika

 

A tak wygląda tył kadłuba - miejsce mocowania stateczników poziomego i pionowego:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Zwróćcie uwagę na ciekawy sposób nocowania obu stateczników do kadłuba - są one po prostu przykręcone jedną parą śrubek.

Muszę przyznać, że składanie tego modelu to przyjemność. A to wszystko dzięki wspaniałemu dopasowaniu i przemyśleniu (jak do chwili obecnej) przez konstruktorów firmy produkującej model. Nawet Katana MD z PA nie była tak dokładnie wykonana do montażu.

A to co udało mi się poskładać w tym podejściu:

- zamontować końcówkę kadłuba:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

 

No i poszedłem "za ciosem" - stateczniki zamontowane, popychacze sterów spasowane:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Jako, że dzisiaj było trochę wolnego czasu (aura nie sprzyjała do latania), więc prace przy Bonanzie posunęły się do przodu - zgodnie z harmonogramem. Ale przedtem jeszcze, coś mnie dręczyło w kwestii popychaczy sterów kierunku i wysokości. Stwierdziłem, że przy zastosowanych ramionach na serwach nie uzyskuję właściwych wielkości wychyleń. Dlatego też wymieniłem ramiona serw na trochę dłuższe, ponownie lekko wyprofilowałem końcówki popychaczy i teraz wychylenia odpowiadają tym założonym w projekcie. A oto efekt:

 

Dołączona grafika

 

Jak widać na fotce, przybyło jeszcze jedno micro serwo. Jest ono przewidziane do sterowania skrętem przedniej chowanej goleni.

No i wreszcie montaż tejże chowanej goleni przedniej. Przymiarek i "wycinanek" było co nie miara. Jeszcze nie przykręcone na stałe, jeszcze otworki nie obrobione na gotowo, ale już wszystko spasowane - prezentuje się tak:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

No i nastąpiło swego rodzaju opóźnienie w realizacji projektu. A przyczyna? Przyczyna okazała się banalna, ale od początku. No więc natknęło mnie, aby przed montażem serw klap i lotek podpiąć cały układ ich sterowania i sprawdzić z apką. No i zaczęła się "jazda". Jako, że jest to mój pierwszy model z osobno sterowanymi klapami, no to nie było tak łatwo. Okazało się, że DX7 posiada tyle możliwości ustawień w takim układzie, że opanowanie tego wszystkiego (tak jakby dla początkującego w tej sferze) zajęło mi 1,5 dnia. No ale koniec w końcu i jeszcze po konsultacjach, udało mnie się uzyskać stan prawidłowy - czyli lotki naprzemiennie (każda na osobnym serwie) i klapy jednocześnie w tę samą stronę (na osobnych serwach i kabelku Y).

A wygląda to tak:

- dekielek do montowania serw we wnękach skrzydeł

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

- przymiarka serwa do dekielka:

 

Dołączona grafika

 

- no i wszystkie serwa na dekielkach:

 

Dołączona grafika

 

Dekielki "klapowe" trochę "pomazane", bo niestety pasowania właściwego usytuowania tych serw było co niemiara. Ale daliśmy radę.

 

Na koniec tego etapu jeden płat skrzydła (prawego) zmontowany na gotowo:

 

Dołączona grafika

 

Drugi płat skrzydła został zmoantowany już znacznie sprawniej i w efekcie płaty skrzydłowe zostały połączone w jeden:

 

Dołączona grafika

 

A oto pierwsza przymiarka skrzydła do kadłuba - pierwsza "stójka" na własnym podwoziu:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Jak widać do właściwego ustabilizowania pozycji trzeba było trochę dociążyć przód, bo model jeszcze nie ma zamontowego zespołu napędowego.

A tak w międzyczasie było jeszcze trochę dłubaniny, bo wymieniłem serwa na lotkach i klapach na trochę mocniejsze:

TowerPro MG90.

 

Oto przybył kolejny elemencik Bonanzy. Po dopasowaniu płata skrzydła do kadłuba, przygotowałem takie większe podkładki pod śruby plastikowe. A wykonałem je z okrągłych orczyków do serw Hiteca, rozwiercając otwory środkowe i stosownie szlifując.

Następnie została wklejona kształtka (również po uprzednim dopasowaniu) wyrównująca kształt pomiędzy spodem przedniej części kadłuba a dolną powierzchnią płata skrzydłowego:

 

Dołączona grafika

Opublikowano

Ze względu na to, że pakieciki mają trochę większą wysokość niż, te które były preferowane przez producenta modelu, trzeba było wręgę na końcu półki pod Lipola i regulator, troszeczkę podpiłować. Jako, że została ona mocno pocieniona dla wzmocnienia wkleiłem na żywicę pręcik węglowy na całej jej długości:

 

Dołączona grafika

 

W następnej kolejności będę montował zespół napędowy.

 

Oto zestaw napędowy przed montażem:

 

Dołączona grafika

 

Po przemyśleniu umiejscowienia regulatora i wywierceniu dodatkowych otworów na przejście kabelków oraz zacisku do mocowania, regulator został zamocowany na gąbce obustronnie przylepnej:

 

Dołączona grafika

 

Jeszcze koszulki nie zaciągnięte na złączce T-deans, gdyż planuję zamontowanie w Bonanzie LipoGuarda 3S, który będzie wlutowany właśnie bezpośrednio do tej złączki.

Silniczek też został już zamontowany i połączony z regulatorem:

 

Dołączona grafika

 

W międzyczasie podpięty został przedłużacz do silniczka sterującego pracą przedniej chowanej goleni.

Jako, że prace powoli zbliżają się do spinania wszystkiego w całość, zacząłem zastanawiać się nad zastosowaniem kondensatora przeciwzakłóceniowego do odbiornika. Oczywiście kondensator będzie zainstalowany. Dlatego też wyposażyłem się w taką paczuszkę:

 

Dołączona grafika

 

Kondensatory są identyczne, jak te Spektrumowe.

 

Oto efekt końcowy kondensatorka przeciwzakłóceniowego "Made By Andy":

 

Dołączona grafika

 

A oto jeden z modułów elektronicznych zastosowanych w modelu – LipoGuard 3S by RC Concept:

 

Dołączona grafika

 

Zaprogramowałem moduł na swoje ulubione progi napięcia. Bardzo lubię te moduły, bo gwarantują mi one to, że latam bezstresowo (że nie zabraknie mi prądu), a poza tym zapewniają właściwe korzystanie z Lipoli.

Udało się wygospodarować chwilkę wolnego czasu i poświęcić ją na umiejscowienie odbiornika z satelitką w modelu oraz porządkowanie kabelków. A oto końcowy efekt kabelkowy:

 

Dołączona grafika

 

Wszystkie połączenia sprawdzone, wszystkie serwomechanizmy działają jak potrzeba.

 

Teraz jeszcze osłona silnika, regulacja serw oraz wyposażenie kabiny.

A tu siedzi "takich dwóch" i ciągle czekają, patrzą i nic nie mówią:

 

Dołączona grafika

 

Wstępnie dopasowana osłona silnika:

 

Dołączona grafika

 

Osłona silnika zamontowana do kadłuba (przy schowanym podwoziu):

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Trochę paski malowania nie pasują do siebie - proszę przymknąć na to oko.

 

A oto kolejny szczegół Bonanzy wykonany w ciągu dzisiejszego dnia:

 

Dołączona grafika

 

A tych dwóch "co tak siedzieli, patrzyli i nic nie mówili" nareszcie zajęli swoje miejsca i mam ich na chwilę obecną "z głowy":

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

No to teraz już wszystko będzie jasne, dlaczego "tych dwóch małomównych" tak rwało się do środka modelu. Oni po prostu założyli spółkę i będą wozić pocztę lotniczą. No normalnie zobaczcie sami, co "oni" wymyślili:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Muszę przyznać, że trochę roboty było - worki pocztowe sam szyłem i waloryzowałem. A potem jeszcze to wszystko trzeba było zapakować i ustabilizować w modelu.

Zobaczymy jak Bonanza będzie sobie radziła z tym ich ładunkiem.

Dzisiaj spasowałem również dwa kołpaki do śmigiełek - nie wiem, ale zawsze jakoś tak wychodzi, że kołpaki z reguły mają za małe gniazda na łopaty śmigieł:

 

Dołączona grafika

 

Jako, że miałem wątpliwości, co do słyszalności LipoGuarda podczas lotu w dalszej odległości od pilota, postanowiłem wyposażyć model w moduł telemetrii. Nareszcie QUANUM w "moich paluszkach". Zestaw sprawdzony, binduje się bezproblemowo i działa dość czytelnie:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dzisiaj trwały prace koncepcyjne - mające na celu znalezienie właściwego miejsca dla montażu nadajnika telemetrii w modelu. Miejsce powinno zostać wybrane dość szczególnie, gdyż nadajnik nie powinien stykać się, ani leżeć w bezpośredniej bliskości elektroniki sterującej modelem (czytaj regulator, serwa i ich kabelki). Jako, że model ma dość szeroki kadłub nie powinno być problemu z umiejscowieniem.

Koncepcja już jest. Starałem się oddalić nadajnik QUANUMA od wszystkiego.

I tak według nowej koncepcji zostały wklejone dwie półeczki do modelu:

- pionowa właśnie do QUANUMA

- pozioma do przeniesienia LipoGuarda

 

Dołączona grafika

 

No i wszystko zamontowane:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Model jest już wyregulowany. Wszystkie DR, EXPO i End Pointy zostały ustawione na chwilę obecną bardzo łagodnie - zgodnie z instrukcją na "Low rate".

Pozostało jeszcze ostateczne wyważenie modelu - ale to już po ostatecznej kosmetyce i naklejkach.

 

Oto i nadszedł czas kosmetyki modelu.

 

Ale przedtem dokonałem jeszcze jednej zmiany.

 

A oto i ona:

 

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=wmVjUWUkgYU

 

Jak widać klapy działały bardzo agresywnie i mało naturalnie. Dlatego też zastosowałem w modelu spowalniacz na serwa klap. A jest to:

Spowalniacz ruchu serwa NF-SD2 (BRAK) - Night-Fly - Nastik.pl - sklep, modele RC, zdalnie sterowane, wyposażenie RC

 

Myślę, że tak jak teraz sposób działania klap jest zadowalający.

 

W ramach kosmetyki, po konsultacjach z kolegami o większym doświadczeniu w tej materii niż moje, rozprasowałem na modelu wszelkie pofałdowane elementy folii pokryciowej. Efekt wyszedł bardzo fajny folia naciągnięta i wygładzona, co pozwoliło na tzw. waloryzację modelu.

 

No i na koniec parę fotek pokazujących waloryzację Bonanzy:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

A ci dwaj, co tak siedzieli i patrzyli to dalej tak siedzieli i patrzyli. Więc mnie podkurzyli i kazałem im poszukać roboty. Trochę marudzili, że im to tutaj dobrze - ale byłem nieubłagany, więc się wreszcie ruszyli. Podpisali kontrakt w liniami lotniczymi z Fidżi i będą wozić pocztę lotniczą. Trochę popracowali i zmienili również malowania na swojej maszynie, aby były zgodne z ich kontraktem.

A wyszło to im tak:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

a niech sobie nie myślą, że zapomniałem o nich.

 

I to byłoby na tyle z tej relacji. Teraz pozostało już tylko oczekiwanie na odpowiednią aurę i pierwszy oblot modelu. W przyszłości postaram się zamieścić dokumentację z moich oblotów.

Opublikowano

Niestety po pierwszych oblotach okazało się, że waga modelu do startu wyszła dość znaczna (ok. 2200 g) i zastosowany w nim silnik klasy 15E niestety ma za małą moc. Dlatego też model przeszedł gruntowne odchudzanie - dwaj piloci wypakowali worki pocztowe i sami też "wysiedli" z samolotu. Wymontowany został również dodatkowy nadajnik od telemetrii (kontrola napięcia na celach pakietu). Na dodatek wymieniłem silnik 15E na 25E - no ten chyba powinien poradzić - ;)

No i jeszcze jedna kwestia - właściwie moje spostrzeżenie - model powinien startować i lądować z pasa utwardzanego. Może to być w ostateczności pas trawiasty, ale dość mocno przystrzyżony. A to ze względu na małą odległość pomiędzy śmigłem, a powierzchnią na której stoi model. Przy wyższej trawie model zamienia się z kosiarkę - podczas startu opory od trawy są dość znaczne.

Trzeba będzie poczekać na koszenie naszego pasa modelarskiego i wtedy zobaczmy jak naprawdę lata ten model. No i oczywiście jeszcze jedno - trzeba wyczekać odpowiednią do oblatywania aurę.

Opublikowano

No i wreszcie wczoraj stało się,

Pas wygolony, wiaterek wyczekany i "gad" w dniu dzisiejszym wieczorkiem został ujarzmiony i oblatany.

Pomimo drobnych problemów przy pierwszym locie, model powrócił na ziemię bezpiecznie, został przeregulowany (wychylenia lotek i sterów) i poszedł znowu w górę - i tak 7 razy :) .

Ostatni lot zakończyłem o 20:53 i kiedy robiłem ostatni daleki nawrót do lądowania (bo model lata dość szybko) - to prawie go już nie widziałem.

Ale muszę przyznać, że nie jest to model dla początkujących, ale w powietrzu prezentuje się doskonale - szczególnie ze schowanym podwoziem.

Może z czasem się ktoś trafi, aby uwiecznić moje loty Bonanzą - :)

Opublikowano

Ty też tak nim wywijasz jak myśliwcem?

- no niestety jeszcze nie. Pierwszy dzień oblotów był przeznaczony głównie na wlatanie się w model. A że jest to najszybszy model z mojego hangaru, więc wymaga szczególnego traktowania - ;)

Ale z czasem pewno i ja takie fiku-miku będę nim kręcił.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.