Skocz do zawartości

Bonanza Beechcraft 15E (25E)


Andy1212

Rekomendowane odpowiedzi

Pomimo tego, projekt ten został już sfinalizowany postanowiłem jednak podzielić się z Wami relacją z jego realizacji.

 

Model wykonany przez firmę E-Flite zakupiony został - już trochę czasutemu- w Strefie Hobby w Warszawie.

 

Dołączona grafika

 

Specyfikacja ogólna modelu:

Dołączona grafika

 

A jak model lata? Zobaczcie sami:

 

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=GM28a3Qt3b4

 

Swego rodzaju komfort "spokojnego" latania, jak zapewne zauważyliście, zapewniają klapy.

 

Elementy kadłuba:

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Muszę przyznać po inspekcji modelu, że jego elementy wykonane są bardzo dokładnie i precyzyjnie.

Jak to w każdej firmie, dba ona o własne interesy i dlatego też wyposażenie modelu (układ napędowy, chowane podwozie) przewidziane jest do podzespołów produkowanych przez tę firmę.

Bonanza jest fajna, właśnie prace rozpoczęły się - pierwsze serwo (serwo steru wysokości wraz z popychaczem) zostało zamontowane:

 

Dołączona grafika

 

W tak zwanym "międzyczasie" pomiędzy wycieczkami i gonitwami na groby bliskich przybył kolejny elemencik - serwo steru kierunku wraz z popychaczem:

 

Dołączona grafika

 

A tak wygląda tył kadłuba - miejsce mocowania stateczników poziomego i pionowego:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Zwróćcie uwagę na ciekawy sposób nocowania obu stateczników do kadłuba - są one po prostu przykręcone jedną parą śrubek.

Muszę przyznać, że składanie tego modelu to przyjemność. A to wszystko dzięki wspaniałemu dopasowaniu i przemyśleniu (jak do chwili obecnej) przez konstruktorów firmy produkującej model. Nawet Katana MD z PA nie była tak dokładnie wykonana do montażu.

A to co udało mi się poskładać w tym podejściu:

- zamontować końcówkę kadłuba:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

 

No i poszedłem "za ciosem" - stateczniki zamontowane, popychacze sterów spasowane:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Jako, że dzisiaj było trochę wolnego czasu (aura nie sprzyjała do latania), więc prace przy Bonanzie posunęły się do przodu - zgodnie z harmonogramem. Ale przedtem jeszcze, coś mnie dręczyło w kwestii popychaczy sterów kierunku i wysokości. Stwierdziłem, że przy zastosowanych ramionach na serwach nie uzyskuję właściwych wielkości wychyleń. Dlatego też wymieniłem ramiona serw na trochę dłuższe, ponownie lekko wyprofilowałem końcówki popychaczy i teraz wychylenia odpowiadają tym założonym w projekcie. A oto efekt:

 

Dołączona grafika

 

Jak widać na fotce, przybyło jeszcze jedno micro serwo. Jest ono przewidziane do sterowania skrętem przedniej chowanej goleni.

No i wreszcie montaż tejże chowanej goleni przedniej. Przymiarek i "wycinanek" było co nie miara. Jeszcze nie przykręcone na stałe, jeszcze otworki nie obrobione na gotowo, ale już wszystko spasowane - prezentuje się tak:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

No i nastąpiło swego rodzaju opóźnienie w realizacji projektu. A przyczyna? Przyczyna okazała się banalna, ale od początku. No więc natknęło mnie, aby przed montażem serw klap i lotek podpiąć cały układ ich sterowania i sprawdzić z apką. No i zaczęła się "jazda". Jako, że jest to mój pierwszy model z osobno sterowanymi klapami, no to nie było tak łatwo. Okazało się, że DX7 posiada tyle możliwości ustawień w takim układzie, że opanowanie tego wszystkiego (tak jakby dla początkującego w tej sferze) zajęło mi 1,5 dnia. No ale koniec w końcu i jeszcze po konsultacjach, udało mnie się uzyskać stan prawidłowy - czyli lotki naprzemiennie (każda na osobnym serwie) i klapy jednocześnie w tę samą stronę (na osobnych serwach i kabelku Y).

A wygląda to tak:

- dekielek do montowania serw we wnękach skrzydeł

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

- przymiarka serwa do dekielka:

 

Dołączona grafika

 

- no i wszystkie serwa na dekielkach:

 

Dołączona grafika

 

Dekielki "klapowe" trochę "pomazane", bo niestety pasowania właściwego usytuowania tych serw było co niemiara. Ale daliśmy radę.

 

Na koniec tego etapu jeden płat skrzydła (prawego) zmontowany na gotowo:

 

Dołączona grafika

 

Drugi płat skrzydła został zmoantowany już znacznie sprawniej i w efekcie płaty skrzydłowe zostały połączone w jeden:

 

Dołączona grafika

 

A oto pierwsza przymiarka skrzydła do kadłuba - pierwsza "stójka" na własnym podwoziu:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Jak widać do właściwego ustabilizowania pozycji trzeba było trochę dociążyć przód, bo model jeszcze nie ma zamontowego zespołu napędowego.

A tak w międzyczasie było jeszcze trochę dłubaniny, bo wymieniłem serwa na lotkach i klapach na trochę mocniejsze:

TowerPro MG90.

 

Oto przybył kolejny elemencik Bonanzy. Po dopasowaniu płata skrzydła do kadłuba, przygotowałem takie większe podkładki pod śruby plastikowe. A wykonałem je z okrągłych orczyków do serw Hiteca, rozwiercając otwory środkowe i stosownie szlifując.

Następnie została wklejona kształtka (również po uprzednim dopasowaniu) wyrównująca kształt pomiędzy spodem przedniej części kadłuba a dolną powierzchnią płata skrzydłowego:

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze względu na to, że pakieciki mają trochę większą wysokość niż, te które były preferowane przez producenta modelu, trzeba było wręgę na końcu półki pod Lipola i regulator, troszeczkę podpiłować. Jako, że została ona mocno pocieniona dla wzmocnienia wkleiłem na żywicę pręcik węglowy na całej jej długości:

 

Dołączona grafika

 

W następnej kolejności będę montował zespół napędowy.

 

Oto zestaw napędowy przed montażem:

 

Dołączona grafika

 

Po przemyśleniu umiejscowienia regulatora i wywierceniu dodatkowych otworów na przejście kabelków oraz zacisku do mocowania, regulator został zamocowany na gąbce obustronnie przylepnej:

 

Dołączona grafika

 

Jeszcze koszulki nie zaciągnięte na złączce T-deans, gdyż planuję zamontowanie w Bonanzie LipoGuarda 3S, który będzie wlutowany właśnie bezpośrednio do tej złączki.

Silniczek też został już zamontowany i połączony z regulatorem:

 

Dołączona grafika

 

W międzyczasie podpięty został przedłużacz do silniczka sterującego pracą przedniej chowanej goleni.

Jako, że prace powoli zbliżają się do spinania wszystkiego w całość, zacząłem zastanawiać się nad zastosowaniem kondensatora przeciwzakłóceniowego do odbiornika. Oczywiście kondensator będzie zainstalowany. Dlatego też wyposażyłem się w taką paczuszkę:

 

Dołączona grafika

 

Kondensatory są identyczne, jak te Spektrumowe.

 

Oto efekt końcowy kondensatorka przeciwzakłóceniowego "Made By Andy":

 

Dołączona grafika

 

A oto jeden z modułów elektronicznych zastosowanych w modelu – LipoGuard 3S by RC Concept:

 

Dołączona grafika

 

Zaprogramowałem moduł na swoje ulubione progi napięcia. Bardzo lubię te moduły, bo gwarantują mi one to, że latam bezstresowo (że nie zabraknie mi prądu), a poza tym zapewniają właściwe korzystanie z Lipoli.

Udało się wygospodarować chwilkę wolnego czasu i poświęcić ją na umiejscowienie odbiornika z satelitką w modelu oraz porządkowanie kabelków. A oto końcowy efekt kabelkowy:

 

Dołączona grafika

 

Wszystkie połączenia sprawdzone, wszystkie serwomechanizmy działają jak potrzeba.

 

Teraz jeszcze osłona silnika, regulacja serw oraz wyposażenie kabiny.

A tu siedzi "takich dwóch" i ciągle czekają, patrzą i nic nie mówią:

 

Dołączona grafika

 

Wstępnie dopasowana osłona silnika:

 

Dołączona grafika

 

Osłona silnika zamontowana do kadłuba (przy schowanym podwoziu):

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Trochę paski malowania nie pasują do siebie - proszę przymknąć na to oko.

 

A oto kolejny szczegół Bonanzy wykonany w ciągu dzisiejszego dnia:

 

Dołączona grafika

 

A tych dwóch "co tak siedzieli, patrzyli i nic nie mówili" nareszcie zajęli swoje miejsca i mam ich na chwilę obecną "z głowy":

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

No to teraz już wszystko będzie jasne, dlaczego "tych dwóch małomównych" tak rwało się do środka modelu. Oni po prostu założyli spółkę i będą wozić pocztę lotniczą. No normalnie zobaczcie sami, co "oni" wymyślili:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Muszę przyznać, że trochę roboty było - worki pocztowe sam szyłem i waloryzowałem. A potem jeszcze to wszystko trzeba było zapakować i ustabilizować w modelu.

Zobaczymy jak Bonanza będzie sobie radziła z tym ich ładunkiem.

Dzisiaj spasowałem również dwa kołpaki do śmigiełek - nie wiem, ale zawsze jakoś tak wychodzi, że kołpaki z reguły mają za małe gniazda na łopaty śmigieł:

 

Dołączona grafika

 

Jako, że miałem wątpliwości, co do słyszalności LipoGuarda podczas lotu w dalszej odległości od pilota, postanowiłem wyposażyć model w moduł telemetrii. Nareszcie QUANUM w "moich paluszkach". Zestaw sprawdzony, binduje się bezproblemowo i działa dość czytelnie:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dzisiaj trwały prace koncepcyjne - mające na celu znalezienie właściwego miejsca dla montażu nadajnika telemetrii w modelu. Miejsce powinno zostać wybrane dość szczególnie, gdyż nadajnik nie powinien stykać się, ani leżeć w bezpośredniej bliskości elektroniki sterującej modelem (czytaj regulator, serwa i ich kabelki). Jako, że model ma dość szeroki kadłub nie powinno być problemu z umiejscowieniem.

Koncepcja już jest. Starałem się oddalić nadajnik QUANUMA od wszystkiego.

I tak według nowej koncepcji zostały wklejone dwie półeczki do modelu:

- pionowa właśnie do QUANUMA

- pozioma do przeniesienia LipoGuarda

 

Dołączona grafika

 

No i wszystko zamontowane:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Model jest już wyregulowany. Wszystkie DR, EXPO i End Pointy zostały ustawione na chwilę obecną bardzo łagodnie - zgodnie z instrukcją na "Low rate".

Pozostało jeszcze ostateczne wyważenie modelu - ale to już po ostatecznej kosmetyce i naklejkach.

 

Oto i nadszedł czas kosmetyki modelu.

 

Ale przedtem dokonałem jeszcze jednej zmiany.

 

A oto i ona:

 

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=wmVjUWUkgYU

 

Jak widać klapy działały bardzo agresywnie i mało naturalnie. Dlatego też zastosowałem w modelu spowalniacz na serwa klap. A jest to:

Spowalniacz ruchu serwa NF-SD2 (BRAK) - Night-Fly - Nastik.pl - sklep, modele RC, zdalnie sterowane, wyposażenie RC

 

Myślę, że tak jak teraz sposób działania klap jest zadowalający.

 

W ramach kosmetyki, po konsultacjach z kolegami o większym doświadczeniu w tej materii niż moje, rozprasowałem na modelu wszelkie pofałdowane elementy folii pokryciowej. Efekt wyszedł bardzo fajny folia naciągnięta i wygładzona, co pozwoliło na tzw. waloryzację modelu.

 

No i na koniec parę fotek pokazujących waloryzację Bonanzy:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

A ci dwaj, co tak siedzieli i patrzyli to dalej tak siedzieli i patrzyli. Więc mnie podkurzyli i kazałem im poszukać roboty. Trochę marudzili, że im to tutaj dobrze - ale byłem nieubłagany, więc się wreszcie ruszyli. Podpisali kontrakt w liniami lotniczymi z Fidżi i będą wozić pocztę lotniczą. Trochę popracowali i zmienili również malowania na swojej maszynie, aby były zgodne z ich kontraktem.

A wyszło to im tak:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

a niech sobie nie myślą, że zapomniałem o nich.

 

I to byłoby na tyle z tej relacji. Teraz pozostało już tylko oczekiwanie na odpowiednią aurę i pierwszy oblot modelu. W przyszłości postaram się zamieścić dokumentację z moich oblotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety po pierwszych oblotach okazało się, że waga modelu do startu wyszła dość znaczna (ok. 2200 g) i zastosowany w nim silnik klasy 15E niestety ma za małą moc. Dlatego też model przeszedł gruntowne odchudzanie - dwaj piloci wypakowali worki pocztowe i sami też "wysiedli" z samolotu. Wymontowany został również dodatkowy nadajnik od telemetrii (kontrola napięcia na celach pakietu). Na dodatek wymieniłem silnik 15E na 25E - no ten chyba powinien poradzić - ;)

No i jeszcze jedna kwestia - właściwie moje spostrzeżenie - model powinien startować i lądować z pasa utwardzanego. Może to być w ostateczności pas trawiasty, ale dość mocno przystrzyżony. A to ze względu na małą odległość pomiędzy śmigłem, a powierzchnią na której stoi model. Przy wyższej trawie model zamienia się z kosiarkę - podczas startu opory od trawy są dość znaczne.

Trzeba będzie poczekać na koszenie naszego pasa modelarskiego i wtedy zobaczmy jak naprawdę lata ten model. No i oczywiście jeszcze jedno - trzeba wyczekać odpowiednią do oblatywania aurę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wreszcie wczoraj stało się,

Pas wygolony, wiaterek wyczekany i "gad" w dniu dzisiejszym wieczorkiem został ujarzmiony i oblatany.

Pomimo drobnych problemów przy pierwszym locie, model powrócił na ziemię bezpiecznie, został przeregulowany (wychylenia lotek i sterów) i poszedł znowu w górę - i tak 7 razy :) .

Ostatni lot zakończyłem o 20:53 i kiedy robiłem ostatni daleki nawrót do lądowania (bo model lata dość szybko) - to prawie go już nie widziałem.

Ale muszę przyznać, że nie jest to model dla początkujących, ale w powietrzu prezentuje się doskonale - szczególnie ze schowanym podwoziem.

Może z czasem się ktoś trafi, aby uwiecznić moje loty Bonanzą - :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty też tak nim wywijasz jak myśliwcem?

- no niestety jeszcze nie. Pierwszy dzień oblotów był przeznaczony głównie na wlatanie się w model. A że jest to najszybszy model z mojego hangaru, więc wymaga szczególnego traktowania - ;)

Ale z czasem pewno i ja takie fiku-miku będę nim kręcił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.