Skocz do zawartości

MARS 2,5 konserwacja


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam pytanie - czy silniki samozapłonowe wymagają przemywania co jakiś czas naftą i wogóle jakie są metody konserwacji silników tego typu. Jestem początkującym modelarzem i myślałem nad zastosowaniem tego silnika do Wicherka uwięziówki; więc jak ktoś coś wie to prosiłbym o odpowiedź.

Opublikowano

To ja Ci od razu z gory mowie, ze na pewno bedziesz mial problemy z nim... Zaopatrz sie w jakis nowoczesniejszy sprzet, a za razem "za dobre pieniadze" np. ASP tej samej pojemnosci.

Opublikowano

Konserwacja standardowa.

Ten silnik nie wymaga specjalnych zabiegow, przed sezonem umyc w nafcie i latac.

Nie sluchaj `dobrych` rad i uzywaj go bedzie ci dobrze sluzyl

Opublikowano

Rafal,

mam nadzieje ze miales doczynienia z tym typem/modelem silnika ?

wykonalem krotkie sprawdzenie w alledrogo i ten silniczek kosztuje dwa, trzy razy mniej bo okolo 60-80zl niz proponowany przez Ciebie ASP (180pln). Z tym ze to jest zarowe ASP.

Jezeli kolega Lukasz ma juz ten silnik to po co namawiac go na porzucenie jego i dokladanie pieniedzy na inny ktory jest drozszy i .... wymaga dodatkowego osprzetu a co za tym idzie srodkow.

Wylatalem sporo paliwa razem z kolega na tym silniku i nie moge powiedziec o nim zlego slowa, jakosc wykonania troche gorsza niz KMD ale palil bez zarzutu, czesto juz z pierwszego. Oczywiscie palilo sie go recznie - palcem, podlewalo sie go troche (na tlye zeby nie zalac) i palil z drugiego trzeciego pociagniecia. a na zime owijalo szmata poczym wiosna mozna bylo szmate odwinac i dalej latac - taki bez problemmowy prosty (zeby nie ujac tego dosadniej) silnik.

Opublikowano

Sam ja nie mialem tego silnika, ale bylem wiele razy swiadkiem poczynan z nim tzn. odpalania. Znajomi modelarze mieli niemalo problemow z nim, niemal zawsze cos sie dzialo... Z reszta po opiniach innych rowniez napisalem swoj wniosek o zmianie na inny silnik... Coz, nie oszukujmy sie, modelarstwo nie jest tanim hobby.

Jezeli patrzysz na nowe to owszem, moze i kosztuje on 180zl, ale gwarantuje, ze do 120zl kupimy uzywany w bardzo dobrym stanie... A ja natomiast wylatalem sporo paliwa na wlasnie ASP, OS MAX i troche na MVVS. Jedynie OS MAX mnie kiedys zawiodl i musialem wymienic tlok z tuleja, a reszta bez zarzutu.

Tyle ode mnie.

Opublikowano

Rafal,

mam nadzieje ze miales doczynienia z tym typem/modelem silnika ?

wykonalem krotkie sprawdzenie w alledrogo i ten silniczek kosztuje dwa, trzy razy mniej bo okolo 60-80zl niz proponowany przez Ciebie ASP (180pln). Z tym ze to jest zarowe ASP.

Jezeli kolega Lukasz ma juz ten silnik to po co namawiac go na porzucenie jego i dokladanie pieniedzy na inny ktory jest drozszy i .... wymaga dodatkowego osprzetu a co za tym idzie srodkow.

Wylatalem sporo paliwa razem z kolega na tym silniku i nie moge powiedziec o nim zlego slowa, jakosc wykonania troche gorsza niz KMD ale palil bez zarzutu, czesto juz z pierwszego. Oczywiscie palilo sie go recznie - palcem, podlewalo sie go troche (na tlye zeby nie zalac) i palil z drugiego trzeciego pociagniecia. a na zime owijalo szmata poczym wiosna mozna bylo szmate odwinac i dalej latac - taki bez problemmowy prosty (zeby nie ujac tego dosadniej) silnik.

 

Zgadzam się w 100%. Nigdy nie miałem problemu z tym silnikiem, a wylatałem na nim kilka litrów paliwa w modelu na uwięzi. :)

 

Też odpalałem go zawsze z palca ;)

 

Pozdrawiam,

Marcin

Opublikowano

"Jedynie OS MAX mnie kiedys zawiodl "

Tego to już nie mogę zrozumieć :o

A jeżeli chodzi o Marsy to moi ludkowie "zalatali" bo przecież nie zajeździli :) ich kilkanaście. i z zadnym z nich nie było problemu z odpalaniem , wręcz przeciwnie paliły od trzeciego uderzenia.Kupowałem je na bazarze od "ruskich" za kilkanaście zł ale teraz nie polecam ,są bardzo duże problemy z paliwem

Opublikowano

Zawiodl mnie, poniewaz prawdopodobnie jakis piasek sie dostal... A ze zaczynalem wtedy przygode z silnikami spalinowymi nie o wszystkim pomyslalem i stalo sie.

Opublikowano

Nie kolego, mielismy pokazy na plazy i m.in ja, wtedy bardzo poczatkujacy, nie zadbalem o sprawdzenie czy jakis piach nie dostal sie do srodka... I wyszlo jak wyszlo.

Opublikowano

Jedynie wspomnialem, ze cos takiego sie stalo... Poza tym wszystko bylo w jak najlepszym porzadku z tym i innymi, ktore mialem/korzystalem.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.