Motylasty Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Jako że ostatnimi czasy brak mi w moim hangarze czegoś co świszczy, lata szybko a i adrenaliny napędzić potrafi, to wpadłem na pomysł budowy motoszybowca. Budowa to raczej dużo powiedziane, raczej będzie to kompilacja ( stąd tez i nazwa ) dwóch różnych modeli. Jeden z nich to VELVIA firmy ArtHobby, model zrobiłem lat temu parę, uzbroiłem i ..... nigdy nawet nie oblatałem. Z modelu tego pobrane zostaną płaty. Płaty owe po latach mocno kurzem zarosły, taśma trzymająca lotki zaczęła odchodzić, lakier biały nabrał żółtego odcieniu. Cóż całość do przeszlifowania i odnowienia, lotki zamocuję na zawiasie silikonowym. Model lata temu prezentował się następująco. Teraz już nie jest taki piękny. Kadłub modelu pozyskałem ze swojego pierwszego motoszybowca, którym latałem w latach 1994-2000. Konstrukcja laminatowa, usterzenie typu T, płaty też całolaminatowe mocowane na gumach. Trochę tych modeli powstało w Aeroklubie Gliwickim w tamtym czasie. Pędzone to wtedy było SPEEDEM 700 Turbo i 10 celami NiCd 1700. Model ważył jakieś 2,5 kg. Modelem tym w roku 2000 wpadłem na druty wysokiego napięcia podczas latania na zboczu zresztą. Płaty pęknięte, kadłub zmasakrowany etc. Jako że w łapy wpadł mi Turnigy 3542 SK 900 Kv ( Rob Mc Fly - wielkie dzięki bracie ) postanowiłem coś z tym zrobić. Prace rozpocząłem od wyjęcia z kadłuba wszystkiego co tam było, czyli silnika, reglera, serwa, następnie całość potraktowałem szlifierką i zdarłem cały żelkot do gołego laminatu. Zakres prac obejmie : - wycięcie klapki przedniej kadłuba, by mieć lepszy dostęp do silnika, reglera etc, - zmiana łoża silnika poprzez dorobienie pierścienia przejściowego, - wykonanie, wylaminowanie otworów chłodzących silnik, - wylaminowanie łoża pod płat, wzmocnienie kadłuba w tym miejscu węglem, - wzmocnienie belki ogonowej, - rozcięcie , naprawę i ponowne sklejenie całego usterzenia pionowego, które było skręcone, - wyszpachlowanie i pomalowanie całości, - odbudowa statecznika poziomego Przed rozpoczęciem prac kadłub i statecznik wyglądały tak. Statecznik wyszczerbiony, kadłub już po wzmocnieniu belki ogonowej. W kadłubie wyciąłem z pomocą Proxxona klapkę, wlaminowałem od środka w kadłuba ubytki po wycięciu i szlifowaniu, dorobiłem kołnierz pod klapką. Powiększyłem otwór wlotowy chłodzenia silnika. Pierwsze pasowanie silnika wymusiło na mnie powiększenie otworów chłodzących z obawy przed tarciem przewodów. Więc powiększyłem otwór wlotowy i od razu w ramach promocji to samo zrobiłem z drugiej strony z otworem wylotowym. Ze styroduru w miejscach tych otworów zrobiłem nakładki, które później wylaminuję, styrodur wypłuczę. Wlotowy. Wylotowy. Część pod skrzydłowa kadłuba została na nowo wylaminowana i wzmocniona węglem. Zrobiłem to tak, że dokleiłem wstawki ze sklejki, całość pokryłem trzema warstwami tkaniny, rowingiem węglowym i znów warstwą tkaniny. Płaty od dołu zabezpieczyłem taśmą klejącą i ścisnąłem z kadłubem na czas twardnięcia. W ten sposób uzyskałem idealne przejście kadłuba w skrzydło. Oczywiście później cała masa szlifowania, poprawek etc. Statecznik pionowy po rozerwaniu wzdłuż linii łączenia obu połówek kadłuba został od środka wzmocniony rowingiem i ponownie zlaminowany ze sobą celem zniwelowania skręcenia. Stary silnik mocowany był do łoża aluminiowego dokładnie wpasowanego w kadłub. Otwory montażowe silnika nijak nie miały się do nowego napędu. Łoża zaś nie dało się wykleić ( wyrwać ). Dlatego też skleiłem ze sobą trzy płytki laminatowe i z tych płytek wytoczyłem łoże przejściowe pasujące idealnie do łoża poprzedniego. Wkleiłem w łoże właściwie. Szpachla i kadłub cały pokryłem primerem MOTIPA. W końcu pomalowałem cały kadłub, wpierw biały, później czerwony i ppomarańczowy. Mocowanie serwa SW, zastosowałem serwo tradycyjne Graupner 577 przykręcone do aluminiowego kątownika, a ten kątownik przykręcony do płytki sklejkowej. W tle spodnia część statecznika poziomego po pokryciu primerem i wyszlifowaniu. Zamocowałem wstępnie silnik i przeprowadziłem testy napędu. Na łopatach 13,5X7 pobór prądu w granicach 25 A Na łopatach 11X6 pobór w granicach 22 A Walka ze statecznikiem w płaszczyźnie płaszczyzn lakierem pokrywania sukcesem zakończona. Mam prawie lustro. Płaty natomiast o mały włos do szaleństwa by mnie nie doprowadziły. Ale w końcu udało mi się je z efektem dla mnie prawie zadowalającym pokryć już podkładem. Walka z materią prawie na mecie. Płaty pomalowane, lotki zamocowałem na silikonie. Jak panbozia da to jutro składam całość do kupy i w niedzielę oblot. Płaty nabrały fantastycznego wprost ....... blasku. I widok z obu stron. Model ... gotowy prawie do lotu. Całość została złożona. Regulacje geometrii, sprawdzenie kątów zaklinowania etc. Proces programowania nadajnika i wszelakiej maści ustawień. I pojawiły się problemy z SC. Wstępne wyliczenia wskazują na brak ok. 90-120 g. Przeto też nie spieszyłem się z oblotem, poczekam jeszcze kilka dni, muszę wymontować napęd, wlaminować trochę ołowiu, zrobić mocowanie lipola i reglera. Model prezentuje się następująco. O oblocie poinformuję.
Lord Rzeźnik Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Model Prezentuje się znakomicie. Do zdjęć zaangażowałeś chyba całą rodzinę ?
tomyy29 Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Model(ka) na ostatnim zdjęciu prezentuje się bardzo ciekawie. Pozdrawiam
pyton Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Opublikowano 14 Sierpnia 2012 nie wiem czy dobrze widze ale chyba nie masz steru kierunku? nie przydał by sie?
bubu2 Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Do jazdy rowerem też kierownica nie jest konieczna. Wystarczy się przechylać.
piotrp Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Świetna robota. Co do Twoich wyliczeń i ustawień kątów i SC... Im dokładniej ustawiam to na ziemi (zgodnie z teorią), tym wiecej poprawek mam po oblotach. Też tak masz? Może to kwestia ilości zmiennych. Tak przy okazji - nie było Ci niewygodnie w tych butach na szpilkach?
Motylasty Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Autor Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Kurde Piotrze przez te szpilki to bym się mało nie zabił
ambresil Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Jaka jest masa do lotu ? Mam zmajstrowany podobny model skrzydła od Firsta (Blejzyk) + kadłub od Fuksa (Model Making) + Vka U mnie waga przy 3S 2200 to 1310g - ok. 35 g/dcm2
Motylasty Opublikowano 17 Sierpnia 2012 Autor Opublikowano 17 Sierpnia 2012 Waga gotowego do lotu z 3S 2200 - 1480 g
Rekomendowane odpowiedzi