Skocz do zawartości

oderwany kabel od balansera


pyton

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

po małej kraksie oderwał mi sie kabelek od balansera rozebrałem pakiecik i próbuje zalutować,ale za cholerę lut z kabelkiem nie trzyma sie tej płytki drukowanej i odpada .

Czy ktoś wie jak to można solidnie zalutowac zeby nie odpadał!!??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To coś takiego http://allegro.pl/lutowanie-aluminium-cyna-tanio-i-skutecznie-i2555142945.html

Tanie może nie jest jak na jeden kabelek ale przyda się na zaś..

Po prostu normalnie lutując nie jesteś w stanie poządnie tego zlutowac za względu na to iż blaszki/łącza w pakietach są z stopu aluminiopodobnego i dopiero ten płyn sprawia że jest to możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale autor wątku wyraźnie napisał, że przewód nie chce mu się trzymać płytki drukowanej a na płytce jest miedź, która się doskonale lutuje przy użyciu kalafonii jako topnika więc chyba nie w tym problem. Blaszki aluminiopodobne są do tej płytki przylutowane i zdrowo zalane cyną więc przewód balansera wystarczy do tego nadmiaru cyny przyłapać. Ale samą lutownicą z suchym grotem raczej trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlaśnie na płytce jest prostokąt lutu w którym był zlutowany kabel , po oderwaniu próbowałem zmatowić powierzchnie owego prostokątu i przylutować lecz nic z tego .Próbowalem równiez ten na płytce lut rozgrzać aby sie topił i było bardzo cieżko/a raczej prawie niemozliwe , chyba za mała temp. lutownicy.

Dziś kupiłem specyfik na bazie kwasu solnego koles w sklepie doradził moze sie jakos uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustaw lutownicę na większą moc. Przyłóż do odizolowanego końca przewodu balansera koniec drutu-cyny z topnikiem i podgrzej lutownicą, aby cyna ładnie rozpłynęła się między drucikami przewodu. Następnie "trzecią ręką" przystaw koniec przewodu do górki cyny na płytce pakietu a drugą ręką do tego miejsca przystaw cynę z topnikiem i nagrzej to miejsce grotem lutownicy uprzednio ładnie pobielonym cyną. Musi zadziałać. Nie grzej długo. Jeśli górka cyny na płytce nie będzie się topić, może to oznaczać, że albo lutownica ma za małą moc albo gdzieś przejście przy mocowaniu grota jest zabrudzone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie podobnie zrobiłem co napisał Andrzej z tym że przy uzyciu takiego specyfiku co polecił facet w elektronicznym cos na bazie kwasu solnego który oczyszcza lekko z brudów i resztek po lutowaniu no i pomogło :) obecnie kabel sie trzyma ładnie owinąłem taśma izolacyjna miejsce rozerwania na pakiecie zaczalem wyginac i sie trzyma nadal oby jak najdłużej :) DZIEKI wielkie za wszelkie porady:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to fajnie, tylko taka uwaga na przyszłość - jeśli faktycznie ten specyfik jest na bazie kwasu solnego, nie używaj go do pobielania świeżo zarobionych końców przewodów-linek ponieważ zostanie wciągnięty pod izolację i zacznie podstępną, wrogą robotę, niewidoczną dla oka. Punkt lutowania przewodu będzie wyglądał cacy a pod izolacją przewód może się złamać wskutek korozji. I nie pomoże neutralizacja mydłem. Do lutowania miedzianych przewodów zdecydowanie wystarczy kalafonia. Natomiast tego specyfiku można używać do robienia punktów lutowniczych na akumulatorkach np. NiMH lub LI-Ion.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to fajnie, tylko taka uwaga na przyszłość - jeśli faktycznie ten specyfik jest na bazie kwasu solnego, nie używaj go do pobielania świeżo zarobionych końców przewodów-linek ponieważ zostanie wciągnięty pod izolację i zacznie podstępną, wrogą robotę

Myślę że niekoniecznie musi szkodzić. Bardzo możliwe że ten kwas solny jako "baza" nie ma już praktycznie nic wspólnego z kwasem. Znaczy został zobojętniony :).

Ja na przykład czegoś takiego używam, z tym że wykonanym w domu. Wystarczy kwas solny zobojętnić cynkiem, otrzymując chlorek cynku, który jak na moje oko skuteczne usuwa tlenki :). Sądzę że ten specyfik ze sklepu to coś podobnego, jednak nie jestem pewny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.