grabie2 Opublikowano 22 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2012 Hey! Jaki byście polecili model do zbudowania(nie KIT) pierwszy raz? Powinien to być motoszybowiec, albo coś o podobnej prostocie latania, może trenerek? Myślałem nad toto2, ale mam wrażenie, że przy pierwszym twardszym lądowaniu rozpadnie się. RWD5 by skazoo nie ma lotek, chyba żeby dorobić. Bardzo trudno się na coś zdecydować, ale mam nadzieję, że mi pomożecie . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domino10-0 Opublikowano 22 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2012 A patrzales na toto0? Bardzo prosty w budowie i dobrze sie nim lata. Jak dla mnie byl dobry na poczatek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grabie2 Opublikowano 22 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2012 Patrzyłem, ale w samych toto coś mi się nie podoba, nie wiem co, ale mam wrażenie, że nie są dobre. Dotarłem do informacji, że RWD5 by skazoo ma w planowaną wersję z lotkami i bez, ale czy to dobry samolot do nauki(te EPP-owce się za łatwo rozpadają, a niby takie wytrzymałe), czy lepiej przyjrzeć się tym toto, albo jeszcze jakimś innym modelom. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej Ritmann Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 buduj rwd z lotkami, jeśli się podoba. Ale wdg mnie lepszym wyborem jest toto. Zbudowałem go dla bratanka żony i był zadowolony. Prosty i szybki budowie, choć nietak ładny jak rwd. ale na początek wystarczy do nauki. Pamiętaj, że pierwsze loty są najbardziej stresogenne i najczęsciej się rozbija model choć nie zawsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grabie2 Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 już latałem, ale na gotowcach, a one się tak jakoś szybko rozpadają. Dlatego szukam czegoś wytrzymałego, ale także o masie powyżej 700g, bo ten easy star waży ledwie 500 z hakiem i nawet najmniejszy wiatr go zdmuchuje ;( pioneer ważył 700 z hakiem i było OK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skraf Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 już latałem, ale na gotowcach, a one się tak jakoś szybko rozpadają ........każdy model, który będziesz nagminnie rozbijał "rozpadnie" się. A czy szybko, to zależy jak mocne będą te dzwony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grabie2 Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Właśnie one nie były nagminnie rozbijane(no z wyjątkiem pioneer'a), ale mniejsza z tym. Trzeba coś zbudować, bo co to za modelarstwo na pół gwizdka Chyba zrobię RWD5, bo wydaje mi się, że jest bardziej wytrzymały i jest lepiej opisana budowa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domino10-0 Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 No "totki" na stronie pana motylastego tez są starannie opisane . Ale nic na siłę. Faktycznie RWD5 jest ładniejszy, ale zchodzi na niego więcej materiału i czy nie będzie ci go szkoda jeżeli natrafi się jakiś kret? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GPiotr Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Na wszelkie dzwony TOTO - na pewno 0 i 7 bo te testowałem. Trzeba tylko wzmocnić prętami lub listewkami od spodu - od firewalla ok 20cm dolne krawędzie. wg planów są tylko podłużnice w połowie wysokości kadłuba, przy większości dzwonów jednak to za mało i odrywa się przód. Po wzmocnieniu spodu są na prawdę mocne - ostatnio przydzwoniłem w zborze ze sporej wysokości prawie pionowo bo mi się jakiś korkociąg zrobił - silnik był cały pod ziemią + kilka cm maski. Kadłub przeżył w 100%, skrzydła na gumkach odpadły i odrobinę roztrzaskała się z jednej strony krawędź natarcia. Sądzę, że gdyby dać listewkę lub płaskownika węglowego na krawędzi natarcia i przejechać go pojedynczą warstwą maty szklanej i żywicą to byłby samolot niezniszczalny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grabie2 Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 co do maty szklanej to to cały samolot można zanurzyć w żywicy, a potem nadmuchuje się małe kawałki maty szklanej. jest jedna warstwa i tworzy niezniszczalną(ale ciężką) powłokę. Co do kretów nosem w dół to znalazłem na to sposób - pokrywka od korytka do kabli wklejona po całej długości kadłuba(od spodu) i z zakładką na nosie(w przypadku tylno-śmigłowców) powoduje rozłożenie siły uderzenia na cały kadłub i nic się nie niszczy. A co z toto2 nie zniszczy się przy pierwszym krecie? I jak bardzo można dociążyć tego RWD5 i toto0 ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darqo Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 co do maty szklanej to to cały samolot można zanurzyć w żywicy, a potem nadmuchuje się małe kawałki maty szklanej. jest jedna warstwa i tworzy niezniszczalną(ale ciężką) powłokę. Co do kretów nosem w dół to znalazłem na to sposób - pokrywka od korytka do kabli wklejona po całej długości kadłuba(od spodu) i z zakładką na nosie(w przypadku tylno-śmigłowców) powoduje rozłożenie siły uderzenia na cały kadłub i nic się nie niszczy. A co z toto2 nie zniszczy się przy pierwszym krecie? I jak bardzo można dociążyć tego RWD5 i toto0 ? Po co kąbinujesz? więcej listewek , więcej wzmocnień = więkasza waga co oznacza większe uszkodzenia , kup depron i rób jak najlżej a dłużej polatasz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grabie2 Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Fakt nie ma co siedzieć tępo przed komputerem i pisać na forum do roboty trza się brać. Zrobię RWD5 i zobaczymy co będzie.Jakiego kleju użyć do łączenia deprom-deprom i jakiego do deprom-drewno? UHU por? EDIT: Jakiego silnika użyć do RWD5? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 poczytałes chociaz jeden wątek o budowie rwd5 na tym forum? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grabie2 Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 nie nazywajmy tego czytaniem, ale przeglądałem. Nie chodzi mi o model, a o potrzebną moc, ale zaraz przeczytam jakiś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Tam jest naprawdę sporo wiedzy i odpowiedzi na pytania, których jeszcze nie zadałeś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 już latałem, ale na gotowcach, a one się tak jakoś szybko rozpadają. Dlatego szukam czegoś wytrzymałego, ale także o masie powyżej 700g, bo ten easy star waży ledwie 500 z hakiem i nawet najmniejszy wiatr go zdmuchuje ;( pioneer ważył 700 z hakiem i było OK Niestety twoje oczekiwania są przeciwstawne. im cięższy model, tym łatwiej o jego uszkodzenie. Masa, prędkość, energia kinetyczna, zasada zachowania pędu - te sprawy. Im model lżejszy, tym jest "odporniejszy". Modeli "Pancernych" nie ma. Im model "wytrzymalszy", tym większa szansa, że uszkodzisz nie to, co byś chciał. Energia uderzenia musi się gdzieś rozproszyć. Może to być np. łatwy do naprawy kadłub, albo droga w odkupieniu elektronika. Wybór jest twój. Modele typu Toto czy RWD lub podobne - mają tę zaletę, że są tanie w budowie. Można więc tanio zbudować kilka modeli na raz i tylko przekładać między nimi wyposażenie. Ideą nauki latania jest to, żeby model spotykał się z matką ziemią tylko wtedy, kiedy ty sam tego chcesz. Nie ma zatem sensu budowanie modeli "bardzo odpornych", bo nie nauczysz się na nich latać (nie będziesz się bał uderzenia o ziemię i nie będziesz próbował ratować modelu oraz nie przyłożysz się do precyzyjnego wykonywania manewrów w bezpieczny sposób ). W dłuższej perspektywie taki model przyniesie mniejsze korzyści niż "delikatny". Wbrew twojemu wrażeniu, zarówno seria Toto, jak i RWD-5 są modelami bardzo dobrymi dla początkujących i bardzo dobrze latają. A dorobienie lotek w modelu typu RWD-5 jest bardzo prostą sprawą. Polega na usunięciu wzniosu skrzydła, wycięciu lotek i dorobienie im napędu z dodatkowego serwa. Jak poczytasz relacje o tym modelu, to znajdziesz opisy i zdjęcia jak to zrobić. Najlepiej po prostu dorobić całe, drugie skrzydło z lotkami, które po prostu montujesz kiedy chcesz. Innym modelem dobrym do nauki oraz bardzo prostym w budowie i mającym niezłe własności lotne jest "Zefir": http://forumrc.alexba.eu/zefirek_1.htm Bardzo łatwo dorobić w nim lotki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drack Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Ja zbudowałem rwd 5 i powiem szczerze że to tylko fajnie wygląda, dużo lepiej lata toto... RWD mam na silniku emax 2822, śmigło 10x4,7... ładnie wygląda w powietrzu ale właściwości lotne moim zdaniem kiepskie... choć niektórzy sobie chwalą... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grabie2 Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Ja o pancerności nie myślę dla siebie - easy star rozbił się dzięki tacie Na początku puszczam model prosto, staram się trzymać go w poziomie i kilka metrów dalej ląduje, lepiej lub gorzej. Ale jak dorwie się do modelu tata to od razu pół kółka nad lotniskiem i pionowo w dół, a przecież nie zabronię mu latać moimi modelami Co do silnika myślałem nad tym, ale nie jestem pewien czy wolnoobrotowy z dużym śmigłem to dobry pomysł --> http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p1923,ray-c2836-10-pelikan. Czy lepiej poszukać czegoś rzędu 1300-1400KV? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Pół kółka powiadasz, czyli klasyka, przy locie do siebie trzeba się przestawić jak reagują lotki. Niech potrenuje na symulatorze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grabie2 Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2012 Najczęściej zakręca dzięki temu, że wiatr go spycha co do symulatora to nie tak łatwo, bo 7 do pracy i 21 zjazd(nie ma to jak 2 spółki na głowie) ale ostatnio jeżdżę z mamą Mniejsza z tym, silnik będzie ok? I regulator do niego chciałem 25A dać, ale zastanawiam się czy nie spróbować użyć tego od PIONEER'a - 20A, a może silnik też od niego wziąć(wysokoobrotowy, małe śmigło)? Profile węglowe da się kształtować(wyginać)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi