robertus Opublikowano 5 Października 2012 Opublikowano 5 Października 2012 Chciałbym się dowiedzieć czego potrzebuję do odpalenia tego promu. Prom sobie zrobię, interesuje mnie część rakietowa tego projektu. http://youtu.be/NWEn_qoBItE
człowiek Opublikowano 5 Października 2012 Opublikowano 5 Października 2012 Na początek możesz spróbować z saletrą i cukrem, powinna dać zadowalające efekty. W całym silniku najważniejsza jest dysza, to od niej wszystko zależy.
cZyNo Opublikowano 5 Października 2012 Opublikowano 5 Października 2012 Silnik rakietowy, kabelki, zasilanie (np. bateria, akumulator), zapłonnik no i włącznik z napisem "Engine On". Silnik (a właściwie jego ciąg) dobierasz do wagi modelu. Tak na poczatek: http://modelekosmiczne.strefa.pl/Silniki_rakietowe.html
Eryk Opublikowano 5 Października 2012 Opublikowano 5 Października 2012 Na początek możesz spróbować z saletrą i cukrem, powinna dać zadowalające efekty. W całym silniku najważniejsza jest dysza, to od niej wszystko zależy. To już jednak musi być porządny silnik... Można zastosować silniki od P. Sornowskiego, jak napisał kolega wyżej, tu zależy od masy modelu, slilnik D lub E. Można użyć zastosowanego w filmiku Aerotecha, ale koszt sprowadzenia będzie troszkę większy. No i trzeba mieć kogoś w USA, bo ze sklepu nie wyślą do PL. Taki prom to świetna zabawka na loty pokazowe, bo z natury ma własności lotne pralki
robertus Opublikowano 5 Października 2012 Autor Opublikowano 5 Października 2012 Taki prom z depronu pewnie waży 200-250gram.
pyton Opublikowano 5 Października 2012 Opublikowano 5 Października 2012 najlepiej zacząć od zwykłych rakiet i jak wyżej kolega pisal- saletra z cukrem ale jako karmelek ,czyli podgrzanie cukru w jakims garnku i dodanie saletry wymieszanie i zalanie do zrobionej wczesniej rurki papierowej,potem robisz jeszcze lont i dysze i masz silnik tani i na pierwszy start.
robertus Opublikowano 5 Października 2012 Autor Opublikowano 5 Października 2012 Myślałem raczej o klockach które mógłbym kupić i zmontować. Aż tak nie chcę się angażować w rakiety. Taka rakieta to efektowny sposób wyniesienia promu, który jest modelem właściwym.
Eryk Opublikowano 5 Października 2012 Opublikowano 5 Października 2012 Czyli minimum silnik E. Producentem silników w Polsce jest jeszcze P. Piotr Tendera z Rybnika. Ostatnio robił ciekawe silniki do makiet, więc może i coś do takiego promu by dało radę zrobić Moduł rakiety wynoszącej model na pułap jak najbardziej realny, nieco trudniejszy do wykonania i do startów niż sam model z silnikiem.
robertus Opublikowano 6 Października 2012 Autor Opublikowano 6 Października 2012 Tu link do logu z budowy na rcgroups. Niestety mało o samym napędzie. Jak dobrze rozczytałem bazgroły na planach to waży 14oz czyli 396gram, sporo jak na model bez silnika i dużego akumulatora.
Pietuh Opublikowano 6 Października 2012 Opublikowano 6 Października 2012 Wynosiłem "promy kosmicze" w postaci rzutków o rozpiętości około 20 cm przy pomocy rakiety szkolnej Apacz z silnikiem 5 Ns. Szybowiec był uwalniany równocześnie z odpaleniem taśmy hamującej rakiety, która wracała na ziemię a szybowiec był stracony. Ciekawiło mnie jak daleko poleciał dlatego umieszczałem nr telefonu z prośba o podanie miejsca ladowania, lecz niestety nie było odzewu. Próby z większym modelem w którym chciałem zastosować rc zakończyły się niestety katastrofami z powodu zupełnej braku stateczności takiego zestawu. W planach był jeszcze "prom kosmiczny" rc o rozkładanych skrzydłach, ale z nadejsciem wiosny próby zarzucono. "Chciałbym się dowiedzieć czego potrzebuję do odpalenia tego promu Prom sobie zrobię, interesuje mnie część rakietowa tego projektu." Wystarczy zwykły silnik o ciągu 10-15 Ns np http://www.mojehobby...C15-6-10Ns.html Taniej to zrobienie wymienionych tu karmelków z małą modyfikacją., polegającą na dodaniu ładunku miotającego, w celu usunięcia silnika z modelu po skończonej pracy. Na filmie widać, że jest to silnik o przedłużonym działaniu stosowanym do napędu modeli odrzutowych, kiedyś dostępny w sklepach. Idzie zima, może wznowie próby to podzielę się nabytym doświadczeniem. 1
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 6 Października 2012 Opublikowano 6 Października 2012 Hmmm, 13 uncji to jakieś 400g ? To ile tej saletry i cukru żeby to unieść ? - Jurek
cZyNo Opublikowano 6 Października 2012 Opublikowano 6 Października 2012 Uliczka alchemikow w Pradze na Hradczanach. Tam na pewno znajdziesz odpowiedz ) Pozdrawiam
cZyNo Opublikowano 7 Października 2012 Opublikowano 7 Października 2012 Również uważam ze gotowy silnik bedzie ok. Szczególnie że koszty gotowego silnika sa niewielkie a problemy jakie może generować napęd rakietowy ""zrób to sam" moga byc spore. Do rozważenia zostaje problem czy silnik powinien być odrzucany po starcie czy nie. Wiąże sie to ze zmianą ŚĆ i parametrów lotnych wahadłowca. Konstruktor powinien się pochyilć nad tym problemem. Teoretycznie tylni ŚĆ przy starcie z wyrzutni powinien pomóc, ale w locie ślizgowym to już niespecjalnie. Przy obliczeniach trzeba by uwzględnić wagę silnika przed startem i po wypaleniu paliwa. Również trzeba uwzględnić temperaturę silnika rakietowego - czy nie spowoduje uszkodzeń w konstrukcji modelu. Poza tym, zadanie startu, lotu i lądowania powinno sie odbyć bez problemów PS. Dla oszczędnych zawsze pozostaje pompka i napęd odrzutowy na wode to dopiero była zabawa ))
rapier Opublikowano 7 Października 2012 Opublikowano 7 Października 2012 W Krakowie ktos robi prom ale to powazna juz konstrukcja laminatowa na kilka silnikow z odlaczanym zbiornikiem i rakuetami. Jak dowiem sie cos wiecej to napisze. Wiem ze koszt odpalenia mial byc grubo ponad 200zl
robertus Opublikowano 7 Października 2012 Autor Opublikowano 7 Października 2012 Chyba chłopaki obejrzeli to
robertus Opublikowano 10 Października 2012 Autor Opublikowano 10 Października 2012 Popytałem w sklepie model-hobby o naboje rakietowe. Niestety nie można zamówić wersji modyfikowanej, tzn bez ładunku górnego, który odstrzeliwuje spadochron hamujący rakiety. Pozostaje więc robić ładunki samemu.
Pietuh Opublikowano 10 Października 2012 Opublikowano 10 Października 2012 Ten ładunek można usunąć, ściągasz kartonową zatyczkę, wysypujesz i gotowe. Pomyśl bo może lepiej byłoby usuwać silnik po skończonej pracy, a model wyważyć do szybowania pusty.
robertus Opublikowano 10 Października 2012 Autor Opublikowano 10 Października 2012 Ten z pierwszego postu szybował z wypalonym nabojem. Pomyślę jeszcze nad tematem.
rapier Opublikowano 11 Października 2012 Opublikowano 11 Października 2012 Przeciez silniki do rakietoplanow nie maja ladunku miotajacego. Wracaja z pustym wypalonym silnikiem
robertus Opublikowano 11 Października 2012 Autor Opublikowano 11 Października 2012 Będę wdzięczny jak napiszesz, gdzie takowe mogę kupić w Polsce.
Rekomendowane odpowiedzi