idfx Opublikowano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 Witam ! Postanowiłem dziś potrenować oklejanie i spotkała mnie niezbyt miła niespodzianka. Wyciągnąłem żelazko z opakowania i okazało się, że musiało być solidnie uderzone (fabrycznie nowe). Raczej nie uszkodziło się w przesyłce, było w solidnym tekturowym opakowaniu. Czubek jest dosyć mocno zbity, powierzchnia nie nadaje się do użytku. Zostawia na folii głębokie na jakieś ćwierć milimetra doły. Na dodatek na samym środku stopy jest jakiś zadzior ostro rysujący folię. Raczej jest to wada produkcyjna bo zadzior jest już pokryty teflonem. Czy można to jakoś naprawić ? Nie mam cierpliwości uganiać się ze sklepem, pewnie i tak by zgonili, że uszkodzenie mechaniczne itp. itd. - moja wina. Planuję jakoś zeszlifować uszkodzony czubek i wypolerować, ale nie wiem jak to wpłynie - czy starty teflon nie spowoduje, że czubek zacznie się kleić do folii. Z obecnych zakupów "modelarskich" widzę, że wszystko trzeba sprawdzać przy kurierze - od napięcia każdej celi pakietu po każdy sklejkowy czy balsowy kawałek czy nie pęknięty... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubu2 Opublikowano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 Moje zelazka nie posiadają teflonu i nic się nie klei. Nie takie temperatury. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 Moje żelazko też ma kilka krostek. Bez używania "skarpetki" nie bardzo da się nim pracować bo rysuje folię. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 22 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 Czyli to norma krostki są pewnie do przeszlifowania, ale ten zbity czubek.. prawie tnie folię. Spiłuję go więc delikatnie i wypoleruje. Wojtku .. za Twoją poradą poczytałem o technikach pokrywania modeli, znajdując "za i przeciw" zdecydowałem się na folię, spróbowałem na sklejce, z której wyciąłem wcześniej stateczniki i minęła panika wyszło mi super, żadnych bąbli, przetopień itp. Co do skarpetki.. coś takiego jest z żelazkiem, z dwoma sznureczkami, żeby obcisnąć i właśnie się zastanawiałem czy to do naprasowywania i się nie spali, czy pokrowiec ochronny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kminek Opublikowano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 Papier ścierny na maxa drobny i lekko zadziory zeszlifuj. Ja tak miałem i działa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 22 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 To super, że da się odratować. Dziękuję za porady Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi