Irek M Opublikowano 2 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2013 Właśnie stanąłem przed tym okropnym zadaniem. Okropnym bo wybór porażający, nie byłoby kasy to i wybór ograniczony , a tak to i kolor odgrywa znaczenie . .. Chodzi mi tym razem o kluczowe pojęcie .."cena do negocjacji" Czy jeśli jest to np 30 500zł to jest jakaś przyjęta zasada od ilu procent mniej mogę zapodać by sie nie wygłupić czy raczej dotyczy końcówek ceny? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mustaf90 Opublikowano 2 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2013 Wszystko zależy od sytuacji sprzedającego, stanu autka. Jak ktoś ma ciśnienie na sprzedaż samochodu to nawet 4-5tys można zejść z ceny (choć to też zależy od ceny autka) zwłaszcza jak zamachasz przed nim gotówką. Każdy znaleziony w aucie babol to już okazja do zbijania ceny ( i mówię tu o drobnych sprawach kosmetycznych, ew rzeczach związanych z ekploatacją bo jak są większe buble to lepiej odejść od takiego auta). Od ceny jaką podałeś, jeśli z autkiem wszystko jest ok, a gość będzie chciał sprzedać to myślę że 1500można urwać. Każdy wystawiając samochód podaje trochę większą cenę niż by za niego chciał, właśnie żeby było z czego targować. Wtedy on i tak dostaje ile chce a kupujący się cieszy że coś urwał Ale i tak główna rzecz to dokładne sprawdzenie samochodu, ale chyba nie trzeba o tym wspominać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andy. Opublikowano 2 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2013 Nie ma do tego jakiegoś klucza... Oczywiste jest, że powinieneś się jak najlepiej zorientować po ile oferowane są podobne modele (allegro i inne portale, ogłoszenia). Przykładowe pięć stówek do opuszczenia, to moim zdaniem "zaprogramowanie" kupującego... ale jeśli ktoś da naprawdę dobrą cenę to raczej nie będzie skłonny więcej opuścić. Najczęściej jednak (na przykładzie mojego znajomego - sprzedawał Audi) jest najpierw cena, za którą by się chciało sprzedać, potem bywa kilkukrotna weryfikacja ceny i ostatecznie auto sprzedaje się nie za np 30.000 ale za 26.000 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dako Opublikowano 2 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2013 Zalecam spokojne podejście do tematu. Warto poczytać o tzw samochodach z "drugiej ręki" Polska to "dziki zachód" jeśli chodzi o auta od handlarzy (nie kupuj w komisie lub pośrednika) Poczytaj tutaj: http://tylik.motogrono.pl/najwartosciowsze-wpisy/ Jeśli wybrałeś markę i model to poszukaj forum fanatyków Twojego auta i kup od jakiegoś użytkownika z forum z udokumentowanymi naprawami. Wiele osób opisuje na forach wykonane przy aucie prace. To najbezpieczniejsza forma zakupu inaczej pozostaje rodzina lub znajomi. Przepisy w naszym kraju nie chronią kupujących a handlarzy "złomem" na kołach. "Zdroworozsądkowo" warto założyć, że do ceny zakupu należy doliczyć minimum ok. 1/4 jej na tzw. "pakiet startowy" aby auto było sprawne i bezpieczne (nikt bez powodu nie sprzeda doinwestowanego i w super stanie auta) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 2 Lutego 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2013 Cena dotyczyła konkretnego Nissana Note 2 letniego dobrze wyposażonego. Tylko kolor biały nie odpowiada mi za bardzo .Ale strategia negocjacji ceny dotyczy każdego, który mnie unteresuje. Przyznam, że najbardziej podoba mi się Ford fusion - jesli chodzi o bryłę ale one są najskapiej wyposażone. Trzeci to Hyundai I30 - te sa chyba najbardziej wypasione z tych trzech. Z tym, że bajery nie są dla mnie takim wabikiem. A, i nie interesuję mnie od handlarzy, najlepiej od dealera z rozliczenia lub prywatnej osoby ale raczej kupowanego w Polsce. Darek - ja podchodze do tego ostrożnie ale czas leci, a na 12 letnie zielone Tico brania 30 latek jakoś ustały :D . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin Opublikowano 2 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2013 Hehe, zgadnij, co u mnie w garażu stoi i modele wozi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 2 Lutego 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2013 Mój też wozi modele ale wolałbym już modelki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 3 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2013 W pierwszym roku auto traci na wartości 30 % w drugim 15 % ..... wszystko zapłacone ponad tę granicę jest wywalaniem kasy w błoto Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi