zzradek Opublikowano 22 Lutego 2013 Opublikowano 22 Lutego 2013 Jeszcze co do piszczenia. Ten składnik dźwięku wydawanego przez silnik 3F wynika ze sposobu jego sterowania (impulsowo). Natężenie tego pisku zależy oczywiście od jakości wykonania silnika, ale mam podejrzenia, że przynajmniej w równym stopniu zależy od regulatora. Piszę, że tylko podejrzewam, bo nie prowadziłem w tym kierunku testów.
etet100 Opublikowano 23 Lutego 2013 Autor Opublikowano 23 Lutego 2013 Na pewno zależy od regulatora. Ja chyba się poddaje bo przyjrzałem się dokładnie tematowi zasilania takiego silnika i to jest niewykonalne. Musiałbym to chyba z baterii zasilać.
hubert_tata Opublikowano 23 Lutego 2013 Opublikowano 23 Lutego 2013 Jeżeli chodzi o hałas silniczków modelarskich, to oprócz stosowanych łożysk na pewno spore znaczenie ma wyważenie. Z doświadczenia wiem, że każdy silniczek wysokoobrotowy jest głośny. Silniki wysokoobrotowe wyją nawet bez obciążenia. Używałem różnych tanich silniczków do EDF (95% to inrunnery), ale akurat Cyclone Power były w porównaniu z innymi bardziej ciche. Z wyglądu widać było, że są wyważane i sądzę, że tego się trzymaj: silnik wyważany powinien być dużo mniej uciążliwy pod względem hałasu. Zupełnie inna bajka, to że pewnie są silniki specjalizowane do Twojego typu zastosowań (np mocne łożyska).
utopia Opublikowano 23 Lutego 2013 Opublikowano 23 Lutego 2013 Kolega sie dopiero teraz poddaje zamiast na początku pomyśleć dlaczego żadem producent obrabiarek nie stosuje takich dziwacznych rozwiazań. Nie znaczy to ze pomysł był zły ale skoro przemysł nie stosuje takiego rozwiąnia już powinno dac do myslenia , Są oczywiście wyjątki -wrzeciona wielofazowe łozyskowane magnetycznie ale to już zupełnie inna półka cenowa
etet100 Opublikowano 23 Lutego 2013 Autor Opublikowano 23 Lutego 2013 Co znaczy "dziwacznych rozwiązań" ? Silnik + 2 łożyska + kawałek pręta + uchwyt freza to dziwaczne rozwiązanie ? Silnik bezszczotkowy nie został wymyślony do modeli rc, stosuje się go już chociażby w elektronarzędziach. Czy także w napędach wrzecion to nie wiem ale na świecie są tysiące urządzeń których istnienia sobie nie wyobrażam więc nie byłbym zaskoczony. Użycie silnika modelarskiego może nie jest rozwiązaniem idealnym ale chyba nie sądzisz, że zamówie gdzieś silnik wyprodukowany specjalnie dla mnie. Nie wiem czy to się sprawdzi (chociaż sporo ludzie z tego rozwiążania korzysta) ale to na pewno nie jest żadne dziwne (w sensie głupie i niedorzeczne) rozwiązanie. Nie wiem czemu takich wrzecion nie produkuje się bardzie masowo. Może ludzie wolą jednak rozwiążania gorsze ale popularne. Używałem różnych tanich silniczków do EDF (95% to inrunnery), ale akurat Cyclone Power były w porównaniu z innymi bardziej ciche. Z wyglądu widać było, że są wyważane i sądzę, że tego się trzymaj: silnik wyważany powinien być dużo mniej uciążliwy pod względem hałasu. Obejrzałem te cyclone ale one albo mają za dużą moc (np 2kW) albo za małą (200W) albo dużo za duże obroty... Teraz to szukałbym czeogś może 600W i około 1000kV Czy silniki chłodzone wodą nie powinny być dużo bardziej ciche ?
alyan Opublikowano 23 Lutego 2013 Opublikowano 23 Lutego 2013 W elektronarzędziach masz zwykle silniki komutatorowe. Silnik modelarski 3f ma inną budowę niż ten do obrabiarki. Ten w obrabiarce jest zasilany z sieci 1-dną albo 3-ma fazami , może przy tym być komutatorowy (czyli ze szczotkami) albo nie . Temat rzeka ..... Poza tym silnik indukcyjny ma najprostszą budowę (klatkową) i dlatego jest najtańszy. Najlepiej nadaje się do obrabiarki. Podstawowe pytanie do silnika jak długo ma pracować z daną mocą. W przemyśle to się liczy w godzinach a nie bardzo widzę silnik modelarski w takiej roli.
PK999 Opublikowano 24 Lutego 2013 Opublikowano 24 Lutego 2013 Podstawowe pytanie do silnika jak długo ma pracować z daną mocą. W przemyśle to się liczy w godzinach a nie bardzo widzę silnik modelarski w takiej roli. Nie musi być wcale modelarski. Te akurat są pomyślane na małe wymiary, masę i pracę z pełną mocą przez max minutę. Za to większych silników BLDC jest już coraz więcej w naszym otoczeniu. W samochodach już dawno takie jeżdzą. A to głównie dlatego, że zasilane są bez problemu ze źródła dc i nie wymagają falownika tak jak silniki 3f. Sam mam silnik odłożony do czegoś podobnego. Fabrycznie pracował w cieczy chłodzącej więc będzie może nawet cichszy od wodnych chinskich wrzecion. Nie ma otworów i krawędzi które stwarzałyby opory przy pracy w cieczy. Pomysł godny jest rozwinięcia, ale silnik tutaj to szczyt góry. Trzeba dokładnie wykonać korpus i oś pod tulejki narzędziowe, odpowiednio dobrać i osadzić łożyska. To nie taka prosta sprawa aby takie wrzeciono nie łamało frezów i nie psuło detalu.
etet100 Opublikowano 24 Lutego 2013 Autor Opublikowano 24 Lutego 2013 W elektronarzędziach masz zwykle silniki komutatorowe. Dopiero co oglądałem reklame elektronarzędzi ręcznych którejś znanej marki i chwalili się najnowocześniejszym rozwiązaniem - silnikami bldc. Silnik modelarski 3f ma inną budowę niż ten do obrabiarki. Ten w obrabiarce jest zasilany z sieci 1-dną albo 3-ma fazami , może przy tym być komutatorowy (czyli ze szczotkami) albo nie . Temat rzeka ..... Poza tym silnik indukcyjny ma najprostszą budowę (klatkową) i dlatego jest najtańszy. Najlepiej nadaje się do obrabiarki. Ale ja wiem mniej więcej co jest gdzie używane, wiem jak działa silnik komutatorowy, wiem jak działa bezszczotkowy. Brak silników bezszczotkowych w popularnych rozwiążaniach można wytłumaczyć na 100 sposobów, wcale nie jest powiedziane, że one się nie nadają. Podstawowe pytanie do silnika jak długo ma pracować z daną mocą. W przemyśle to się liczy w godzinach a nie bardzo widzę silnik modelarski w takiej roli. Dobre chłodzenie + lepsze łożyska + porządny i przewymiarowany silnik + dodatkowe łożyskowanie samego wrzeciona może na pewno sporo zdziałać. A poza tym kto tu mówi o jakimś przemyśle ? Ja na razie tworze jakieś pierdołki które tne na przykład 3 minuty a potem długa przerwa. Na pewnie z czasem bedę robił rzeczy minimalnie bardziej skomplikowane które będą się cięły 20 albo 30 minut ale nie planuje pracy 8 godzin na okrągło. Nawiasem mówiąc czytałem żale ludzi którzy kupili duże szlifierki na wielkich i głośnych silnikach komutatorowych i te silniki padały po 40 minutach. Można oczywiście powiedzieć, że one też nie były przewidziane do ciągłej pracy (bo nie były na pewno) ale rozwiązania które zostaly do tego przewidziane nie wchodzą w ogóle w grę bo przecież nie dam 2000 na wrzeciono do zabawkowej frezarki.
etet100 Opublikowano 24 Lutego 2013 Autor Opublikowano 24 Lutego 2013 Używałem różnych tanich silniczków do EDF (95% to inrunnery), ale akurat Cyclone Power były w porównaniu z innymi bardziej ciche. Z wyglądu widać było, że są wyważane i sądzę, że tego się trzymaj: silnik wyważany powinien być dużo mniej uciążliwy pod względem hałasu. Tych cyclone nie umiem znaleźć ale zobaczyłem jak ludzie zachwycają się silnikami leopard. Na tym filmie słychać jak to pracuje: kompletna porażka.
alyan Opublikowano 24 Lutego 2013 Opublikowano 24 Lutego 2013 Nie musi być wcale modelarski. Te akurat są pomyślane na małe wymiary, masę i pracę z pełną mocą przez max minutę. Za to większych silników BLDC jest już coraz więcej w naszym otoczeniu. W samochodach już dawno takie jeżdzą. A to głównie dlatego, że zasilane są bez problemu ze źródła dc i nie wymagają falownika tak jak silniki 3f. No przecież pisze w pierwszym poście "Chce użyć silnika modelarskiego do napędu wrzeciona w frezarce."
bubu2 Opublikowano 24 Lutego 2013 Opublikowano 24 Lutego 2013 Jest juz bardzo dużo narzędzi z silnikami bezszczotkowymi (np. f-my Hitachi), są również frezarki, głowice frezerskie, tokarki, etc. Wystarczy wpisać w Google odpowiednie hasło. A dlaczego nie są na razie aż tak bardzo popularne-nietrudno się domyśleć. Takimi silnikami były napędzane od bardzo dawna głowice magnetowidów. Widziałem nawet silniki do łodzi wędkarskich z takimi silnikami. Napędzają juz pralki. Wygląda, ze właśnie silniki komutatorowe powoli znikają, tak jak znikły lub znikają w modelarstwie. Moją tokarkę również napędza taki silnik.
alyan Opublikowano 24 Lutego 2013 Opublikowano 24 Lutego 2013 No to bubu2 zaproponuj coś koledze. To że takie silniki pracują od dawna w cd-romach i innym sprzęcie rtv to wiadomo ale chodzi o silnik pod konkretne zastosowanie.
wapniak Opublikowano 24 Lutego 2013 Opublikowano 24 Lutego 2013 Jeśli modelarski to ten na przykład będzie odpowiedni. http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__19111__Turnigy_SK3_Fandrive_3994_850kv_120mm_EDF_.html Dorobisz mu chłodzenie, np. płaszczem wodnym, i będzie hulał jak złoto. Zasilanie tego to inna sprawa. A jak nie ten to jest tam ich parę do wyboru.
etet100 Opublikowano 25 Lutego 2013 Autor Opublikowano 25 Lutego 2013 Za duże napiecie, za duży prąd, za duża moc, za duże obroty. Z tego co widzę jedynie zasilacze jakie można znaleźć w rozsądnych cenach dostarczają napięcia 12V przy max 55A. Mogę ewentualnie 2 takie połączyć i mieć 24V 55A lub może 12V 100A. I w tym muszę się zmieścić. A silników jest dużo do wyboru i przejrzałem już ich setki. Ale znalezienie informacji o głośności, możliwości pracy ciągłej i tego typu parametrach po prostu graniczy z cudem (co mnie w sumie nie dziwi). Natomiast opieranie się na samych parametrach podanych przez producenta jest w moim przypadku bez sensu.
Rekomendowane odpowiedzi