wapniak Opublikowano 10 Lipca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 Okazało się, że zamieniłem miejscami centropłaty i wznios skrzydeł wyszedł ujemny . To spowodowało odłożenie projektu do czasu, aż mi złość minie... Właśnie minęła, więc ciąg dalszy. Przeciąłem bagnet w połowie piłką włośnicową do 2/3 na kształt klina, zgiąłem, i okleiłem środek taśmą izolacyjną. W jeden koniec na odpowiednią głębokość wcisnąłem krążek z EPP, wlałem 15 cm żywicy w utwardzaczem i nawkładałem do środka kawałków pręta węglowego fi 2 mm o dł. 15 cm, tak do pełna. Coś takiego: Bagnet z rurki ze wzniosem, zawszeć to coś nowego. Ciekawe jak się sprawdzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 10 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 Jestem pod wrażeniem Twojej pomysłowości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pyton Opublikowano 11 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2013 Ja czekam na efekt końcowy i loty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wapniak Opublikowano 11 Lipca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2013 To życie (czytaj: własne błędy) wymusza pomysłowość... Do oblotu to jeszcze trochę. Parę słów o wytrzymałości tego bagnetu. Skrzydło złożyłem w całość i podparłem na rozpiętości 170 cm, czyli szerzej niż będzie przyłożona średnia siła nośna skrzydła. Obciążyłem skrzydło pośrodku ciężarem 3 kg, nic nie trzeszczało, skrzydło na środku ugięło się o 15 mm. Kadłub z całym osprzętem będzie ważył ok 1 kg, więc na pewno skrzydło wytrzyma przeciążenie większe niż 3 G. Dla tego motoszybowca to spokojnie wystarczy. Jednak bagnet trzeba będzie wkleić na stałe jedną stroną w skrzydło, bo ustawienie go przy składaniu skrzydła jest wyjątkowo upierdliwe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wapniak Opublikowano 13 Lipca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2013 Odciąłem i oblaminowałem lotki. Długość lotek po 580 mm, szerokość na końcu 35 wewnątrz 45 mm. Klap nie robię. Eclipse 7 przy 4 serwach na skrzydło pozostawia gaz na pstryczku, a tego nie lubię. Krawędzie lotek i skrzydeł zalaminowałem matą powierzchniową 30 g/m2 ( mówią na to welon). Robi się tym znacznie łatwiej niż tkaniną, bo jest sztywne i się nie zawija. Grubość jednej warstwy wychodzi ok. 0,5 mm. Tak to wygląda: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pyton Opublikowano 14 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2013 małe sie wydają, nie sa przy końcu więc raczej dobrze by było jakby były szersze, co masz na myśli ze przy 4 serwach gaz masz na pstryczku?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vowthyn Opublikowano 22 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2013 Czy mógłbyś bardziej szczegółowo pokazać sposób laminowania krawędzi natarcia? Jakoś mam opory ze zrozumieniem jak należy to dobrze zrobić. Z tego co widzę laminujesz oddzielnie górną i dolną powierzchnię skrzydła, a na końcu krawędź natarcia, ale w jaki sposób wykonujesz płynne przejścia na styku warstw? Jeśli laminujesz ją przed całkowitym zastygnięciem górnej i dolnej powierzchni, to jak odcinasz naddatki tkaniny które są widoczne na zdjęciach? i Jak ci się udaje uniknąć naciekania żywicy na spodnią część krawędzi (sam mikrobalon wystarcza żeby żywica nie naciekała?). Piszesz, żeby nie przesadzać z żywicą, ale u mnie jeśli dam jej mało, oszczędnie, to zamiast uzyskać lustrzaną powierzchnię wychodzi splot tkaniny, dopiero kiedy jest jej wystarczająco dużo wychodzi lustro. Ciężko to wszystko ogarnąć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi