szpachla Opublikowano 16 Maja 2013 Opublikowano 16 Maja 2013 Witam. Chciałem zapytać w jaki sposób mierzycie kąty składając model? Ile powinny one wynosić? Chodzi o kąt zaklinowania płata i kąt pomiędzy płaszczyzną płata i płaszczyzną statecznika poziomego.
TooM Opublikowano 16 Maja 2013 Opublikowano 16 Maja 2013 Witam. Ile powinny one wynosić? 3x0 tzn sinik 0 skrzydło 0 statecznik 0 Wszystko inne to przerost formy nad treścią .Silnik ma taki nadmiar mocy że wykłony ,skłony ,kąty itp ,mają pomijalny wpływ na własności lotu. Mówimy oczywiści o ESA i to niezbyt grubo pomalowany -żeby nie stracił chropowatości powierzchni. Te "ładniejsze" muszą się już posiłkować kątami bo gładkie skrzydła łatwiej zrywają strugę.
szpachla Opublikowano 17 Maja 2013 Autor Opublikowano 17 Maja 2013 Nie no wykłon musi być bo inaczej ciągnie w lewo. Przynajmniej w tych co składałem to zawsze musiałem trochę odchylić silnik.
TooM Opublikowano 17 Maja 2013 Opublikowano 17 Maja 2013 W tej chwili mamy z żoną 12 szt ESA ( WWI +WWII) -wszystkie na zero. Z tymi co robiliśmy z Piotrkiem to na pewno ponad 40 szt.WWI ,WWII oraz ESA halowe -XP 75 (wyrób własny) Fakt że wszystkie pochodziły z Cyber -fly lub były własnymi konstrukcjami.Więc może inni robią inaczej i w takich wypadkach trzeba dawać wykłon. Z wszystkich popełnionych modeli tylko Roland nie chciał latać ,ale Rolandy spalinowe też nie chcą latać i wydaje mi się że to wina zbyt małej odległości skrzydeł. Skrzydła miały profile -2410,tzagi,spica oraz clark y 10% Silniki od 50 do 200 W Teraz na tapecie jest Karola( NC1 ACES )Caudron G4 z ptasim profilem bez lotek -gięte skrzydła jak w oryginale . Spróbuję go ulotnić z kątami na zero.
Rekomendowane odpowiedzi