Nielot Opublikowano 6 Września 2013 Opublikowano 6 Września 2013 Czy jest ktoś kto serwisuje te silniki w naszym kraju? czy tylko producent?. Nie mogę też jednoznacznie uzyskać informacji o warunkach gwarancji w naszych sklepach.Silnik kupiony w USA (niestety)i jest problem bo w tym "doskonałym" silniku padło przednie łożysko przy piaście śmigła ! po dosłownie kilkudziesięciu lotach (mieszanka i paliwo było ok) Zgroza że tak wcześnie, w moich dwóch zdz-tach cylindry-pierścień tak ale dół silnika dalej ten sam po siedmiu sezonach! Proszę nie piszcie że śmigło, wyważenie, mało oleju itp. bo to nie pierwszy mój silnik. Pozdrawiam
robas69 Opublikowano 6 Września 2013 Opublikowano 6 Września 2013 Może Pan Wiesiu Chmielewski http://www.wieslawchmielewski.com/ pomoże?
darkarll Opublikowano 6 Września 2013 Opublikowano 6 Września 2013 W mojej nowej 80-tce RVJ , padły łozysk po 5 godzinach poprzednia chodziła 5 lat i łożyska dalej dobre . Tyle ze serwis troche bliżej
Nielot Opublikowano 6 Września 2013 Autor Opublikowano 6 Września 2013 W mojej nowej 80-tce RVJ , padły łozysk po 5 godzinach poprzednia chodziła 5 lat i łożyska dalej dobre . Tyle ze serwis troche bliżej Darek 5 godz. a w tym nawet nie wiem czy po dwóch.Docieranie, wiadomo zgodnie z ich szczegółową instrukcją i w górę. W czasie lotu tak "zajazgotał" że wylądowałem, za śmigo i wiadomo, kwadratowe kulki. Sam mogę go rozebrać ale hm. wiadomo: a jak łożysko obróciło się w obudowie? Koszty będą spore. Najciekawsze jest to że powoli żałuję że nie kupiłem chińczyka za połowę ceny.
darkarll Opublikowano 6 Września 2013 Opublikowano 6 Września 2013 Bubel może się zawsze trafić , u chińczyka też , jak na gwarancji to bym nie grzebał , odsyłać i niech naprawiaja , jak sam nie masz możliwości to gadaj z Wiesławem Chmielewskim , na pewno pomoże , sezon sie kończy to nie ma takiego ciśnienia .
majewski2 Opublikowano 6 Września 2013 Opublikowano 6 Września 2013 W moim silniku DA 60 również rozleciały się łożyska w korbowodzie, po około 6 godzinach pracy, silnik został naprawiony w serwisie na gwarancji, w połowie następnego sezonu uszkodzeniu uległy oba łożyska na wale. Nie wiem czy serwis wymieniał podczas naprawy wszystkie łożyska czy tylko te uszkodzone, nie mam też pewności czy silnik w ogóle był wysłany do serwisu przez sprzedawcę. Teraz wiem, że nie należy kupować nowości.
Nielot Opublikowano 8 Września 2013 Autor Opublikowano 8 Września 2013 W moim silniku DA 60 również rozleciały się łożyska w korbowodzie, po około 6 godzinach pracy, silnik został naprawiony w serwisie na gwarancji, w połowie następnego sezonu uszkodzeniu uległy oba łożyska na wale. Nie wiem czy serwis wymieniał podczas naprawy wszystkie łożyska czy tylko te uszkodzone, nie mam też pewności czy silnik w ogóle był wysłany do serwisu przez sprzedawcę. Teraz wiem, że nie należy kupować nowości. Za późno, mleko się rozlało A ja narzekałem na ZDZ-ty że kombinacje przy paleniu itp.Decyzja podjęta, wysyłam i czekam. Z półki ściągam mojego ZDZ50 i do końca sezonu jeszcze polatamy Pogada dzisiaj piękna. Dziękuję wszystkim, temat zamykam.
Rekomendowane odpowiedzi