Skocz do zawartości

Pioneer 1400mm


Bartek931

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Szukam modelarza z Gdyni który używa nadajnika Aurora 9. Ja latam na Mode 2.

Posiadam model Pioneer 1400mm i nie wiem jak dokładnie zamontować odbiornik i pakiet w którym miejscu?

Cała reszta wyposażenia już była zamontowana.

Potrzebuję tak że pomocy do pierwszego oblotu żeby zrobił to ktoś za mnie i poprawnie wyznaczył SC i wytrymował model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pakiet - max. do przodu modelu, w sam dziób.

Odbiornik - gdziekolwiek w zasięgu przewodów. Oczywiście na rzepa do ścianki aby nie latał luźno.

 

Nie powinieneś mieć u siebie problemu z kolegami do pomocy. Gdyby jednak to ten model lata sam.

Wyważenie jeśli nic nie zmieniasz w ułożeniu wyposażenia masz już zrobione. Model można spokojnie oblatać bez włączenia silnika - rzucając go energicznie prosto przed siebie. Po takim rzucie masz ze 20m lotu w czasie którego zobaczysz czy model leci prosto i w razie potrzeby skorygujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że jestem zdany sam na siebie. Wykorzystam rady PK999 i tak zrobię zobaczymy co z tego szukania środka ciężkości wyjdzie.

Teraz potrzebuje pomocy jakie mam zrobić ustawienia ustawiając nowy model w aparaturze Aurora 9, oczywiście parametry dla Pioneer 1400.

Bo powiem szczerze że nie wiem jak to zrobić prosił bym krok po kroku.

Niżej dodaję jeszcze zdjęcie zamontowanej anteny z odbiornika i proszę o porady czy jest to dobre miejsce i czy nie będzie zakłóceń?'

post-6653-0-11236300-1379791238_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SC 61mm, 63mm, a ja latam na 75mm. Ten model MA SAM WYLĄDOWAĆ jak go rzucisz z ręki (w pełni załadowany, z baterią itp.) Rzucasz dosyć mocno do przodu, równolegle do ziemi. Ma polecieć i sam wylądować na brzuchu. Ustaw SW na 0 i próbuj. Poszukaj postów o ustawieniu SC i trymowaniu.

 

Dobrze jest mieć kogoś, kto potrafi wyrzucić model. Prawie wszyscy "przypadkowi pomocnicy" rzucają do góry co jest błędem. Model wówczas zwalnia i przepada ("wali się w dół") ponieważ traci siłę nośną. Lepiej wyrzucać lekko w dół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak inaczej? Właśnie dokładnie tak: rzep do odbiornika i całość do ścianki. (A konkretnie stosuję odwrotnie - rzep do modelu, a do wyposażenia część włochata. Wówczas baterie nie łapią wszystkich syfów ze skrzynki.) To nie spalina z jakimiś super wibracjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak inaczej? Właśnie dokładnie tak: rzep do odbiornika i całość do ścianki. (A konkretnie stosuję odwrotnie - rzep do modelu, a do wyposażenia część włochata. Wówczas baterie nie łapią wszystkich syfów ze skrzynki.) To nie spalina z jakimiś super wibracjami.

Bardzo możliwe, że przy pierwszej większej, niezbyt szczęśliwej glebie będziesz mieć po odbiorniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że sam o to nie dbałem i kleiłem rzepa do kadłuba i do odbiornika i tyle. Zabezpieczałem tylko pakiet, żeby ten nie zmiażdzył pozostałego wyposażenia. Gleb miałem mnóstwo i to takich, że płaty na kawałki rozrywało, stateczniki szukałem w promieniu 3 metrów, ale odbiornik pozostawał na swoim miejscu na tym samym rzepie. Kabelki od przedłużaczy tak mocowałem, że to na nich się rozłączało, a nic nie ciągnęło odbiornika za sobą. Trzeba robić z głową i będzie ok ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzyło mi się, że ESC wylatując razem z baterią z modelu po kraksie wygięło piny w odbiorniku. Teraz montuję odbiornik pinami do przodu, a esc przywiązuję do modelu. Dlatego kilka razy pisałem "peany" nt FrSky - odbiorniki kosztują od 14$. Jak dotąd nie zniszczyłem żadnego - w jednym lutowałem antenkę i prostowałem piny. W dużym modelu już nie poleci.

Co do "zabezpieczenia" odbiornika. Masa użytych elementów jest żadna, tak więc również masa "nieresorowana" jest znikoma. Moim zdaniem ryzyko uszkodzenia jest pomijalne. W samochodach jedynym "izolatorem drgań" jaki widziałem jest piankowa taśma klejąca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dzisiaj sprzyjające warunki do latania. Odbyły się pierwsze loty ale niestety każdy jeden zakończony kretem po 10 sekundach. Model jak by nie chciał lecieć na max obrotach silnika. Spada po chwili jak cegła co może być powodem? Jak rzucam model bez włączonego silnika to ładnie leci na 8 metrów i ląduje miękko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz odwrotnie śmigło - napisami w kierunku lotu.

 

Jak rzucam model bez włączonego silnika to ładnie leci na 8 metrów i ląduje miękko.

 

8m w górę, czy do przodu :)? W obu przypadkach źle. Model nie powinien wzbić się w górę, a przelecieć powinien 2-3x tyle. 8m to jest raczej mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmigło odwrotnie fakt. Tylko po odwróceniu śmigła musisz zamienić dwa przewody od silnika, bo teraz zapewne masz prawe obroty.

Swego czasu sprawdzałem odległość przelotu po rzucie z ręki. Wyniki nawet do 30-40m. Ale można i 5 rzucić. Rzut rzutowi nie równy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.