Deem Opublikowano 22 Stycznia 2008 Opublikowano 22 Stycznia 2008 Jakiś czas temu udało mi się skłonić Fokkera (nie mylić z modelem-użytkownika tego forum) do sprzedaży kita modelu Fokker DVII firmy Flair. Materiały, jakie znalazłem w pudełku są dobrej jakości, plan natomiast z wyjątkiem rozrysowanych skrzydeł i stateczników bardziej przypominał schemat montażowy jaki jest dla modeli plastikowych. Wcześniej nabyłem publikacje opisujące ten samolot oraz plany modelarskie. Dokładny przegląd desek zawartych w zestawie i pierwsze rozczarowanie. W zestawie wszystkie żebra są identyczne. Grubość profilu żeber oryginału jest różna, gruby profil w centralnej części skrzydła zwęża się ku końcom. Cały urok samolotu. Rozpocząłem montaż kadłuba. Druga nieścisłość, w oryginale kadłub w tylnej części jest bardziej pękaty. Nie problem, moczenie listewek i szersze rozpórki załatwiły temat. Dalszy montaż kadłuba bez problemu łącznie z wykonaniem amortyzowanej płozy (efekt na zdjęciu). Montaż stateczników o płaskim profilu nie nastręczałby problemów gdyby nie fakt, że ich kształt i powierzchnie sterowe są w planach z zestawu inne niż w planach modelarskich. Porównanie tych ostatnich ze zdjęciami z publikacji już wskazywało, że i one nie są zbyt dokładne. Tak, więc ich opracowanie praktycznie od zera. Przy okazji założyłem dźwignie do napędu linkami. Tu druga nieścisłość :evil: planów modelarskich, na zdjęciach samolotu linki wchodzą w kadłub nieco inaczej. Przyszedł czas na osłonę silnika. Kształt żaluzji (czy jak ją tam zwał) nie można przypasować do żadnej wersji samolotu (a było ich wiele) cała owiewka z wyjątkiem jej górnej części również. Tak, więc kolejna przeróbka (k.... jego mać) i pasowanie do silnika. Tu przy okazji stwierdzam że profil dolnej części osłony silnika w rzucie bocznym jest inny w planach modelarskich niż na zdjęciach, czyli plany też o :ass: rozbić. Przyszedł czas na rozważania nad skrzydłami i zaczęły się schody. Prawie żadnej konkretnej informacji na jakim profilu oparte są żebra Fokkera. Po długich poszukiwaniach w sieci zaledwie wzmianka. Odpowiedni profil znalazłem w programie Profili 1.2 i nim go modyfikowałem. Następnie przygotowanie i oddanie do wypalenia, przy okazji również zleciłem wytrawienie kokpitu który po wymalowaniu wygląda tak; Wszystko zleciłem firmie „PeeM”. Wspominam o tym bo to co tam zobaczyłem zasługuje co najmniej na odrębny temat. I stan na dzisiaj;
karlem Opublikowano 23 Stycznia 2008 Opublikowano 23 Stycznia 2008 .......miło popatrzeć Tylko ten "kokpit" :evil:
Irek M Opublikowano 23 Stycznia 2008 Opublikowano 23 Stycznia 2008 Daniel, zmień gumę płozy tylnej na sprężrynkę, tak mam w moim D.VIII. Gumy bardzo szybko parcieją. Zresztą w planach modelarskich jesli dobrze pamiętam to też jest sprężynka.
Deem Opublikowano 23 Stycznia 2008 Autor Opublikowano 23 Stycznia 2008 Tylko ten "kokpit" :evil: malowanie? Daniel, zmień gumę płozy tylnej na sprężrynkę, tak mam w moim D.VIII. Gumy bardzo szybko parcieją. Zresztą w planach modelarskich jesli dobrze pamiętam to też jest sprężynka. W planach wg. opisu jest amortyzator gumowy. Trudno będzie dobrać odpowiednią sprężynę, spróbuję coś wykombinować z drutu stalowego.
karlem Opublikowano 24 Stycznia 2008 Opublikowano 24 Stycznia 2008 ....nie, nie malowanie - słowo Ostatnio każdy czuje się w obowiązku mówić 'kokpit' tak w odniesieniu do lotnictwa jak i motoryzacji - moda jakaś na "amerykanizację' :evil: Pomijając ten drobny fakt, że zjęcie pokazuje tablicę przyrządów, czyli raczej 'instrument panel', bo 'cockpit' to kabina ogólnie...ale mogę się mylić, bo moja znajomość angielskiego jest właściwie zerowa :oops: Czyli, krótko mówiąc, czepiam się słówek :? Nie przejmuj się, bo model najważniejszy, a ten mi się podoba
Callab Opublikowano 27 Stycznia 2008 Opublikowano 27 Stycznia 2008 Fokker D-VII - piękna maszyna! Od jakiegoś czasu zbieram dokumentację i może jeszcze w tym roku rozpocznę budowę. Mam parę pytań odnośnie Twojego modelu: 1. Jakie będzie miał wymiary? (skala?) 2. Czemu nie zastosowałeś profili narysowanych w "Planach Modelarskich"? Za mało dokładne? 3. Nie obawiasz się, że stosując "oryginalny" profil, model będzie miał gorsze własności lotne? W końcu model będzie dużo mniejszy od oryginału i profil może "działać" inaczej pod względem aerodynamicznym. 4. Masz zamiar uwzględnić skos statecznika pionowego (samolot tak miał), czy zrobisz wykłon silnika? No to na początek wystarczy tych pytań. ;-)
Deem Opublikowano 27 Stycznia 2008 Autor Opublikowano 27 Stycznia 2008 1. Rozpiętość 1550, długość 1200 (skala ok. 5,5) 2. Dokładnie. Po powiększeniu nie pasują do siebie. Trudno mi to określić bo każde żebro jest inne (chodzi o grubość profilu) ale zarówno grzbiet jak i spód profili muszą się zgrać. 3. Owszem, obawiam się. Może nie tyle rodzaju profilu co jego różnej grubości. Wiadomo, grubszy profil – mała prędkość, cienki – odwrotnie, więc może być np. problem z prędkością przeciągnięcia. Za mało wiedzy, niestety przekonam się „w praniu” 4. Nie chciało mi się głowić nad rozwiązaniem wykonania regulowanego statecznika. Trudno przewidzieć czy odchylenie w planach będzie dobre akurat do zastosowanego przeze mnie silnika. Regulacja wykłonem będzie prostsza.
Irek M Opublikowano 28 Stycznia 2008 Opublikowano 28 Stycznia 2008 3. Owszem, obawiam się. Może nie tyle rodzaju profilu co jego różnej grubości. Wiadomo, grubszy profil – mała prędkość, cienki – odwrotnie, więc może być np. problem z prędkością przeciągnięcia. Za mało wiedzy, niestety przekonam się „w praniu” Nie bardzo Daniel qmam to zdanie. W modelu Fokkera D.VII i DVIII skrzydło w centropłacie jest o tej samej grubości. Poza centropłatem charakterystycznie zwężają się. Z tego co zrozumiałem nie zastosowałeś żeber z zestawu bo były jednolitej grubości, teraz obawiasz się zmiennej grubości? Zupełnie nie ma czego, mój D.VIII tak własnie ma i nie zauważyliśmy z tego powodu jakichkolwiek problemów, co widać na moich filmach i każdych innych. Co do sprężyny podwozia, typowa sprężynja jakich w motoryzacyjnych wiele - 31x10mm
Deem Opublikowano 28 Stycznia 2008 Autor Opublikowano 28 Stycznia 2008 Dobrze „qumasz”. Centropłat o tej samej grubości jest mniej niż w jednej trzeciej rozpiętości górnego płata, dolny od razu się zwęża i stąd pewne obawy. Gdzieś u Schiera doczytałem że profile wklęsłe są dla modeli o niskich prędkościach więc zapewne jak potwierdzasz nie powinno być problemów. Zastosowanie sprężyny do amortyzacji płozy muszę jeszcze rozważyć chociaż pokazane przez Ciebie rozwiązanie jest chyba najprostrze. Już teraz waga ( z silnikiem, serwami, etc.) bez skrzydeł zbliża się do 2kg, (samo podwozie główne bez kół to 200 mg) i muszę uważać.
Irek M Opublikowano 28 Stycznia 2008 Opublikowano 28 Stycznia 2008 Daniel, jestem pełen podziwu!!! Podwozie główne o wadze 200mg!! Jak Ty to robisz!!! Same koła będą ważyły ok 300g. Amortyzację zastosujesz? Chyba nie zrozumieliśmy się, ja mówię o grubości czyli profilu żebra, a Ty mówisz profilu wklęsło-wypukłym? Na planach ta wklęsłość jest tak niewielka, że nawet modele w skali 1/4 mają profil płasko wypukły. Wklęsło wypukły sprawdzę dopiero w Nieuporcie 11 i to już niedługo. Co do sprężyny - jesli przewidujesz - a napewno nie - odejmowany stat. poziomy to zakładaj gumy. W D.VIII założona guma tylko do przytrzymywania klapki dostępu do regulacji linek sterów przetrwała od marca do września, więc będziesz strasznie klnął jeśli włożysz gumę do płozy.
Deem Opublikowano 28 Stycznia 2008 Autor Opublikowano 28 Stycznia 2008 Daniel, jestem pełen podziwu!!! Podwozie główne o wadze 200mg!! Jak Ty to robisz!!! :oops: Chciałbym żeby tak było. Oczywiście 200g! Amortyzację zastosowałem... :? na gumach, ale jest zapewniony swobodny dostęp i do kontroli i do wymiany. W sposobie amortyzacji oparłem się na oryginalnym rozwiązaniu. No nie wiem, ja myślę że dobrze Cię zrozumiałem. Ogólnie obawiałem się że model przy niskich prędkościach mógłby przepadać. O tym że obawy są niepotrzebne z jednej strony mówią Twoje doświadczenia, z drugiej opis profili przez Schiera. Jak wcześniej pisałem Ci (o ile dobrze pamiętam) DVII miał profil GOE 418 (faktycznie wklęsłość niewielka) i taki profil zastosowałem. Czy się sprawdzi – zobaczymy. Sprężynę już mam w garści, waga na oko parę gram więc nie ma tematu.
Irek M Opublikowano 28 Stycznia 2008 Opublikowano 28 Stycznia 2008 co do wagi kół - dokładnie 185g po pomalowaniu. możesz wrzucić fotkę wykonania amortyzacji? Czy nie za delikatna ona będzie w tak dosc małym modelu?
Deem Opublikowano 28 Stycznia 2008 Autor Opublikowano 28 Stycznia 2008 Trzeba solidnie docisnąć do pełnego ugięcia. Ta ilość gumy trzyma na tyle mocno że oś z drutu f3,25 (oryginalnego z zestawu) w końcowej fazie docisku się ugina.
Irek M Opublikowano 28 Stycznia 2008 Opublikowano 28 Stycznia 2008 Własnie to mnie ciekawiło czy wykonałeś nowe, o większym profilu żebra skrzydełka podwozia, czy to te z zestawu. Widzę jednak, że to nowe. W mojej amortyzacji w Vicomcie z każdej strony założyłem po 4 gumy cięte z dętki rowerowej - wydawało mi się iż nie parcieje w oponie to i tu wytrzyma bardzo długo, niestety jej żywot też jest krótki - co okazało sie za dużo bo nadal wyginały się druty podwozia. Teraz w Pfalz'u są po dwie i też trzeba przyłożyć sporej siły by oś podwozia ugięła się. Jesli możesz jeszcze, a możesz napewno to sprawdź na sucho położenie osi kół i SC. Jesli będzie zbyt blisko lub pokrywało sie w pionie z SC to będziesz miał kłopoty z kapotażem. Teraz jest czas na uwzględnienie tego nawet jesli nie będzie zgodne z planami. Mój d.VIII miał - co było widać spore problemy z tym. Widzę też, że skrzydełko podwozia nie ma natarcia z listewki, delikatne uderzenia w czasie exploatacji mogą uszkadzać je. Nie martw się jesli musiałbyś je poprawiać, ja mam aż cztery wersje tego elementu :devil:
Deem Opublikowano 28 Stycznia 2008 Autor Opublikowano 28 Stycznia 2008 Oś kół wg. oryginału powinna być w odległości ok.35mm od SC, u mnie 50mm – powinno wystarczyć. Krawędź natarcia skrzydełka wykonana jest ośmio milimetrowej twardej balsy. Mógłbym wyfrezować rowek i wstawić listewkę sosnową, tylko dokładnie gdzie?
Deem Opublikowano 30 Marca 2008 Autor Opublikowano 30 Marca 2008 Ciąg dalszy relacji z budowy; właściwie za opis parę fotek. Jak widać do końca niewiele, może do lata poleci. Pozostaje obudowanie prętów, wykonanie atrapy silnika (będzie trudno), montaż pakietu, odbiornika, wyłącznika, etc. i oczywiście pokrycia. Niestety zgodnie z obawami waga w tym stanie łącznie z wyposażeniem przekroczyła 3,5 kg. Po oklejeniu i wymalowaniu zapewne dojdzie do czterech. Jednym z cięższych elementów jest bagnet na których opierają się dolne płaty, wykonany z płaskownika stalowego 2x14mm waży dokładnie 150g. Zastanawiam się nad zastąpieniem go płaskownikiem węglowym ale nie miałem kontaktu z tym materiałem i nie trafiłem nigdzie na taki wymiar. Rozważam jeszcze sklejkę ale jej wytrzymałość może być niewystarczająca. Zresztą wytrzymałości płaskowników czy prętów węglowych również nie znam. Odrębnym problemem jest dobranie malowania a w tym typie fokkera wybór jest nie mały (wszelkie sugestie wskazane). Nigdzie nie mogę znaleźć dokładnie sprecyzowanych kolorów lozenge, co strona w necie to inne odcienie.
Irek M Opublikowano 30 Marca 2008 Opublikowano 30 Marca 2008 Z lozenge to akurat nie problem bo są ścisle okreslone i podane. Inna sprawa, że trzeba by mieszać kolory bo z Humbrola nie wyjdze bez mieszania. Mam monografię D.VII i jest pare przykładów malowania, podeslę jesli interesuje Cię . Chyba zaczynam żałować ...
MareX Opublikowano 31 Marca 2008 Opublikowano 31 Marca 2008 Śliczności! Chyba faktycznie Irku masz czego żałować. A Deemowi powiem tylko, że to by się nadawało do "całych makiet" jak najbardziej. Ta kabina, te strzelby... Super maszynka!
Deem Opublikowano 31 Marca 2008 Autor Opublikowano 31 Marca 2008 Z lozenge to akurat nie problem bo są ścisle okreslone i podane. Gdzie?Mam monografię D.VII i jest pare przykładów malowania, podeslę jesli interesuje Cię . Jasne że interesuje. Mam dwie monografie; „sqadron/signal publications” numer 166 i „Słynne samoloty” wydane przez KAGERO. Kolory na rysunkach w monografiach są różne i co ciekawsze w nich lozenge jest czterokolorowe. W necie na zdjęciach prawdziwych (muzealnych) egzemplarzy jest pięciokolorowe. Odcienie co strona też inne. Zgłupieć idzie. :crazy: Zamierzam skorzystać z firmy wykonującej poligrafię reklamową do wykonania kamuflażu łącznie z oznakowaniem. Wstępne ustalenia i próby zrobione ale teraz trzeba przygotować odpowiednie pliki i przeliczyć koszty. Jeśli z tego nic nie wyjdzie wybór będzie prosty - bez lozenge! Chyba zaczynam żałować ... To i dobrze. Chociaż czego? Już wiesz jaki model będzie następny. Po przeczytaniu Twojej relacji z oblotu Pfalz`a (jak dla mnie to dość wstrząsające zdarzenie) myślę że szybko weźmiesz się znowu za budowę. W razie potrzeby udostępniam opracowania żeber płatów i podwozia. to by się nadawało do "całych makiet" jak najbardziej Na makietę to się nie bardzo nadaje. Ze względu chociaż by na niedokładne plany modelarskie i pewne świadome odstępstwa od oryginału (np. przesunięcie podwozia) nazwanie tego makietą było by co najmniej lekkim nadużyciem.
Irek M Opublikowano 31 Marca 2008 Opublikowano 31 Marca 2008 Daniel - lozenge była i 4 polowa, i 5 polowa. Do tego jeszcze wariant na spód i na górę. Zaraz je poszukam ale przyznam, że po dniu dzisiejszym zapał mam znikomy... Mamy ten sam nr Signal.... więc nie ma co skanować. EDIT : To wspomniane strony z lozenge : http://www.wwi-models.org/misc/Colors/German/loz2/index.html http://freenet-homepage.de/paul-kleinschmidt/tutorials/tutorialseng.htm http://www.wwi-models.org/misc/Colors/German/lozenge.html
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.