Skocz do zawartości

Virus 2,5E - moje 5 gr.


Gość Jerzy Markiton

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kamyczek_RC

Wapniak 2mm RDS to chyba w rzutkach F3K . W F3B czy F3F napęd to pręt ze sprężynówki 3mm . Co do OT nie wiem czy uzbrajanie modelu i wybór sposobu napędu lotek i klap to OT. Z pewnością mogą tak sądzić kupujący uzbrojone pianki z ustawionym radiem w których jedyną operacją jest zapięcie akumulatora do ładowarki i modelu . Połowa sobie już pewnie nie zadaje sprawy że relacja budowy modelu z lat 80 zaczynała by się od narysowania planu w skali 1:1 i wycięciu szablonów żeberek bo RTF to był po 4 miesiącach siedzenia w piwnicy z klejem ak20, wikolem młotkiem i szpilkami .

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, określ się w którym ty żyjesz świecie...Najpierw piszesz taki tekst ,dając do zrozumienia (z poprzednich postów również) iż Virus to badziew i model rekreacyjny

. Więc do modeli rekreacyjnych raczej odradzam takie rozwiązanie .

 

 

 

Następnie próbujesz pisać iż dobór napędu lotek który jest nierealny w Virusie to nie OT.

. Co do OT nie wiem czy uzbrajanie modelu i wybór sposobu napędu lotek i klap to OT.

 

To ogromne OT !

Nie robię się za porządkowego i szanuję każdą tu wypowiedż ale temat się ostro rozmywa i gubi się główny wątek -moderator powinien wydzielić to z wątku i tam można do bólu dyskutować nad plusami i minusami RDS-u..

Wątek o prezentacii modelu powinien opierać się głównie o relację z budowy właściciela,fotki,wrażenia z lotu,z niewielkimi odejściami od tematu..ma być czysto,przejrzyście a nie zagmatwany,rozmemłany temat... :)

Krzysztof (Columb) wyraził to dosadnie i uważam tak samo.

Czekam Jurek na dalsze wieści z budowy wraz z fotkami :D .

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Jestem !

Z kilku dni zrobił się tydzień - ale nie żałuję.

Wczoraj pobawiłem się w programowanie żeby poustawiać serwa już tak prawie ostatecznie. Jak zwykle - największy problem zgrać serwa klap, żeby chodziły identycznie w możliwie szerokim zakresie wychyleń. Z tym zawsze jest problem. No i kątowo, żeby były identyczne wychylenia kątowe. Od tego zawsze zaczynam. Niestety, mój najnowszy nabytek (DX-9) też pod tym względem nie jest idealny... Dziś trochę pchnąłem z fizyczną robotą. Serwa wklejone (tzn: ramki serw) w skrzydła, popychacze dopasowane, przygotowany półfabrykat wręgi silnikowej. Zielone światełko w tunelu zaczyna być widoczne. Trochę przez mgiełkę ale zielone !

post-186-0-27527700-1394921562_thumb.jpg

post-186-0-88911600-1394921610_thumb.jpg

Dopasowałem popychacze motyla. Spróbowałem się pobawić za radą Wapniaka.... Hmmm, cóż, jakby tu rzec - luz zerowy, ugięcia brak... Taki Gigant jestem ? Chyba nie ! Serwa Turnigy 306, które zastosowałem na ogon są bardzo szybkie. Szybkość osiąga się m.in. przez mniejszą przekładnię i silnik kubkowy ? Nie trzeba dużej siły, żeby przesunąć (ruszyć serwem). Odżyły moje wątpliwości co do sensowności takiej próby. Hipotetycznie: serwo o bardzo dużej bezwładności własnej (silnik tradycyjny, ogromna, wielostopniowa przekładnia dająca duży moment w sensownym czasie), takie - nie do ruszenia od strony dźwigni. To co ja w zasadzie sprawdzam ? Rozciągliwość zawiasu ? Sztywna, metalowa dźwignia, na stałe wklejona w klapę, lotkę. Sztywność kompozytu ? No i luz na 2 snapach... Luz na serwie (poosiowy - tym większy im większa przekładnia, tzn: więcej stopni, luz osadzenia wału i elastyczność dźwigni serwa) mogę sprawdzić w inny sposób. No i jest to stan z którym nie spotkam się w locie ? Serwa pod napięciem - tak. To do mnie przemawia. Mimo iż wiem, że zrobiłem wszystko co w danym momencie (modelu) było możliwe, lub na co było mnie stać, jakoś tak - zawsze odruchowo to sprawdzam. I zazwyczaj jestem niezadowolony ! W ubiegłym roku jakoś tak mnie naszło, że LDS, przynajmniej teoretycznie, mógłby mnie posunąć trochę do przodu. Ale stosunek ceny/spodziewanej poprawy jakości sterowania nie jest, dla mnie przynajmniej, wcale taki różowy i jednoznaczny. Chwilowo postanowiłem się wstrzymać. Może wymyślą jakiś inny materiał do drukarek 3D i da się to zastosować do takich celów ?

Naszło mnie podczas wpasowywania serwa i popychaczy lotek. Dźwignię wystawiłem nad lotkę prawie 3mm, na serwie zszedłem z ramieniem obrotu do 6mm i wychylenia, przynajmniej "na oko" są grubo za duże. Jasne, te wielkości zweryfikują się w powietrzu. Ale jeśli dodać jeszcze mix: lotki-klapy - to jest tego sporo za dużo ! Jakoś tak mam odczucie, że 4mm ramienia na serwie w zupełności by wystarczyło.

Z innej beczki - zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie (!) praktycznie brak zwichrowania pomiędzy klapą i lotką. Klapy i lotki usztywnione klamerkami, jak na zdjęciu pokazują różnicę: na 1 skrzydle - 0, na drugim - pon. 0,5mm. Duży wpływ na taki wynik, podejrzewam, ma usztywnienie lotek i klap za pomocą węża węglowego. Z gorszym wynikiem spotykałem się w znacznie (dwu i więcej krotnie) droższych modelach. Za wyjątkiem Toxica - tam miałem 0mm. Ale wiem też, że z czasem to zwichrowanie się powiększa. Słoneczko ma tu swój niebagatelny udział a ciemne kolory powierzchni skrzydeł przyspieszają sprawę. Tyle uwag na dzień dzisiejszy..

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Dla mnie nieistotne. Nie planuję latać 3m akrobatami, w których mógłbym potrzebować 15 serw. Zresztą nie potrafię ocenić oprogramowania do akrobatów i helikopterów. Do moich celów - z naddatkiem ! Bardziej oceniam - co można w niej było zrobić a zaniechano. Ma gadający moduł, pani chrzani o pierdołach a do treningu F3J (F5J) dalej trzeba kupować gadający zegarek. W Stanach nikt nie trenuje ? A jak już kupisz "gadułę" to nie zauważysz braku 2-go stopera. We wszystkich Spektrum-ach telemetria jest zacofana, ale to akurat mi nie przeszkadza. Gdybym nie musiał liczyć pieniędzy prawdopodobnie kupiłbym 2-gi raz "18". Ale "9", na rozsądek, ma wszystko co potrzebuję a jest wyraźnie tańsza. Człon w.cz jest identyczny, wyświetlacz i oprogramowanie - praktycznie też. W mechanice różnic nie zauważyłem. Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić - to ukryte w tylnej ściance pokrętła zastępujące suwaki. Kto to wymyślił ? Dali by to najpierw jakiemuś szympansowi wypróbować.... Pewnikiem by ich opluł rozgryzionym bananem ? Ale ja ich i tak nie używam więc nie robię z tego problemu.

-------------

Mimo niedzieli - nie mogłem sobie odpuścić i nie pójść do modelarni. Mimo, że serwa tylko delikatnie wklejone nie odmówiłem sobie wypróbować:

post-186-0-56442400-1395008512_thumb.jpg

post-186-0-17092500-1395008536_thumb.jpg

post-186-0-08051600-1395008562_thumb.jpg

post-186-0-79764200-1395008605_thumb.jpg

Wychylenia klap - takie jak chciałem, a nawet więcej ! Przy pełnym wychyleniu klap dźwignia serwa ładnie leży na górnym pokryciu skrzydła, tworząc z popychaczem linię prostą.... Przy travel ustawionym na 100% zostało jeszcze z nadmiarem ruchu serwa do "speed":

post-186-0-97663700-1395008761_thumb.jpg

Skoro już tam zaczłapałem to poprawiłem ostatecznie klejenie ramek, dokończyłem wręgę silnika i wkleiłem. Teraz sobie schnie:

post-186-0-43142800-1395009163_thumb.jpg

Jeszcze nie zdecydowałem czy biorę się za instalację czy kończę kadłub ?

Pozdrawiam - Jurek

No właśnie - zrobiłem test w/g wskazówek Wapniaka - klapy uginają się (krawędź spływu podnosi się) o jakieś 1,5mm a lotka o jakieś 2mm. Trudno to uchwycić, bo Corony mają dużą przekładnię i ruch, jak już ruszy, jest dość gwałtowny. Na te 1,5 czy 2mm najwięcej udziału przypada na luz poosiowy i niestety luz w łożyskach wyjściowych. Dopiero teraz go widać wyraźnie. Ośka serwa przesuwa się razem z dźwignią. Nie jest tak, że na snapach jest 0 luzu ! Ale gdyby wyeliminować luz na serwach to luz na snapach byłby z 0,5mm ? Najwyżej ! Z tym, że snap snapowi nie równy !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Się wyrabiają w części aluminiowej niestety. Dla mnie wystarczają na pół roku latania. Z drugiej strony ja grzecznie nie ląduje i nie latam. Ale rozwiązanie fajne bo można je "obrobić" żeby o nic nie zahaczały. Używam je prawie od roku. I znów kupiłem nowa partię. Więc będe dalej na nich latał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Patrzyłem na nie ale jakoś ta zawleczka mnie odstraszyła. Chociaż zgrabne są. Może w następnym modelu wypróbuję ?

------------

Instalacja w skrzydłach zrobiona, stabilizatory przyklejone do dźwigara, serwa przykręcone. Skrzydła czekają na zaślepki. Obiecane na przyszły tydzień...

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Aś mi ćwieka zabił... Mnie też o te "5gr" nikt nie prosił. Ale nic to - dzięki nim zobaczyłem Twoje zdjęcie.

Używasz tych 2, 2,5 czy 3mm ? Używasz na obie strony ?

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był żarcik ;)

Z zasady z jednej strony. Przy serwach miewam za mało miejsca, szczegolnie przy lotkach. No i jak dźwignią sie złamie to by mnie szlag trafiał na górce jakbym miał walczyć z zawleczka przy serwie. Uzywam 1.6mm/M2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Również zażartowałem.

Też jestem ciekaw co dajesz z drugiej strony. W większości serw nie udaje mi się zejść z ramieniem poniżej 6mm, a to dla współczesnych profili jest za dużo.

---------------------

Oblot chyba będę zmuszony przełożyć na trochę później. Dziś palnąłem gafę, że ho,ho ! Montując wyjście anteny odbiornika z kadłuba przewierciłem sobie akumulator... Ogień poszedł całkiem ładny ! Model i reszta wyposażenia nie ucierpiała ale nim nadejdzie 2-gi z Batimex-u trzeba będzie trochę poczekać. Jutro rano miałem skończyć i wyważyć akumulatorem napędowym. Na sobotę Piotruś z kamerką był już zamówiony. Pupcia blada.

Trudno - bezmyślność kosztuje !

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z zasady snapy Multiplexa lub teraz LDS. Snapy są w miarę szybkim rozwiązaniem jeśli chodzi o naprawy na zboczu i jak dla mnie to rozsądny kompromis (na razie). ISnapy mi nie przeszkaszają, w przeciwieństwie do luzów na serwach (nawet po jednym czy dwóch lotach). Tu niestety MKS's są nie do pobicia. Jako że tez mam krótkie dzwignie na lotkach, to snapy troche 'podrasowuje'. Mam jeszcze jedno fajne rozwiązanie, ale musze poprosić znajomego o wytoczenie sprytnych śrubeczek. Jednak aktualnie nie mam go gdzie zastosować, więc z tym sie nie spieszy ;) Flota jest ustalona i raczej w tym roku nie przewiduje dalszych rozbudowy ponad plany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Dziś zrobiłem pomiary statyczne w modelarni. Silnik wyraźnie chciałby min. 5 cel, sądząc po obrotach (x 6,75).

post-186-0-81833900-1395490674_thumb.jpg

Godzina "0" zbliża się.....

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurek ta godzina "0" powinna nastąpić dzisiaj ,warun znakomity ! :) .

Ja dziś pogoniłem Virusa wiosennie ,nawet mam filmik ..goniłem bociana,latałem nad ciągnikami które zalały pola ;) .

Czekam na Twoje wrażenia z niecierpliwością .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.