tomasz.smolarek Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Autor Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Marcin, nie mogę sobie tego wyobrazić, wg mnie zwali się na ziemię, ale potrenuję na symulatorze a potem na polu.
esceta Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Opublikowano 13 Kwietnia 2014 A może faktycznie pomyśl o modelu akrobacyjnym ? Będzie łatwiej
tomasz.smolarek Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Autor Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Myślę podoba mi się http://213.76.181.100/mirekgal/index.php/pl/extra-300, a dyskutuję o nim w innym wątku.
esceta Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Ja mam trochę inne zdanie . Film na stronie pokazuje mozliwości tego modelu. Wszystko zależy od tego czy chcesz się pobawić czy poważniej chcesz się zająć akrobacją
tomasz.smolarek Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Autor Opublikowano 13 Kwietnia 2014 cóż, latanie to hobby, więc się bawię. Czy chcę robić coś poważniejszego? Pewnie nie będzie mi się chciało, ale nie jestem w stanie tego wykluczyć.
vowthyn Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Marcinie, chodzi tylko i wyłącznie o kolegów. Każdy kto przyjdzie popatrzeć na latający model MUSI, po prostu MUSI zapytać "a da się zrobić beczkę?" Najzabawniejsze jest to, że przynajmniej 50% z nich tak na prawdę ma na myśli pętlę, chyba że masz bardziej wyedukowanych lotniczo znajomych :-)
bart07 Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Jak cię Bixler nudzi to mu uszy obetnij. Będzie (ponoć) bardziej podatny na sterowanie - mniej samostateczny. Nie próbowałem.
tomasz.smolarek Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Autor Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Oczywiście ze większość ma na myśli pętlę Jak ją robię to mówią "ale piękna beczka" Sent from my GT-S7530 using Tapatalk
poharatek Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Jest jeszcze jedna sprawa: Praktycznie w każdym wątku o Pioneerze i Pioneeropodobnych wcześniej, czy później pojawia się ten film z szalejącym na niebie Easy Starem. I powoduje opad szczęki, tym bardziej , że większość pilotów Pioneerków to świeżacy, którzy doskonale pamiętają swoje początki latania i walkę o utrzymanie się w powietrzu Faktycznie, umiejętności pilota są imponujące, i na usta ciśnie się pytanie "Jak on to robi?" Moim zdaniem warto zadać jeszcze jedno: "Na jakim modelu uczył się akrobacji?"
Luko Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Do fikania po niebie trzeba sobie kupić coś co do tego jest przeznaczone, dlatego kupiłem acromastera, a easyglidera mam do spokojnego i rekreacyjnego wożenia się po niebie. Oczywiście to nie znaczy, że EG nie zrobi pętli, czy odwróconej pętli, lotu na olecach albo rozlazłej beczki i innych jakichś podstawowych wygibasów, bo po prostu da się zrobić tylko trochę gożej to wychodzi. Beczki są rozlazłe, najlepiej wychodzą na lekkim wznoszeniu, no i trzeba mu trochę prędkości zapewnić, na plecach lata, ale trzeba go podpierać na SW ... taki urok,tych konstrukcji i beto/pionieropodobnych. Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka
tomasz.smolarek Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Autor Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Acromaster - bardzo podoba mi się start na poniższym filmiku
Luko Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Chyba wszystko tak wystartuje jak masz odpowiedni zapas ciągu. Mój jeszcze nie oblatany ale mam w nim silnik redoxa 1500/1000, czyli niby max ciag 1,5kg. W EG mam slabszego redaxa co daje niby max 1,2kg, w kazdym badz razie na smigle 10x6 idzie pionowo do góry, chociaż w nieskonczonosc tak nie idzie. Podobno bardzo dobry jest gemini od multiplexa no i tez na dużo pozwala, na pewno wiecej idzie nim poszalec jak EG czy pionierami. Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka
esceta Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Każdy model akrobacyjny czy to depron czy F3A czy F3M ma wystarczająco mocy aby wystartować z ręki pionowo. Taki nadmiar mocy jest niezbędny do wykonania współczesnych programów.
adrian1515 Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Opublikowano 14 Kwietnia 2014 jak można spytać: Potrzebujesz prędkości. I trzeba się wspomagać sterem kierunku. Ale da się, nawet całkiem fajnie to wychodzi: 2 minuta: W 2:09 jak gościu wyrzuca z ręki Pioneera widać całe jego malowanie, mam malutkie pytanko: to są jakieś naklejki, można gdzieś takie kupić? czy po prostu wyciął z kartki wzór i sprayem pomalował? ta pytam jak to wykonać
Emhyrion Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Nie gość, tylko ja Samolot malowałem własnoręcznie dla kolegi (to jego SkySurfer), a samo malowanie to łatwizna. Aerograf, dwa kolory i jakaś godzina pracy...
tomasz.smolarek Opublikowano 15 Kwietnia 2014 Autor Opublikowano 15 Kwietnia 2014 Marcin, spróbowałem. Da się rzeczywiście wykonać manewr beczkopodobny, bardziej zbliżony do korkociągu. Muszę zaznaczyć, że model wykonał obrót o 360 stopni, to fakt. Znalazł się jednak ze 20 metrów niżej niż gdy zaczynałem. Pewnie powinienem użyć dodatkowo steru wysokości, ale pogoda nie rozpieszczała - miałem kilka minut między kolejnymi burzami. Może jutro potrenuję znów. BTW kiedy wreszcie będzie prawdziwa wiosna.... Czyżby po mokrej i zimnej wiośnie nadeszła od razu mokra i zimna jesień...?
poharatek Opublikowano 15 Kwietnia 2014 Opublikowano 15 Kwietnia 2014 Leciałeś zbyt wolno i/lub wychylenie drążków było mało zdecydowane. Ustaw przepustnicę na maks i daj mu chwilę, żeby się rozpędził, możesz też dodatkowo nabrać prędkości nurkując delikatnie. Miedzy burzami latałeś, więc powietrze raczej spokojne nie było.- w jakim kierunku w stosunku do wiatru leciałeś? (najlepiej by było z wiatrem , nie próbuj tego lecąc prostopadle do wiatru - dziiiiwne rzeczy mogą się podziać jak w "beczkę" włączy się wiatr podwiewając skrzydło) Manewr drążkami musi być szybki i zdecydowany. Nie tak, jak przy normalnym locie,gdzie wychylenie "dozuje się" po kropelce, Nie kombinuj ze sterem wysokości. W zależności od pozycji samolotu powierzchnie sterowe inaczej działają - np. w locie "na żylete", ze skrzydłem prostopadle do ziemi - SK działa jak SW w normalnym locie. Jeśli w czasie obrotu zaczniesz działać jeszcze SW - nie ma pojęcia jak to się skończy, ale raczej nie za dobrze... Reasumując: szybki lot z wiatrem, mocne i szybkie wychylenie obu drążków w tę samą stronę. I widzisz sam, czemu pisałem o nabraniu odpowiedniego pułapu przed taka zabawą
tomasz.smolarek Opublikowano 15 Kwietnia 2014 Autor Opublikowano 15 Kwietnia 2014 W którą stronę leciałem? Chyba właśnie prostopadle do wiatru, choć mam wrażenie, że przy ziemi wiało w inną stronę niż wyżej. Z SW nie będę kombinował, dam więcej żaru na śmigło, jak radzisz. Czekam na lepszą pogodę
TeBe Opublikowano 15 Kwietnia 2014 Opublikowano 15 Kwietnia 2014 Jakby co, to w moim wątku masz sprawdzone sposoby naprawy, hehe :-)
Rekomendowane odpowiedzi