Skocz do zawartości

Malowanie elaporu aerografem


Luko

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

W sumie to wiem czego się używa, problem tylko w tym co wybrać.

 

- farby do modeli plastikowych, zastanawiam się nad pactrą martwi mnie wydajność w końcu pojemnik 10ml, a do pomalowania dwa modele

- farba akrylowa z castoramy okolo 9zł za puszkę 200ml i do tego pigment, 5zł za sztukę

- spray z dupli color, a tu ponoć kilka możliwości ... albo go prysnąć do aregrafu, albo zrzucić z puszki powietrze odwracając ją do góry nogami, wywalić dziurę i pobierać lakier do woli.

 

W sumie trzecia opcja mi najbardziej pasuje, w miarę przystępna cena max 15zł za kolor, gotowe kolory których jest dużo, nie trzeba rozcieńczać itd itp. Tak więc prosiłbym kolegów o jakieś opinie, cenne uwagi bo w sumie to pierwszy kontakt z aerografem. Wcześniej malowałem w pracy pistoletem lakierniczym i tylko w jednym kolorze :P.

 

W każdym bądź razie do sprayów jestem sceptycznie nastawiony, prysnąłem dwa skrzydła w EG i mówiąc szczerze z efektu nie jestem zadowolony, z resztą spray też marnej jakości bo w pracy go używamy do oznaczania prętów, więc to takie bele co, tylko w odpowiednim kolorze, no i po taniości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla potomnych i innych stojących przed tym samym problemem.

 

Kupiłem kilka puszek spray`u dupli-color, który pryskam bezpośrednio do zbiorniczka aerografu. Rozwiązanie może i jest troszkę upierdliwe, ale dzięki temu mamy idealnie położony kolor, można precyzyjnie malować detale, minimalne straty na lakierze. Lakiery różnych producentów mają różną gęstość więc przed malowaniem trzeba sobie odpowiednio ustawić iglicę, tak się składa że czerwony mam innego producenta.

 

Jedyne co by się przydało, to rurka przez którą można by opróżniać spray. Tak to palec się trochę brudzi od tego, ale i tak nie ma dramatu.

 

a tak w ramach wyjaśnień mam aerograf z zbiorniczkiem górnym/grawitacyjnym, tak więc wystarczy odrobina farby i można malować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pactra, Valleyo i inne akryle wychodzą dość drogo podczas malowania naszych modeli. Generalnie trzeba liczyć jedną butelkę/puszkę na model około 1-1,5m rozpiętości, a i to przy malowaniu kilkoma kolorami (wzory, kamuflaż, takie tam) i sporym rozcieńczeniu. W przypadku malowania mniej lub bardziej historycznego polecam, bo masz szerszą i dokładniejsza paletę barw. Jeśli to "jakiś model" który ma być "jakoś pomalowany" żeby "byle by ładnie było" to akryle z supermarketu będą lepsze, bo taniej to wyjdzie. 

Akryle mają jednak pewien feler - ścierają się. Warto na koniec machnąć jeszcze jakimś lakierem bezbarwnym na koniec. I tak się będzie ścierać, ale później :)

 

Malowałem modele dwa emaliami Humbrol/Revell. Nie wiem zupełnie czemu, ale o ile na przykład czarna kryła normalnie, to pomarańczowa nie za bardzo - model chłonął ją jak gąbkę. Też się trochę wycierają, warto polakierować na koniec, ale moim zdaniem dają trwalszą powłokę. Cena - no różnie, porównywalna z akrylami Pactra. No i bardziej upierdliwe przy myciu aerografu. 

 

Świetne są farby Tamiya. Kryją jak szalone, dość odporne na ścieranie. Ale zauważalnie droższe, i nie bardzo lubią rozcieńczanie, zdarza się, że farba się "ślimaczy", tu jest więcej pigmentu, tam mniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat fart bo mam bezbarwny, efekt końcowy obłędny. W każdym bądź razie jestem zadowolony ze spray`ów które leje do aerografu, w środku akryl. W pierwszym malowaniu 100% pokrycia, bez zacieków, przebłysków podłoża. Choć czeka mnie poprawka, bo za wcześnie prysnąłem clar i wyszedł babol :P.

 

Do końcówek spray`a sobie dokleiłem rurkę 3-4cm, tak więc teraz łatwo i gładko się przelewa do aerografu, nie pryska i nie brudzi.

 

Co do kolorów, czarny kryje jako tako, czerwony nawet dobrze, srebrny tragicznie :D. Jakiś chyba bardzo rozcieńczony jest, trzeba delikatnie pryskać.

 

No i przy maskowaniu, każdą pomalowaną powierzchnie na którą nakłada się później taśmę malarską w celu maskowania trzeba prysnąć bezbarwnym. Ogólnie coś słabo się trzymają te farby elaporu, podkładu nie stosowałem, może to by coś pomogło ale no nie chciało mi się dodatkowo z tym walczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pierwsze efekty mojej pracy

 

ahupeda8.jpg

agupunyn.jpg

 

Niestety ale klar na kabince mi troche popekal, nie wiem czemu. Troche niedociagniec zwiazanych z maskowaniem, no i najgorsza sprawa ... srebrny po maskowaniu pieknie oblazil wiec tez bedzie trzeba go troszke poprawic w paru miejscach.

 

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie metalizery są wredne i słabo się podłoża trzymają, a jeśli nawet - to wycierają się jak jasna cholera...

Najlepiej nimi na samym końcu malować, tak, żeby maskować wokół nich, a nie po nich. No i lakier bezbarwny na koniec, żeby przed wycieraniem zabezpieczyć.

Plastikowcy chwalą sobie Alcady - ale to w przypadku RC chyba lekka przesada ;)

 

Odczekałeś, żeby farba dobrze wyschła  zanim położyłeś bezbarwny na kabinie?

Ale to też nie ma reguły, czasem niestety tak się dzieje np. wtedy jeśli stosuje się lakiery tego samego rodzaju, ale innych producentów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odczekałem i to całkiem sporo bo ponad 24 godziny. Z jednej strony popękał a z drugiej ładnie wyszło. Teraz to już albo zmywanie, albo szlif bo innego pomysłu nie mam.

 

Nie stety ale metaliczne tak jak mój stebrny są bardzo kłopotliwe. Pierw trzeba odczekać aż rozpuszczalnik ze spraya odparuje, wtedy dopiero kryje, do tego na mniejszym ciśnieniu się jakoś tym maluje. Przyczepność tego lakieru jest beznadziejna o czym dopiero się przekonałem podczas maskowania. Stosowałem zasadę, że pierw idą jasne kolory, srebrny jest niby jasny, no i wyszło tak a nie inaczej.

 

Ogólni elapor słabo przyjmuje farby, nie wiem czy podkład by tu coś zmienił. W każdym bądź razie trochę poprawek mnie czeka, bo każde maskowanie kończy się tym że mój kolor odłazi razem z taśmą malarską.

 

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż sprawa wygląda tak, że w paru miejscach będzie trzeba poprawić i się tego nie uniknie.

 

W ramach testu namocze tasme delikatnie woda i zobacze jak to wtedy odchodzi, bo moze klej jest "wodozmywalny". W faki sposób może nie naruszy lakieru.

 

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej tłuszcz działa.

Jak masz male odcinki taśmy to przyklej/odklej je kilka razy na przedramię (od wewnątrz, tak bez depilacji żeby było ;) ) albo na czoło. Może to brzmi głupio (na 100% głupio wygląda) , ale to jest sprawdzony patent na osłabianie kleju w taśmach maskujących. Sam tak wiele razy robiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.