motyl Opublikowano 23 Maja 2006 Opublikowano 23 Maja 2006 Wczoraj odpaliłem silniczek MVVS 4,6cm w Capie, który po kraksie został lekko zdewastowany krzywy wał narazie pali z palca jak dziewica . Model ma już odbudowany zały przód, zostało tylko mocowanie tłumika i zabezpieczenie pakietu zasilajątego i w góre A w góre poleca jak przyjdzie aparatura z serwisu
motyl Opublikowano 30 Września 2006 Autor Opublikowano 30 Września 2006 Coś zaniedbałem temat CAPek był odbudowany i latał w tym sezonie Zrobiłęm nim z 10 lotów az wreszcie na Celulozy przy drugim locie wylądowałem 10m od siebie zachodze po model i co widze ?? Pękniety kadłub:( Już meni zniechęcił do siebie i leżał 2 miechy w modelarni na swoją kolejke. Dziś troszke zaczołem go robić, Narazie ocena stret i plan na naprawe
hubert_tata Opublikowano 30 Września 2006 Opublikowano 30 Września 2006 Własnie dlatego modele akrobacyjne to jeszcze nie na moje umiejętności. Wystarczy, że popatrzę na kraksy Madmana (a to w końcu funfly) Takie złamania kadłuba to Atos ma co tydzień. Do tego dochodzą jeszcze co 2 tygodnie połamane skrzydła. I ciągle to naprawia PS Te zwłoki co Atos ma na awatarze to jeszcze nic. Trzeba było widzieć jak wyglądało lotnisko po tej katastrofie Wszystko rozegrało się na kilkunastu metrach. Początek to kilka ukośnych bruzd "narysowanych" jeszcze pracującym śmigłem. W pewnej odległości była w trawie taka półmetrowej długości wyrwa i trochę rozsypanych części modelu. Potem za jakieś 3-4 metry leżały zwłoki modelu (model odbił się, bo to było dosyć twarde podłoże). Od tego miejsca promieniście porozrzucne były drobne części modelu. A oba kółka leżały idealnie oddalone o jakieś 3 metry od resztek modelu i w dodatku tak fajnie równiutko rozjechane na jakieś 2 metry PS Oczywiście Atos=Tomek
motyl Opublikowano 30 Września 2006 Autor Opublikowano 30 Września 2006 Hubert wszystko było by OK gdybym zwalił to lądowanie Przy podejściu podwiało mi skrzydło, sprostowałem i cupnołem tak jak należy. i niestety załamka Teraz zalaminuje cały kadłub z zewnątrz i dopiero okleje
Tomek Opublikowano 1 Października 2006 Opublikowano 1 Października 2006 ech..... mamdan to najfajnieszy model do ............ kretobicia Dzieki szczegolom konsrukcji lamie sietam gdzie doscprosto sie naprawia. A teraz przeszedl generalny remont. Mysle ze marcin ez powinienes pomyslec o oslabiemniu kadluba tak aby w locie bylo ok ,ale pzy kraksiepkalo w "dobrym"jednym miejscu , latwym do naprawy - oile oczywiscie da se tak u Ciebie zrobic.
motyl Opublikowano 1 Października 2006 Autor Opublikowano 1 Października 2006 wiesz tomek>> tem CAPek też pęka w tym samym miejscu zawsze tylko troche trudno się do niego dobrac Ja osobiście wole model bez kontrolowanej strefy zgniotu, bo wiem ze jak coś spie***** to tylko moja wina, a nie jak w CAPku, raz sklejka się rozwarstwia, raz podłużnica pęka klejona na styk itp
Tomek Opublikowano 1 Października 2006 Opublikowano 1 Października 2006 Wcale miejsce "zgniotu" nie musi byc slabe -wystarczy maly karb lub ostre przejscie i na 90 % przy zbyt gwaltownym przyglebieniu wlasnie ono peknie. Zbyt gwaltowne przyglebienie to nieza twarde ladowanie na 3 kolkach tylko konkretne przywalenie w glebe.
ertman_176 Opublikowano 1 Października 2006 Opublikowano 1 Października 2006 JA bym go chyba złożył i w allegro puścił a za to zbudował sobie sam nastepny - niemiałbym tyle mocy zeby go 5000x składać
MareX Opublikowano 1 Października 2006 Opublikowano 1 Października 2006 Marcin powiedz, dlaczego bedziesz go laminował żywicą po zewnętrznej stronie, a nie od środka? Dlatego, że słaby dostęp jest do wnętrza?
motyl Opublikowano 1 Października 2006 Autor Opublikowano 1 Października 2006 Dlatego, że słaby dostęp jest do wnętrza? Między innymi TAK !!
ertman_176 Opublikowano 2 Października 2006 Opublikowano 2 Października 2006 MAsz moze rysunki owiewki silnika do tego capa ??
motyl Opublikowano 3 Października 2006 Autor Opublikowano 3 Października 2006 MAsz moze rysunki owiewki silnika do tego capa ?? nie
motyl Opublikowano 18 Grudnia 2006 Autor Opublikowano 18 Grudnia 2006 No więc Capek po sklejeniu i zalaminowanie znów leżakował do ostatniej soboty w modelarni, aż wreszcie czytając pewne posty i oglądając lotnisko Kojota i spółki i patrząc za okno na sobotnią pogode zdecydowałem się polatać w niedziele Szybka akcja po imprezce o 23 do piwnicy i oklejanie modelu, składanie w całość ustawienie aparatury, naprawa łądowarki po wypadku i już o 3:00 model gotowy podłączony do ładowania Rano koło 9:00 tel do kojota milczy koło 11 chyba się dodzwoniłem pogadałem i jade, ale niestety ból głowy i brzucha pokrzyżował plany ;( Krótka drzemka o 13 wstaje lookam za okno JADE !! !! szybkie pakowanie i juz o 14:30 jestem na Parzniewie Tam spotykam pare znajomych twarzy i lecimy I zaczyna się bal Paliwo jest strzsykawki nie ma Akumulator, rozrusznik i panel startowy jest przewód do żażenie nie ma ale koledzy mieli jakoś się udało zatankowac odpalić i polatać 10 min Ogólnie lotnisko cacy pierwszy mój start na takim pasie Nie znając obyczajów lotniska stanołem na końcu nie chąc deptac tak piętnej trawki i latam przyszedł czas lądowanie i znów problem Jak ja miałem hamulce ustawione ?? który to przełącznik miksera ?? Podejście pierwsze 2m nad ziemią koniec pasa:( drugie 20cm nad ziemią koniec pasa trzecie przyziemiłem jakeiś 15m od końca, ale model jedzie jak szalony!!! zapomniełem trymer gazu zdjąć na minimum ster kierunku w prawo zakręt i model nosem czemia zarośli które działją jak sietk ana lotniskowcu UFF Cały i zdrowy i szczęśliwy pilot
Tomek Opublikowano 18 Grudnia 2006 Opublikowano 18 Grudnia 2006 No ale wkoncyu wraca caly ,a to najwazniejsze!
Artur Opublikowano 18 Grudnia 2006 Opublikowano 18 Grudnia 2006 chcialem Capa kiedys kupic, potem zrobic, nawet wydrukowalem plany, bardzo mi sie podoba jest troszke inny przy wszedobylskich Extrach, ale gdzies wyczytalem opinnie ze bez silnika spada jak zelasko, ze latwy jest do przeciagniecia przy ladowaniu itd troche mnie to zniechecilo wiec chetnie bym wysluchal opinni wlasciciela na temat jego wlasciwosci lotnych , bo to bardzo ladny modelik
motyl Opublikowano 18 Grudnia 2006 Autor Opublikowano 18 Grudnia 2006 ten konkretny robiony jest pod 3D, ale do 3D do mu dużo brakuje Mały 110cm rozpiętości, ciężki 2kg wagi i gruby profil 22% Ale w sumie lata fajnie, po licznych połamaniach trzeba by go było pożądnie wyważyć w obu osiach, dobrze oblatac i wytrymować. Ja go traktuje jako zabawke i do polatania od tak sobie pasuje mi. Co do lądowania to iestety szybowiec to on nie jest ( potrzebuje prędkośći, bo przepada ale takei są uroki grubego profilu. Pamiętam jego pierwsze loty to słuchal się palca, teraz niby też ale przy pętlach zaczyna uciekać, żyletni nie chce zrobić ale podkreślam potrzebuje on dużej regulacji
motyl Opublikowano 18 Grudnia 2006 Autor Opublikowano 18 Grudnia 2006 jeszce jedno fajne ujęcie niestety puxdno było i aparat nie radził sobie z kiepskim światłem i szybkim modelem Kiedyś wyglądał tak
MarekJ Opublikowano 19 Grudnia 2006 Opublikowano 19 Grudnia 2006 chcialem Capa kiedys kupic, potem zrobic, nawet wydrukowalem plany, bardzo mi sie podoba jest troszke inny przy wszedobylskich Extrach, ale gdzies wyczytalem opinnie ze bez silnika spada jak zelasko, ze latwy jest do przeciagniecia przy ladowaniu itd Bzudry, poczytaj sobie o moim capku. Model bardzo poprawnie sie zachowuje w locie. To chyba piloci byli zbyt nerwowi a nie model .
hubert_tata Opublikowano 19 Grudnia 2006 Opublikowano 19 Grudnia 2006 Dopiero po ostatnich zdjęciach poznałem co to za maszyna : http://wimarex.toya.net.pl/samoloty/cmpro/3d_cap/cap.htm Sporo różni się wagą od sugerowanej 1,6-1,7kg, może odchudź go jakoś
malinn Opublikowano 19 Grudnia 2006 Opublikowano 19 Grudnia 2006 A ja myślałem że cegły nie latają :?
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.