Jump to content

CAPek


motyl

Recommended Posts

Wczoraj odpaliłem silniczek MVVS 4,6cm w Capie, który po kraksie został lekko zdewastowany :) krzywy wał :P narazie pali z palca jak dziewica .

 

Model ma już odbudowany zały przód, zostało tylko mocowanie tłumika i zabezpieczenie pakietu zasilajątego i w góre :) A w góre poleca jak przyjdzie aparatura z serwisu :)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Coś zaniedbałem temat :)

 

CAPek był odbudowany i latał w tym sezonie :) Zrobiłęm nim z 10 lotów az wreszcie na Celulozy przy drugim locie wylądowałem 10m od siebie zachodze po model i co widze ?? Pękniety kadłub:( Już meni zniechęcił do siebie i leżał 2 miechy w modelarni na swoją kolejke. Dziś troszke zaczołem go robić, Narazie ocena stret i plan na naprawe :)

 

 

CAP232018.jpg

CAP232019.jpg

CAP232020.jpg

Link to comment
Share on other sites

Własnie dlatego modele akrobacyjne to jeszcze nie na moje umiejętności.

Wystarczy, że popatrzę na kraksy Madmana (a to w końcu funfly)

Takie złamania kadłuba to Atos ma co tydzień.

Do tego dochodzą jeszcze co 2 tygodnie połamane skrzydła.

I ciągle to naprawia :D

 

PS Te zwłoki co Atos ma na awatarze to jeszcze nic.

Trzeba było widzieć jak wyglądało lotnisko po tej katastrofie :lol:

Wszystko rozegrało się na kilkunastu metrach.

Początek to kilka ukośnych bruzd "narysowanych" jeszcze pracującym śmigłem.

W pewnej odległości była w trawie taka półmetrowej długości wyrwa i trochę rozsypanych części modelu.

Potem za jakieś 3-4 metry leżały zwłoki modelu (model odbił się, bo to było dosyć twarde podłoże).

Od tego miejsca promieniście porozrzucne były drobne części modelu.

A oba kółka leżały idealnie oddalone o jakieś 3 metry od resztek modelu i w dodatku tak fajnie równiutko rozjechane na jakieś 2 metry :lol:

 

PS Oczywiście Atos=Tomek

Link to comment
Share on other sites

Hubert wszystko było by OK gdybym zwalił to lądowanie :) Przy podejściu podwiało mi skrzydło, sprostowałem i cupnołem tak jak należy. i niestety załamka :( Teraz zalaminuje cały kadłub z zewnątrz i dopiero okleje :)

Link to comment
Share on other sites

ech.....

mamdan to najfajnieszy model do ............

kretobicia :D

 

Dzieki szczegolom konsrukcji lamie sietam gdzie doscprosto sie naprawia.

A teraz przeszedl generalny remont.

Mysle ze marcin ez powinienes pomyslec o oslabiemniu kadluba tak aby w locie bylo ok ,ale pzy kraksiepkalo w "dobrym"jednym miejscu , latwym do naprawy - oile oczywiscie da se tak u Ciebie zrobic.

Link to comment
Share on other sites

wiesz tomek>> tem CAPek też pęka w tym samym miejscu zawsze :P tylko troche trudno się do niego dobrac :) Ja osobiście wole model bez kontrolowanej strefy zgniotu, bo wiem ze jak coś spie***** to tylko moja wina, a nie jak w CAPku, raz sklejka się rozwarstwia, raz podłużnica pęka klejona na styk itp :)

Link to comment
Share on other sites

Wcale miejsce "zgniotu" nie musi byc slabe -wystarczy maly karb lub ostre przejscie i na 90 % przy zbyt gwaltownym przyglebieniu wlasnie ono peknie.

Zbyt gwaltowne przyglebienie to nieza twarde ladowanie na 3 kolkach tylko konkretne przywalenie w glebe.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

No więc Capek po sklejeniu i zalaminowanie znów leżakował do ostatniej soboty w modelarni, aż wreszcie czytając pewne posty i oglądając lotnisko Kojota i spółki i patrząc za okno na sobotnią pogode zdecydowałem się polatać w niedziele :)

 

Szybka akcja po imprezce o 23 do piwnicy i oklejanie modelu, składanie w całość ustawienie aparatury, naprawa łądowarki po wypadku i już o 3:00 model gotowy podłączony do ładowania :)

 

Rano koło 9:00 tel do kojota milczy koło 11 chyba się dodzwoniłem pogadałem i jade, ale niestety ból głowy i brzucha pokrzyżował plany ;( Krótka drzemka o 13 wstaje lookam za okno JADE !! !! szybkie pakowanie i juz o 14:30 jestem na Parzniewie :) Tam spotykam pare znajomych twarzy i lecimy :)

 

I zaczyna się bal :) Paliwo jest strzsykawki nie ma :( Akumulator, rozrusznik i panel startowy jest przewód do żażenie nie ma :( ale koledzy mieli jakoś się udało zatankowac odpalić i polatać 10 min :)

 

Ogólnie lotnisko cacy pierwszy mój start na takim pasie :D

 

Nie znając obyczajów lotniska stanołem na końcu nie chąc deptac tak piętnej trawki i latam :) przyszedł czas lądowanie i znów problem :)

 

Jak ja miałem hamulce ustawione ?? który to przełącznik miksera ??

Podejście pierwsze 2m nad ziemią koniec pasa:(

drugie 20cm nad ziemią koniec pasa

trzecie przyziemiłem jakeiś 15m od końca, ale model jedzie jak szalony!!! zapomniełem trymer gazu zdjąć na minimum :( ster kierunku w prawo zakręt i model nosem czemia zarośli które działją jak sietk ana lotniskowcu :)

UFF Cały i zdrowy i szczęśliwy pilot :)

 

 

Cap001.jpg

 

Cap002.jpg

 

Cap003.jpg

 

Cap006.jpg

Link to comment
Share on other sites

chcialem Capa kiedys kupic, potem zrobic, nawet wydrukowalem plany, bardzo mi sie podoba jest troszke inny przy wszedobylskich Extrach, ale gdzies wyczytalem opinnie ze bez silnika spada jak zelasko, ze latwy jest do przeciagniecia przy ladowaniu itd

troche mnie to zniechecilo wiec chetnie bym wysluchal opinni wlasciciela na temat jego wlasciwosci lotnych , bo to bardzo ladny modelik :D

Link to comment
Share on other sites

ten konkretny robiony jest pod 3D, ale do 3D do mu dużo brakuje :D

 

Mały 110cm rozpiętości, ciężki 2kg wagi i gruby profil 22%

 

Ale w sumie lata fajnie, po licznych połamaniach trzeba by go było pożądnie wyważyć w obu osiach, dobrze oblatac i wytrymować. Ja go traktuje jako zabawke i do polatania od tak sobie pasuje mi.

 

Co do lądowania to iestety szybowiec to on nie jest :)( potrzebuje prędkośći, bo przepada ale takei są uroki grubego profilu.

 

Pamiętam jego pierwsze loty to słuchal się palca, teraz niby też ale przy pętlach zaczyna uciekać, żyletni nie chce zrobić ale podkreślam potrzebuje on dużej regulacji :D

Link to comment
Share on other sites

chcialem Capa kiedys kupic, potem zrobic, nawet wydrukowalem plany, bardzo mi sie podoba jest troszke inny przy wszedobylskich Extrach, ale gdzies wyczytalem opinnie ze bez silnika spada jak zelasko, ze latwy jest do przeciagniecia przy ladowaniu itd

Bzudry, poczytaj sobie o moim capku. Model bardzo poprawnie sie zachowuje w locie. To chyba piloci byli zbyt nerwowi a nie model :D .
Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.