Skocz do zawartości

Figuranci (czyli produkcja frankensztajnów)


poharatek

Rekomendowane odpowiedzi

Pomykający po niebie samolot musi coś mieć w kabinie, bo inaczej wygląda głupio.

Dostępne w handlu figurki pilotów są najzwyczajniej w świecie szpetne, a ponadto jakieś takie statyczne (nawet jak na kukłę) - ot twarz na wprost, wzrok tępo w dal utkwiony.

Dzieci w odpowiednim wieku też żadnych nie znam, żeby im zabawkę jakąś podprowadzić...

Postanowiłem  więc spróbować, czy dałbym rade samemu zrobić takich figurantów, może niekoniecznie ładniejszych, ale na pewno nie bardziej brzydkich ;)

 

Figurki są w skali około 1:15.

Zacząłem od prac rzeźbiarskich w modelinie. następnie figurki mające służyć za kopyto zostali przecięte i wypalone w piecu.

Figurantów formowałem próżniowo z płytek HIPS o grubości ,25 mm.

 

Jak się prezentują po wstępnej obróbce - widać na zdjęciach.

Jestem dosyć zadowolony z efektu. Waga też wyszła niezła (do kupy ważą około 2g).

Obadamy jak mi malowanie wyjdzie, ale to już jak model zacznę robić :)

post-14343-0-80028600-1400870250_thumb.jpg

post-14343-0-05975500-1400870252_thumb.jpg

post-14343-0-80526600-1400870252_thumb.jpg

post-14343-0-36350300-1400870253_thumb.jpg

post-14343-0-95546500-1400870253_thumb.jpg

post-14343-0-56966000-1400870254_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dostępne w handlu figurki pilotów są najzwyczajniej w świecie szpetne, a ponadto jakieś takie statyczne (nawet jak na kukłę) - ot twarz na wprost, wzrok tępo w dal utkwiony.

Bez urazy, ale  też ceniąc inicjatywę wykonania czegoś  samemu, to Twoi piloci wizualnie średnio przemawiają aby uznać ich za lepszy wyrób jak fabryczny... ;)

Po opisie liczyłem na dużo fajniejsze twarze :P .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na skalę i technikę wykonania, to no cóż; do Dawida, czy Myśliciela startów nie mają, ale ogólnie nie są aż tak źli ;)

Tak jak Noker mówi, o wszystkim zadecyduje malowanie.

Poza tym robiłem to bardziej jako "proof of concept", czy tak się da. W modelu, do którego planuje ich wsadzić będą ledwo widoczni.

Gdzieś tam, w kolejce "do zrobienia" czeka szmatopłat  o rozpiętości 1,4m - tam będzie można z ekspresja twarzy poszaleć ;)

 

 

PS. Rodziny się nie wybiera, niektórzy mają strasznego pecha w swym polistyrenowym życiu, padło na nich - mina to odzwierciedla :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.