kylorc Opublikowano 11 Marca 2008 Opublikowano 11 Marca 2008 Od pewnego czasu składam w modelarni szybowiec klasy f3j/m ,,fuks". Co sadzicie o tym modelu? Gdzie go wzmocnić? Co poprawić?
Eryk Opublikowano 11 Marca 2008 Opublikowano 11 Marca 2008 tu chyba nie ma co do zarzucenia oprócz tych wingletów... model banalnie prosty w budowie. mocowanie lepiej zrób na gumy, przy cyrklu możesz stracić pół płata nawet
MacFlyer Opublikowano 11 Marca 2008 Opublikowano 11 Marca 2008 chcesz nim startować w f3j/m? to jest podobny model do pelikana? to ja bym dał węglowe dźwigary(choć sosnowe mogą być) przekładka i keson, bo na holu to tego nie widzę
Eryk Opublikowano 11 Marca 2008 Opublikowano 11 Marca 2008 w ubiegłym roku ktoś startował w Gliwicach właśnie fuksem, jakoś nic sie nie stało, ale holowanie pewnie było lekkie, no i w ciszy .. :? keson dobrze by było zrobić, wstaw po prostu żeberka w blok i zeszlifuj na keson i pogłęb dźwigar, ew, daj troszke większy ten dźwigar, mocniejsze będzie
GepettoPL Opublikowano 11 Marca 2008 Opublikowano 11 Marca 2008 Fuks mojego brata latał na wyciągarce. Raz skrzydła wpadły we flater (zbyt duży naciąg żyłki), ale ogólnie konstrukcja przyzwoita. Faktem jest, że te winglety to średni patent: przy cyrklu lubią odpadać, dlatego lepiej przykleić je "na słowo honoru", niż ładować kleju, gdyż zbyt mocne połączenie może skończyć się skasowanym skrzydłem :/ Jeżeli chceszmocowanie na śruby to łoże skrzydł wzmocnij rowingiem węglowym.
tomtom Opublikowano 12 Marca 2008 Opublikowano 12 Marca 2008 Fuks z Krosna w wersji ARC był parę lat temu moim pierwszym szybowcem po powrocie do latania. Najpierw jako szybowiec - tu pokazał, że nie lubi zbyt wolnego latania tzn. ochoczo wpadał w korkociąg. Zdecydowanie pomogło zmniejszenie kąta zaklinowania skrzydła - latał jak złoto. Jako, że znudziło mi się szukanie końca gumy nosek został obcięty i dostał napęd. Potem dorobiłem lotki i zmniejszyłem winglety - latał coraz lepiej. Jako platforma testowa do przeróżnych pomysłów był niezwykle cierpliwy, kretów nie zliczę Po "Marchewie" w miękką glebę aż do krawędzi natarcia odpadło usterzenie i dostał w nagrodę "V-kę". W zeszłym roku, nadal w stanie lotnym poszedł w następne ręce. Wingletów nie udało mi się urwać pomimo starań - świadkowie z Bytkowa potwierdzą. Jedyne co naprawdę warto to wzmocnić kadłub w miejscu mocowania skrzydeł - miętki tam jest :| i tyle
mucha93 Opublikowano 14 Marca 2008 Opublikowano 14 Marca 2008 Witam jako że ostatnio jest coś takiego u mnie na modelarni to powiem tyle ... kadłub ładny ale skrzydła to szajs jednym słowem lepiej zrobić inne.I t na tyle (ale to tylko moje zdanie)
Rafal B. Opublikowano 14 Marca 2008 Opublikowano 14 Marca 2008 kadłub ładny ale skrzydła to szajs jednym słowem lepiej zrobić inne.I t na tyle (ale to tylko moje zdanie) Może dopowiesz co w nich takiego jest? Myślę że to bardziej pomoże niż mówienie, że są złe bez przyczyny.
Eryk Opublikowano 14 Marca 2008 Opublikowano 14 Marca 2008 czemu są takie złe, lekkie, proste, tylko wystarczy je odpowiednio wzmocnić i usztywnić. lepiej już zrobić Fuksa niż kupić tandetnego pelikana czy jastrzębia, dzisiaj robiliśmy test statyczny płata... i zastanawialiśmy sie czy prędzej skrzydło wpadnie we flatter czy sie złoży Kadłub fuksa można równie dobrze przystosować na inne płaty, nawet do 2,5 m, to sie opłaca bo jest dość duży, w razie co można tam upchnąć więcej elektroniki. EDIT:/ niektórzy mają wątpliwości co do mojej wypowiedzi o modelach pelikano-podobnych projekt jest za bardzo obliczony na małą mase, duże odstępy między żebrami i brak kesona nie zapewnia odpowiedniej sztywności, balsa jest miękka i niezbyt sztywna, sklejka po bananach, stosunkowo mały przekrój listew przeznaczonych na dźwigary. Błąd w planach, drobnostka, ale zawsze, źle wypełnienia między dźwigarowe.
mucha93 Opublikowano 15 Marca 2008 Opublikowano 15 Marca 2008 Hmm mianowicie tak cienki dźwigar,zwymyślane natarcie (z pręcika szklanego) i te wingledy nie lepiej zrobić nowy płat z uszami jak już ??
Eryk Opublikowano 15 Marca 2008 Opublikowano 15 Marca 2008 dźwigar nie należy do najgrubszych, ale robiąc wypełnienia dużo sie go usztywnia i wzmacnia. natarcie jest wręcz bardzo dobrym pomysłem, przy kontakcie z jakimiś krzakami czy gałązkami nie ma prawa nigdzie sie złamać, jest dużo mocniejsze niż balsa. no winglety to jest taka jedyna poważna wada modelu...
lukaszp Opublikowano 17 Marca 2008 Opublikowano 17 Marca 2008 lepiej już zrobić Fuksa niż kupić tandetnego pelikana czy jastrzębia nie rozumiem jednej rzeczy dlaczego caly czas tak krytykujesz te modle?? w czym one Ci tak przeszkadzają? Moze mi wytlumaczysz dlaczego sa takie zle? wiele ludzi na jastrzebiu nauczylo sie latac i naprawiac modele. wg mnie to sa bardzo dobre modele tylko trzeba umiec je dobrze zrobic i nimi latac. Czekam na twoje argumenty przeciw. zobaczymy czy beda trafne czy tylko ograniczysz sie do powiedzenia ze sa 'tandetne' bo tak.
Wieczu Opublikowano 17 Marca 2008 Opublikowano 17 Marca 2008 Lukasz daj spokój, już na innym forum było to omawiane Po prostu wszystko co z Krakowa to złe no ale cóż, wszystko się okaże w Gliwicach na MP f3j/m, do zobaczenia Fuks to bardzo fajny model, mi sie podoba. Nie latałem nim, jednak latałem nie co mniejszą wersją tego szybowca i woził sie całkiem całkiem. Powodzenia w budowie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.