Skocz do zawartości

Rutynowa kontrola drogowa ??


polpakpol

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 65
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

A jak widać? :)

Pod wskazanym przez Ciebie linkiem jest też kodeks wykroczeń i jakby się odwoływać to trzeba to zrobić na podstawie tego kodeksu, moim zdaniem.

Doszkalam się teraz :) Policjant nie był świadkiem a oskarżycielem publicznym.

Ta dyskusja to oczywiście czysto akademicka z mojej strony.

Swego czasu przerobiłem sprawę stłuczki w kolegium z odwołaniem do sądu i powrót do kolegium. Ostateczna kara 100zł. A ile się najeździła moja rodzina, jaki to kłopot zebrać wszystkich w jednym miejscu o danym czasie. Dlatego pytałem " czy było warto", bo ja za drugim razem w kolegium odpuściłem już sobie. Więcej problemów niż to wszystko warte.

A Jacek dobrze wyszedł, mimo, że mu nie uwierzono w konfrontacji z policjantem. "Sorry taki mamy system". Na stu sprawiedliwie ukaranych jest jeden niewinny który dostanie rykoszetem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, nie lubię tak rozmawiać. Nie mówimy o tym "co widać" tylko "jak jest w prawie". 

 

Wybacz, ale gdyby każdy pozwolił sobie na nałożenie na niego grzywny, bo szkoda walczyć, to może od razu lepiej wprowadzić go ustawą, co? Efekt ten sam, a przynajmniej zapisano w prawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokaż mi kraj gdzie to działa jak piszesz. Tak jak być powinno. Pierwszy tam pojadę.

Zatrudnić dobrego prawnika za konkretną gotówkę aby wywalczył uniewinnienie w tym przypadku? Dla zasady i swojej satysfakcji górowania sprawiedliwości? Mnie na to nie było by stać. Ani finansowo ani nerwowo. Mam lepsze rzeczy do robienia niż użerać się z systemem w tak błahej sprawie.

 

Nie przez przypadek Temida ma zasłonięte oczy. Sąd a sprawiedliwość to dwie różne sprawy, czasem tylko zbieżne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załóżmy, że Darek jest kierowcą zawodowym i te 5 punktów pozbawią go pracy? Wówczas ma gliniarzowi wytoczyć sprawę cywilną??? 

 

Jak będziesz tak dokładnie stosował kodeks wykroczeń, to (piszę z głowy, więc z niczego) chyba policja nie musi używać radaru, aby stwierdzić przekroczenie prędkości. Może Ci wystawić mandat jak w kawale - "jak jechał - bruuuuum, jak miał jechać? - pyr pyr pyr" . I zgodnie z Twoją definicją policjanta to Ty musiałbyś udowodnić, że było inaczej, a nie policja radarami z homologacją.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku. Czytam twoje wpisy i patrze na Twoj wiek i czytam jeszcze raz i patrze znow ... i oczom nie wierze.
Prawoni Bog sa zawsze po stronie silniejszych legionow. Bez wzgledu na to co prawo mowi i jak sie powinno sie intrrpretowac watpliwosci.
Radze poczytac ciut o realnych sytuacjach i realnych sprawach ktore sie tocza. Wyciagnac wlasne wnioski z wyrokow. Oczka sie ciut otwieraja i przestajensie wierzyc w swietego mikolaja pod postacia tzw. panstwa prawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedzie sobie dwóch policjantów radiowozem, z nudów upatrują sobie "jelenia", zatrzymują go, wmawiają mu wykroczenie. Potem chodzą po Sądach, płacą karę 300 zł bo dobrze zarabiają i stać ich na to. Wszystko to robią dla przyjemności, bo lubią dowalić niewinnemu człowiekowi. Jak będziecie jutro jechali samochodem to zwróćcie uwagę, ilu kierowców rozmawia przez telefon komórkowy w czasie jazdy. W jednej ręce telefon, a drugą kierowanie i zmiana biegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedzie sobie dwóch policjantów radiowozem, z nudów upatrują sobie "jelenia", zatrzymują go, wmawiają mu wykroczenie.

Niestety taka sytuacja też może się zdarzyć.

Jak będziesz tak dokładnie stosował kodeks wykroczeń, to (piszę z głowy, więc z niczego) chyba policja nie musi używać radaru, aby stwierdzić przekroczenie prędkości. Może Ci wystawić mandat jak w kawale - "jak jechał - bruuuuum, jak miał jechać? - pyr pyr pyr" .

 

Żart z PRLu chyba. Policjant na "chyba" to może zatrzymać Ci dowód rejestracyjny i skierować na badanie techniczne jeśli ma podejrzenie, że samochód nie spełnia wymogów technicznych.

 

 I zgodnie z Twoją definicją policjanta to Ty musiałbyś udowodnić, że było inaczej, a nie policja radarami z homologacją.

 

Na pewno to chciałeś napisać? Bo to chyba jasne jest, że przeciwko radarowi z homologacją musiałbyś udowodnić, że błędnie zmierzył Twoją prędkość, albo złapał kolesia który Cie wyprzedzał zamiast Ciebie. Samo Twoje słowo "bo jechałem przepisowo" nie wystarczy.

 

Dlatego jest system odwoławczy, jeśli ktoś czuje, że wynik jest niesprawiedliwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to chciałem napisać. To pokazuje, jak ważne jest zgromadzenie niezbitych DOWODÓW na wykroczenie. Obecnie bez problemu możesz wykpić się z kary za złe parkowanie, chyba, że SM zrobiła zdjęcie. Więc SM zdjęcia robi. 

 

Robert, policjanci niestety muszą solić mandaty. Z tego zrobiło się źródło dochodów państwa. Do sądu warto się czasem przejść i dochodzić swoich praw.

 

Moje przypadki:

1)

(40) na drodze 2+2. Przy szkole, przejście itp. Ustawiona w miarę sensownie. 500m dalej zatrzymuje mnie "patrol". Mam 70. Przy drodze trawnik, dobra widoczność. Mandatu nie przyjmuję - sprawa do sądu. Na odcinku po którym przejechałem była nawrotka. Nawrotka zgodnie z prawem o ruchu drogowym jest skrzyżowaniem (ulica 2 jezdniowa, to 2 drogi jednokierunkowe). Sąd przyznaje mi rację.

 

2)

W ciągu drogi krajowej knajpa i przystanek w lesie. Oznakowane "teren zabudowany". Dostaję zdjęcie od SM - około 90km/h. Ze zdjęciem się nie dyskutuje, piszę pismo o przyznaniu się do winy (nie na załączonym druku) i w tym piśmie składam zawiadomienie o wykroczeniu popełnionym przez GDDKiA polegającym na ustawieniu oznakowania niezgodnie z rozporządzeniem o znakach drogowych, zobowiązując komendanta SM do zajęcia się sprawą. Dostaję odpowiedź od SM, że właściwie to sprawy nie było i abym na przyszłość uważał (pouczenie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek, jest mi dużo łatwiej (a może nie), gdyż zawodowo zajmuję się bezpieczeństwem ruchu drogowego. Niestety do zarządzania ruchem w Polsce nie potrzeba żadnych uprawnień. Rezultaty widać... Każdy wniosek o ograniczenie jest rozpatrywany pozytywnie. Strach przed potencjalną odpowiedzialnością paraliżuje urzędników. Powszechne jest "ustawimy (50) to może zwolnią do 70."

 

W Polsce tylko linia środkowa posiada dokładne wytyczne jaka ma być. Reszta znaków w zasadzie uznaniowo. Dlatego naprawdę nie warto wyprzedzać na podwójnej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli dostałeś tyle samo punktów co chciał Ci dać policjant, tylko mandatu 200zł nie musisz płacić.

Warto było? Policzyłeś koszty tego łażenia po sądach, straconego czasu?

 

Czy warto było? Napiszę, że tak.

Oczywiście kosztów "ukrytytch" - paliwo, dojazd (w sumie około 600km), urlop w pracy było dużo więcej niż te 200PLN.

Poszedłem dla zasady, bo powiedziałem sobie, że nie będzie mi byle "czołgista" wmawiał, że widział. Żeby było ciekawiej tego samego dnia jakie 35 minut wcześniej dostałem mandat (zasłużenie) za wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym :).

 

Wszyscy mówili, że szkoda zachodu (brat policjant), znajomy sędzia.

 

Prawda jest taka, że sąd ślepo wierzy policjantom i szary obywatel musi się gimnastykować, a sędzia nie chce brać na klatę podważania zeznań policjantów - bo będzie precedens.

Gdybym, miał bliżej i zawodowo nie musiałbym dużo jeździć, zapewne złożyłbym apelację, a tak kończę w momencie, który określiłem na początku.

Z sądu zapamiętam minę sędzi, gdy zacytowałem funkcjonariusza, który podczas kontroli oznajmił mi z uśmiechem na twarzy "Nie jest moim obowiązkiem sprawdzać Panu telefon, sąd Panu sprawdzi." - bezcenne.

 

Jako podsumowanie mojej sprawy,napiszę jeszcze skargę na funkcjonariusza DW wyższych władz. Niech skierują co niektórych na badania wzroku i popracują nad pamięcią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dowody, dowody... powiedzcie mi jak posterunkowy ma udowodnić przed Sądem że Kowalski przejechał na czerwonym świetle, że wyprzedzał na podwójnej ciągłej, że rozmawiał przez telefon, że parkował na zakazie.. itp. Ma wozić Kamerę z homologacją i do każdego wykroczenia zabezpieczać w odpowiedni sposób kartę pamięci z tejże kamery żeby Kowalskiemu udowodnić wykroczenie??? Wg mnie spójne zeznania dwóch policjantów to baaaardzo mocny dowód który w 99% przypadków powinien skutkować ukaraniem obwinionego (tak się chyba taki koś nazywa). A policjantowi za reagowanie na wykroczenia w ruchu drogowym my wszyscy płacimy, bo to jego robota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert

 

Osobiście uważam, że zastosowana przeze mnie interpretacja nie powinna mieć miejsca w przepisach. Wyobraź sobie odwrotną sytuację, gdzie dostaniesz w takim przypadku mandat, bo nawrotka odwołała (90). Natomiast ograniczenie w tym konkretnym miejscu powinno być odwołane. Zresztą już jest. 

 

Dz.U. 2003 nr 220 poz. 2181

 

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 3 lipca 2003 r.
w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach

 

punkt 5.2.48.2 - Ustalenie granic obszaru zabudowanego.

 

 

 

Adam, niestety tak. Z powodu takiej jak napisałeś interpretacji lawinowo rośnie popularność wszelkiej maści rejestratorów jazdy. A policja drogowa NIESTETY często używana jest jako poborca myta... Wskaż przypadek patrolu na (30) koło szkoły, gdzie ludzie jeżdżą max 50 (ale rzeczywiście za szybko). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem, że na to się powołasz. Najpiękniejsze jest to, że pewnie nikt albo naprawdę niewielu kierujących ma świadomość, że istnieje taki dokument :)

Po raz kolejny BRAWO!


Dowody, dowody... powiedzcie mi jak posterunkowy ma udowodnić przed Sądem że Kowalski przejechał na czerwonym świetle, że wyprzedzał na podwójnej ciągłej, że rozmawiał przez telefon, że parkował na zakazie.. itp. Ma wozić Kamerę z homologacją i do każdego wykroczenia zabezpieczać w odpowiedni sposób kartę pamięci z tejże kamery żeby Kowalskiemu udowodnić wykroczenie??? Wg mnie spójne zeznania dwóch policjantów to baaaardzo mocny dowód który w 99% przypadków powinien skutkować ukaraniem obwinionego (tak się chyba taki koś nazywa). A policjantowi za reagowanie na wykroczenia w ruchu drogowym my wszyscy płacimy, bo to jego robota.

 

A powiedz mi proszę, czy mnie muszą interesować rozterki policjanta? ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Adam, niestety tak. Z powodu takiej jak napisałeś interpretacji lawinowo rośnie popularność wszelkiej maści rejestratorów jazdy. A policja drogowa NIESTETY często używana jest jako poborca myta... Wskaż przypadek patrolu na (30) koło szkoły, gdzie ludzie jeżdżą max 50 (ale rzeczywiście za szybko). 

 

Ani policjanci ani ich przełożeni nie mają interesu w nakładaniu mandatów - chyba że chodzi o statystyki, co innego Straż Miejska. Mobilny fotoradar często stoi na ul. Piaskowej w Legionowie na ograniczeniu do 40 przy szkole podstawowej. Stacjonarny fotoradar stoi na ograniczeniu 40 przy szkole podstawowej na ul. Jana Pawła I.

 

Tomek, rozterki policjanta nie muszą Cię interesować, ale wg mnie i na szczęście większości sądów, słowo policjanta jest bardzo mocnym dowodem w sprawie karnej.

 

Aha, zapomniałem, policjanci jeszcze, robią przeszukania i na pewno podrzucają wtedy obciążające dowody, robią oględziny i wtedy zacierają ślady jakie pozostawił sprawca - robią to tylko dlatego że są złośliwymi potomkami milicjantów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-8981-0-25467700-1408524625_thumb.jpg

 

Ta (40)???

 

1. Zasłonięta

2. Chodnik odsunięty od jezdni, piesi nie mają interesu przechodzić.

 

Typowy przykład tego o czym napisałem wcześniej. Zamiast ustawić barierki na wyjściu ze szkoły, wprowadza się miejsce poboru opłat dla SM. 

 

Dodatkowo trochę dalej:

 

Urządzenia bezpieczeństwa ruchu w odległości mniejszej niż 1m (słupki) a krawężnik niższy niż 6cm stanowią rzeczywiste zagrożenie dla ruchu (niezgodność z ROZPORZĄDZENIE MINISTRA TRANSPORTU I GOSPODARKI MORSKIEJ z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie.)

 

To do rozmów z SM.

 

Nie dziwię się, że zrobili sobie MPO. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek, masz przewagę bo masz dostęp do dokumentów, który szary człowieczek nie widzi.

 

PS. Wybacz, ale pachnie mi tutaj trochę "cwaniactwem". Trochę to przerysowuję teraz więc się nie gniewaj. Jeździsz jak chcesz, a po dostaniu mandatu otwierasz swoją mądrą księgę i punktujesz jakby tu odwołać się od mandatu. Bo droga nie taka, bo farba zjełczała itd. Ja jak widziałem znak zasłonięty przez gałęzie zadzwoniłem do opieki zieleni i za dwa dni znak był widoczny. Ty byś to zapewne wykorzystał? i zaparkował tam, bo można się wykręcić sianem. Oczywiście wszystko w majestacie przepisów rozporządzeń itd, ale jakiś taki niesmak mam. Ale jak podkreśliłem wyżej nie znam Cię na tyle aby ferować taka opinię na poważnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.