Irek M Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 To na pewno. A jak uznasz, że to nie słomiany zapał to przerzucisz sie na "namacalne" modele :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomekW Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 dlatego modelarstwo od dzis to moje nowe hobby!!! Będę złośliwy, ale zapytam - a do kiedy? To bardzo ułatwi odpowiedź. Poważnie to zaczynanie od spalin to IMHO błąd, lepiej klasycznie, szybowiec, motoszybowiec (raczej elektryczny) i dopiero po tym ewentualnie spalina. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SCRUBBY Opublikowano 19 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2008 Aby ciut przybliżyć Kolegom temat wyboru pierwszego w ich życiu sprzętu posłużę się moim doświadczeniem w Kiteboardingu. Kupiłem sobie dwa latawce/kite'y -> trenerki (mały i duży). Bawiłem się nimi doskonale. Zakupiłem więc świetny kite (18m2) na wodę, deskę, pady, strapy, nową piankę, trapez, kamizelkę ratunkową, leash ... full-komplet (choć nie wypas). Okazję do podjęcia prób pływania miałem dopiero po roku! Przekotłowałem się w wodzie przez ok. 4 godziny i nic! Klapa! Ten sport w moim wykonaniu przestał mi się podobać. Dokupiłem więc mocno-używany mniejszy kite na wodę (12m2) i dopiero wtedy zaczęło mnie podnosić i jakoś tam ruszyłem. Podobnie może być z lataniem. Nie ma co inwestować w drogi sprzęt na początku zabawy/pasji. Uważam, że lepiej odkupić "coś" używanego od kolegów z lotniska/forum i na własnej skórze spróbować tego sportu, jakim jest modelarstwo. Być może będzie z Wami jak ze mną? Nie mam smykałki do typowego modelarstwa. Czasem paluchy mam jak z ołowiu i wszystko mi wypada z rąk (dlatego mam już uprzęż do aparatury ). Nie będę więc prawdziwym modelarzem i jedynie będę się bawił w latanie. Na szczęście mam doskonały pretekst na te zabawę w postaci moich dwóch synów! BTW: Ten sam "pretekst" mam do zabawy cyfrowymi kolejkami H0 . Idąc tropem zabawy i być może kiedyś modelarstwa zakupiłem używaną aparaturę z dekoderem i kwarcami (35MHz) oraz nowego EasyStar'a i nowy komplet elementów do niego. Dodatkowo wygrzebałem małego (?) kite'a - trenerka, który będzie przerobiony na RC Paraglide PPG. Poniżej zdjęcie, które zatytułowałem: TO MA LATAĆ! Jak, kiedy?... . Jeszcze nie wiem. Jadnak postawiłem sobie cel do którego realizacji dążę. Najprościej byłoby wyrzucić to przez okno i na pewno chwilę by latało. Jednak poziom ambicji i chęci latania jest tak duży, że postanowiłem (jak już wcześniej w tym wątku pisałem) poćwiczyć na symulatorze FMS z joystick'iem z dwoma dźwigniami (foto). Postanowiłem także spotkać się z prawdziwymi modelarzami i pilotami swoich modeli na lotnisku, zapisać się do ich Aeroklubu i kupić od kogoś z "braci modelarskiej" potrzebny mi sprzęt do sprawdzenia, czy na prawdę dam sobie radę z moimi marzeniami/chęciami/zapałem. Kupiłem więc za uczciwą cenę, używaną aparaturę MX-12, odbiornik/dekoder i komplet kwarcy. Spróbujcie tak samo. POWOLI i ostrożnie. Idźcie niskoinwestycyjną drogą (tańsza aparatura na początek - może być używana, byle ze sprawdzonego źródła) a z pewnością bardziej Was będą cieszyć kolejne sukcesy i przesiadki na coraz to lepsze modele zaczynając od najlepszego dla początkujących EasyStar'a a kończac na ... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.