bjacek Opublikowano 15 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2014 Próbowałem znaleźć podobny temat na tym forum, ale albo wyszukiwarka nie dawała sobie rady, albo wpisywałem nie takie hasła. W zasadzie wątek nadawałby się do dowolnego działu, ale wybrałem "warsztat", bo moje pytanie dotyczy sposobu, w jaki dobieracie serwomechanizmy do modeli. A pytanie bierze się stąd, że buduję model i może zacząłem za dużo myśleć. Chyba każdemu, kto nie składa modelu ARF zależy na tym, aby był jak najlżejszy. Oczywiście, musi przy tym spełniać też inne kryteria związane z wytrzymałością i odpornością konstrukcji. Jednym ze składników konstrukcji takiego modelu są serwomechanizmy. Serwomechanizm standardowy, którego często używam, Hitec HS-322HD (zostawmy inne zagadnienia, a skupmy się na właściwościach fizycznych) waży 43g i przy zasilaniu 4,8V ma moment obrotowy 3kG*cm. Serwomechanizm "micro", który zdarzało mi się używać, TowerPro SG-92R z przewodami waży 12g i przy zasilaniu 4,8V ma moment obrotowy 2,5kG*cm. A do tego ma przekładnię z włókna węglowego i orczyk o długości zbliżonej do HS-322HD. Zostawmy sprawy związane z jakością, firmą, pewnością działania itd. Po prostu wybrałem te serwomechanizmy jak przykład, nic więcej. Mam pytanie - czy w modelu samolotu, w którym wystarczające są serwa standardowe zastosowalibyście "micro" o zbliżonych parametrach prędkości, momentu obrotowego, wytrzymałości itd.? Można w ten sposób zaoszczędzić co najmniej kilkanaście dekagramów. Nie mam wątpliwości jeśli np. chodzi o poruszanie przepustnicą silnika, który chcę zastosować (4 do 6ccm), ale lotki? Skrzydła są dosyć cienkie, zastosowanie serwomechanizmu "micro" dużo by uprościło, ale jakoś tak nie mogę się zdecydować. Większość pytanych osób odpowiada "firma i cena", co mnie zupełnie nie zadawala... Wiem, że użycie serwomechanizmu standardowego daje większe pole manewru w razie potrzeby, bo jeśli moment będzie zbyt mały do modelu, to wybór wariantów jest przeogromny, jednak chętnie poznałbym Waszą opinię. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojani Opublikowano 15 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2014 Jeśli nie mamy ograniczeń wagowych, gabarytowych itp. to rozsądnym rozwiązaniem jest wybór serwa które będzie pracowało w zakresie 50-75% momentu maksymalnego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam_S Opublikowano 16 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2014 Waga i siła trzymania serwa to nie wszystko. Przy większym serwie masz większą (wymiarami) przekładnie co poprawia precyzję pracy. Powierzchnie sterowe w dużych modelach są zwykle duże i ciężkie i o ile w locie serwo siłowo da radę to przy lądowaniu gdzie zwykle o ziemie bardziej lub mniej się uderza to siły (chyba) są zdecydowanie większe i lepiej zniesie to duża przekładnia niż mała - chodzi mi o uszkodzenia zębatek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi