Przemek1979 Opublikowano 28 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2014 Witam szukam i niemoge nigdzie znaleźć instrukcji obsługi po Polsku do graupnera mz-18 może ktoś posiada taką.? Menu jest ogromnie rozbudowane . znalazłem po angielsku i niemiecku.nic to mi nie daje.albo czy jest ktoś tu na forum kto zna się lub posiada taką aparaturę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radek Oleksy Opublikowano 30 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2014 NIestety w najblizszym czasie takiej nie znajdziesz... z tego co się orientuję po prostu jej nie ma, ale mogę sie mylić... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek1979 Opublikowano 1 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2014 Witam pan się nie myli pan ma racje pisałem do graupner w Niemczech i tam mi odpisali też że niemaja. Kaplica umarłem w butach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 1 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2014 https://translate.google.pl/ - zawsze coć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomekAtomek Opublikowano 8 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2015 Ja też zakupiłem tą aparaturę i również nie posiadam instrukcji po polsku. Ale jest jedno ,ale. Ja nie jestem upierdliwy i zdaję sobie sprawę ,że z tymi instrukcjami ciężko i nie mam co do tego pretensji.Niemniej jednak trzeba pamiętać, gdyby się wam trafił jakiś cwaniak, nie uprzejmy , a wręcz oszust z jakiegoś sklepu ,że nie mają prawa sprzedawać towaru bez polskiej instrukcji. Gdy jej brak ,można smiało oddać towar( jeśli dobrze pamiętam to chyba aż do dwoch lat po zakupie) i rządać zwrotu pieniędzy. Popsuła się , bo nie wiedziałem jak jej urzywać ze względu na brak intsrukcji po polsku. Polecam ten krótki artykuł. http://serwisy.gazetaprawna.pl/poradnik-konsumenta/artykuly/665816,brak_instrukcji_uzycia_po_polsku_upowaznia_do_reklamacji_prezentu.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 9 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2015 fakt, troche tych aparatur się sprzedaje więc nie wierzę, że firma Graupner nie dałaby 200-300EUR za przetłumaczenie i dystrybucję w pliku PDF. Może największy polski dystrybutor nie przedstawił problem lub żądał za dużo za tłumaczenie. Pojęcia nie mam. Do Futaby jednak były tłumaczenia w rcskorpion.pl nie wiem jak do najnowszych modeli. Linia nadajników MZ w kolorowymi wyświetlaczami i ikonkami jednak się różni od wersji nadajników z menu tekstowym i ciężko korzystać z ich intrukcji przy programowaniu ustawień. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oko 007 Opublikowano 10 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 Ciekawą rzeczą jest to że jeszcze kilka lat temu dało się przetłumaczyć większość instrukcji, a teraz każdy sprzedawca robi ładne oczy, daje po angielsku, i mówi jak to kiedyś usłyszałem w jednym warszawskim sklepie "chłop niestety umarł i nie ma kto tego teraz robić" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 15 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2015 Fachowe tłumaczenie kosztuje znacznie wiecej niz 300eur. I musi byc czesto aktualizowana. W HK tez nie wypuszcza instrukcji po polsku. Bo nie muszą. Instrukcje musi przygotować dysprybutor/sprzedawca na runku krajowym. Jesli chodzi o RCSkorpion, to miał/ma on wyłącznosć na sprzedaż Futaby. I to jest rozwiazanie eleganckie, bo taki dystrybutor moze przygotować sam tłumaczenie i nikt mu tego nie ukradnie i nie bedzie dołączał do sprzedawanych przez siebie urządzeń. Bo cała sprzedaż krajowa i tak idzie przez niego. Inne firmy nie maja jednego przedstawiciela, tylko kazdy sklep moze kupic sprzęt u producenta. No i robi sie problem... Instrukcja byc musi, ale jesli masz sklep z 6 osobami i jedną posadzisz nad tłumaczeniem np na miesiąc lub wiecej (no to nie jest takie proste dobrze przetłumaczyć taki tekst) czyli pracodawca ponosi spory koszt, bo pracownik nic innego nie robi. Po zrobieniu instrukcji, inni leniwi sprzedawcy, którym nie chce sie tego robic, skopiują (czyli UKRADNĄ) taką instrukcje i bedzie dołączał do sprzedawanych przez siebie urządzeń. Czyli cały rynek bedzie żerował na pracy jednej firmy. Jak dla mnie rozsądnym wyjściem z sytuacji jest dogadanie sie sklepów importujacych (lub najwiekszych importerów) i zrobienie funduszu na takowe instrukcje. I zrobienie ich. A jak? Niech oni sie martwią. Wiec Panowie! Cisnąć sprzedawców!!! Wszystkich! Niech rusza głowami i nie tylko o Graupnera ale i o wszystkie sprzedawane aparatury. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi