Skocz do zawartości

Wiatrówka (pierwsza) - jak?


bart07

Rekomendowane odpowiedzi

Zależy do czego Wam to potrzebne. Generalnie każdą wiatrówkę można poprawić po fabryce, czy to Steyr, Feinwerkbau, czy Hatsan. Nie ma reguły.

 

Sęk w tym, czy taka ingerencja jest komuś do czegoś potrzebna. Ja osobiście po latach "wyczynu" skłaniam się ku wersji, że do strzelania na działce do puszek wystarczy Slavia czy Hatsan bez żadnych wodotrysków. Jeśli chce się strzelać do kapsli (mniejsze od puszki) to już lepiej Slavia albo jakieś HW, względnie stuningowany Hatsan. Tyle tylko, że zależy też kto z tego ma strzelać. Bo slawka to taka trochę mała jest, lekka, nie każdemu to będzie pasować. Z drugiej strony "poważniejsze" modele Weihraucha czy Hatsana będą za ciężkie dla "młodszego juniora". 

Masa karabinka ma znaczenie podczas celowania w pozycji stojącej. Paradoks polega na tym, że im lżejszy karabin tym trudniej celować. Choć jak jest za ciężki to tracimy komfort i też lipa. Dlatego jeśli myśli się o strzelaniu do czegoś więcej niż puszki czy kapsle (czyli np do tarczy albo kulek ASG), to trzeba moim zdaniem przed zakupem przymierzyć się do wiatrówki. Nie da się dobrze dobrać karabinu opierając się jedynie na opiniach znalezionych w sieci, bo każdy z nas jest inny...

 

Sporo karabinów przerzuciłem w swoim życiu. Dziś mam "do zabawy" Walthera Lever Action i stwierdzam, że do pykania na działce nic więcej nie jest mi potrzebne. Jeszcze pistolet z blowback Colt 1911 (a właściwie Tanfoglio Witness) z CyberGun. I wystarczy. Da się z karabinu celnie strzelać choćby do tarczy na 30 metrów czy utylizować puszki na 50, z pistoletu można zdejmować baloniki na 20 metrów i jak dla mnie wystarczy...

 

 

Na początek często poleca się Slavie i Hatsany. Czesi wciąż trzymają poziom, Turcy się trochę poprawili, można za stosunkowo małe pieniądze kupić coś, co wiele lat będzie służyć. Do Hatsana lepiej kupić (jeśli już się chce) bardzo dobry montaż, najlepiej jednoczęściowy i jakąś lunetę o stałym powiększeniu, z paralaksą w obiektywie, możliwie jasną i małą. Ja kiedyś testowałem jakiegoś chińczyka 4-16x44 Point Precision, czy jakoś tak to się nazywało, i dwa różne modele Hatsana nie dały mu rady. Ale zawsze luneta była na mocnym montażu, poza tym mógł to być przypadek :)

Slavia jest mniej wymagająca, ale tak czy inaczej nie zalecam do wiatrówek sprężynowych lunet z boczną paralaksą, wielkim obiektywem, za 150 czy 200 zł. Długo nie pożyje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł - moja Slavia 631 De Lux waży 3,3kg. To według ciebie jest lekka? Z lunetą waży 4kg i nie bardzo da się strzelać z pozycji stojącej. Za to Wh 30 waży dużo mniej i dla mnie jest za delikatna. Gdybyś porównał inne modele pistoletów z blow back to jak wypada przy nich Twój Colt? Np. wspomniany już przeze mnie Stieczkin czy TT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt:"

Sporo karabinów przerzuciłem w swoim życiu. Dziś mam "do zabawy" Walthera Lever Action i stwierdzam, że do pykania na działce nic więcej nie jest mi potrzebne. Jeszcze pistolet z blowback Colt 1911 (a właściwie Tanfoglio Witness) z CyberGun. I wystarczy. Da się z karabinu celnie strzelać choćby do tarczy na 30 metrów czy utylizować puszki na 50, z pistoletu można zdejmować baloniki na 20 metrów i jak dla mnie wystarczy..."

 

Widzę Paweł, że ewolucja w strzelectwie przebiega bardzo podobnie, mnie też te strzelaki zostały ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, Przemek... Przez kilka lat prowadzenia działu pneumatycznego w miesięczniku "Arsenał" przetestowałem i opisałem tyle wiatrówek, że w pewnym momencie pojawia się przesyt tego wszystkiego. Także "strzelania ogólnie", w zeszłym roku z łuku to i owszem, sporo, ale z wiatrówki kilka razy może...

 

Irek - Tak, jest lekka. HW97K sama z siebie waży 4kg, a z uwagi na brak otwartych przyrządów bez optyki ani rusz...  Mój Steyr w wersji HFT ważył 4.5 kg, w wersji FT dochodził do 6 kg. Slavka to karabin rekreacyjny :)

 

A co do Colta... Moim zdaniem te 4 lata temu gdy go kupowałem był najlepszą pozycja na rynku. Po pierwsze wszystko w nim działa jak w oryginale, bezpiecznik, zrzut magazynka, zrzut zamka, rozkładanie do czyszczenia... Po drugie w dużej mierze jest wykonany z metalu, a choć jet kilka plastikowych części to są tam, gdzie ciężko je uszkodzić normalnym użytkowaniem. Blowback chodzi dość ostro, póki nabój świeży to kopie aż miło. Później mniej, ale gazu starcza na dwa magazynki mocnego kopania, a na 3-4 magazynki tak w ogóle. Z CyberGun miałem jeszcze Berettę. Fajna, ale już nie tak, choć miała tę szczególną cechę, że można było dość łatwo przerobić na ogień ciągły, nawet trój-pozycyjny bezpiecznik sprzyjał przeprowadzeniu tej operacji. 

 

Jeśli masz na myśli TT z Crosmana, to moim zdaniem do zabawek z CyberGun się nie umywa. Jest fajna, strzela i do zabawy wystarcza, jednak Colt o wiele bardziej się mi się podoba, choćby dlatego, że magazynek wygląda jak magazynek, a pistolet się rozkłada jak pistolet.

Stieczkina w ręku nie miałem, wypisałem się z branży zanim się pojawił na rynku. Ale od pewnego czasu Umarex prowadzi taką politykę, że przysposabia do strzelania stalowymi kulkami konstrukcje wywodzące się bezpośrednio z ASG. Kiedyś, za starych czasów, gdy na rynku były tylko 8-strzałowe (zasilane z bębenka) repliki to one były praktycznie bezawaryjne, można powiedzieć - wieczne. O tych wzmacnianych ASG już tego powiedzieć nie można. Ale ogólnie wszystko schodzi na psy, CyberGuny też się podobno psują, nie ma reguły. 

A tak czy inaczej to są zabawki. Maszynki do szybkiego dziurawienia puszek, z których do tarczy na więcej niż 10 metrów strzelać nie ma co. Klasyczna forma rozrywki polegającej na szybkim naciskaniu spustu i jeszcze szybszym kupowaniu nabojów CO2 i wiader stalowych kulek. Masz TT-kę to się ciesz nią i nie kombinuj :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł - nie mam TT.tki  - podałem tylko przykład dla porównania. Sam dostrzegam w niej pewne nieścisłości w stosunku do oryginału. Mam tylko - jak wspomniałem - Makarov'a  Baikał. Jak wspomniałem robiony w tej samej fabryce co bojowy 9mm, nawet mając w ręku obydwa rozkładając porównywaliśmy różnice. Wiatrówka jest  kopią nowszego modelu na 12 czy 13 nabojów, a 9mm na 8. Ale magazynek wchodzi bez problemu.

Myślałem, że skoro Stieczkin też był "ruski" więc oni go robią ale okazało się, że nie. W dodatku tylko jedna firma robi go z blow back. Jest os większy od Makarova więc myślałem sobie, że prezentował by się jeszcze lepiej. Niw miałem go w ręku ale z netu wydaje się słabszym. Tak samo gdy wziąłem do ręki Makarova Baikał i Umarex (czy Crosman), który wydawał się plastikową zabawką. Dlatego szkoda, że te z serii repliki - P-38, P08 czy TT dość słabo prezentują się.

Z drugiej strony blow back psuje wygląd przy odciągniętym magazynku. Z innych miałem w ręku tylko HK, którego jakoś nie możemy sprzedać na allegro  :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony blow back psuje wygląd przy odciągniętym magazynku. Z innych miałem w ręku tylko HK, którego jakoś nie możemy sprzedać na allegro  :D.

 

A widzisz... W Colcie jest nawet okno wyrzutnika. Co prawda widać w środku odstępstwa względem prawdziwego 1911 czy innego ParaX, ale na pierwszy rzut oka można się pomylić :)

Generalnie CyberGun ma bardzo dopracowane te zabawki. Widzę, że teraz Colt nie nazywa się Tanfoglio tylko jakoś inaczej, nie jest szary, staowy, tylko czarny, ale to chyba wciąż to samo. Mój wygląda tak:

http://emhyrion.blogspot.com/2011/09/usmiech-od-ucha-do-ucha.html

Pewnie im się licencja skończyła na nazwę. Beretta też się nazywała GSG92, a nie Berreta 92 FS

http://emhyrion.blogspot.com/2011/09/maszynowka.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyliłem się - oczywiście miało być przy odciągniętym zamku, a nie magazynku. Gdy w Makarowie mam  zamek w tylnym położeniu wtedy widać przez okno wyrzutnika naboje z magazynka (pierwszy nabój) co dodaje realizmu. Wtedy tylko kaliber zdradza z czym mam doczynienia - chociaż użytkownicy przewiercają do 9mm na odcinku wylotu. Naboje oczywiście deko. Całosć siedzi w oryginalnej kaburze - nie tej z filmu mego . Yylko, że ona jest pod starsze modele 8 nabojowe więc trochę haczy szczerbinka przy wkladaniu.

Natomiat Stieczkin - który jak pewnie mało kto wie strzelał ogniem ciąglym po przełączeniu na taki - ekstra prezentowałby się z drewnianą kolbą tak jak Mauser 96

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Po lekturze odpowiedniego forum zakupiłem jednak pistolet Łucznik wz.70

 

1. Można strzelać z 5-10m

2. Kultowy

3. Tani

 

Nastawiłem się na planowanie dna cylindra, szlifowanie cylindra, itp, itd., a tutaj rozczarowanie... - Dno płaskie, bez zaokrąglenia, ścianki wypolerowane, uszczelki idealne. Jedynie wypolerowałem elementy spustu (chyba jeszcze nie wszystkie...) - nowy, chociaż rocznik 1977.

 

Wiatrówka na start mimo wszystko za droga, i o strzelnicę 30m trudniej. Ale jak wciągnie, to trudno :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.