Skocz do zawartości

widelec do przedniego podwozia


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

RAV4 ---

 

dziękuje za informacje o "resursie" twojego modelu, pewne uwagi wykorzystam przy składaniu mojego :)

 

udanych lotów Robinem  w tym sezonie 

 

pozdro. Mariusz 

Opublikowano

Kolego Piotrze(pietaka) czy zastosowanie śrub M2 i M3 to twoim zdaniem są za duże?.Do części górnej oszklenia mam M2 a do części dolnej która jest przykręcana mam M3 nylonowe.Pewnych rzeczy nie da się oszukać lipny materiał i tyle,jest to plexa i abs.Bez względu co bym nie robił i tak będzie pękać,chyba że zastosował bym napęd elektryczny.Czytaj uważnie 900lądowań i startów w tym średnio po dwa lądowania i dwa starty na lot.Mówisz że tobie nie pęka kabina w rzadnym dużym modelu,może i tak ale szczerze powiedziawszy nigdy nie widziałem Ciebie na lotnisku byś kilkanaście lotów zrobił jednym modelem benzynowym nie mówiąc o lataniu jednym modelem przez sezon.Tak czy siak każdy lata jak lubi,jeden zrobi 30/10 lotów przez cały sezon inny więcej.Co do Kabiny, vivak lub poliwęgalan rozwiązał by problem.


Dzięki Kolego young.

Opublikowano

Paweł, nie będę polemizował z tobą co do ilości moich lotów. Odbieram twoje słowa do siebie jako złośliwość i mówiąc szczerze, rusza mnie to, bo akurat ty , jak potrzebowałeś pomocy to przyjeżdżałeś do mnie i miałeś wszystko gratis. Nie będę już z tobą dyskutował bo nic do ciebie nie dociera i dlatego, między innymi, zostałeś usunięty z grona aeroklubowiczów za karygodne naruszenia regulaminu lotniska. Właśnie przez sposób w jaki latałeś i sprowadzałeś zagrożenia. Dla mnie nie jest ważna ilość startów i lądowań,  nawrotów w prawo czy w lewo, które skrupulatnie zapisujesz w swoim zeszycie, a sama radość z latania. Nie ilość, a jakość. I nie musze zrobić 900 startów czy lądowań aby się cieszyć z latania. Wielokrotnie broniliśmy Cię i pomagaliśmy, a mimo to nie spotkało się to z twoim zrozumieniem. Kroplą, która przelała czarę było twoje stwierdzenie, że my, twoi byli koledzy, bawimy się tylko w latanie, a ty uprawiasz prawdziwe lotnictwo. I przestaliśmy cię bronić. Mój post na temat kabiny wynikał tylko z tego, że wciąż cię traktowałem życzliwie. Ale jak widać niepotrzebnie. Nie mam zamiaru więcej ci podpowiadać ani odpowiadać na posty. Skoro życzliwe porady kolegów nie mają dla ciebie wartości bo i tak wiesz najlepiej to dalsza rozmowa jest bez sensu. Rób po swojemu. Wygięcie drutów to naprawdę nie jest trudna rzecz, zwłaszcza dla tak wytrawnego jak ty modelarza........ który uprawia prawdziwe lotnictwo....

Opublikowano

Nie mamy oczym rozmawiać Piotrze bo i tak nie dojdziemy do wspólnego porozumienia.Szanuje to i doceniam o czym wspomniałeś w ostanim poście ale z niektórymi rzeczami za bardzo wybiegasz w przód.A że zostałem usunięty z aeroklubu niech mi to oficjalnie powie dyrektor lub wytyczy na piśmie,bo zabranie teryfikatora i załatwienie sprawy na gębę jest dla mnie absurdem,z jakich powodów,nie będę polemizował w tym temacie bo i  tak nie ma sensu.Że latałem modelem w jednym miejscu to nie pasowało,w drugim miejscu nie pasowało,to od razu w regulaminie niech będzie od razu sprostowane że lotnisko u nas nie jest przysyosowane dla modeli benzynowych między innymi które zakłócają ciszę w normalnych porach dnia.A że wlatywałem i spowodowałem kilka razy zagrożenie to już odrębna rzecz.Ale wiedz że ja wyjątkiem nie jestem i też wiele od nas osób powoduje zagrożenie tylko większość z nas tylko śmieje się pod nosem lub tego nie widzi.Nie będę brnąć dalej bo szanuje każdego z Nas Kolegów,ale nikt z Nas nie jest doskonały.Tyle w temacie.

Opublikowano

Przepraszam kolegow za pisownię i OT? Pisze na  szybko z telefonu. Muszę mu odpowiedzieć bo nie rozróżnia taryfikatora od identyfikatora. . Poza tym w realu nie ma z nim gadki- 1000 razy mu coś tłumaczysz a on i tak nie łapie albo olewa. Odpowiadam jako   kolega modelarz i jako Przewodniczący Sekcji Modelarskiej Aeroklubu Lubelskiego.

Paweł. Nie brnij.  Trzy lata broniliśmy cię jako sekcja choć nic do ciebie nie docierało. Żadne prośby i groźby. Latałeś wielokrotnie niebezpiecznie,  nie reagowaleś na nasze uwagi, ostrzeżenia pisemne  i w końcu na zawieszenie w prawach członka Aeroklubu. W końcu spowodowałeś zagrożenie w ruchu powietrznym. To,  że tak długo  nie dostałeś niczego na piśmie i nie byłeś u prokuratora znaczy tylko tyle że robimy wszystko co można żebyś zostal w sekcji i ominęły cię konsekwencje prawne. Dyrektor Aeroklubu wyrzucił Cię za spowodowanie zagrożenia w ruchu powietrznym w czasie szkolenia szybowcowego i za nurkowanie  nad domami sąsiadów prosto na dzieci.  I to w dodatku na oczach kontrolerów z ULC!!! Jeśli nie pamiętasz to na lotnisku jest sporo takich modeli jak twój i nikt z nimi nie nurkuje nad domami  ani nie wlatuje przed startujące szybowce.  Dlaczego? Bo wszyscy  starają się latać w wyznaczonej strefie! Tylko nie ty.   Po wykluczeniu cię z lotów ustały telefony i skargi choć wielu kolegów lata głośniejszymi modelami. Ale nie o szóstej rano w niedzielę 2 metry nad dachem w sumie oddalonego budynku!!!  Poza tym jeśli potrzebujesz setek metrów podejścia bo jak mówisz,  musisz mieć komfort lądowania i nie ważne co się dzieje wtedy w powietrzu to powinieneś się pouczyć pilotażowego abecadła czyli  lądowania z zawrotu, ale już nie na naszym lotnisku.  W końcu uprawiasz poważne lotnictwo,  a my się bawimy swoimi zabawkami. Poszukaj więc sobie  poważnego lotniska.  Wytrzymywaliśmy twoje kozakowanie i brak reakcji na zwracanie uwagi przez trzy lata. Broniliśmy cię  za każdym razem kiedy nabalaganiłeś choć przez ciebie zarząd aeroklubu omal nas nie wyrzucil z lotniska jako grupę.  Ty nawet nie raczyłeś przyjść na umówione spotkania z Dyrektorem Aeroklubu. Przepraszam jeszcze raz za ot ale nie zdzierżę, zwłaszcza jeśli ktoś   narozrabiał i  nie ma nawet ochoty posypać głowę popiołem i przyznać się do błędu.  Ale jest przeświadczony o swojej nieomylności. Szybki lopezie - jak nie myślisz co mówisz to nie mów co myślisz. Wciąż uważasz, że nic się nie stało bo według ciebie to inni powinni się dostosować do ciebie a nie ty  do obowiązujących przepisów i reguł?    Otóż stało się.  Ale o tym już nie tutaj, szkoda czasu, i tak  wszystko wiesz lepiej. Obojętnie czy chodzi o latanie, mocowanie kabinki czy wygięcie drutów . Tym postem kończę tą dyskusję i obojętnie czy odpiszesz czy nie,  nie będę odpowiadał.  A to czego chcesz na piśmie dostaniesz niebawem,  po zebranu zarządu Aeroklubu za tydzień.

 

Piotr 

Opublikowano

Dziękuje Ci Piotrze za miłe uwagi,niektóre zdarzenia o których wspomniałeś są za bardzo wykolorowane.Nie będę o nich pisał bo to nie ma sensu i nie będę dyskutował na ten temat.Po za tym jak miałeś mi coś do zarzucenia to piszę się na priv.

 

Pzdr.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.