Leda_g Opublikowano 18 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2008 Prosiłbym aby każdy kto chcę i może wpisywał się tu i opisywał początki swojej zabawy z modelarstwem. Zależy mi na dość dokładnych opisach, danych o osprzęcie + zdjęcia + opinie o swoich pierwszych modelach, jak lata, jakie plusy jakie minusy, ile kosztuje, jaka aparatura i jak się sprawdziła itp. Proszę o nie powtarzanie opisów tych samych modeli. Jeżeli ktoś ma uwagi co do danego opisu proszę kierować na PW Mogła by być z tego niezła kopalnia wiedzy i to w jednym miejscu dla początkujących i nie tylko. EDIT Widzę że z mojego pomysłu nici - więc zmieniam formułę tego postu i proszę o dowolne uwagi. Dlatego dokonałem skasowania uwag o niedopisywaniu postów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leda_g Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Model - SKY LADY Koszt – 350 zł Zacznę od tego że ten model wcale nie był moim pierwszym samolotem do nauki, ale był jednym z dwóch na których uczyłem się utrzymywać model w powietrzu bo na początku trudno mówić o lataniu. Pierwszy jaki kupiłem był model Wampir z firmy Va-Models (bardzo dobry model do nauki latania, ale przez moją niewiedzę poszedł na półkę- o tym w temacie „jak nie zaczynać latać”) Potem były naraz dwa modele ESY STAR i SKY LADY - ja przedstawię model SKY LADY Niestety z początkowego okresu mojego modelarstwa mam bardzo mało zdjeć i flimów tak że bedę się popierał obcymi materiałami. Model ten jest dostępny w wielu sklepach modelarskich a na Allegro można dostać używane. A oto i on – tak wygląda po wyjęciu z pudełka. SKY LADY SKY LADY II – różni się praktycznie tylko kolorem A to mój model po kilku lotach Jest to kompletny zestaw modelu który wymaga 5 minut na złożenie gotowego do lotu. Kadłub samolotu wykonany z bardzo wytrzymałego tworzywa (polietylen), skrzydło jednoczęściowe wykonane z twardej pianki., statecznik poziomy pianka, skrzydło i statecznik oklejone folią Oto co zawiera zestaw: - kompletny, "uzbrojony" kadłub modelu tj z silnikiem szczotkowym typu 400 , regulatorem napięcia obrotów silnika, dwa mikro serwa 9g, czterokanałowy odbiornik na 35MHz - skrzydła jednoczęściowe - statecznik poziomy - 4 kanałowy nadajnik aparatury na 35 MHz z wymiennym kwarcem, rewersami i trymerami na każdy kanał , zasilany z baterii AA, zasięg do 500m , ja miałem nadajnik w trybie MODE I (tj gaz na prawej ręce) natomiast ster kierunku też na prawej (tak się lepiej uczyło latać) - akumulator NiMh 8,4V-900mAh - ładowarka do akumulatorów NiMh - instrukcja obsługi (ja w zestawie nie miałem) Dane techniczne modelu rozpiętość 1300mm długość 790mm waga 630g pow. skrzydła 21,3 dm2 obciążenie płata 29,8 g/dm2 Ocena modelu przed lotem: Pierwszą rzeczą która dała się we znaki była wielkość pudełka. Jako że byłem z rodziną był problem to ładnie wpakować do samochodu (dł. pudła 140cm) W domu po rozpakowaniu dość pozytywne wrażenie, szybkie przeglądanie, brak instrukcji. Ale nie była potrzebna, jedyne co trzeba było zrobić to przykręcić statecznik poziomy, zamocować snapy do dźwigni steru wysokości (są to wkręcane plastikowe zaczepy które łączą lotki z popychaczem od serwa)(poprzez wkręcanie lub wykręcani można regulować odchylenie steru w pozycji neutrum).Następnie po naładowaniu akumulatora, umieszczam go w kadłubie, i tutaj pojawiła się problem. Zauważyłem że kadłub z przykręconym statecznikiem poziomym i akumulatorem jest ciężki i po położeniu na stole przewraca się i dość z dość dużą siłą opiera się statecznikiem poziomym o blat. Tu jak mozna to rozwiązać http://skylady.blog.cz/galerie/perexi/25797 Już wtedy widać było słaby punkt w mocowaniu statecznika. Mocowanie skrzydeł było bardzo prostę wystarczy zapiąć je gumami do kołków w kadłubie. Pierwsze loty: Jako że była ładna pogoda udałem się na oblot modelu. Moje doświadczenie z lataniem było praktycznie zerowe (może 30s lotu poprzednim modelem). Sprawdziłem wszystko i po tym jak dałem gaz na maksimum wyrzucam model., chwila lotu (raczej walka) i model wali dziobem w ziemię. Model przeżył i nic się nie stało, ale stwierdziłem że ster wysokości był zbyt dużo do góry, więc korekta i kolejna próba lotu. I to były faktycznie pierwsze chwile w miarę normalnego lotu. Powiem że mój start w modelarstwo z tym modelem to był strzał w dziesiątkę. Po pierwszych uszkodzeniach kupiłem części zamienne do niej ale okazało się że nie były potrzebne bo bardzo szybko nauczyłem się jej nie rozbijać. Zauważyłem że ten model w przeciwieństwie do poprzedniego (30s lotu) wymagał dużej prędkości lotu i miał słaby silnik. To jest chyba najważniejsza sprawa aby móc zacząć tym modelem latać. Pierwsze loty raczej kończyły się kretami i model wychodził z nich w miarę cało, poza kilkoma drobiazgami które opiszę dalej. Pierwsze loty (niestety nie moje- nie robiłem filmów, było wstyd) http://pl.youtube.com/watch?v=f87Q9x2aOq8&feature=user http://pl.youtube.com/watch?v=mL0AUPDgFVo&feature=user http://pl.youtube.com/watch?v=O53kVuL0-fk&feature=user http://pl.youtube.com/watch?v=jryGG3FGX4o&feature=user Ważne w czasie pierwszych lotów: - sprawdzić czy ster kierunku i ster wysokości jest w poziomie - sprawdzić czy dobrze działają lotki (nie zacina i nie przeskakuje, nie ma luzów - sprawdzić czy lotki w sterach działają we właściwą stronę (mają się odchylać w tą stronę w którą model ma lecieć) - sprawdzić czy silnik rozwija pełną moc (słaby akumulator, zablokowane śmigło, ocieranie) - sprawdzić czy są dobre baterie w nadajniku i wysunięta antena - model wypuszczamy dość energicznie poziomo lub nawet lekko w dół z silnikiem na pełnych obrotach - nie zaciągamy steru wysokości póki model nie nabierze prędkości (w przeciwnym wypadku model przepadnie i uderzy dziobem w ziemię) - nabierajmy wysokość pod małym kątem (nie zaciągać mocno steru do góry) - model może latać szybko i na to trzeba zwracać uwagę. Ocena własności lotnych pod kątem pierwszego modelu: Teraz mając za sobą już kilkanaście modeli oblatanych mogę spokojnie porównać jego własności lotne do innych. Sądzę że jest to trochę za szybki i ciężki jako pierwszy model, ale z drugiej strony lata bardzo pewnie i stabilnie. Wybacza dużo błędów, nie reaguje gwałtownie na działania sterów (na początku kręci się drążkami zbyt gwałtownie) Model ten lata jak szybowiec, ma dość dużą rozpiętość i cienki profil skrzydła, nie boi się wiatru a nawet bardzo fajnie nim mi się latało przy średnim wietrze (problemem jest tylko słaby napęd). Można by spróbować latać nim na zboczu (ja nie miałem gdzie) Model nie lubi zaciągania steru wysokości przy małej prędkości, słaby silnik nie może ciągnąć modelu i to powoduje przeciągnięcie i model albo robi pompki albo ląduje dziobem w ziemi. Poza tym jest modelem bardzo statecznym, po puszczeniu drążków aparatury model sam wróci do lotu poziomego (zasługa uszy na skrzydłach i długiego ramienia do stateczników). Stosunkowo trudno ją utrzymać w locie plecowym. Latanie nim daje więcej frajdy niż np. Easy Star. Można robić naprawdę szybkie pętlę, bardzo szybkie nawroty i wyprowadzania z lotu nurkowego. To takich akrobacji należy założyć na skrzydła gumę na krzyż lub silniejszą (może odpaść) Tutaj przestrzegam przed lataniem w pobliżu ludzi, jest to model dość ciężki i potrafi być szybki, uderzenie takim modelem może być naprawdę niebezpieczne Trochę filmów z lotów z akrobacjami http://pl.youtube.com/watch?v=m3Sb-rYSCpU Co poprawić zmienić w modelu - najczęstsze awarie i uszkodzenia: - Mocowanie statecznika poziomego (to już wspominałem). W modelu tym jest przykręcony dwiema śrubkami poprzez podkładkę do statecznika pionowego. Po pierwszych ciężkich lądowaniach, statecznik się luzuję lub po prostu odrywa (ciężki model i delikatny piankowy statecznik). Ja po pierwszym dniu lotów wróciłem ze statecznikiem w ręce. Polecam mocowanie na gumki, podobnie jak skrzydła gdzie śrubki tylko pełnią rolę pozycjonowania statecznika. Można też przykleić pasek samoprzylepnej taśmy zbrojonej na środku statecznika tam gdzie przychodzą śrubki. - Słaba jakość serw montowanych w tym modelu. Proponuje wymienić na podobne 9gramowe. Wymiana zębatek jest nie opłacalna (kosztują prawie 12zł,) - Mocowanie akumulatora (bardzo słabe). Przy silnym uderzeniu akumulator uderza w silnik, jezeli przy tym przesunie się na bok to może skrzywić wyprowadzenie w silniku do szczotek, wyginając je i dociskając do obudowy silnika. Przy okazji oderwie kondesatorek i będzie wystawał luźny drut, jeżeli do tego dojdzie uszkodzenie izolacji na akumulatorze i obudowa aku (minus) dotknie do plusa w silniku to zwarcie gotowe (widziałem takie zwarcie w SL) Dlatego należy zrobić oparcie akumulatora o silnik poprzez piankę lub mikrogumę (spowoduje to że akumulator miękko będzie opierał na silniku aby zamortyzować uderzenie) tylko należy to tak zrobić aby powietrze mogło iść z okolicy silnika do tyłu. Dobrze jest też zabezpieczyć luźne druty kondesatorów aby nie zwarły się do obudowy silnika (powód jak wyżej)(wystarczy izolacja) - Problem blokowania śmigła o śrubki mocowania silnika. Po krecie plastikowa piasta śmigła przesuwa się do tyłu na osi silnika i blokuje się o kadłub. Najlepszym rozwiązaniem byłaby wymiana śmigła na inne, ale ciężką znaleźć takie i są drogie. Ja wolałem mieć ze sobą śrubokręt i poprawiać śmigło co kraksę. Warto kupić śmigło na zapas. - Natarcie skrzydła. Warto zabezpieczyć samoprzylepną taśmą zbrojoną natarcie skrzydła, zdecydowanie to wzmacnia skrzydła. W szczególności miejsce mocowania taśmami gumowymi do kadłuba. - Kadłub. Kadłub jest bardzo mocny może poza czołem na którym jest przykręcony silnik. Należy zwrócić uwagę (warto zrobić dokładne zdjęcia nowego modelu) na dość duże kąty pochyleń silnika. Po kilku mocnych kretach pojawiają się odkształcenia na wrędze i wtedy silnik zmienia kąty mocowania. Ja w swojej SL zastosowałem rozparcia z tyłu silnika pomiędzy nim a kadłubem (z balsy, zachowując przepływ powietrza) - Silnik. Ja pozostałem przy oryginalnym, ale są chetni też na przeróbke na bezszczotke. Wiecej na stronie Fan Klubu Skylady. A to miejsca gdzie można dostać części do SL http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?d=katalog&k_id=174 http://www.modele.sklep.pl/index.php?cPath=1_9 http://nastik.pl/samoloty-czesci-modeli-c-28_141.html Przeróbki i Tunning modelu - wymiana silnika na wiekszy i ew. bezszczotkę http://skylady.blog.cz/0701/skylady-uprava-na-stridavy-pohon#komentare , http://skylady.blog.cz/0703/celkova-uprava-skylady#komentare - montaż lotek do skrzydeł http://skylady.blog.cz/0512/2-pokus-s-kridelky#komentare - powiekszenie powierzni sterowych stateczników http://skylady.blog.cz/galerie/stavba-a-tuning/25816 - wymiana śmigła i piasty (na zaciskaną na silnik) http://skylady.blog.cz/0606/zmena-vrtule-originalni-jogurtova-za-graupnera#komentare - dzielenie skrzydła na połówki http://skylady.blog.cz/0601/pulene-kridlo#komentare - powiekszanie skrzydła http://skylady.blog.cz/0609/kridlo-upravene-kombajnem-a-hrubou-silou#komentare Bardzo dobra strona Fan Klub SKY LADY gdzie można naprawdę duzo znaleść informacji o tym jak to lata i co można jeszcze z tym modelem zrobić (problemem tylko jezyk czeski) http://skylady.blog.cz/galerie/perexi Ocena techniczna modelu: Jest to chyba najlepszy z tanich modeli RTF (kompletny zestaw) do nauki latania. Trudno byłoby znaleźć za taką cenę lepszy zestaw. Jest faktem że posiada on pewne braki ale za 350 zł trudno byłoby kupić dobrą aparaturę, nie mówiąc o całym modelu. Dla kogoś kto chcę szybko i tanio sprawdzić czy modelarstwo to jest to, będzie to zestaw w sam raz. Zestaw ten plasuję się pomiędzy zabawkami z hipermarketu a prawdziwymi modelami RC. Plusem w tym zestawie jest dość dobra (jak na cenę) aparatura którą można w przyszłości wykorzystać do kolejnych modeli (posiada rewersy i trymery oraz wymienny kwarc), pozostałe elementy są raczej marne (może poza regulatorem - ale tylko na aku NiMh) Wytrzymałość modelu jest można by powiedzieć bardzo duża, potrafił przeżyć liczne kraksy i prawie zawsze udawało mi się po tym dalej latać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janosik72 Opublikowano 26 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2009 Proszę o nie wpisywanie komentarzy i uwag w nowych postach, wszelkie uwagi lub wskazówki Ew. co dopisać proszę kierować na mój PW.Będę starał się opis uzupełniać i poprawiać tak aby w jednym miejscu było maksymalnie wiedzy o tym modelu. i temat umarl a szkoda bo sie fajnie zapowiadalo Jasiu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miłosz Opublikowano 8 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2009 Model – Focus Koszt – 419 zł Po kilku stronach namów ze strony forumowiczów postanowiłem zamówić właśnie ten model. Wcześniej bawiłem się samolotami na gumkę. Oczywiście szybko się niszczyły, więc postanowiłem przejść na coś poważniejszego. Niestety nie mam zdjęć jak wygląda samolot od razu po otwarciu (byłem za bardzo podekscytowany). Mogę jedynie powiedzieć, że jest ładnie zapakowany a każda mniejsza część ma swój kartonik. Dodaje kilka zdjęć jak „to” wygląda (od razu przepraszam za jakość zdjęć są robione telefonem) Aparatura: A tu model (jeszcze ani razu nie rozbity:D) Przygotowanie (w moim wypadku) trwało trochę czasu. Do szczęścia trzeba skleić to: W moim przypadku trwało to trochę, ponieważ pierwsze kleiłem klejem polimerowym (i nie wyszło mi to na dobre) wszystko się ruszało i nie było kłopotów z rozklejeniem. Po przejściu całego miasta w poszukiwaniu UHU Por postanowiłem skleić te części zamówionym wraz z samolotem CA rzadkim (pewno powiecie jaki idiota powinno się kleić średnim, lub gęstym, lecz tylko ten miałem). No reasumując opłaciło mi się to wszystko pięknie się trzymało i trzyma do teraz. Zestaw zawiera: - kompletny, "uzbrojony" kadłub modelu tj z silnikiem szczotkowym typu 480 (prawdopodobnie jest to tylko 400) , regulatorem napięcia obrotów silnika, dwa mikro serwa (nie mam pojęcia jakie), czterokanałowy odbiornik na 35MHz - skrzydła dwuczęściowe - statecznik poziomy - 4 kanałowy nadajnik aparatury na 35 MHz z wymiennym kwarcem, rewersami i trymerami na każdy kanał , zasilany z baterii AA, nadajnik w trybie MODE I (tj gaz na prawej ręce). - akumulator NiMh Pakiet 8,4V 1100mAh - ładowarka do akumulatorów NiMh - instrukcja obsługi (dostałem po Czesku ale jakoś średnio się tym przejąłem) Dane techniczne: rozpiętość 1370mm długość 910mm waga 630-640g powierzchnia skrzydła: 21,3 dm2 obciążenie powierzchni: 26,5 g/dm2 Aby model poleciał trzeba przykleić statecznik, naładować akumulator przypiąć skrzydła(niestety mocowanie nie jest genialne i po krótkim czasie nie trzyma. Trzeba zastosować magnesy lub rzepy) Do środka wkłada się węglową rurkę i gotowe. Oczywiście model trzeba wyważyć i niestety nie wystarcza przesunięcie pakietu do samego przodu. Pierwszy (mój) lot odbył się z samego rana. Oczywiście sprawdzenie czy wszystko działa lekkie korekty. Silnik na maxa i w górę. Pierwszy lot w moim życiu o dziwo trwał coś pod minute lądowanie i... żadnych strat. Lekkie korekty i znów. Niestety drugi lot nie był już tak udany. Gdy model był już prawie przy ziemi i już wiedziałem, że mam po kadłubie zabrakło mi odwagi na odkręcenie silnika na ful i wzbiciu znów w górę. No i tak nabawiłem się klejenia połowy kadłuba) Ważne w czasie pierwszych lotów: (napiszę to samo co kolega u góry, ponieważ uważam, że jest to bardzo ważne i trzeba to wałkować) - sprawdzić czy ster kierunku i ster wysokości jest w poziomie - sprawdzić czy dobrze działają lotki (nie zacina i nie przeskakuje, nie ma luzów - sprawdzić czy lotki w sterach działają we właściwą stronę (mają się odchylać w tą stronę w którą model ma lecieć) - sprawdzić czy silnik rozwija pełną moc (słaby akumulator, zablokowane śmigło, ocieranie) - sprawdzić czy są dobre baterie w nadajniku i wysunięta antena - model wypuszczamy dość energicznie poziomo lub nawet lekko w dół z silnikiem na pełnych obrotach - nie zaciągamy steru wysokości póki model nie nabierze prędkości (w przeciwnym wypadku model przepadnie i uderzy dziobem w ziemię) - nabierajmy wysokość pod małym kątem (nie zaciągać mocno steru do góry) - model może latać szybko i na to trzeba zwracać uwagę. Co poprawić zmienić w modelu - najczęstsze awarie i uszkodzenia: Na pewno przód kadłuba trzeba mocno wzmocnić. Jeśli się nastawia na krety to nie ma szans aby go nie złamać. Ma bardzo słabe punkty. Trzeba wzmocnić go prętami węglowy (lub użyć własnego sposobu) Lepiej przymocować skrzydła do siebie. Po każdym lądowaniu wypadają i mnie to lekko irytuje:) Jeśli komuś nie wystarcza to najlepiej zmienić silnik na bezszczotke. Oryginał niestety nie daje sobie rady z modelem. Leniwie się wznosi, lub nie robi tego wcale. (Za niedługo będę to edytował) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janosik72 Opublikowano 8 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2009 Oryginał niestety nie daje sobie rady z modelem. Leniwie się wznosi, lub nie robi tego wcale. Polecam zamiennik 400 tki z hobby city tani a wznoszenie prawie pionowe . Ale to w easy starze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 8 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2009 Początek? Lama V4 :twisted: Ale bardzo szybko postanowiłem zbudować coś samemu. Plany jakiegoś Piperka, trochę Depronu, mnóstwo inwencji własnej podpartej doświadczeniem w braku doświadczenia i wyszedł mały potworek, który naprawdę, naprawdę trudno było zmusić do latania. Silnik miał za słaby, był za ciężki i niezbyt udany ogólnie. Ale nim zdążyłem go poważnie rozbić, rozjechał mi go samochód... razem z moim samochodem. :? Potem była druga próba. Duży Beaver - ciągle lezy za szafą. Może kiedyś go poprawię, bo zrobiłem w nim też mnóstwo błędów. Potem była Aeronca. Skończona, gotowa - piękna. Tak piękna, że jeszcze się nie odwazyłem nią polecieć i dobrze, bo już wiem, że ma za słaby silnik. Zrobiłem więc Zefirka do Treningu. Duuuużo się na nim nauczyłem. Wygoniłem parę kretów z pola. Cały czas na Aparaturce z Lamy, którą teraz oskarżam o brak większych sukcesów i parę porażek. Po drodze kupiłem PRAWDZIWĄ aparaturkę. I wtedy zaczeło się latanie. Łącznie 3 Zefirki zalatałem. Po drugim, zbudowałem akrobata MK-34 - też mam już 2 sztukę, która już prosi na kolanach o wymianę skrzydeł i zawiasów sterów. Ostatni Zefirek przepoczwarzył się w Deltę, która też już doczekała się drugiej edycji i która naprawde nieźle lata. Sukcesy w dalekich i wysokich lotach skłoniły mnie do budowy modelu którym chciałbym sięgnąć chmur. Kadłub gotowy. Czas zabrać się za skrzydła - Motoszybowiec własnej konstrukcji z depronu oklejanego papierem. Ale nie tylko ma to być sprzęt do wożenia się po niebie. Będzie to przedewszytkim platforma doświadczalna wielu nowych technologi. V-tail, Klapy, może będzie Motylek. Planuję też oświetlenie nawigacyjne. Chciałbym, by ten model był kiedyś platformą do robienia zdjęć i filmów. Niedługo pewnie będzie relacja z budowy. No i cały czas opracowuję makietę jednej polskiej konstrukcji. Słowem - nic ciekawego... :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miłosz Opublikowano 9 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2009 Podaj linka do tego silniczka:D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janosik72 Opublikowano 9 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2009 Jesli to pytanie do mnie to prosze http://www.hobbycity.com/hobbycity/store/uh_viewItem.asp?idProduct=5203 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek-666 Opublikowano 9 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2009 Jeśli komuś nie wystarcza to najlepiej zmienić silnik na bezszczotke. Oryginał niestety nie daje sobie rady z modelem. Leniwie się wznosi, lub nie robi tego wcale. to nie akrobat żeby beczki kręcił :crazy: , tylko spokojny półszybowiec do nauki :roll: i do tego spokojnie się nadaje , nawet z seryjnym silnikiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miłosz Opublikowano 9 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2009 Tak do Ciebie i bardzo dziękuje za linka:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
razor Opublikowano 7 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2010 to i ja się podłączę. pierwsza to była lama - ale co to za latanie, nie liczy się potem zmontowałem deltę, ale po 20s się rozbiła (trochę nerwowa,szybka i mało miejsca) - zła na początek. więc złożyłem Pipera z EPP (z cyber-fly) za 99pln 3 serwa (mogły być 2) - 48pln silnik z reglem 18A - ~25pln (trafił się na forum używany) odbiornik corona 4ch - ~95pln razem ~265pln (+kleje, snapy plastikowe itp, prop saver, śmigła) +pakiet 800mAh 7.4V od lamy (aparatura używana futaby 6ch z odbiornikiem za 220pln) tu fotka gotowego i film z pierwszego lotu http://www.youtube.com/watch?v=jdduuHXFW94 http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=8847&postdays=0&postorder=asc&start=105 i o dziwo !! poleciał od razu i to w miarę dobrze, lekko zadzierał nos ku górze (skłon i wykłon były ustawione), więc tylko lekki trym steru wysokości zrobiłem i już latał dobrze, sam byłem w szoku, udało się ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 9 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2010 Toto 1 był moim pierwszym modelem RC Na którym nauczyłem sie latać. Model bajecznie prosty do budowy, łatwy w pilotażu. Koszt budowy ok 30zł. W modelu były serwa TPsg90 9g- 3szt, Jakiś dzwonek TP regulator 18 A i aku li pol 3s 1800mah. Pierwszy nadajnik i jak na razie jedyny to Hitec Flash 5 Xsystem 35Mhz. Radio 5 kanałowe, pamięć 5 modeli, wybór mode(1/2). Mam te radio kilka lat i jak na razie jestem z niego zadowolony, w planach przerobienie na 2.4Ghz. O Toto_1 http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=5358&postdays=0&postorder=asc&start=15 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.