Skocz do zawartości

Mvvs czy DLE/DLA


Rekomendowane odpowiedzi

Zgadzam się z kolegą chrisj23. ZDZ byłby dobrym wyborem. Użytkuję ZDZ 40 wersję F3A z rezonansem Krumscheid od 4 lat - 100 litrów benzyny wypalone. Nadal w swietnej kondycji. Odpalanie troszkę się różni od większości benzyn....silnik lubi być pomoczony benzynką :D tj 20 obrotów śmigłem na ssaniu i zaczyna palić. Regulacja z Walbro bezproblemowa..... Nie rozumiem obaw..... :wacko:

To są naprawdę mocne silniki solidnie wykonane

Ja też nie rozumiem .Mam  ZDZ-80rvj z 2007 roku ,nawet trudno pojąć ile wypalił, w 2014 robiłem remont bo się normalnie zużył, chodzi jak wariat, lekki jest i mocny.Miałem też ZDZ 50Ng i działał  ale sprzedałem z modelem. Rozruch? Wiadomo rozrząd dyskiem i silnik nie tak od razu pali , wymaga "pomoczenia" ale reakcji na gaz żaden inny (rozrząd membraną) ci takiej nie da.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Poważnie zastanawiałem się nad DLE 60 Twin, ale stosunek mocy do masy też nie były satysfakcjonujące...

 

? Nie bardzo Ciebie rozumiem. Na podstawie tego, co napisałeś w pierwszym poście dla DLE-55 masz 0,68 hp/kg (dla całego modelu), a dla DLE-60 Twin wychodzi 0,83 hp/kg.  Są inne, przytoczone wcześniej powody aby zrezygnować z tego silnika, ale nie stosunek mocy do masy.  DLE-60 Twin bez problemu powinien kręcić śmigłem 24x8. Można by sprawdzić jeszcze 24x10, ale to już może być za dużo dla tego silnika.

Przy boxerze najprawdopodobniej bez dodatkowego podziału nie założysz jednoczęściowej maski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

​Nie chcę robić kryptoreklamy - ale miałem ZDZ ze starej serii 40/60/80, z nowej 80rvj i 160rvj - a teraz mam zdz180 - co do odpalania - to wersję z gaźnikami Walbro palą na 3 machnięcie - a jak komuś trafiła się wersja z BING lub Tilotson - to wymagał dłuższej regulacji - ale też dało się go wyregulować że odpalał po 3 machnięciach - warunek przy włączonym ssaniu gaz na maxa żeby silnik "podlać"

 

Jako że mam też silniki 3W i DA - to mam porównanie tych marek z ZDZ - chińskie silniki tylko testowałem w ramach pomocy kolegom - ale wiem że sezon, dwa i remont konieczny... ZDZ, 3W i DA 

6-7 sezonów intensywnego latania to dla nich norma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

? Nie bardzo Ciebie rozumiem. Na podstawie tego, co napisałeś w pierwszym poście dla DLE-55 masz 0,68 hp/kg (dla całego modelu), a dla DLE-60 Twin wychodzi 0,83 hp/kg.  Są inne, przytoczone wcześniej powody aby zrezygnować z tego silnika, ale nie stosunek mocy do masy.  DLE-60 Twin bez problemu powinien kręcić śmigłem 24x8. Można by sprawdzić jeszcze 24x10, ale to już może być za dużo dla tego silnika.

Przy boxerze najprawdopodobniej bez dodatkowego podziału nie założysz jednoczęściowej maski.

Robert, krótko chęć zrobienia modelu gotowego do lotu jak najlżejszego zdyskwalifikowało dle. Sam Pisałeś, że silnik jest ciężki i wziąłeś go, bo łatwiej było wyważyć model. 

 

 

​Nie chcę robić kryptoreklamy - ale miałem ZDZ ze starej serii 40/60/80, z nowej 80rvj i 160rvj - a teraz mam zdz180 - co do odpalania - to wersję z gaźnikami Walbro palą na 3 machnięcie - a jak komuś trafiła się wersja z BING lub Tilotson - to wymagał dłuższej regulacji - ale też dało się go wyregulować że odpalał po 3 machnięciach - warunek przy włączonym ssaniu gaz na maxa żeby silnik "podlać"

 

Jako że mam też silniki 3W i DA - to mam porównanie tych marek z ZDZ - chińskie silniki tylko testowałem w ramach pomocy kolegom - ale wiem że sezon, dwa i remont konieczny... ZDZ, 3W i DA 

6-7 sezonów intensywnego latania to dla nich norma

Szkoda, że wcześniej bardziej zwięźle nie wypowiedzieli się użytkownicy tych silników :unsure:  Jedyne co znalazłem na forum to to, że jest kiepski kontakt z serwisem oraz, że silniki ciężko palą, a tego, że różne gaźniki mają na to wpływ nie wiedziałem. Na stronie ZDZ nie było konkretnych danych, jaką silnik rozwija moc i obroty. Co do OS to też dla mnie jest wielka niewiadoma, bo pierwszy raz będę testował ten silnik. Miałem okazję pooglądać silnik na stoisku Pelikana w Znojmo i wykonanie naprawdę sprawiało pozytywne wrażenie, i wcale nie wygląda na silnik makietowy, raczej wyglądał tak samo jak reszta popularnych silników stosowanych w akrobatach 50cc począwszy od DLE 55 przez DLA, MVVS do DA 60. Jedyna styczność z OS to Kazkowy GF40 i naprawdę fajnie mu to chodzi. Na forum flying giants, bardzo pozytywnie wypowiadali się o tym silniku i nawet padały porównania do DA 60 jeśli chodzi o osiągi. Na śmigle 24x8 przy 6900rpm robił 15,2kg ciągu. Także zobaczymy jak silnik będzie się sprawował, bo na tutejszym forum też nie ma na jego temat, żadnej informacji, a użytkownicy tych silników nie zabierają głosu. Po testuję na pewno wypowiem się na jego temat, a jak to czas pokaże ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to doskonale rozumiem. Wiem, że przy założonej geometrii i rozmiarach modelu na pewno poczujesz różnicę w lataniu między modelem lekkim, a cięższym o około 0,5 kg. Trochę przyczepiłem się  ;) tylko do Twojego stwierdzenia odnośnie stosunku mocy silnika do wagi modelu - wydało mi się ono w tym przypadku nieprecyzyjne (ten stosunek to nie wszystko) i dlatego napisałem o innych powodach, przez które można zrezygnować z DLE-60 Twin. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

A ja już mam 3 ZDZta i zapierdalają jak szalone (pierwszego sprzedałem i już prawie 300 litrów wylatał-180rvj) ........ MVVS też miałem 175 i tylko same pozytywy mogę powiedzieć ......... DA120 nadal mam i tak samo jak poprzednie ....... wszystkie paliły tak samo , za 3 razem .No ale niestety trzeba im czasu trochę dać żeby jak Krzychu pisze latały po kilka sezonów......... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.