Skocz do zawartości

Silnik od wkrętarki bosch psr12


Tomekswro

Rekomendowane odpowiedzi

Mam taką wiertarkę. Silnik Johnsona, jak w wiekszości wiertarek-wkrętarek akumulatorowych (wielkości 600). Już przy 7,5V nieźle kręci, uzywam w wiertarce trzech ogniw LiFe (metalowych). Kręci na takim niższym napięciu (9V) praktycznie tak samo, jak na 12V. Do szybkich samochodów, trochę małe obroty maksymalne w tym silniku, do "terenowych" OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem. Myślałem, że to jakaś bezszczota, a to pospolity komutatorowy z tych nieco lepszych. Moc ciągła 80W, chwilowa ponad 150W - ale szczotki już

jęczą, a komutator płacze w gorączce.

 Jest tak, jak napisał Kol. Francka - pojeżdzi, ale bez szału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za odpowiedz. Mam jeszcze jedno pytanko, planuje zastosować stały napęd tzn. moment obrotowy przekazywany z silnika na większe koło zębate które na stałe połączone będzie z tylną ośką oraz kołami. Jaką zębatke powinienem zastosować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak duże są te koła i jaką prędkość chciałbyś uzyskać; jakim napięciem będziesz zasilał silnik i na jakie napięcie jest (czy raczej była) ta wkrętarka?

Wszystko da się obliczyć, gdy wiemy co mamy i wiemy czego chcemy. Ta wkrętarka jest jeszcze w jednym kawałku, czy już rozczłonkowana? Bosch

podał znamionową prędkość obrotową wrzeciona, czy trzeba sobie zmierzyć? A potem policzyć prędkość obr. silnika, znając przełożenie przekładni,

obiegowej (planetarnej) dwustopniowej  zapewne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kół jeszcze nie mam, mam zamiar odlać je w najbliższym czasie (Temat w jak zacząć). Będą miały około 10cm. Wkrętarka była 12v na chwilę obecną jest rozebrana w pył (uszkodzona przekładnia). Nad napięciem baterii jeszcze nie myślałem konkretnie, do ustalenia. Czekam na jakieś propozycje. Prędkość maksymalna jest na drugim planie. Chciałbym uzyskać kompromis między przyspieszeniem a prędkością

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koła o średnicy 10 cm to są w modelach w skali 1/8 napędzanych wielokrotnie mocniejszymi silnikami. Oczywiście są też w zabawkach z marketu, które są lekkie, nietrwałe, ale jakoś tam jeżdżą.

Coś nie bardzo widzę taki silniczek z wkrętarki w modelu z takimi kołami, chyba że zastosujesz przełożenie 1:50 i będziesz miał rock-crawlera.

Z odlewaniem kół z żywicy to też nie najlepszy pomysł bo będą kruche, chyba że zastosujesz dodatek z mielonego włókna szklanego lub węglowego, ale to też wcale nie jest takie proste.

Jak nie odgazujesz żywicy (a po twoich pytaniach wnioskuję, że jesteś dość początkujący) to koła nie wytrzymają długo, chyba że ścianka będzie dość gruba a le wtedy to zrobisz czołg. Lepiej je wytoczyć i frezować ale to gra nie warta świeczki.

Widziałem już kilka projektów zaczynających podobnie i życzę Ci powodzenia, ale mam obawy co do finału.

Albo masz mnóstwo gratów zbieranych przez lata i coś tam z tego powstanie co będzie się samo poruszać albo wydasz o conajmniej kilkaset PLN więcej niż za fabryczny zestaw.

 

Zadajesz dość podstawowe pytania, a co będzie jak dotrzesz do etapu mechanizmów różnicowych, wahaczy, amortyzatorów, półosi  z kardanami...pomyślałeś o tym?. Co z obsadami łożysk?

Masz tokarkę?, frezarkę?

Ni, żebym Cię zniechęcał, ale wchodzenie w to hobby "z wysokiego c" najczęściej kończy się brakiem dalszego zapału a po co skoro można zacząć inaczej i zostać z nami na dłużej :-)

Za pieniądze, które chcesz przeznaczyć na projekt kup pierwszy zestaw i ciesz się zabawą a jak się spodoba to będziesz stopniowo wchodził na wyższe poziomy wtajemniczenia.

 

Pomijam oczywiście fakt zrobienia autka ze sztywną tylną osią, podwoziem z kawałka blaszki i na przekładni pasowej z magnetofonu kasprzak, ale chyba nie o to Ci chodziło :-)

 

Pewnie zaraz dostanę po uszach od niektórych forumowiczów...

 

Pozdrawiam

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekt moj bedzie bardzo amatorski. Pracuje jako mechanik samochodowy i najwiejsza frajde sprawi mi budowa tego modelu. Co do ramy i zawiedzenia mam juz maly zarys. Przegubow nie bedzie, naped na tyl, sztywna oska tyl amortyzowana do ramy(zawieszenie typu quad). Najwiekszy problem mam z wahaczami, nie mam pomyslu jak wykonac sworznie. Co do sprzetu nie mam dokarki, frezarki. Odwolujac sie do Twojego pytania o przekladnie, nie mam poki co pomyslu, staly naped silnik zebatka oska odpada?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Chuck Yeager , obawiasz się o swoje uszy? Ano, już dostałeś... Masz to w prawym dolnym rogu Twoich publikacji ;).

 

 Tomekswro , widzę to tak : oto przed Tobą życiowa szansa. Na bezcenne rzeczy: poznanie, wiedzę, umiejętności, radość tworzenia, Zabawę (tak, z dużego Z).

Ale nie ma lekko i za friko, możesz to zdobyć wytrwałością, cierpliwością, starannością... Jak na razie, to z tym ostatnim nie ma szału. Popracuj nad tym, bo

będzie tak, jak sam napisałeś : "... .Co do ramy i zawiedzenia...". Szkoda byłoby minąć linię mety na dalekim miejscu, startując z "pole position".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.