Skocz do zawartości

Nie nadążam drążkami gdy robię beczki.


Kamilos

Rekomendowane odpowiedzi

 To też słusznie bo w modelach typu backyard i halowych nie jest to konieczne. Przeanalizowałem jeszcze raz twój filmik i wygląda na to że masz za dużą roll rate co powoduje mocne przyśpieszanie obrotu i walkę z modelem, ale to tylko dywagacje bo może być też kilka innych powodów. Ponieważ dyskusja jak i temat jest skomplikowana proponuję ci (jeśli jesteś niecierpliwy) na początek zmniejszyć wychył lotek tak aby przy drążku do ściany model robił beczkę/sekundę bo wtedy jesteś w stanie kontrolować rytm SW i SK w stosunku do prędkości obrotu.

 

   Jest to (nie)stety tylko wierzchołek góry lodowej, najlepiej gdybyś zmierzył wychył lotek w stopniach i wstawił zdjęcia maksymalnych wychyłów na SW i SK, no i koniecznie jakie masz wartości EXPO na poszczególnych sterach.

 

     Dodam tylko że już sporo umiesz i masz potencjał, nie zmarnuj tego i trenuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychylenia mam po maksie ruchów serw na każdej powierzchni sterowej.To jest jakieś 55°. Jakaś tak się przyzwyczaiłem do takiego latania na takich wychyleniach.Expo mam ustawione na 45% na kierunku i lotkach i 55% na wysokości. Przyzwyczaiłem się do takiej prędkości beczek i na samym sterze wysokości je wykonuje i daje rade z prawie wszystkimi figurami przy których się je wykonuje tzn. lot po prostej i okręgu z szybkimi beczkami. Przy wolnych beczkach już używam SK tak samo jak przy pętli z beczka lub locie o okręgu również z beczkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Trochę odkopuje stary temat, ale mam pytanie odnośnie tych beczek.

Kiedyś pisałem że beczki to dla mnie figura nieosiągalna , i bardzo długo tak było.

Nie wiem ile godzin przesiedziałem na symulatorze bo nie liczyłem , ale po około 20 godzinach ćwiczenia beczek nie było widać większych efektów , model chodził jak chciał , i nie ma znaczenia czy w realu czy na symulatorze , moje beczki to był dramat.

Jak pisałem nie wiem ile czasu ćwiczyłem beczki bez żadnych efektów, dość dużo , i juz nawet nie liczyłem na to że sie nauczę.

Gdy nagle zaskoczyłem o co chyba chodzi i od jakiegos czasu kręcę modelem z bardzo dużą łatwością , nawet nie starając się model fajnie sie kręci i robię to z wielką łatwością.

Ale jest jedno ale, na razie tylko na symulatorze , a nawet na kilku symulatorach, używam dwóch , AeroFly Profesional Deluxe, i Phoenix 4.

W realu nie mam czym polatać bo model mam zepsuty, czekam na części.

Ale mam pytanie jak to robią ludzie którzy kręcą beczki czy latają roling harier.

Gdy lecę powoli używam i sterów wysokości i steru kierunku , i mogę lecieć nisko i powoli jedynie podczas powolnego lotu muszę mieć dość mocno zadarty dziób , panuję też podczas obracania nad dodawaniem i odejmowaniem gazu w rytm obracania sie modelu , jeśli lecę wolno właściwie to juz na samym silniku niż na skrzydłach.

Ale nie za bardzo mi sie podobają beczki które robię gdy model leci szybko, krótko mówiąc model nie leci ładnie kręcąc beczki i lecąc z dużą prędkością.

Jak używam sterów wysokości i kierunku to robi sie nie ciekawie , model ładnie sie obraca tylko wtedy gdy lecąc z większa prędkością i używam tylko sterów wysokości, wtedy obraca się ładnie , nie rzuca nim i mam kontrolę nad wysokością lotu.

Ale czy tak powinno być że podczas robienia beczek lecąc z dużą prędkością używany jest tylko ster wysokości?

Pytam bo jak widzę efekty poświęconego czasu na trening to i są chęci do dalszych treningów, ale chciał bym sie uczyć to robić poprawnie i tak jak to powinno być wykonywane, a nie jak sie uda czy jak mi jest łatwiej .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podczas szybkich beczek używam tylko steru wysokości i wydaje mi się że to jest poprawnie bo niektórzy np. używają tylko steru kierunku (z tego co widziałem) mi jest wygodniej na sterze wysokości. Rolling harriera trochę już robie i też za specjalnie nie używam steru kierunku, wychylam go ale niesekwencyjnie. Nie wiem czy to jest poprawnie ale figura wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tyle czasu poświęciłem tej figurze , i ćwiczyłem od razu i ster kierunku i wysokość, że teraz po prostu jest mi łatwo obydwoma sterami, ale jak widzę przy większych prędkościach najlepiej kierunek odpuścić, co jest niezręczne , bo od początku wachlowałem obydwoma sterami i tak mi zostało.

Ogólnie to jest łatwa figura do zrobienia , ale bardzo trudna do nauczenie , bo raz że ciężko nauczyć się machać dwoma sterami , a jak po 1000 rozbitym modelu jako tako opanowałem ruchy drążkami, trzeba sie jeszcze nauczyć było wychylania sterów w dokładnym momencie , bo tak na prawdę najważniejsza jest pozycja modelu i czas w jakim jest wychylany ster.

Mi bardzo trudno przychodziło i orientowanie sie w pozycji modelu , ale i tak samo mi było trudno zaskoczyć moment wychylania steru.

Teraz zobaczymy jak to będzie w realu, choć zbierania biedronek z trawy nie planuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.