Tomek_W Opublikowano 5 Marca 2007 Opublikowano 5 Marca 2007 Jarku, możesz zdradzić czego używasz do maskowania przy malowaniu pasków? Zacząłem malować Lazy Bee ale jak na razie idzie mi gorzej niż źle.
a_skot Opublikowano 6 Marca 2007 Autor Opublikowano 6 Marca 2007 Maskowanie to mój największy problem zawsze. Jeszcze nigdy nie udało mi się zrobić tego bezbłędnie Zwykle stosowałem papierowe taśmy maskujące, ale zawsze wychodziły mi "podcieki". Nie wiem czy to z powodu nierówności podłoża i złego przylegania taśmy, czy też z podowu jej namakania. No i problemem było odrywanie później taśmy. Bywało, że odchodziła razem z warstwą lakieru którą miała chronić :evil: Tym razem użyłem do maskowania tej kolorowej taśmy opakunkowej szukając takiej, której klej trzyma na tyle mocno aby farbka nie podciekała i na tyle słabo aby zrywając nie zabierała spodniej warstwy ze sobą. Mimo wszystko nie uniknąłem podciekania :cry: ale szczęśliwie nie były to tragiczne podcieki. Pędzelek załatwił sprawę. Maska modelu malowana była już jako ostatnia na pokrytym lakierem do podłóg kadłubie - jest matowa. Tutaj już nie było żadnych problemów.
Tomek Opublikowano 6 Marca 2007 Opublikowano 6 Marca 2007 Przy użyciu farb pactry stosuje zwykła taśmę papierową . Podcieki likwiduje pędzelkiem i rozpuszczalnikiem. Tak właśnie były malowane ognie na EXtrime. (Na kadłubie z użyciem taśmy a na skrzydłach bez -nadmiar zdjęty pędzelkiem) A no i czym bardziej rozcieńczona farba tym łatwiej podcieka.
Gość Addriano Opublikowano 6 Marca 2007 Opublikowano 6 Marca 2007 Cześć A ja proponuje tak: Nakleić papierową taśme potem krawędz taśmy przemalować kolorem który maskujemy mozna cienko 2 razy z przesychaniem miedzy warstwami i dopiero na tak przygotowane maskowanie nałożyć właściwy kolor. Taśmę zdjąć zanim wszystko wyschnie na wiór ale nie za wczesnie zeby nam sie to nie rozlało. Gwarantuje ładne ostre krawędzie i 0 podcieków. Polecam spróbować. Pozdrawiam
Tomek_W Opublikowano 6 Marca 2007 Opublikowano 6 Marca 2007 Dzięki za podpowiedż . Spróbóję i napiszę o efektach .Generalnie największy problem mam z oderwaniem taśmy bez uszkodzenia już nałożonej warstwy. Problemem jest dobór odpowiedniej taśmy tak jak napisał Jarek. Pozdrawiam.
a_skot Opublikowano 11 Marca 2007 Autor Opublikowano 11 Marca 2007 Prace w żółwiw co prawda tempie, ale posuwają się nieco do przodu Wykonane zostało z drutu 2 mm podwozie, i ze sklejki 0,8 zamknięcie pojemnika akumulatorów. Zawias zrobiony został z taśmy izolacyjnej. Masa całości łącznie z mocującymi śrubkami M3 - 15 g. Tym samym waga kadłuba (bez serw) wzrosła do 93 g. Pojawiły się też szybki i rzecz jasna słupki oraz dźwignie sterów i popychacze. Dźwignie wykonane ze sklejki 1,5 mm. Zabrałem się też za lotki. Poniżej wycięte gniazdo na dźwignię i sama dźwignia wykonana również ze sklejki 1,5 mm i gotowe już prawie lotki przygotowane do malowania. Widoczne zawiasy (wklejone już ) zrobiłem z dyskietki 3,5" Waga obu lotek - 15 g.
Gość Addriano Opublikowano 11 Marca 2007 Opublikowano 11 Marca 2007 No pieknie Jarek mam prośbe zrób fotke ze szczegółem w jaki sposób masz montowane podwozie do kadłuba. Z góry dziekuje Pozdrawiam ps. Mój Beaver jeszcze nie poleciał a juz jest w kilku kawałkach. Żona sobie ubzdurała ze coś zostawiła u mnie w modelarni i wywróciła ją do góry nogami. Niestety model na tym mocno ucierpiał teraz sie zastanawiam czy sklejać kadłub czy robić nowy
a_skot Opublikowano 11 Marca 2007 Autor Opublikowano 11 Marca 2007 Mówisz - masz Po wstępnych przymiarkach drut na podwozie wygiąłem w taki sposób. W przyciętym kawałku twardej balsy 2,5 mm wyfrezowałem gniazdo na drut i wkleiłem go na żywicę 15-to min. Na to wszystko, również na żywicę nakleiłem sklejkę 0,8 mm. Na tę samą żywicę przyklejone zostały osłony goleni oklejone następnie papierem. W spodniej części kadłuba wywierciłem dwa otwory 3 mm. Depron od wewnętrznej strony pojemnika na akumulatory został wzmocniony sklejką 0,8 też wklejoną na żywicę. Mam nadzieję, że dobrze widać, bo ostrość "uciekła" mi do wnętrza pojemnika :? Całość, po zmontowaniu wygląda tak:
a_skot Opublikowano 15 Marca 2007 Autor Opublikowano 15 Marca 2007 I kolejna porcja fotek z postępu prac nad modelem. Pojawiły się kólka. Oczywiście konstrukcja własna :wink: Waga jednego - 2g Oraz zamontowane zostały serwa w kadłubie. I jeszcze rzut oka na zamknięcie pojemnika na akumulatory. Nie udało mi się niestety uniknąć błędów. Zamocowane na skrzydle serwo tworzy dość "monstrualną" konstrukcję. Mogłem zabudować je w skrzydle. Ale to na szczęście można poprawić - jeśli model poleci i spełni pokładane w nim nadzieje :wink: A tak oto prezentuje się niemal gotowy już model. Brak jedynie silnika i jego osłony. Dla zainteresowanych podaję wagi poszczególnych elementów: kadłub - 127g skrzydło - 126g komplet na fotce - 270g Napędzane to będzie silnikiem BM 2408-21 1750kv 52g. Myślałem o przeróbce cd-czka, ale te co posiadam chyba nie dadzą rady. Ten ma ciąg statyczny do 600g a ja powoli zbliżam się do zaplanowanych 500g Silnik razem z regulatorem waży 76g co daje masę modelu (z odbiornikiem i osłoną silnika), bez akumulatorów na poziomie 380 - 390g
Tomek Opublikowano 15 Marca 2007 Opublikowano 15 Marca 2007 Czy wy widzicie te zbliżenia. Toż to każdy chińczyk się chowa. :shock: Jarek zwalasz z nóg perfekcją wykonania. Nie ma mowy następny to musisz już zrobić balsowy najlepiej jakąś pół makietę. Jestem pod głębokim wrażeniem.
Motylasty Opublikowano 15 Marca 2007 Opublikowano 15 Marca 2007 I ja się przyłącze do peanów pochwalnych. Ja dopiero zapoznaję się z depronem, ale wiem że można z niego zrobić model który absolutnie deproniaka nie przypomina. Jarek pójdź w makiety, bo jak Ty tego nie zrobisz to ja to zrobię Acha i koniecznie usuń to serwo z "dachu", na dachu co najwyżej to skrzypek posiedzieć sobie może, ale "serwowi" w takim modelu to nie przystoi.
a_skot Opublikowano 16 Marca 2007 Autor Opublikowano 16 Marca 2007 Dzięki za ciepłe słowa A to serwo - no cóż, tak się jakoś składa, że zawsze muszę coś s...ć :oops: Nie do końca przemyślana z nim konstrukcja. Poszedłem na łatwiznę i efekt jak widać Szczęśliwie dla mnie da się to jakoś "naprawić". Tak myślę, bo w najgorszym przypadku nowe skrzydełko mnie czeka :cry: ...następny to musisz już zrobić balsowy najlepiej jakąś pół makietę... Wiedziałem :!: Wiedziałem że to powiesz, że znowu zaczniesz gonić mnie do balsy
Tomek_W Opublikowano 16 Marca 2007 Opublikowano 16 Marca 2007 Nie sposób nie napisać: Ty to potrafisz!!! Jeszcze raz potwierdza się stara zasada że połowa modelu to jego wykończenie. Z tym serwem pewno jakoś się uporasz, faktycznie Beaverowi coś takiego nie przystoi :cry:. Twoje dzieło to piękny przykład dla początkujących modelarzy jak naprawdę niewielkim kosztem można zbudować ładny i z pewnością dobrze latający model. Bo przecież w przypadku Beavera końcowy efekt to przede wszystkim zasługa Twojej cierpliwości i dokładności. Tak trzymać, a młodzież- naśladować
santana Opublikowano 16 Marca 2007 Opublikowano 16 Marca 2007 Tomku wybacz ale sądze ze to przykład nie tylko dla początkujących modelarzy ale dla wszystkich. To zeczywiście jest CACKO CUD MIÓD ULTRA MARYNA pozdrawiam
romanov Opublikowano 18 Marca 2007 Opublikowano 18 Marca 2007 Przyznam sie ze jestem pod wrazeniem. Osobiscie omijam depron jak tylko moge. (chyba starej daty jestem ) Ale co do serwa na dachu to troszke nie bardzo. Pomysl co sie stanie z serwem jak awarynie bedziesz ladowal na dachu;)
Gość Anonymous Opublikowano 18 Marca 2007 Opublikowano 18 Marca 2007 Jeszcze jedna mała uwaga: przytnij troche śruby bo tak troche nie takoś, brzydko wyglądają w kabinię. No i jeden brak - pilot! Pozdrawiam, Bartek.
a_skot Opublikowano 18 Marca 2007 Autor Opublikowano 18 Marca 2007 ...chyba starej daty jestem... No, ja maturę też już dość dawno robiłem ..Pomysl co sie stanie z serwem jak awarynie bedziesz ladowal na dachu;) W takim wypadku serwo to najmniejszy z moich problemów wówczas będzie Ale już poczynione zostały wstępne prace nad zlikwidowaniem tej "niedoróbki"
a_skot Opublikowano 18 Marca 2007 Autor Opublikowano 18 Marca 2007 Jeszcze jedna mała uwaga: przytnij troche śruby bo tak troche nie takoś, brzydko wyglądają w kabinię. No i jeden brak - pilot! Śruby zostaną przycięte, tylko nieco później. Na samym końcu. A co do pilota - no cóż, tego nie będzie :wink: To model RC Pilot zostaje na ziemi :wink:
marcin133 Opublikowano 18 Marca 2007 Opublikowano 18 Marca 2007 Depron jest prosty w obróbce ale tylko do momentu kiedy to ma być latadło "gniot" oklejone taśmą pakową ale tak wykonany model z depronu to już sztuka nie byle jaka ale niestety poprę tu Tomka. Takie dłonie i umiejętności w połączeniu z konstrukcją balsową zapowiada bardzo miłą rzecz dla oka no i możliwość pudowy nie co większych i trwalszych modeli Przy takich tematach jak ten z reguły się nie wypowiadam chodź cierpliwie śledzę bo to już sztuka na wyższym poziomie a nie wypada uczyć ojca dzieci robić. Jedynie patrzeć i się uczyć! A relacja z budowy wyśmienita. Rzeczywiście tak rozwiązany mechanizm napędu lotek nie przy stoi takiemu modelowi. Piękny model i z niecierpliwością czekam na dalsze konstrukcje ala a_Scot
Tomek Opublikowano 18 Marca 2007 Opublikowano 18 Marca 2007 Zabudowę serwa wygląda że można spokojnie odwrócić i dać całą mechanikę od spodniej strony skrzydła. co do balsy to przy Twoim sposobie obróbki depronu miałbyś idealne narzędzie do tworzenia dowolnego modelu o dowolnie zaawansowanej konstrukcji i szczegółowości. Czego ze względu na grubość nie da depron. Balsa 1 mm to nadal dość gruba balsa ,zaś depron 1mm to już nie depron. Dlatego tak serdecznie namawiam Cie na przesiadkę. Wiem że pewnie sprawy trzeba się będzie nauczyć robić na nowo ,ale jak odkryjesz jak można pięknie formować balsę to zapomnisz pewnie o depronie .
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.