szymon_wolebez Opublikowano 11 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2008 Podpbnie jak koledzy ostatnio poprzepalałem motorek. MDS 40 zapowiada sie dobrze. Odpala z palca pomimo iz obok jest rozrusznik. Odpalałem na tarasie. Zbiorniczek skromnie zalany 150ml. Mile zaskoczył czasem pracy na 1/2 gazu. Napewno było to ponad 20 min. Moze czas mi sie spowolnił. A dlaczego własnie na 1/2 gazu. Akurat w takiej pozycji wysiadł nowy aku. po pierwszym ładowaniu. Teraz po sformatowaniu juz trzyma sie dobrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_wolebez Opublikowano 13 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2008 Dzisiejsze loty całkiem udane szkoda tylko, ze elektrykiem. Zabrałem Excelka na wyprawe. Silnik odpalał i juz byłem nastawiony psychicznie i wyluzowany. Tylko, ze niechciał sie wyregulowac. Pomimo iz na tarasie wkrecał sie na pełen gaz pomimo wstepnej reg. Silnik był rozgrzany (slad na palcu poparzenia). Gasł po daniu wiecej jak 1/2 gazu. Zmiana swiecy na srednią z gorącej mało pomogła. Dodanie paliwka tez. Odkryłem dziwną rzecz. Mianowicie gdy silnik był bez swiecy zaobserwowałem, ze zacina sie w pewnym momencie. Wiec jest do wglądu. Po powrocie odrazu go rozebrałem na czesci pierwsze. Priorytetowo łożyska ( zerdzewiałe ) kolejnym etapem czyszczenie nagaru. Mogło to byc łożysko przyczyną zacinania sie wału. Na układzie korbowo-tłokowym nic złego nie zaobserwowałem. Tak to bywa jak silnik z 2-giej reki i po jakims okresie wegetacji. Przy okazji poprawiłem układ paliwowy (plastikowe rurki na mosiezne ) odpowiednią długosc przewodu ssącego itp. Wszczepiłem mojego zaposowego MDSa 40. Co wygląda na nówke wraz z pudełkiem. Ma juz nowszy gaznik i powiekrzony wydech. Mysle, ze skoro ładnie wygląda to i tak bedzie pracował. A jak nie to równiez do kapitalki. Wiec czekam na kolejna okazje wyprawy na lotnisko i regulacji motorka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 "Zacinanie" tłoka w ZZ jest częste i normalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_wolebez Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 Dzis odpaliłem tego mojego 2-giego MDS40. Smigał jak szalony, łatwa regulacja. Wypaliłem cały zbiornik na tarasie :twisted: utwierdzam w wierze sąsiadów. Kreciłem modelem na wszystkie strony i ładnie pracował. Ale jeszcze nie mówie hop. Jest troszke inaczej jak z poprzednim. Znaczy lepiej. Tylko tamten łatwo palił z palca, a z tym to juz co innego. Ale odpali tylko trzeba sie pomeczyc. A z rozrusznika to bzzzzy i juz. I tak miałem dbac o paluszki . Nowa swiec typu OS srednia, resztki paliwka 10% nitro. Wiec czekam na okazje i testy na lotnisku. Troszke ostatnio omijałem celuloze, ale to z powodu innych miejsc do polatania. Dzieki Janek za odp. Moze pobawimy sie ESAmi (mam juz nacietą bibułke w zapasie , tylko musze pocwiczyc nad refleksem i orjentacją) Jednak dobrze wyczyszcze tamten silniczek i wstawie nowe łozyska. Powinien jeszcze troszke pożyc. :twisted: A jak bedzie podobnie to zostanie dawcą. Poprostu mam chrapke na kombacika wiec trenerek obowiązkowo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 innych miejsc do polatania. A gdzie? A żeby nie było tak OT to ostatnio w Pabianicach też jednemu Excel-owi odpadły skrzydła http://www.rcpabianice.strefa.pl/zdjecia/2008/14072008(001).jpg one tak mają fabrycznie ?! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_wolebez Opublikowano 16 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 To straszne. Moze ktos juz ma na to sprytny sposób mocowanka skrzydła. Ostatnie latania w rozmaitych miejscach. Spontaniczne lotniska na jakis polach, lotnisko w Konstancinie, park skaryszewski, a dzis kolega zrobił sobie lotnisko u mnie na dacho-tarasie. Małym dwupłatem do 3D. Excelek ciągle czeka na swą kolej. Potrzebuje wiecej miejsca. Tym razem zapowiada sie coraz lepiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kunba83 Opublikowano 17 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2008 Ja latałem swoim na wymiarowym boisku do pn, ktore tylko od jednej strony nie ma drzew , skarp itp . Ale na pierwszy lot lepiej wybrać bezpieczne miejsce. Pozwodzenia, licze na relacje z lotów. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jakub Kostowicz Opublikowano 20 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 Wczoraj dokonał oblotu mojego Excela znajomy modelarz z większym doświadczeniem.Po oblocie przejąłem aparaturę i wystartowałem.Pierwsze myśl (jaki nerwus) potem go opanowałem i latałem nim z 5 minut.Lądowanie przebiegło dobrze ale złamałem śmigło (na wytrzymaniu dostałem podmuch i spadłem z pół metra.Najważniejsze, że szkody to tylko pęknięte śmigło.Dzisiaj wykonałem dwa loty po 6 minut a lądowania wychodziły dużo lepiej prawdopodobnie dzięki braku wiatru.Jestem szczęśliwy, że bez awarii wróciłem do domu. Polecam Excela- to samo lata wystarczy nie przeszkadzać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_wolebez Opublikowano 21 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2008 Miła wiadomosc. Teraz to juz tylko na mnie kolej i relacje. Ale z czsem i transportem małe problemy. A ja bede miał wiecej zabawy. Z braku pilota sam stane sie tym doswiadczonym. Sam lata, to i tak powinno byc. Oby silnik tylko dobrze krecił. Czyli wyrobic pewnosc do spalinki. Mysle, ze z samym lotem to powinno byc oki. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_wolebez Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Dzis dzien pełen uznania. Spontanicznie wkoncu pojawiłem sie na lotnisku z EXCELkiem. Reg. silnika i jazda po trawiastym pasie. Troszke potrzebuje rozbiegu ale daje rade. Ten modelik posiada całkiem dobre własciwosci lotne. Oczywiscie z 4 lądowan 2 pierwsze to awaryjne. Silnik był wybredny (regulował sieładnie i testy pracy w róznych kierunkach były oki, ale czesto gasł podczas startowania i w locie) i został kolejny raz wymieniony na ten co jest juz po remoncie kapitalnym. Modelik calusi i zdrów tylko podczas transportu troszke sie niszczy. Czuc, ze silnik mam na styk do tego modelu. Ładnie szybuje i lądowania są z ciekawą predkoscią. Błąd jaki popełniłem to napewno filtr palia tuz przed gaznikeim. Troszke sie zapchał. A nawet po wyczyszczeniu stawia dosc spore opory przepływu. Wiec wina mogła byc własnie taka. Tylko ten olej i trawa na całym modeliku..... ale i tak jest zupełnie inaczej iak elektryk. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Filtr sobie daruj, wystarczy jak będziesz miał filtr na wężu do tankowania (na tym co idzie do bańki). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_wolebez Opublikowano 9 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2008 Problem z silnikem bądz instalacją paliwową. Jak na złosc ładnie pali i wkreca na obroty. na 1/2 gzau pracuje w rozmaitych pozycjach. Problem powstaje jak model sie przytrzyma w pozycji tak jak by maił sie wznosiac. Wtedy gasnie. Wiec dzis jeden krótki lot z awaryjnym lądowaniem. Pare podejsc do startu i troszke fikołków przez te przednie kółko i trawe. Obecnie bez filterka. Zbiornik zdaje sie byc szczelny testy nadmuchiwania i trzyma ciscnienie. Poziom paliwka powinien byc oki wkoncu to orginalny zbiornik i miejsce na niego. Ale sprawdze czy przypadkiem ciezarek sie nie blokuje gdzies o denko. I kolejna wymiana silnika na poprzedni. Czy moze to winikac równiez z winy rocznego paliwka po otwarciu. Kolejne testy na nowym paliwku. I os max 10 do dotarcia w małym trenerku. Ojjj jest zabawy z tym brudem. tylko co z tymi motorkami. Wszelkie przepalania na taresie były pomyslne. Zdawało sie ze motorki są oki. A tu nerwy z odpalania zamiast uciecha z latania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jano Opublikowano 9 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2008 Szymon czy ty aby nie próbujesz latać na samym powietrzu bo to typowy objaw.Jak ustawisz obroty to podnieś model pionowo, jak Ci będzie gasnął to odkręcaj iglicę w stronę bogatszej mieszanki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_wolebez Opublikowano 18 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2008 Całkiem mozliwe. Jak wróce z urlopu to sie tym zajme. W jakim stopniu mogła to byc wina starego paliwa. Cos mi po głowei tez swita, ze moze przewod paliwowy w srodku zbiornika nadpekł. I w ten sposób moze braknąc mu paliwka, zasysając powietrze. A mozliwosc jest spora bo przerabiałem to na mosiezne rurki (w zestawie były plastikowe) i mogłem zostawic za ostre krawedzie. Wyczyszcze dobrze rozpylacz itp. I wtedy bede wiedział czy jest oki czy nowy silnik kupic. Na co lepiej polowac ASP czy Super tigra na os max to za cienka kieszen. Ale powalcze jeszcze z tym co mam. Bo wkoncu mam blizniaki :twisted: co jeden to inny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_wolebez Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Zbiornik byl jak najberdziej oki. Wiec po wyczyszczeniu dokładnym gaznika i na swierzym paliwku o wiele lepiej pracował. Ale jednak to nie to. Poprostu miał dodawane paliwko itp. Teraz wiem co było nie tak. Zle łoze miałem wkrecone i gaznik był sporo nad poziomem paliwa. Ale to dopiero zauwazyłem podczas wymiany silnika na os maxa. Bo na pełnym zbiorniczku ładnie pracował. Pionowo i na boki, plecy. Lecz po przytrzymaniu pionowo lub pod kątem zaczynały robic sie bąbelki powietrza w wezyku. I to było dziwne. Zbiornik zmontowany na nowo, wraz z nowym smokiem i silikonowym wezem. Wczesniej tez tak było. Jak dmucham w rurki to trzyma cisnienie, raczej powinien byc sczelny. Juz trzy razy go rozbierałem i sprawdzałem. Wiec jeszcze zobacze na os maxie. Oby przypadkie nie wykluczac tych silników. Moze to wszystko przez te łoże :crazy: Obecnie jestem posiadaczem nowego silniczka os max 46 AX. JUz wszczepony lecz czekam na mozliwosc transportu na lotnisko. Mam zamontowane smigło 12x5 i jest dosłownie 2 cm smigło od ziemi. Mysle, że powinny sie wkoncu skonczyc gasniecie w powietrzu w skali 1:1 :evil: . Mam na przeteskowanie jeszce pare smigieł. 10x6 , 10x5, 11x7. Wiec dalsze relacje po lotach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
glaptus_GC Opublikowano 17 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2008 Właśnie nabyłem excela 2000 z silikiem OSmax 46 7,5cm. śmigło 11x6 . Mam już z 5 lat doswiadczenia w budowie i lataniu ale to były lekkie elektryki (GWSy,i konstrukcje własne do 1,5 kg i 150 rozpiętości) wiec nie chciałbym zakończyć przygody ze spalinką na 1 locie - zwłaszcza ze w srodku będzie odbiornik futaby 2,4Ghz:) A wiec moje wątpliwości: 1. Model wydaje się ciezki (po elektrykach) przy małej rozpiętości i jak go widziałem w locie jest szybki co nie ułatwia pierwszych lotów ( i trafienia w obszar lądowania). Pytanie czy ustawienie klapolotek (ma oddzielne serwa lotek) tu może coś pomóc (mała ich powierzchnia) i czy wysunięte klapy przy większym wychyleniu lotki zgodnie z klapą nie dają zagrożenia zerwania strug na skrzydle (przy lądowaniu sytuacja byłaby bez szans) 2. Czy warto startowac z wysunietymi klapolotkami (w sensie obniżeniea prędkości i długosci rozbiegu) 3. Na wolnych obrotach śmigło daje moim zdaniem duży ciag (model toczy sie po betonie, choć po trawie już nie) Próba obniżania obrotów powoduje nierówną pracę i gaśnięcie przy gwałtownym zejściu z obrotów. Może wiec śmigło o większej średnicy a mniejszym skoku ? 4. Jak widziałem samolot z tym silnikiem miał spore wznoszenie i poprzednik latał nim ostro - wiec pewnie zapas mocy jest. Zastanawiam się czy na pierwsze loty nie ograniczyć maks otwarcia przepustnicy? Pytanie ew do ilu 75% ? Z góry dzięki za rady doświadczonych Oczywiście postaram się ten lot zrobić w asyście kogoś kto juz latał spalinkami - ale im więcej wiedzy tym lepiej:) pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jano Opublikowano 17 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2008 Bez przesady kolego jak latałeś elektrykami to spokojnie poradzisz sobie z exscelem to bardzo przyjemny model.Na osie 7,5 ma nadmiar taki jak trzeba.Startuje spod nogi.Jedyna różnica to taka że cały czas masz do dyspozycji pełną moc ,na zbiorniku 250 ml. moim trenerkiem na os46la spokojnie na pół gazu polatasz 20 min.Klapy to osobiście bym sobie odpuścił ale jak uważasz że są Ci potrzebne to na pewno nie zaszkodzą.Waga 2,4- 2,5 kg to normalka w tej wielkości trenerka.A tak po prawdzie to skoro już latasz to mogłeś odpuścić sobie tego górnopłata a kupić jakiegoś trenerka dolnopłata.Po krótkim czasie zorientujesz się że po Twoich doświadczeniach z elektrykami tak górnopłat nie jest niczym nadzwyczajnym.Z obrotami nie przesadzaj,śmigło 12x5 pasuje do tego silnika i modelu 11x5 też miałem i nie widziałem różnicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
glaptus_GC Opublikowano 17 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2008 No wiesz Jano:) Jakuś taki ostrożny jestem Pouczę sie na tym - a potem dalej:) Zwłaszcza że lubie nie tylko latac ale i budować No ale podniosłeś mnie naduchu - dzięki :) Jak się pogoda zmieni planuję oblot w piąteK:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Danielstol Opublikowano 17 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2008 Z moich doswiadczen z klapolotkami w excelu 2000 wiem ze warto z nimi lądować ,bardzo obniza predkosc ,ale nie warto startowac,sprawia to duze problemy.W moim przypadku zahaczenie koncówką skrzydła o pas.. :| Nie warto krecic tym modelem akro, jezeli skrzydła są na sruby ,skrzydełko odpada :x Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 17 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2008 Sam latam trenerem ciut większym od Exela (1650 rozp.) i osLa46 ze śmigłem 12x5 radzi sobie bardzo dobrze.Uważam że la46 jest wręcz idealny do takich modeli.Z tego przedziału pojemności jest najlżejszy a jego moc jest jak najbardziej odpowiednia. A można się dowiedzieć jaką masz mase do lotu dla tego trenera? szymon_wolebez, można się dowiedzieć jaką masz masę do lotu tego Excela? Zamierzam wpakować taki sam silnik jak ty masz do Prymusa 150-160 cm i ciekawi mnie czy da radę, czy musze sie starać o zejście masy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.