MLITEK Opublikowano 26 Marca 2017 Opublikowano 26 Marca 2017 Pierwszy model w tym roku rozbity! Może jak bym 3min wcześniej pomyślał to nie doszło by do tragedii. Wykręciłem się tym modelem na prawie kilometr(960m) do góry i przestawałem go już powoli widzieć. Po nie udanych próbach tracenia wysokości zdecydowałem się na korkociąg, pech chciał że bagnet nie wytrzymał... Na szczęście spadł dosyć łagodnie i nadaje się do naprawy. Dodam że był to pierwszy lot po zmianie w tym modelu na inną aparaturę i nie miałem zaprogramowanych żadnych klapolotek ani innych ustawień skrzydła które mogło pomóc w takiej sytuacji.
micro Opublikowano 27 Marca 2017 Opublikowano 27 Marca 2017 Jak trafiłeś silny komin to klapolotki by nie pomogły. Najlepiej lot po prostej do wylotu z komina.
MLITEK Opublikowano 27 Marca 2017 Autor Opublikowano 27 Marca 2017 Latałem prosto w jedną i drugą stronę (próbowałem na boki) uciekać ale utrata wysokości była średnio na poziomie 1-3m/s a to przy nawet 900m minimum 5min a wyszło by pewnie 15min latania i to bez żadnej termiki. A nie chodziło mi dosłownie o klapy w dół tylko (spoilerons) czyli z 2-3mm do góry. Z doświadczenia wiem że w tym szybowcu dawało to bardzo dużo i pewnie po 2 minutach byłby już na bezpiecznej wysokości. Po dłuższym przemyśleniu stwierdzam że gdybym nie spanikował tylko spokojnie tracił powoli wysokość właśnie takim uciekaniem to by się nic nie stało, bałem się że jak stracę go z oczu to pójdzie na miasto i lepiej nie myśleć co mógłby komuś albo czemuś zrobić.
Patryk Sokol Opublikowano 27 Marca 2017 Opublikowano 27 Marca 2017 Drobna uwaga - jeśli strzelił bagnet, to zdecydowanie nie był to korkociąg tylko spirala. Podczas korkociągu siły gnące na skrzydle są malutkie, bo skrzyło jest przeciągnięte. Popróbuj wchodzenie w korkociąg przez, najpierw, spowolnienie, a później wrzucenie kierunku. Jeśli wrzuci się na raz oba stery, to model potrafi wejść w pionową spiralę, bez przeciągnięcia i w efekcie rozbujać się do prędkości godnych dynamic soaringu. Co do klapolotek - same nie pomogą, ani lekko w górę, ani w dół. To co za to potrafi pomagać, to klapy na max w dół (jeśli lotki są osobno, to lotki do góry do tego, czyli butterfly). Taka konfiguracja tworzy solidny opór, co pozwala śmiało nurkować modelem, bez obawy, że przekroczymy prędkość podczas której zaczyna się flatter.
MLITEK Opublikowano 27 Marca 2017 Autor Opublikowano 27 Marca 2017 Od konstruktora modelu dostałem taką wiadomość po zdaniu relacji z tragedii. Model był budowany 27 lat temuZ tego co pamiętam to kieszenie sa tylko do dodatkowego dociążenia.Na pewno nie nadają się na zainstalowanie tam bagnetuTrzeba się dostać do dotychczasowych bagnetów i wbudować nowy min. fi10 mm co może być także za małyRobiąc ten model nie miałem doświadczenia co do wytrzymałości na zginaniePomocniczy bagnet myślę że może być 4mm Model jakiś miesiąc temu przeszedł generalny remont: całe wyposażenie nowe, nowe poszycie, poszpachlowane wszystkie niedoskonałości itp. , nowy statecznik poziomy. Więc to raczej nie była przyczyna zmęczenia materiału czy czegoś w tym stylu. Możliwe że to była spirala a na wyjściu miał naprawdę dużą prędkość. Tu mam pytanie jaki bagnet użyć (większy niż fi 12 nie wchodzi w grę) ale chodzi mi raczej o materiał. Czy stal sprężynowa, czy hartowana, czy może rurka węglowa 3k. Wiem też co to jest butterfly ale rzecz w tym że to był pierwszy lot na nowej aparaturze i nie miałem ustawionych żadnych trybów lotu a nawet klap. Jak odbuduję model to na pewno wrzucę zdjęcia.
Rekomendowane odpowiedzi